kurier, paczka niewiadomego pochodzenia

[msiedlecky]

Witam,

Spotkała mnie nietypowa sytuacja.

kilka dni temu podczas mojej nieobecności kurier dostarczył paczkę do mnie. Adresatem byłem ja. Pracownik odebrał paczkę. Dodzwonił się do mnie i pyta czy spodziewałem się jakiejś paczki, bo kilka minut temu odebrał od kuriera.

Ja zdziwiony mówię, że nic mi nie wiadomo, poleciłem otworzyć paczkę i sprawdzić co tam jest. Okazało się, że są to jakieś rzeczy osobiste, zniszczone buty, bielizna, jakieś ciuchy. Wogole mnie zbiło z tropu. Pomyslałem, że to pomyłka poprostu, zły adres, nieczytelny.

Fakty: Wróciłem i zapoznałem się z przesyłką. Paczka była nadana "przeze mnie". Widnieja moje dane osobowe, imie nazwisko adres i prywatny nr telefonu! Paczka miała być dostarczona do jakiejś firmy w której też się żadnej takiej paczki nie spodziewano. Dodatkowo do paczki doklejone było, zły adres, + karta, że ktośtam sprawdził wage i okazało się, że "wysłana przez moja osobe" paczka miała zadeklarowana wage do 1 kg a w rzeczywistości waga to 23kg.

Dzwoniłem do firmy kurierskiej w tej sprawie, ale kompletnie mnie olali.

Co zrobić z tym "fantem"?

Edit: Troche chaotycznie opsiałem, dla ścisłości ja paczki nie wysyłałem i nie wiem co to.

[Carnagge]

Moze przypomnij sobie gdzie byles i co robiles na ostatniej imprezie

[msiedlecky]

@Carnagge - dobre, ale na 100% nie miałem z tym nic wspólnego.

[G.Krawczyk]

Kochanka?

[msiedlecky]

hm.. i bedziecie tak żartowac tylko?

Chodzi o to, że ja tego nie wysłałem, tam gdzie miało to dojść według napisu też nie spodziewali się tego.

Wygląda jakby na tej paczce niewiadomego pochodzenia naklejka była kompletnie pokręcona.

Jutro sprawdze, czy czasem z tą firmą do której paczka miała dojść nie robiłem jakichś interesów/zakupów.

Może w przeszłości coś było wysyłane/odbierane z tej firmy. Jednak nie zmienia to faktu, że firma kurierska zawaliła sprawe i ta całą sytuację olała!

[alumilut]

Pgulka gwaltu na imprezie

[dMien]

Chciałoby się napisać coś sensownego, ale to wygląda jak początek dobrej fabuły do filmu.

Ktoś chciał zrobić z Ciebie debila, ale poskąpił na wysyłce i na szczęście paczka "wróciła".

[Maciek0468]

- Okazało się, że są to jakieś rzeczy osobiste, zniszczone buty, bielizna, jakieś ciuchy.

- Paczka miała zadeklarowaną wagę do 1 kg, a w rzeczywistości waga to 23kg.

To ciężka ta paczka, ktoś musiał sporo zapłacić

Jak sprawa nie daje Ci spokoju, i jesteś pewien że nie Ty jesteś nadawcą to idź na policję.

Firma kurierska w interesie swoich klientów chroni ich dane, więc wątpię aby udostępnili Tobie jakieś szczegóły.

Mimo wszystko powodzenia

[dMien]

Ale nie ma żadnych danych. Koleś pewnie przywiózł paczkę do biura firmy kurierskiej, podał się za msiedlecky'iego, zapłacił i tyle.

Chciał go pewnie oczernić, ale zapłacił za paczkę 1kg, więc nie wyszła z magazynu.

[ArTh00r]

słabo to wygląda, bo tam widnieją Twoje dane, a tego kolesia który to nadał nie mają... Co jedynie styl pisma, ale to już ciężko byłoby dojść i drogo by kosztowało aby się dowiedzieć, kto zrobił takiego psikusa

[Maciek0468]

dMien - dobrze kombinujesz

Jak koniecznie chcesz wiedzieć kto jest taki życzliwy to jedź do firmy kurierskiej daj portierowi 100zł. i poproś o wykaz z monitoringu, jeżeli takowy posiadają

Ale myślę że gra nie jest warta świeczki...

[blizzarder]

Czy w tej paczce znalazły się twoje rzeczy osobiste? oO

[msiedlecky]

Nie interesuje mnie kto to zrobił (debili itp nie brakuje). Chce aby mi to zabrano poprostu. Mogę to wyrzucić na śmietnik/spalić/zakopać ale może kiedyś ktoś się po to zgłosi i co wtedy? Chce się tego pozbyć. 23 kilo ubrań troche miejsca zajmuje

@blizzarder - nie sa to moje rzeczy w 100%

[dMien]

@blizzarder,

Jasne, że nie jego.

@msiedlecky,

Macie w mieście takie skrzynie na ubrania dla powodzian?

[Maciek0468]

A no to sprawa banalna, robisz tak:

- Jedziesz do firmy kurierskiej i mówisz że przywieziono Ci "Twoją" paczkę (wszystko spokojnie tłumaczysz)

- Zostawiasz paczkę, jak koleś się rzuca, to drugi raz tłumaczysz mu (jak krowie na miedzy ) że to nie twoje "skarby"

- Jak nie odpuszcza, to mówisz do widzenia i wychodzisz, przecież siłą Ci tego nie wciśnie

Jak nie zadziała to daj znać