Skocz do zawartości

Internet - źródło wyżywienia rodziny :)


novy*

Rekomendowane odpowiedzi

Intruder - popatrz na to z innej strony. Zgarniaja w tes sposob ludzi, ktorzy konta nie zalozyliby. Moze ktos z nich stanie sie bogaty? Ja nie lubie takiego jednego banku, bo mi nie chcieli tam rozmienic 20zl. rozumiem, ze bank dla korporacji, ale panienka z okienka nawet nie sprawdzila, czy nie ma 5zl. Idz pan w ch* z takim bankiem :)

Ale nie o tym mialem. 50zl to za ich dane osobowe. Widac tyla sa warte. Nie musze chyba mowic do czego sie moga one przydac. A DVD na raty tez nie jest zle. Albo kosisz bogatych, albo siegasz do biednych. Pierwszy sektor jest juz dobrze spenetrowany. Teraz bedzie walka o drugi. Zeby to zrobic trzeba miec opracowane dobre systemy wspomagania. Banki ostatnio zainwestowaly w takie. Zacznie sie ofensywa na szarego klienta.

Oficjalna strona serii Football Manager ( FM 2005, FM 2006 ) - CM Revolution

Forza MLKS Woźniki Śląskie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

ja bym tam wolal atakowac bogatych - tzn - przecietnych - przecietni (tzw srednia klasa) to pewniak - zakladanie "a moze kiedys tamci beda bogaci" to juz wruzenie z kart nie marketing :) zreszta zanim tamci stana sie bogaci zdaza zobzaczyc ze sa duuuzo lepsze banki i przejda do innych a o tym ze kiedys jak byli biedni wspomogli ich 50 zlotymi juz dawno zapomna :)

ale to byl taki moj OT - dla mnie fatalna kampania i tyle :)

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zauwazcie porazke Ebaya w polsce ...

zobacz wyniki megapanelu, no i miejsce, na którym znajduje się ebay, to że słabo zaczęli nie znaczy, że słabo skończą, 'jakąś' oglądalność mają, może walka z allegro nie jest możliwa jeszcze w tym momencie, ale w perspektywie paru lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrtn:

Napisałeś coś takiego: [...]Najciekwasze serwisy w sieci, z wielką oglądalnością i wspaniałą "społecznością" są często tworzone nie przez znawców sztuki e-marketingu, projektowania www czy SEO, a przez zapaleńców, którzy po prostu poświęcili im cały swój wolny czas.

Spytałem Cię grzecznie o: A które to serwisy? Pytam bez złośliwości, czysta ciekawość. Bo, bedę się upierał, bez marketingowców, kapitału zewnętrznego, itp. nie ma szans na wielki projekt i wielkie pieniądze.

Jako przykład podałeś Steve Digicam. Bo pewnikiem znasz Jego zarobki.

I dodałeś: kapitał zewnętrzny ... chyba żartujesz w seo i biznesie internetowym to pierwszy krok do porażki

marketingowcy - pokaż mi marketingowców co się znają na budowie marki w Internecie[...]no coż biznes internetowy poradził sobie bez marketingu.

A teraz: Sory, ale wychodzi twoja zwykła ignorancja, nie pisałem, że działają bez marketingu, tylko, że nie ma dobrych marktingowców.

Zdanie wcześniej o tym, że biznes internetowy poradził sobie bez marketingowców, teraz, że jednak jest marketing tylko zły. Tylko, że ja nie oceniałem skuteczności marketingu, bo w tej dyskusji mnie to zupełnie nie interesuje.

Swoją wiedzę nie czerpię z jakiś przemyśleń (np.: w czasie robienia kupy). Tylko od 1997 roku do początku tegoż (2005) pracowałem w marketingu w branży IT.

