Dexpolska kradnie nasze artykuły z precli

[urlsite.eu]

Interpretujcie sobie prawo jak wam jest wygodniej ale to i tak nie zmienia faktu, ze to wszystko przez was wyzej wymienione i tak musi zostac najpierw wciagniete do rejestru, zastrzezone, oplacone a pozniej mozna rozmawiac o wlasnosci. Prawa autorskie sa nabywalne i sprzedawalne, dziedziczne itd i sa rowniez prawami majatkowymi bo jak cos kosztuje nawet zlotowke to juz jest wartoscia majatkowa.

[Styx]

No przecież o tym napisałem, chyba że teraz sam nie rozumiem własnych słów.

Napisałeś, że autorskie prawa są niezbywalne z wyjątkiem majątkowych. Tymczasem podążając za ustawą są one zbywalne (majątkowe i zależne) z wyjątkiem osobistych.

informacje z prasy pisane przez "kancelarie, adwokatów, radców" zwykle słyną z tego, że więcej z nich błędów niż prawdy

Może nie błędów, co interpretacji, co do których pozostawiono im wiele miejsca Każdy z nich ma swoją wizję, rozwijaną na korzyść własną lub klienta. Takie to polskie prawo, ale cóż zrobić.

Ale zasadniczo masz rację.

[senss]

Interpretujcie sobie prawo jak wam jest wygodniej ale to i tak nie zmienia faktu, ze to wszystko przez was wyzej wymienione i tak musi zostac najpierw wciagniete do rejestru, zastrzezone, oplacone a pozniej mozna rozmawiac o wlasnosci.

Większych bzdur nie czytałem. Każdy tekst czy jest napisany na forum, stronie internetowej czy na preclu ma prawa autorskie. Nie można tego kopiować bez zgody właściciela i tyle w tym temacie. Pisanie jeszcze o jakiś opłatach w tym wypadku to już kompletny nonsens.

[NaJedynce]

A Wy nadal o tym duplicat content. Takie coś nie istnieje jak Wy to rozumiecie. DC istnieje jedynie w obrębie jednej domeny.

[urlsite.eu]

Interpretujcie sobie prawo jak wam jest wygodniej ale to i tak nie zmienia faktu, ze to wszystko przez was wyzej wymienione i tak musi zostac najpierw wciagniete do rejestru, zastrzezone, oplacone a pozniej mozna rozmawiac o wlasnosci.

Większych bzdur nie czytałem. Każdy tekst czy jest napisany na forum, stronie internetowej czy na preclu ma prawa autorskie. Nie można tego kopiować bez zgody właściciela i tyle w tym temacie. Pisanie jeszcze o jakiś opłatach w tym wypadku to już kompletny nonsens.

hehe, brak mi slow i jak zauwazyliscie nikt ze starej gwardi nie bierze udzialu w tej rozmowie.

[tomek_25]

To jest hamstwo!

[Kinger]

No bo w sumie o co my się sprzeczamy? Każdy interpretuje tutaj przepisy jak chcę i głos musi zabrać jakaś osoba obyta w prawie, a nie my, amatorzy ^^

[tezeusz]

Interpretujcie sobie prawo jak wam jest wygodniej ale to i tak nie zmienia faktu, ze to wszystko przez was wyzej wymienione i tak musi zostac najpierw wciagniete do rejestru, zastrzezone, oplacone a pozniej mozna rozmawiac o wlasnosci.

Większych bzdur nie czytałem. Każdy tekst czy jest napisany na forum, stronie internetowej czy na preclu ma prawa autorskie. Nie można tego kopiować bez zgody właściciela i tyle w tym temacie. Pisanie jeszcze o jakiś opłatach w tym wypadku to już kompletny nonsens.

hehe, brak mi slow i jak zauwazyliscie nikt ze starej gwardi nie bierze udzialu w tej rozmowie.

A nie zastanowiłeś się, że "stara gwardia" nie bierze udziału w dyskusji, bo jak czyta takie "mądrości" jak Twoje, to ręce i spodnie opadają. Przeczytaj sobie Pokemonku prawo autorskie i przestań filozofować, mieszając różne rzeczy. W omawiany przypadku zachodzi podejrzenie popełnienie przestępstwa. Kropka. EOT

[moneron]

...[ osoba domniemana o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia ], oszu.st, kradziej tekstów...

