Triki przy reklamach

[kostek1]

Jeszcze jakieś rady i doświadczenia?

[dervish]

Ja mam jedna reklamę co za podanie nr kontaktowego płacą lub za rejestrację. Jaka rejestracja jest prawidłowa żeby była zaliczona?

Jeśli płacą tobie za rejestrację lub za podanie numeru kontaktowego (cokolwiek to znaczy), to jestem przekonany, że możesz sam sobie klikać w to milion razy, bo nie naraża to nikogo na koszty. Gdybyś rozliczał się za kliknięcie, wtedy byłby problem.

[Master P]

Jak już koniecznie chcesz oszukiwać to zainteresuj się ClickJacking Script.

[ewalinka1]

- MAC karty sieciowej

tego raczej nie zbiera, przynajmniej tak wyczytałem w kilku źródłach, wystarczą jednak pozostałe informacje aby potwierdzić czy kliki pochodzą z tego samego komputera-sama zmiana przeglądarki nie wystarcza. Źródłem informacji nie są moje doświadczenia a pewien blog internetowy

[sqnbn]

Czas spędzony na myślenie o oszukiwaniu adsensa itp moim zdaniem lepiej spożytkować na promocję serwisu bo zapewne zanim dojdzie się do (wątpliwego) mistrzostwa efekt finansowy będzie podobny. No i oczywiście można będzie liczyć na spokojny sen Nie takie mózgi siedza nad tymi algorytmami...

[Kirgo]

Smutne jest to co czytam. Zamiast zastanowić się jak zbudować coś co będzie wartościowe dla odbiorcy, ciekawe dla twórcy i dające przy tym zysk to niektórzy zastanawiają się jak tu kogoś wyru**ać na kasie...

Postaw się na miejscu reklamodawcy - jakbyś się czuł kiedy Twoje ciężko zarobione pieniądze, które inwestujesz w reklamę w nadziei, że coś osiągniesz ktoś podłymi sztuczkami ładuje sobie do kieszeni?

Kostek1: wiesz jak bez owijania w bawełnę brzmi Twoje pytanie? "Jak mogę zostać oszustem, żeby nikt tego nie zauważył?"

A i tak to bardzo delikatnie postawione pytanie. Od tego już niedaleko do polityki...

[NaJedynce]

Testowałem kiedyś takie fake kliknięcia bo miałem 3 konta testowe i powiem jedno. Nie warto marnować czasu, 1. konto padło z proxy, drugie z jakiegoś śmiesznego klikacza, a trzecie to już nawet nie pamiętam z czego, ale 3na3 to oczywisty ban.

Nie mówię, że nie istnieją jakieś pro elo mega skrypty i softy, zapewne tak, no ale cóż - zapewne również niedostępne dla większej gawiedzi

[arianek444]

Takim osobą powinni dawać bana na zawsze. Jak rozpoczynam kampanie w Google AdWords chciałbym aby była ona źródłem ruchu,a nie wydatkiem. Przez takich ludzi już nie wydam ani grosza w AdWords. Jak chcecie oszukiwać najpierw się dobrze zastanówcie czy chcecie okradać reklamodawców.

[Kinger]

Możesz płacić ludziom dyskretnie za to, by się rejestrowali/klikali, ale rany, takie coś to destruktywne działanie. Lepiej zapomnij o "trikach przy reklamie" i weź się za uczciwą robotę!

[moneron]

Ja tylko dorzucę, że dzięki takim (miejsce na rzeczownik w celowniku liczby mnogiej, może być obraźliwy, wg. uznania) jak autor tematu po dwóch dniach zrezygnowałem z kamapnii w sieci AS, zostaje tylko wyszukiwarka. Po wpuszczeniu reklamy w sieć, w porówaniu do samej wyszukiwarki liczba odsłon wzrosła jakieś 40%, za to liczba kliknięć o jakieś 1000%, ruch na stronie delikatnie wzrósł, ale liczba akcji na stronie bez zmian. Nie szukam teorii spiskowych. ale takie wyniki kampanii mi się baaardzo nie podobają.

Reasumując pewnie wielu "świadomych" reklamodawców rezygnuje z sieci i korzysta tylko z wyszukiwarki, z drugiej strony uczciwi wydawcy też przez to dostają po tyłku, bo tracą reklamy i reputację.

[ATP75]

Jak czytam wypowiedzi w tym watku to przypomina mi sie Moralnosc Pani Dulskiej - kto nie czytal lub nie widzial, to polecam.