No i znów miło tylko co mnie to? Ja pracuję w reklamie od lat 80-tych i nie twierdzę, że wiem wszystko o branży. A napewno nie znam dokładnych zarobków prezesów i właścicieli agencji z Top5. Inaczej niż Ty: Pensja Stivka jest na pewno większa niż prezesów naszych korporacji i ja się na nią chętnie piszę

Piszesz: A co do marketingu u naszych Internetowych Korporacji polecam się przyjrzeć reklamom Allegro - jak ślicznie wyrzucili w błotko około miliona złotych - nikt nic nie wie a reklamy idą.

Przyglądam się, przyglądam się też durnym reklamom proszków do prania, tabletek na ból, itp. i jakoś nie sądzę, żeby prezesi wyrzucali od lat kasę w błoto. Chyba, że Ty masz dostęp do szczegółowych statystyk skuteczności reklam.

Nie wiesz o czym piszesz: Świat Korporacji i dużego biznesu zazwyczaj nie daje wielkich pieniędzy. Prezes firmy to nie jej właściel. Nie ma takiej możliwości, że sobie coś wymyślisz w necie a potem znajdziesz wielki kapitał i rozkręcisz swój biznes. To wielcy decydują się czy czymś się zająć czy nie i żaden z nich nie da kilku baniek w zamian za 20-30 % w udziałach - może dać więcej alo po przejęciu całości.

Możesz wskazać na której moje opinii zbudowałeś tą wypowiedź? Co mnie wogóle obchodzą relacje miedzy prezesami a właścicielami i ile baniek są w stanie wyłożyć za ile % udziałów.

Pracowałem w firmie o obrotach sięgających rocznie Miliarda złotych, ale mój przyjaciel, który ma 3 osobową firmę i jest jej właścicielem zarabiał wiecej niż każdy z top-managmentu w mojej (oprócz prezesa, który był rónocześnie właścicielem).

No i ...? Jak się to ma do dyskusji?

O wp.pl: znałbym, znałem ich już 3 miesiące po stworzeniu. ..

Byłem pewien, że wyskoczysz z czymś takim. To jest dowód, że kapitał zewnętrzny ich zepsuł, tak? Teraz zna ich kilkadziesiąt procent użytkowników netu, ale to pikuś bo bez kapitału też byliby znani, np. przez Ciebie?

Co rozumiesz przez wielkie plany? bo ty właśnie Ty piszesz o pensji - widzisz wilkie firmy i jakiś wyimaginowany kapitał rozdający prawa włąsności i pieniadze na lewo i prawo - nie ma tak!. Pięniadz ma ten co jest właścicielem.

Dziękuję za tak niezwykle odkrywczą myśl. Oczywiście to o rozdawaniu pieniędzy też wyczytałeś gdzieś w moich wypowiedziach?

A teraz znowu trochę lechtania po brzyszku i żadnych konkretów: Znam w Polsce kilku właścicieli serwisów których wartość każdego z osobna przekroczyła milion złotych - nigdy nie korzystali z kapitału zewnętrznego, zatrudniają po kilka osób. Zarabiają hmm ... na poziomie prezesów dobrych spółek (niektórzy więcej). Ale nie dlatego, że robili coś na pół gwizdka, albo kombinowali biznesiki .. od kogo wyciągnąć i ile. Robili swoje przez rok, 2,3 lata. (nie podam ich nazw bo mogliby mieć do mnie słuszne pretensje smile.gif). Owwszem często ich portale wyglądają jak prowadzone przez wielkie korporacje ... a tak naprawdę mieszczą się w 1-2 pokojach

Brawo! Udowodniłeś tezę, że można założyć firmę i po 2, 3 latach uczciwej pracy osiągnąć sukces. Tylko czy nie o tym pisałem w pierwszych postach?

nie każdy kto ma pisaka jest Dostojewskim,

nie każdy kto ma siusiaka jest Casanovą

i nie każdy kto ma rumaka - pozycjonerem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo! Udowodniłeś tezę, że można założyć firmę i po 2, 3 latach uczciwej pracy osiągnąć sukces. Tylko czy nie o tym pisałem w pierwszych postach?

No ale Ty się upierasz, że potrzeba do tego zewnętrznego kapitału, marketingowców itp.