Sami udostępniacie "reklamówki" poprzez rss i jeszcze się szczypią, że ktoś to zbiera i podaje źródło. @moneron weź przestań się ośmieszać, bo ze śmiechu mi jakaś żyła pęknie i będę cię musiał do sądu podawać o odszkodowanie i usunięcie tego postu w którym się przegalopowałeś, nie zadając sobie trudu, by się przyjrzeć rzekomym "kradzieżom".

Mnie znów bardziej od złodzieja wkurza, ten co sam kradnie - a woła na tego drugiego [ osoba domniemana o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia ]. Co w wolnym tłumaczeniu znaczy, że wkur.... mnie ludzie, co popełniają przestępstwo (pomówienie) - zaciekle broniąc prawa, a w tym wypadku bardzo się myląc. Nie sprawdzałem wszystkich wpisów, lecz na kilka, wszystkie pobrane poprzez udostępniony RSS

Kazek, nie wiem czy czytałeś co tu napisałeś. Można tego posta niejednoznacznie odebrać i łatwo powiązać mój nick z tym co "sam kradnie - a woła na tego drugiego", a ja zdecydowanie wolałbym nie być tak kojarzony. Dlatego jeśli masz coś takiego na myśli to może przytocz jakiś przykład, jeśli nie to może sprostuj tak żeby nie było wątpliwości.

A tak wracając do tematu to nie zauważyłem w prawie autorskim zapisów o RSS, więc co to ma do rzeczy?

[urlsite.eu]

Interpretujcie sobie prawo jak wam jest wygodniej ale to i tak nie zmienia faktu, ze to wszystko przez was wyzej wymienione i tak musi zostac najpierw wciagniete do rejestru, zastrzezone, oplacone a pozniej mozna rozmawiac o wlasnosci.

Większych bzdur nie czytałem. Każdy tekst czy jest napisany na forum, stronie internetowej czy na preclu ma prawa autorskie. Nie można tego kopiować bez zgody właściciela i tyle w tym temacie. Pisanie jeszcze o jakiś opłatach w tym wypadku to już kompletny nonsens.

hehe, brak mi slow i jak zauwazyliscie nikt ze starej gwardi nie bierze udzialu w tej rozmowie.

A nie zastanowiłeś się, że "stara gwardia" nie bierze udziału w dyskusji, bo jak czyta takie "mądrości" jak Twoje, to ręce i spodnie opadają. Przeczytaj sobie Pokemonku prawo autorskie i przestań filozofować, mieszając różne rzeczy. W omawiany przypadku zachodzi podejrzenie popełnienie przestępstwa. Kropka. EOT

Hehe, twierdzisz ze kopiowanie fragmentow jest zabronione a sam masz kopiowana templatke z kolekcji likaweb, Pokemonku.

[kazek76]

...Nie pytałbym złodzieja czy przestanie kraść, bo jeszcze przestanie...

Kazek, nie wiem czy czytałeś co tu napisałeś. Można tego posta niejednoznacznie odebrać i łatwo powiązać mój nick z tym co "sam kradnie - a woła na tego drugiego"

No to trzeba czytać ze zrozumieniem, wtedy nie będzie się "kojarzyć", ani "uderz w stół, to nożyczki się odezwą"

Doczytaj jeszcze raz, to być może uda Ci się powiązać więcej i spostrzeżesz dość ważną część, gdzie jest wytłumaczone że wkurzają mnie ludzie, którzy broniąc prawa - sami je łamią, np. pomówieniem - a to już bardzo podobne jak z[łodzie]j krzyczy "łapać z[łodzie]ja"

Nie znam prawa zbyt gruntownie, żeby się mądrzyć, jednak Twoją wypowiedź można podciągnąć pod sąd, gdzie bezpardonowo wyrokowałeś, tak naprawdę google wiedząc.

... a może i jesteś tak doinformowany i bez wyroku sądu potrafisz powiedzieć, kto z[łodzie]j a kto nie? To może już wiesz, czy bloog może być czytnikiem kanałów RSS, czy już nie? Jeżeli blog może być czytnikiem RSS, to osoba wysyłająca takie urywki swoich artykułów do tego typu czytników RSS, może być oburzona, że tam się te urywki pojawiają? Jeżeli nie uznamy go za czytnik RSS, to dlaczego?