Nie mam zamiaru bronic autora watku, bo tez tego nie pochwalam ale ilu z tych, ktorzy go niemal spalili tutaj na stosie ma lewe pliki z filmami i muza na kompie, z ktorego nigdy nie klikaja na reklamy na wlasnych stronach?

Zaloze sie, ze niemal kazdy okrada tworcow filmow i muzyki i nic sobie z tego nie robi, bo wydaje mu sie, ze jest spolecznie oczyszczony, bo "kazdy to robi".

Jesli chodzi o klikanie na reklamy na wlasnych stronach, to slyszalem o ludziach w UK, ktorzy tworzyli kilka mocno powiazanych ze soba linkami stron lokalnych z wysokimi oplatami za klikniecia, byli w posiadaniu listy lokalizacji sieci wifi, ktorych wlasciciele nie pozabezpieczali ich haslem, pakowali sie z laptopami do samochodu, jezdzili po okolicy i robili niemoralne rzeczy. Proceder podobno trwal dosc dlugo i bana nie dostali.

Nie mam pojecia jak dziala algorytm google, nie jestem specem od Adsense ale wiem, ze MAC adresow nie zbieraja. Wystarczy jednak do tego podejsc z innej strony: jesli chcialbym komus zalatwic bana, to codziennie klikalbym po 15 razy na jego stronie w reklamy. Po jakim czasie go zbanuja? Jesli juz, to te kliki nie zostana przez google zliczone jako wazne i zostana pominiete przy rozliczeniu. Inaczej kazdy moglby podkladac swinie kazdemu i w koncu adsense nie mialoby sensu.

I jeszcze cos na temat geolokalizacji. Mieszkam w Maidstone w UK ale jesli sprawdze swoj adres IP, to kazde narzedzie podaje mi, ze znajduje sie w Manchesterze lub Londynie i kazdy, kto jest u tego samego dostawcy, co ja bez wzgledu na lokalizacje wg traceroute tez jest w Manchesterze albo Londynie. Dotyczy to kilku milionow osob.

[satin0]

Jeżeli chcesz już oszukiwać google, to znalazłem sposób - https://allegro.pl/fakebook-sam-zdobywaj-fa...1599100730.html. Na pewno łatwo wykrywalny, ale i skuteczny (dopóki cię nie wykryją).

[Pająk]

Jeżeli chcesz już oszukiwać google, to znalazłem sposób - https://allegro.pl/fakebook-sam-zdobywaj-fa...1599100730.html. Na pewno łatwo wykrywalny, ale i skuteczny (dopóki cię nie wykryją).

na czaje ocb dokladnie z tym "trickiem" - przypuscmy mam strone domena.pl, oraz aplikacje na fb, ktora do niej prowadzi, wchodzac na moja strone automatycznie wywoluje "lubie to", ale zeby wywolac "lubie to" musze byc zalogowany na fb (przez api udostepniane przez fb), zalogowanie na fb przez moja strone pociaga za soba (umozliwienie aplikacji fb dostepu do danych - co jest w sumie czesta metoda wykorzystywana przez roznorakie aplikacje fb'kowe do gromadzenia adresow e-mail w bazie, ktore potem sa wykorzystywane do masowego mailingu)

wobec czego na czym ma polegac ten "trick":

a) na autoamtycznym wysylaniu "lubie to" TYLKO przez zarejestrowanych/zalogowanych do serwisu uzytkownikow (a co jezeli w ogole nie mam na stronie mozliwosci logowania) ?

na wymuszaniu od uzytkownikow akceptowania tego ze moja aplikacja moze korzystac z danych z profilu uzytkownika na fb i gromadzenia adresow e-mail , przy czym po jakims czasie robie mass-mailing reklamujac np inna strone ?

o co mi chodzi : wg mnie klikanie lubie to fanpage'a oryginalnej aplikacji (z automatu) przez kogos kto wejdzie na strone i nie jest zalogowany na stronie poprzez fb mija sie z celem

mam nadzieje, ze za bardzo nie namieszalem !!!

pozdro, Pajęczy

[grzechx]

Nie polecam kombinować w tym zakresie.

W dłuższej perspektywie to podcinanie gałęzi na której się siedzi.

Chcesz więcej kasy ze swoich reklam ? Pomyśl co zrobić żeby uatrakcyjnić swoją stronę.

[Bart.]

Namierzą Cię i zablokują Ci konto - sprawdzone po znajomym.