Tytuł tematu brzmi:>Internet - źródło wyżywienia rodziny :)< Czy Ty pisząc o ideach masz na myśli sukcesy na miarę Google, Microsoft, AOL. Jeżeli tak to się myślowo rozminęliśmy. Dla mnie sukcesem życiowym byłoby wypracowanie firmy z której przychody "na czysto" zamknęłay by się w kwocie ~30 000 USD/miesięcznie - nie mam większych aspiracji - nie chcę podbijać świata, ale ci co podbili świat też zaczynal od małych kroczków.

Dla takich co chcą od razu zrobić coś co zawojuje cały internet jest bajeczka Pinki i mózg:

Móżdzku, a co będziemy robić jutro? - Jak to co Pinky? Podbijać świat!

Nie chodzi mi o to, żeby zahamować pęd do sukcesu - wprost przeciwnie - tylko sukces to nie metody wizualizacji sukcesu opisywyane w szkodlwiej (psychicznie) literaturze motywacyjnej a ciężka i systematyczna praca

Mój pierwszy post od którego zaczęła się dyskusja dotyczył tego, że trzeba się skoncentrować porządnie na jednej rzeczyi konsewetnie się nią zajmować. Nie rozumiem wobec tego tej dyskusji? uważasz, że lepiej obiecywać sobie, że ktoś może siedzieć za biurkiem a po godzinach wymyśleć rakietę ? a potem zarobić krocie znajdując kapitał i zatrudniając marketingowców.

Wróćmy do żródła dyskusji

Bezwględnie bedę się upierał, że nie ma możlwiości osiągnięcia sukcesu bez oddania się sprawie. A kwestia metodologi (własny kapitał, kapitał zwenętrzny, wsparcie marketingowe) jest dla tej dyskusji nieistotna - zdenerwowało mnie tylko Towje przeświadczenie, że nie można odnieść sukcesu bez kapitału zewnętrznego i speców od promocji - to bzdura - można i sukces jest większy bo nie dzielony na 100. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Ty się upierasz, że potrzeba do tego zewnętrznego kapitału, marketingowców itp.

Oczywiście. Aby stworzyć coś naprawdę dużego i stabilnego.

Być może zmylił mnie post novy*ego i odpowiedź AQQryka i dyskusja rzeczywiście dotyczy "ile można wyciągnąć z AdSense?", "jak znaleźć dobrzepłatną pracę?" albo "czy z pozycjonowania da się żyć?". Wobec tego temat przestał już mnie interesować, miałem nadzieję na dyskusję o prawdziwej wizji biznesu. O tym czy warto realizować wielkie pomysły czy odrzucić je i iść pracować do fabryki.

Nie chodzi mi o to, żeby zahamować pęd do sukcesu - wprost przeciwnie - tylko sukces to nie metody wizualizacji sukcesu opisywyane w szkodlwiej (psychicznie) literaturze motywacyjnej a ciężka i systematyczna praca

A ja powtórzę: ciężką i systematyczną pracą może uda Ci się osiągnąć jakiś przyzwoity poziom klasy średniej. Aby się przebić musisz poznać, dostosować i zacząć stosować metody "wielkich". Tych reguł nie wymyślił ani Erbit ani Amway, tak to się kręci.

Mój pierwszy post od którego zaczęła się dyskusja dotyczył tego, że trzeba się skoncentrować porządnie na jednej rzeczyi konsewetnie się nią zajmować.

Powtórzyłeś po prostu to co inni napisali, m.in. ja. Tylko dodałeś tam kilka "bzdur", z którymi trudno się zgodzić.