Nie mam zamiaru studiować tomów, jedynie mogę posłużyć się logiką i uważam, że to czytnik rss, który publikuje udostępnione urywki artykułów przez samych autorów, a na dodatek podaje źródło treści, by osoba zaciekawiona, mogła tam wejść i przeczytać całość. Autor tematu oburzył się wyrzuceniem linków i zastąpienie ich własnymi - co już samo w sobie jest śmieszne, gdyż tych linków nie przesyłał w kanale rss, a ten kradziej artykułów wcale ich nie zmienia, jeno linkuje wewnętrznie.

No ale nie pytajmy z[łodziej]a czy przestanie kraść, bo nie daj boziu - jeszcze przestanie... i co wtedy?

[DUReK]

Jeśli skopiowana zostało część artykułu w celu przedstawienia informacji, z zachowaniem źródła, lub w celach polemicznych, statystycznych lub w postaci streszczenia to jest to zgodne tak z prawem autorskim jak i prasowym.

Jeśli nie jest to kradzież. Co do zasady postępowanie jest takie:

1. Pismo z potwierdzeniem odbioru wzywające do usunięcia skradzionego tekstu (tu może być również email lecz lepiej aby był więcej niż jeden)

2.W przypadku braku reakcji wniosek do sądu (sądu a nie prokuratury) w sprawie o plagiat

NIestety w przypadku precli nie ma większych szans powodzenia, gdyż nie sposób ustalić źródło. 99% preclowiczów rozsiewa swoje arty jak popadnie, tak, że po tygodniu art w róznych odmianach znajduje się co najmniej na kilkunastu preclach.

W sprawie tego typu nie ma znaczenia czy tekst był linkowany czy nie. Znaczenie ma wyłacznie treść oryginału, możliwość określenia jednoznacznie źródła i charakter zmian dokonanych w duplikacie.

[urlsite.eu]

Jeśli skopiowana zostało część artykułu w celu przedstawienia informacji, z zachowaniem źródła, lub w celach polemicznych, statystycznych lub w postaci streszczenia to jest to zgodne tak z prawem autorskim jak i prasowym.

Jeśli nie jest to kradzież. Co do zasady postępowanie jest takie:

1. Pismo z potwierdzeniem odbioru wzywające do usunięcia skradzionego tekstu (tu może być również email lecz lepiej aby był więcej niż jeden)

2.W przypadku braku reakcji wniosek do sądu (sądu a nie prokuratury) w sprawie o plagiat

NIestety w przypadku precli nie ma większych szans powodzenia, gdyż nie sposób ustalić źródło. 99% preclowiczów rozsiewa swoje arty jak popadnie, tak, że po tygodniu art w róznych odmianach znajduje się co najmniej na kilkunastu preclach.

W sprawie tego typu nie ma znaczenia czy tekst był linkowany czy nie. Znaczenie ma wyłacznie treść oryginału, możliwość określenia jednoznacznie źródła i charakter zmian dokonanych w duplikacie.

Bardzo madra odpowiedz i w calosci potwierdza to co ja napisalem wyzej.

[tezeusz]

Hehe, twierdzisz ze kopiowanie fragmentow jest zabronione a sam masz kopiowana templatke z kolekcji likaweb, Pokemonku.

Na temat prawa autorskiego z Tobą już nie dyskutuję, bo jesteś wyjątkowo odporny na argumenty.

Na jakiej stronie mam skopiowaną templatkę??? Podaj którą. Bo ja w ogóle nie znam strony"likaweb". Żądam odpowiedzi na ten zarzut.

[senss]

hehe, brak mi slow i jak zauwazyliscie nikt ze starej gwardi nie bierze udzialu w tej rozmowie.

Zupełnie nie widzę związku między starą gwardią a tym o czym tu dyskutujemy, czyli prawie autorskim. To, że ktoś się tutaj zarejestrował pięć lat temu i ma kilka tysięcy postów zupełnie nie ma znaczenia. Ktoś może być tutaj od dwóch dni a doświadczenia w tej kwestii może mieć więcej niż cała stara gwardia tego forum razem wzięta. Argument z kosmosu.