Zaplecze - jako nielegalna metoda?

[gizmoo3]

Pisałem już o tym na facebooku:

"Stosowanie technik black hat jest kwestią zarządzania ryzykiem, a nie kwestią etyczną" Ric Dragon.

regulamin googla nie określa legalności bądź nielegalności - ta może być określana jedynie obowiązującym prawem.

[qazy]

nie ma żadnego black czy white albo jeszcze jakieś innej wymyślonej przez teoretyków nazwy;) [coś muszą wymyślać żeby tworzyć kolejne poradniki/książki ciągle o tym samym, ale ujęte innymi słowami ]. Jeśli swoimi działaniami chcesz osiągnąć tylko jeden cel: podniesienie pozycji w wynikach naturalnych wyszukiwarki to z definicji działasz wbrew jej "zasadom" (bo Twoja strona powinna być tak fantastyczna i tak ciekawa, że ludzie będą sami do niej linkować z prędkością światła ). I w tym jednym zdaniu można zamknąć całe to wodolejstwo i akademickie teoretyzowanie.

[Wilk]

Mam tutaj konto od ponad 2 lat, okazuje się, że ciągle można nauczyć się czegoś nowego, od kiedy zaplecze jest nielegalną metodą?

Od tego momentu, w którym znajdą się na nim treści zakazane prawnie (np. czyjeś dane teleadresowe bez zgody na ich przetwarzanie) lub zdobedziesz je w sposób sprzeczny z prawem (np. kradnąc czyjeś dane dostępowe).

a kto mówi, że jest nielegalne ??

Google?

Sugerowałbym sprawdzać raczej tu: https://isap.sejm.gov.pl/ niż na Google. Wyszukiwarka znajdzie ci to, co piszą internauci, ale nie zagwarantuje, że mają oni wiedzę prawniczą.

[BaS]

Od tego momentu, w którym znajdą się na nim treści zakazane prawnie (np. czyjeś dane teleadresowe bez zgody na ich przetwarzanie) lub zdobedziesz je w sposób sprzeczny z prawem (np. kradnąc czyjeś dane dostępowe).

Bardyt ma rację. To nie zaplecze jest w takiej sytuacji nielegalną metodą, ale sposób jego stworzenia. Subtelna różnica, ale jest.

[Arkaszka]

W cudownym świecie googla, każdy kto chce być wysoko w wynikach wyszukiwania powinien tworzyć strony o poziomie wikipedii, wtedy te najlepsze strony z ogromem informacji były by linkowane, a to się wiąże z wysoką pozycją w G, robienie zaplecza zakłóca ten idealny porządek rzeczy, dlatego G patrzy krzywo na zaplecza, ale w przeciwieństwie do SWLa czy innych grzechów pozycjonerów jest bardzo trudne do udowodnienia udowodnienia.

[bastek_pl]

Wg. Google samo pozycjonowanie jest no legall bo wykorzystuje sztuczne systemy podbijania stron w wynikach wyszukiwania. Nie ma linkow statycznych ani dynamicznych jest to pojecie ogolne dla rynkowych maniakow ;] Kazdy link dodawany recznie na strony jest pod wzgledem etycznym 'sztucznym' nabijaczem w wynikach. Rotacyjna projekcha pozycjonowania opiera sie na technikach dzialania w Google.

Ogolnie jakby Google tak naprawde mialo by zablokowac 'pozycjonowanie' czarne lub biale. To wiadoma kwestia jest, ze by stracilo duzo baksow $$$ z ogolnego rynku reklamy.

[Wilk]

Wg. Google samo pozycjonowanie jest no legall

Pokaż proszę link do wypowiedzi kogokolwiek z Google, kto twierdzi, że każda metoda pozycjonowania jest sprzeczna z prawem.

[ArTh00r]

to ciekawe, że zaplecze jest traktowane jako nielegalna metoda...

[cenzura]

Dla Google tylko linkowanie naturalne jest legalne.

[Lexy]

https://sjp.pwn.pl/slownik/2488902/nielegalny

nielegalny «niezgodny z prawem»

https://sjp.pwn.pl/szukaj/legalny

legalny «zgodny z obowiązującym prawem lub mający moc prawną»

[Wilk]

Niektórym chyba się wydaje, że Google ma moc legislacyjną, a my żyjemy w Googlestanie.

[Pr0feska]

jest ryzyko jest wygrana

[intruder2600]

Hmmm teoretycznie wszystkie metody zdobywania linków w sposób sztuczny są nielegalne. Legalne jest natomiast tworzenie wartościowego contentu i stron tak atrakcyjnych i znanych, że wszyscy do nich linkują ale niestety zbudowanie stron o popularności facebooka nie jest najprostrzą rzeczą, szczeólnie jeśli ma nią być np. hurtownia opon

[BaS]

Hmmm teoretycznie wszystkie metody zdobywania linków w sposób sztuczny są nielegalne.

Raczej wszystkie metody zdobywania linków są legalne, o ile nie naruszamy obowiązującego prawa. Google nie może zabronić dodawania strony do katalogów, tworzenia zaplecza, kupowania linków, itp. Te metody są legalne (zakładając, że nie kradniemy treści na zaplecze). Google może po prostu usunąć stronę ze swojego indeksu, ale z reguły nie ma to związku z legalnością naszych działań. Poza tym zdobywanie linków nie musi wcale mieć na celu podniesienia pozycji w Google, o czym chyba niektórzy zapominają.

[Awake]

nie ma żadnego black czy white albo jeszcze jakieś innej wymyślonej przez teoretyków nazwy;) [coś muszą wymyślać żeby tworzyć kolejne poradniki/książki ciągle o tym samym, ale ujęte innymi słowami ]. Jeśli swoimi działaniami chcesz osiągnąć tylko jeden cel: podniesienie pozycji w wynikach naturalnych wyszukiwarki to z definicji działasz wbrew jej "zasadom" (bo Twoja strona powinna być tak fantastyczna i tak ciekawa, że ludzie będą sami do niej linkować z prędkością światła ). I w tym jednym zdaniu można zamknąć całe to wodolejstwo i akademickie teoretyzowanie.

coś w tym jest