Bezwględnie bedę się upierał, że nie ma możlwiości osiągnięcia sukcesu bez oddania się sprawie. A kwestia metodologi (własny kapitał, kapitał zwenętrzny, wsparcie marketingowe) jest dla tej dyskusji nieistotna - zdenerwowało mnie tylko Towje przeświadczenie, że nie można odnieść sukcesu bez kapitału zewnętrznego i speców od promocji - to bzdura - można i sukces jest większy bo nie dzielony na 100. :-)

Bo nie można. Ja też mogę sobie napisać pierdoły, że moim celem jest osiągnięcie przychodów rzędy 500.000$/m-c i co z tego. Jeszcze większa utopia niż Twoja. Tylko trochę większa. A czy kapitał zewnętrzny nazwiesz emisją akcji, pożyczką od rodziny, z banku, venture capital, czy inne źródło finansowania, marketing zaś promocją w postaci reklamy, promocyjnymi cenami, obniżką tych, informacją w każdej postaci o Twoich produktach/usługach, czy co tam i niezależnie czy będziesz się tym zajmował samemu czy zatrudnisz ludzi - dla mnie te pojęcia się nie zmienią.

nie każdy kto ma pisaka jest Dostojewskim,

nie każdy kto ma siusiaka jest Casanovą

i nie każdy kto ma rumaka - pozycjonerem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domains ale powiedz tak naprawdę o co Ci chodzi, bo czytam i niejak nie mogę zrozumieć, co chcesz przez Swoje wypowiedzi powiedzieć ?? poza tym, ze mają być z zasady sprzeczne z innymi wypowiedziami i stanowiskami prezentowanymi na tym forum ??

wyprzedaż domen. domeny od 300 pln

 

idziesz na zakupy i po kody rabatowe czy wybierasz gotowanie w domu i potrzebujesz dobry przepis ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lordbart: mam Ci narysować schemacik? Jest napisane jak jest, redagował go dla Ciebie nie będę. Jeśli Ty masz problem to Ty go masz... A jeśli temat jest za trudny to polecam forum WH, z pewnością znajdziesz tam mniej rozbudowane wypowiedzi.

nie każdy kto ma pisaka jest Dostojewskim,

nie każdy kto ma siusiaka jest Casanovą

i nie każdy kto ma rumaka - pozycjonerem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Ty się upierasz, że potrzeba do tego zewnętrznego kapitału, marketingowców itp.

Oczywiście. Aby stworzyć coś naprawdę dużego i stabilnego.

Wyjasnij mi wreszczie proszę Co rozumiesz pod enigmatycznym pojęciem coś naprwdę dużego ? 1mln USD przychodu rocznie 100mln ? bo nie wiem o czym ty mi mówisz ?
A ja powtórzę: ciężką i systematyczną pracą może uda Ci się osiągnąć jakiś przyzwoity poziom klasy średniej. Aby się przebić musisz poznać, dostosować i zacząć stosować metody "wielkich". Tych reguł nie wymyślił ani Erbit ani Amway, tak to się kręci.

Metody "wielkich" też wymagają cieżkiej pracy ... a Amway to bzdura n/t która nie będę się wypowiadał (wbrew pozorom mała firma żyjąca z okradania swoich pracowników EXTRA-przykład!)

zdenerwowało mnie tylko Towje przeświadczenie, że nie można odnieść sukcesu bez kapitału zewnętrznego i speców od promocji [...]:-)

Bo nie można

Nie odpowedziałeś mi na pyteni co to jest wobec tego Twoim zdaniem sukces !?.

Sugerujsz mi, że firma dająca 30 000 USD to nie sukces ?. Znam firmę dającą 1 mln miesięcznie właścicielowi bez kapitału zewnętrznego zbudowaną - to też nie sukces?

Po prostu piszesz o jakimś enigmatycznym, eterycznym nieistniejącym biznesie-idei i odnosisz się do niego - jak mam odpowiadać jak nie wiem o czym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Domains nie mam problem. nie potrzebuję też Twojego schemaciku, zrestzą wątpię żeby Twoje teorie dało się w jakiś sensowny schemat ubrać, pewnie tworząc go sam doszedł byś bezsensu Swoich wizji.

