Skocz do zawartości

Rower - 1500-2000 zł


cudak

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ogólnie do jazdy po mieście do pracy nie potrzeba niczego neizwykłego im prościej tym lepiej bo mniej rzeczy do psucia - patrzmy na holenderskie rowery które niczego nie mają :(

Co do wtłaczania to o pisaniu UV jeszcze nie słyszałem, u mnie kiedyś na osiedlu nubery były normalnie wybijane w metalu, więc już troche lepiej, ale oczywiście pełno teorii o tym jak to zaniża wartość roweru (jak ukradną to mniejsza zło przecież hehe )

Umowa faktycznie jak z ręki do ręki lepiej mieć, a kup teraz na allegro samo w sobie jest umową :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos znakowania rowerów w Łodzi zajmuje się tym Straż Miejska, w Warszawie Policja i to nadal działa. Wystarczy pójść z dowodem zakupu i dokumentem potwierdzającym tożsamość i za darmo nam rower oznakują - polega to na grawerowaniu numeru na spodzie ramy. Wiele ludzi zastanawia się po co grawerować skoro każda rama ma własny numer, ale to jest prawdopodobnie rozmowa na inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią się dowiem ile za takie zabezpieczenie zapłaciłeś

niewiele, bo idzie to do mojego mieszkanka, a nie do firmy ochraniarskiej. A z pewnością mniej, niż kosztują mnie te rowerki i narty... O elektronarzędziach nie wspomnę. Opłacało się. Syrena alarmu wyje zarówno w piwnicy, jak i u mnie w mieszkaniu. Kamerka reaguje na ruch. To nie jest teraz drogi sprzęt wbrew pozorom :(.

Zresztą jakość roweru nie czuć po 10 km, ale po trasie stukilometrowej
Ja mam rower górski za 360zł i sprawuje się bardzo dobrze od 3 lat

Zapraszam na którykolwiek z maratonów MTB nawet na najkrótsze dystansy. Jak mi po takim maratonie powiesz to samo, to padnę przed Tobą na kolana. A jak już zaczniesz nim robić Transkarpatię, gdzie robi się Twój dystans roczny w tydzień, to zapiszę się do Ciebie na trening :D

Zatem wszystko zależy, do czego rower ma służyć. A uwierz mi: wsiądziesz na mój rowerek (oczywiście zależy, jaki duży jesteś) lub taki o dwie-trzy klasy wyższy i zrozumiesz, co jest w tym rowerku za 360zł inaczej i za co się płaci przy tych lepszych modelach... Mam obawy, że Twój na najprostszych dystansach by się po prostu złamał (co wielokrotnie na maratonach widziałem) lub złamałby Ciebie... :( BTW: mój zwykły trening to ponad 50km po terenie i potwierdzam, że:

jakość roweru nie czuć po 10 km
polega to na grawerowaniu numeru na spodzie ramy

ale jesteś tego pewien na 100%? bo ja też tak myślałem i się bardzo zdziwiłem...

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robiłem dawno i wtedy się zniechęciłem :( oznakowałem rowery przed dużym wyjazdem do Danii i Holandii. Niestety nawet grawerowanie nic by mi nie dało, jakbym zostawił swój rowerek na chwilę na ulicach Amsterdamu...

279373987_d52fa079e2.jpg

:D

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś zostawił go przypiętego w ten sposób to nic dziwnego. W Łodzi kradną sporo rowerów, ale to przez głupotę ludzi, zgłaszają się na forum i prawie wszystkie jeżeli nie wszystkie tematy zaczynają się od słów

Skradziono rower z klatki schodowej

Sam zostawiam rower na klatce, ale to jeżeli jadę do kogoś na chwilę. W życiu bym nie wpadł, żeby zostawić go tak na całą noc... Widziałem też ludzi, którzy przypinają rowery do słupków przy ulicy, nie muszę chyba mówić, że te słupki mają jakieś pół metra wysokości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słupki mają jakieś pół metra wysokości

:D

Kto nie mieszkał w Amsterdamie, to nie wie, co znaczy zabezpieczony rower... :(

130556-Skradzione-kola-i-siodelko-to-skutek-przypinania-roweru-tylko-za-rame.jpg

o6-kamu.jpg

200px-Rower2.jpg

00032113.jpg

3742740645_68568a0197_b-300x157.jpg

tam się nie da bezpiecznie zostawić rowerka na ulicy... nigdy nie masz pewności, czy go jeszcze znajdziesz :(

a takie obrazki, jak powyżej... to codzienność na ulicy

cieszmy się, że żyjemy w RP :)

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkając "tutaj" może sie wydawać że tylko w Polsce kradną , ale na szczęście czy nie szczęście kradną wszędzie :)

Ja przypinam (a przynajmniej jak są warunki) tylne koło i ramę nawet jak ukradną przednie to koszt nowego koła i opony to będzie około 200-300zł ,

W sumie to zastanawia mnie czemu teraz koła są montowane za pomocą dźwigni , chyba tylko po to aby złodzieje mieli łatwiej bo dla przeciętnego użytkownika to za dużego sensu nie ma.

Co by utrudnić złodziejowi używam śrub imbusowych ;) Co prawda [ osoba domniemana o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia ] może mieć klucz :(

W sumie rower to zakup na lata wiec lepiej sie zastanowić przy zakupie konkretnie :)

Z racji że kazda sroka swój ogon chwali do opinii osób z forum podchodził bym troche z umiarem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla przeciętnego użytkownika to za dużego sensu nie ma

cóż... w moim rowerku sprawa niezbędna. Na jednym z maratonów dwukrotnie zmieniałem gumę. Bez dźwigienki chyba bym zrezygnował i "darł z buta" ;)

Ale - jak zawsze podkreślam - każdemu według jego potrzeb :)

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Fikas - nie kupowałbym rowerka za 1k... nazbieraj jeszcze trochę i poczujesz przyjemność jazdy :)

Myślę, że tutaj nie kwestia "dozbierania" tylko nie wiem czy jestem tak wymagającym rowerzystą aby "poczuć" różnicę w jeździe.

Jestem amatorem, któremu trochę brzuszek urósł, więc chciałbym pośmigać 2-3 razy w tygodniu na rowerku po Śląsku (miasto i trochę lasu :).

Dlatego się zastanawiam, nie sądzę abym nie wiem jaką różnice poczuł między rowerem za 800 a 2000zł ;)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie sądzę abym nie wiem jaką różnice poczuł między rowerem za 800 a 2000zł

uwierz mi: różnica akurat tutaj jest tak duża, że poczujesz :)

rowery za 2k są nadal dla amatorów (tych, co zrzucają brzuszki - również ;))

te dla zawodowców kosztują sporo drożej...

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobny "problem" jak autor tematu.

Potrzebowałem roweru do rekreacyjnej jazdy 2-3 razy w tygodniu, amatorsko.

Kupiłem w tesco za 340zł nowego górala z amorami :) Jeżdżę już nim 2 miesiące i nic się nie dzieje ;) Jakby co jest gwarancja :) Swoją drogą w tej cenie były nawet hamulce hydrauliczne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności