Ewidentne black SEO - co robić?

[piotr_as]

Zamierzam rozpocząć pozycjonowanie strony klienta na pewną frazę. Zrobiłem sobie analizę konkurencji i wykryłem, że strona, która zajmuje pozycję nr 1, wykorzystała ewidentny zabieg black SEO. Link do tej strony jest niby-zamieszczony na stronie jednej z polskich wyższych uczelni. W kodzie tej strony jest boks "Polecamy", zawierający linki, z nadaną przez plik styli css własnością visibility:hidden.

Co robić w sytuacji, gdy konkurencja pogrywa zdecydowanie nie fair?

[mrtn]

Najlepiej pokazać, że można zrobić to normalnie ... ale

jak będziesz na pozycji nr 2. To wtedy damy ci odpowiedź. teraz rób swoje.

Wydaje mi się, że boli Ciebie coś, co jezscze Twoim problemem nie jest. Jak zostanie ci Tylko ta strona do przegonienia wtedy temat można poruszyć.

[piotr_as]

Na razie mnie jeszcze nie boli I dlatego nie mam zamiaru wytaczać żadnych armat. Być może będzie okazja powrócić do tematu, jak będę już na 2. miejscu. Oby!

[djurek]

Weż się ro roboty a nie się żalisz na forum, pozycjonowanie jest zawsze "grey"

[MaxPan]

I dlatego nie mam zamiaru wytaczać żadnych armat

uważaj bo przeciwko takim "białym" tez są skuteczne armaty.Bierz się lepie do roboty.Etyk się znalazł

[piotr_as]

Dzięki za zachętę do pracy. Wiem, że pozycjonowanie jest "szare", ale numer, który opisałem jest czarny jak węgiel. Taka wolna amerykanka nie podoba mi się i tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

[wojtecki1]

Nie wiem jak długo siedzisz w SEO, ale od razu nasunęło mi się jak ja zaczynałem Moje postanowienie było: tylko white Człowiek jednak baaaaardzo się zmienia. Nie ma znaczenia teraz w jaki sposób. Liczą się efekty

[djurek]

W takim razie zajmij się linkami sponsorowanymi, bo niestety w Seo jest więcej cwaniaków niż u Nas w Polityce

[Wilk]

Weż się ro roboty a nie się żalisz na forum, pozycjonowanie jest zawsze "grey"

Z wyjatkiem sytuacji gdy jest czarne lub biale. Pytanie czy wladze uczelni o ktorej mowa wie co robi ich webmaster na ich stronie. Jesli wie, to ich problem. Jesli nie - jako wlasciciele maja prawo wiedziec. To tak jakby ktos na twojej wartosciowej stronie umiescil ukryte linki - wolalbys wiedziec o tym, czy nie bardzo? Nie mowie o tym czy bys cos z nimi zrobil, jakby ci nie przeszkadzaly, to wylacznie twoja decyzja. Ale gdyby sie to nie spodobalo?

[MaxPan]

To ze ktoś gdzieś umieścił linki to wyłącznie sprawa właściciela strony i właściciela linka.Nie trzeba ni kogo uszczęśliwiać na sile.Wkurzają mnie takie "pozycjonery" jak nie umiem zdobyć tam linka to ja jestem ten dobry a ten co potrafi to ten zły.Nie potrafię zdobyć TOP to muszę szukać jak "złe" to robi konkrecja.Nie che ni kogo urazić, ale zauważyłem większość amatorów to te białe , a zawodowcy to raczej czarne

[Carnagge]

Napisz do 100 uczelni, ze im poprawisz stronke i powstawiaj swoje ukryte linki i bedziesz mial przewage

[Gonzo23]

Nie masz żadnej pewności, że ten 1 link w ogóle coś daje. Google potrafi interpretować CSS już od dłuższego czasu a to że ten link jest widoczny w wynikach nie musi świadczyć o uznaniu go przez algorytm oceny, a jeśli nawet uznaje, to jutro już może być zupełnie inaczej. Większość czarnych metod prędzej czy później przestaje działać, lub działa zdecydowanie na niekorzyść.

[Wilk]

@MaxPan

Ej, to nie chodzi o to czy umiem czy nie. Powtorze, bo chyba traktujesz to na zasadzie "niektorzy zamiast pracowac wola podkopywac" - jesli wlasciciel strony wie i nie ma nic przeciwko obecnosci takiego ukrytego linka na jego wlasnej stronie - jego sprawa. Jesli nie wie, ze ktos robi syf na jego wlasnosci - ma prawo wiedziec. Dla jasnosci: nie mowie o spamreporcie (a chyba tak zostalem zrozumiany - blednie) tylko o prawie wlasciciela do tego, zeby wiedzial co sie dzieje na jego podwroku (zreszta Google jest tu strona trzecia i nie ma jak sprawdzic czy cos jest za zgoda, czy wbrew zgodzie, a i tak boty Google glupie nie sa i skoro zagladaja do CSS, to taki link pewnie i tak jest niewiele wart )

Mowie natomiast o tym, ze gdyby ktos np. gdzies w twoim mieszkaniu narobil syfu, to tez pewnie wolalbys wiedziec. Co ktos robi u siebie - jego sprawa. Co robi w miejscach ogolnodostepnych - jego sprawa. Co robi w uzgodnieniu z wlascicielem serwisu - jego sprawa. Co robi na cudzej stronie bez zgody wlasciciela - to juz sprawa wlasciciela, a nie linkujacego. Jak ktos placil webmasterowi za zbudowanie strony, to raczej nie za robienie sobie z niej zaplecza, zgodzisz sie z tym?

[zajacgd]

Eeee, to trochę śmieszne. Znaleziony jeden link tego typu, od razu mówienie o blackseo i sugerowanie, że przez to jest na 1. miejscu... Może wpierw autor sprawdziłby ile ta strona ma BL, jak długo funkcjonuje, jak jest zbudowane pod względem SEO, czy jest systematyczne aktualizowana i jeszcze parę innych kroków. Bo może się okaże, że owa strona z pozycji 1. jest po prostu dobrze pod SEO zrobiona. A tak w ogóle jak na początku było powiedziane: zacznij sam działać i przekonaj co można zrobić, a wtedy narzekaj. Bo czy ten jeden link załatwia sprawę 1. pozycji?

[MaxPan]

Wilk tu nie chodziło o ciebie, a o autora tematu,same założenie ma blednę bo oskarża kogoś o BlackSeo, a sam dokładnie nie może zdefiniować co to jest. Ja prosto przestrzegam przed tym aby młodzi adepci zamiast zajmować się praca nie wysyłali na prawo na lewo spamraporty. Wracając do linku na uczelni to ze ktoś potrafię jego tam umieścić nie widzę nic złego.Sami spamujecie fora, księgi gości i td czym to się różni od spamowania strony uczelni?Moim zdaniem NICZYM.W jednym i drugim przypadku właściciel strony nie życzę u siebie WASZEGO linku.Sami uczycie ich szkodzić sobie, bez sensu to uwazam