A co do porady przejścia na inne forum, dawno skorzystałem i śledzę wypowiedzi, pomysł na ró,żnych forach i nie widzę w tym nic obraźliwego, więc jeśli miało mnie to obrazić to Ci się nie udało. Zresztą sam rónież przesiadujesz na Wh próbując sprzedać Swoje domeny :)

pozdrawiam

wyprzedaż domen. domeny od 300 pln

 

idziesz na zakupy i po kody rabatowe czy wybierasz gotowanie w domu i potrzebujesz dobry przepis ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrtn:

Wyjasnij mi wreszczie proszę Co rozumiesz pod enigmatycznym pojęciem coś naprwdę dużego ? 1mln USD przychodu rocznie 100mln ? bo nie wiem o czym ty mi mówisz ?

Coś dużego i stabilnego to wg. mnie firma wykazująca dochód rzędu 50.000pln netto/m-c. I wyżej. Zatrudniająca min. 30 osób. Niepodatna na koniunkturę polityczną, niepodatna na niewielkie wachania rynku, uniezależniona od kondycji i nastrojów innej firmy (np. od algorytmów google), nie mająca zaległości podatkowych, uruchomionych kredytów, itp. Jaśniej?

Metody "wielkich" też wymagają cieżkiej pracy ... a Amway to bzdura n/t która nie będę się wypowiadał (wbrew pozorom mała firma żyjąca z okradania swoich pracowników EXTRA-przykład!)

Gdybyś zadał sobie trud przeczytania całego tematu wiedziałbyś dlaczego sięgnąłem właśnie po ten przykład.

Nie odpowedziałeś mi na pyteni co to jest wobec tego Twoim zdaniem sukces !?.

Możesz definicję odnieść do zbudowania "czegoś dużego i stabilnego".

Sugerujsz mi, że firma dająca 30 000 USD to nie sukces ?. Znam firmę dającą 1 mln miesięcznie właścicielowi bez kapitału zewnętrznego zbudowaną - to też nie sukces?

Nie sugeruję. Sugeruję, że to Twoje marzenia i ponawiam prośbę o konkrety.

Po prostu piszesz o jakimś enigmatycznym, eterycznym nieistniejącym biznesie-idei i odnosisz się do niego - jak mam odpowiadać jak nie wiem o czym piszesz.

A czy ja Cię prosiłem, żebyś odpowiadał? Zdenerwowała Cię jedna z moich wypowiedzi i zacząłeś szarżować. Bez konkretów, bez przykładów, bez opamiętania.

lordbart:

Jakie teorie? Pokaż mi coś utopijnego w tym co napisałem. Wchodzisz tutaj, zeby zaznaczyć swoja niechęć do mojej osoby i napisać, że nic nie rozumiesz. Co mnie to obchodzi?

nie każdy kto ma pisaka jest Dostojewskim,

nie każdy kto ma siusiaka jest Casanovą

i nie każdy kto ma rumaka - pozycjonerem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufam, ze przygotowujecie jakąś miażdżącą ripostę. To pomogę, oto moje "teorie":

1. Z doświadczenia: wybierz TYLKO jeden projekt i ruszaj. Energicznie [...] Dzień po dniu, dzień po dniu. Nie zniechęcaj się. Moim skromnym zdaniem każdy pomysł, który jest rozwijany (oprócz wtórnych i głupich) po "odleżeniu swojego" w necie przynosi sukces (mniejszy lub większy). Kwestia cierpliwości. Nie trać czasu na pierdoły bo "konkurencja nie śpi". Poprawki rób w trakcie.

Na poczatek wybrałbym projekt rokujący szanse na największe dochody. Net to biznes, nie ma miejsca na altruizm.

2. Bo, bedę się upierał, bez marketingowców, kapitału zewnętrznego, itp. nie ma szans na wielki projekt i wielkie pieniądze.

3. No to wymyśl coś genialnego i dłub przy tym 2, 3 lata. Będziesz może i miał z tego pensję, ale tylko pensję. Najprawdopodobniej będziesz obserwował jak jakaś duża firma robi obok Ciebie to samo tylko lepiej, skuteczniej i z rozmachem. Wszędzie liczy się potężny kapitał i niczego w tej materii nie zmienisz. [...]

4. Pokaż mi duży biznes w sieci (i gdziekolwiek) który działa bez marketingu. Znasz taką firmę? Pamiętasz nazwę?

5. To ja w takim razie też mam radę: Otwórz warzywniak, kwiaciarnie albo lumpex - kasa z tego większa i zarobki stabilniejsze.

6. Przyglądam się, przyglądam się też durnym reklamom proszków do prania, tabletek na ból, itp. i jakoś nie sądzę, żeby prezesi wyrzucali od lat kasę w błoto. Chyba, że Ty masz dostęp do szczegółowych statystyk skuteczności reklam.

7. O WP.PL Teraz zna ich kilkadziesiąt procent użytkowników netu, ale to pikuś bo bez kapitału też byliby znani, np. przez Ciebie?

8. A ja powtórzę: ciężką i systematyczną pracą może uda Ci się osiągnąć jakiś przyzwoity poziom klasy średniej. Aby się przebić musisz poznać, dostosować i zacząć stosować metody "wielkich". Tych reguł nie wymyślił ani Erbit ani Amway, tak to się kręci.

9. [...] A czy kapitał zewnętrzny nazwiesz emisją akcji, pożyczką od rodziny, z banku, venture capital, czy inne źródło finansowania, marketing zaś promocją w postaci reklamy, promocyjnymi cenami, obniżką tych, informacją w każdej postaci o Twoich produktach/usługach, czy co tam i niezależnie czy będziesz się tym zajmował samemu czy zatrudnisz ludzi - dla mnie te pojęcia się nie zmienią.

10. Coś dużego i stabilnego to wg. mnie firma wykazująca dochód rzędu 50.000pln netto/m-c. I wyżej. Zatrudniająca min. 30 osób. Niepodatna na koniunkturę polityczną, niepodatna na niewielkie wachania rynku, uniezależniona od kondycji i nastrojów innej firmy (np. od algorytmów google), nie mająca zaległości podatkowych, uruchomionych kredytów, itp. Jaśniej?

A oto "wiedza" mrtna:

1. Przykro mi ale to tak nie działa ... TO nie jest tak, że jak pracujesz 12 godzin dziennie i zarabiasz 12 000 zł (netto) to kiedy bedziesz pracował 6 godzin zarobisz 6 000zl. Kiedy będziesz pracował 6 godzin to bedziesz miał straty.

2. Albo coś robisz porządnie i poświęcasz się temu, albo zawsze bedziesz przeciętniaczkiem - dłubaczkiem. Najciekwasze serwisy w sieci, z wielką oglądalnością i wspaniałą "społecznością" są często tworzone nie przez znawców sztuki e-marketingu, projektowania www czy SEO, a przez zapaleńców, którzy po prostu poświęcili im cały swój wolny czas.

3. kapitał zewnętrzny ... chyba żartujesz w seo i biznesie internetowym to pierwszy krok do porażki - pinieważ biznes w internecie rozkręca się powoli (bywa 2-3 lata), a ten co wyłozy kapitał chciałby zazwyczaj szybkiego wzrostu. Kapitał zewnętrzny pomóg takim portalom: jako poland.com, hoga.pl, e.pl (kto dziś pamięta więlką akcję outdoor na kilka tysięcy tablic?).

4. marketingowcy - pokaż mi marketingowców co się znają na budowie marki w Internecie (szczególnie takich co działali 3-4 lata temu) - wymień chociaż jednego z nazwiska !? - nie znasz!? no coż biznes internetowy poradził sobie bez marketingu.

5. Pensja Stivka jest na pewno większa niż prezesów naszych korporacji smile.gif i ja się na nią chętnie piszę.

6. A ty co chesz robić rządzić światem ? Steve to ŚWIATOWA MARKA warta więcej niż większosć polskich e-biznesów z czołówki.

7. Nie wiesz o czym piszesz: Świat Korporacji i dużego biznesu zazwyczaj nie daje wielkich pieniędzy. Prezes firmy to nie jej właściel. Nie ma takiej możliwości, że sobie coś wymyślisz w necie a potem znajdziesz wielki kapitał i rozkręcisz swój biznes. To wielcy decydują się czy czymś się zająć czy nie i żaden z nich nie da kilku baniek w zamian za 20-30 % w udziałach - może dać więcej alo po przejęciu całości.

8. Pięniadz ma ten co jest właścicielem.

9. Znam w Polsce kilku właścicieli serwisów których wartość każdego z osobna przekroczyła milion złotych - nigdy nie korzystali z kapitału zewnętrznego, zatrudniają po kilka osób. Zarabiają hmm ... na poziomie prezesów dobrych spółek (niektórzy więcej). Ale nie dlatego, że robili coś na pół gwizdka, albo kombinowali biznesiki .. od kogo wyciągnąć i ile. Robili swoje przez rok, 2,3 lata. (nie podam ich nazw bo mogliby mieć do mnie słuszne pretensje smile.gif). Owwszem często ich portale wyglądają jak prowadzone przez wielkie korporacje ... a tak naprawdę mieszczą się w 1-2 pokojach smile.gif

10. Dla mnie sukcesem życiowym byłoby wypracowanie firmy z której przychody "na czysto" zamknęłay by się w kwocie ~30 000 USD/miesięcznie - nie mam większych aspiracji - nie chcę podbijać świata, ale ci co podbili świat też zaczynal od małych kroczków.

11. Bezwględnie bedę się upierał, że nie ma możlwiości osiągnięcia sukcesu bez oddania się sprawie. A kwestia metodologi (własny kapitał, kapitał zwenętrzny, wsparcie marketingowe) jest dla tej dyskusji nieistotna - zdenerwowało mnie tylko Towje przeświadczenie, że nie można odnieść sukcesu bez kapitału zewnętrznego i speców od promocji - to bzdura - można i sukces jest większy bo nie dzielony na 100. :-)

12. Sugerujsz mi, że firma dająca 30 000 USD to nie sukces ?. Znam firmę dającą 1 mln miesięcznie właścicielowi bez kapitału zewnętrznego zbudowaną - to też nie sukces?

Wypowiedzi pochodzą z tego wątku, pomniejszone o żarciki, przypuszczenia i personalne wycieczki. Niestety po tym procesie z wypowiedzi lordbarda nic nie pozostało. Reszta pod ocenę.

nie każdy kto ma pisaka jest Dostojewskim,

nie każdy kto ma siusiaka jest Casanovą

i nie każdy kto ma rumaka - pozycjonerem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dużego i stabilnego to wg. mnie firma wykazująca dochód rzędu 50.000pln netto/m-c. I wyżej. Zatrudniająca min. 30 osób. Niepodatna na koniunkturę polityczną, niepodatna na niewielkie wachania rynku, uniezależniona od kondycji i nastrojów innej firmy (np. od algorytmów google), nie mająca zaległości podatkowych, uruchomionych kredytów, itp. Jaśniej?

to mnie jednak rozbawiłeś - widać jednak, że nie rozumiesz tematu.

a) wg. mnie firma wykazująca dochód rzędu 50.000pln netto/m-c. - no to rzeczywiście "wielka" rzecz - takie pieniądze można zarabiać bez pracowników albo w małej 2-3 osobowej firmie !. Do tego potrzebujesz kapitału i giełdy?. Widzisz zgubiło Cię pojęcie skali piszesz o wielkim kapitale a myślisz o malutkich firmach - włąśnie w tej skali zarabiają prezesi firm których właśiciel ma co miesiać ponad mln.

Dziękuję za określenie się co do wielkości twojego wyobrażenia sukcesu. Wiellkość którą pokazłeś da się osiągnąć bez problemów nie zatrudniając spec. od marketingu, ani kapitału. Już chiałem ci przyznać rację, ze na pewnym poziomie około miliarda obrotu USD rocznie nie da się obejść bez giełdy. Ale tu mówimy o firemkach.

B)Zatrudniająca min. 30 osób - ale po co 30 osób !? - żeby mieć 5 osób zarządzających 3 panie kadrowe 2 księgowe, handlowców , marketingowców i 2 osoby pracujące?. Po za firmami typowo usługowymi (np.: jakieś roboty budowalne) to 30 osób mogło by przynosić 10 razy tyle co piszesz. 30 osób i 50 000 zysku = brak stabliności - nawet premia świąteczna cię zrujnuje a co dopiero wzrost kossztów pracy o powiedzmy 20-50 % (a taki bedzie w ciągu kilku lat ze względu na rosnące pensje). taka liczba zatrudnionych to właśnie brak stabliności

c) Niepodatna na koniunkturę polityczną, niepodatna na niewielkie wachania rynku, uniezależniona od kondycji i nastrojów innej firmy - widzisz chciałem dyskutować merytorycznie ale się nie da piszesz znowu o efemerydzie która nie istnieje - NIE MA TAKIEJ FIRMY.

d) nie mająca ... uruchomionych kredytów - no i to jest powód żeby zakończyc dyskusję najpierw mi piszesz, że nie da się bez kapitału a potem mówisz że ma być firma bez kredytów - ale kapiatął zwenętrzny to zawsze forma albo pożyczki albo utraty własności. Szkoda klawiatury tępić to co sobie wyobrażasz zaprzecza samo sobie - wracam do roboty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Z doświadczenia: wybierz TYLKO jeden projekt i ruszaj. Energicznie [...] Dzień po dniu, dzień po dniu. Nie zniechęcaj się. Moim skromnym zdaniem każdy pomysł, który jest rozwijany (oprócz wtórnych i głupich) po "odleżeniu swojego" w necie przynosi sukces (mniejszy lub większy). Kwestia cierpliwości. Nie trać czasu na pierdoły bo "konkurencja nie śpi". Poprawki rób w trakcie.

Na poczatek wybrałbym projekt rokujący szanse na największe dochody. Net to biznes, nie ma miejsca na altruizm

to jest prawda - jak sie uprzesz i bedziesz konsekwentny w koncu osiagniej jakis sukces ale w miedzyczasie trzeba z czegos zyc B)

2. Bo, bedę się upierał, bez marketingowców, kapitału zewnętrznego, itp. nie ma szans na wielki projekt i wielkie pieniądze.

obecnie to raczej ciezka sprawa - kiedys byc moze sie dalo, ale najwazniejsze jest oferowac cos dla ludzi np - wracajac do swiata poza internetwem - Praktiker - ogromny moloch gdzie jest wszystko i nie ma nic - poszedlem kupic paste "Auto MAX", papier scierny gramatura 100, 500, 1000, lakier dobierany pod kolor - firmy "Eurokolor" - nic z tych rzeczy nie mieli. Poszedlem do takiej budki dla majsterkowiczow - mieli wszystko i jeszcze wiecej - a to dla tego ze pracownik praktikera tydzien temu sprzedawal rwery 2 sklepy obok, szefa nie ma w polsce i malo go to obchodzi. W slepie - budce dla majsterkowiczow - facet siedzi sam, wie czego ldzie szukaja, co potrzebuja i to wlasnie sprowadza do sklepu.

6. Przyglądam się, przyglądam się też durnym reklamom proszków do prania, tabletek na ból, itp. i jakoś nie sądzę, żeby prezesi wyrzucali od lat kasę w błoto. Chyba, że Ty masz dostęp do szczegółowych statystyk skuteczności reklam.

bardzo bym chcial zobaczyc statystyki - to sa tlumaczone na polski jezyk reklamy zachodnie - zalosne i nie dostosowane do naszych realiow - traktuja klienta jak bezmozga owce - ich sukces nie polega na dobrej relamie tylko na niskichcenach - ludzie kupuja szajs bo tylko na to ich stac - a supermarkety robia pranie mozgu bo polowa ich szajsu jest droga a polowa bardzo tania, w efekcie kupujac tani szajs do ktorego supermarket doplaca oraz drogi szajs ktorego nie sa swiadomi supermarkety zarabiaja - i to jest skuteczny marketing - prosty jak drut, banalny a jednak skuteczny.

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności