Skocz do zawartości

Kilka ciekawych pytań


dzacek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem początkującym "pozycjonerem", mam kilka pytań:

1. Czy linki zewnętrzne do mojej strony ze stron, których nie ma w indeksie, albo mają nałożony filtr, w ogóle w jakiś sposób pozytywnie wpływają na ranking moje strony?

2. Czy linki zewnętrze do mojej strony ze stron, które są w innych językach wpływają pozytywnie na ranking mojej strony?

3. Mam link do mojej strony z podstrony katalogu, który ma PR 5. Jednak ta podstrona ma PR 0. Więc tak na prawdę jaki PR "przepływa" na moją stronę (link jest dofollow)

4. Czy podstrony, których nie ma w indeksie, wpływają pozytywnie na ranking strony głównej?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Pozdrawiam

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Strony, których nie widać w indexie nie powinny wpływać na twoją stronę, ale filtr to co innego. Linki ze stron, które mają filtr, ale są jednocześnie w indexie, są wartościowe.

2. Jakiś tam wpływ mają, ale w ten sposób twoja strona będzie bardziej widoczna w tej wersji językowej Google, która odpowiada stronom, z których pochodzą linki. Czyli linkując ze stron włoskich, będziesz się piął w wynikach wyszukiwania Google.it (głównie). Ale każdy link to jakaś tam moc, więc można takie linki pozyskiwać, nie należy jednak z nimi przesadzać, szczególnie w stosunku do linków polskich (jeśli pozycjonujesz stronę polskojęzyczną).

3. To nie jest ważne jaki PR przepływa na Twoją stronę, ponieważ i tak nie wpłynie to na pozycję twojej strony w wynikach wyszukiwania. Ważniejszy jest jednak PR podstrony z linkiem, choć każdy reklamując swój katalog, precla, stronę, zawsze podaje wyłącznie PR dla strony głównej. PR ma wartość marketingową w sprzedaży linków.

4. Jeśli czegoś nie ma w indexie, to znaczy, że dla Google nie istnieje.

Szukam aktualnego właściciela domeny filmside.pl

Proszę o kontakt na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Strony, których nie widać w indexie nie powinny wpływać na twoją stronę, ale filtr to co innego. Linki ze stron, które mają filtr, ale są jednocześnie w indexie, są wartościowe.

To dlaczego tak jest, że nieraz sprawdzałem jakąś stronę, która była na wysokiej pozycji w google poleceniem "link:www.nazwastrony.pl" i okazywało się, że nie ma w ogóle linków albo kilka. A gdy sprawdzałem "linkdomain" w Yahoo to okazywał się, że ma kilka tysięcy linków. Więc może jednak te kilka tysięcy linków niewidocznych w google jednak ma jakiś wpływ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecenie "link:www.nazwastrony.pl" od dawna nie pokazuje całej liczby linków prowadzących do danej strony, dlatego też nikt już z tego nie korzysta.

Linki te są na pewno zaindeksowane przez Google, ale nie są ujawniane dzięki tej komendzie. Widocznie Google uznało, że to za dużo informacji dla branży SEO.

Szukam aktualnego właściciela domeny filmside.pl

Proszę o kontakt na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że polecenie link w Google nie daje miarodajnych wyników, do czego G samo się przyznało.

Jak chodzi o wpływ linków, których G niezaindeksowało to bym się spierał. Jeżeli nie mają żadnego wpływu to co dało by katalogowanie do Webmini, gdzie indeksuje się bez pingowania może kilkanaście linków, a jednak moc mają większą niż kilkanaście zaindeksowanych wpisów np. do Seoków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Jakiś tam wpływ mają, ale w ten sposób twoja strona będzie bardziej widoczna w tej wersji językowej Google, która odpowiada stronom, z których pochodzą linki. Czyli linkując ze stron włoskich, będziesz się piął w wynikach wyszukiwania Google.it (głównie).

Serdeczne dzięki za pomoc.

Ale czy jeżeli fraza pod którą pozycjonuje jest wyrażeniem tylko w języku polskim, to chyba nikt przy wyszukiwaniu w Google nie zawęża poszukiwań do języka polskiego - wyświetlają się wyniki globalne. Czyli linki z całego świata powinny mieć podobną moc? A może moje rozumowanie jest błędne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Jakiś tam wpływ mają, ale w ten sposób twoja strona będzie bardziej widoczna w tej wersji językowej Google, która odpowiada stronom, z których pochodzą linki. Czyli linkując ze stron włoskich, będziesz się piął w wynikach wyszukiwania Google.it (głównie). Ale każdy link to jakaś tam moc, więc można takie linki pozyskiwać, nie należy jednak z nimi przesadzać, szczególnie w stosunku do linków polskich (jeśli pozycjonujesz stronę polskojęzyczną).

Jesteś aż tak tego pewien? Bo ja nie. Opinie, również na PiO, są zróżnicowane. A moje doświadczenie pokazuje, że nawet linki na obcojęzycznych stronach również działają na pozycję w pl. Tak więc ja nie jestem niczego pewien. I tylko proszę nic o tym, że te strony mają mocniejsze działanie, a te słabsze, bo to takie banialuki-wytrychy nt. których trudno dyskutować, bo nie podparte to żadnym oficjalnym wyjaśnieniem, ani jednoznacznym testem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś aż tak tego pewien? Bo ja nie. Opinie, również na PiO, są zróżnicowane.

Być może są zróżnicowane, gdyż doświadczenia pozycjonerów są z tym różne. W grę wchodzi wiele czynników, więc każdy przypadek trzeba rozpatrywać osobno.

Podam przykład. Uruchomiłem serwis w języku niemieckim, który został początkowo podlinkowany wyłącznie z polskiego zaplecza, oczywiście anchor był niemiecki. W efekcie zyskiwałem coraz wyższą pozycję pod tę frazę, ale w Google.pl, natomiast w Google.de wciąż strony nie widać, mimo że fraza nie jest trudna.

Zatem jeśli pozycjonujesz powiedzmy polski serwis, to możesz oczywiście zdobywać linki ze wszystkich stron świata, ale uważam, że większość linków powinna pochodzić ze stron polskojęzycznych, a przynajmniej w pierwszym etapie pozycjonowania.

Ale czy jeżeli fraza pod którą pozycjonuje jest wyrażeniem tylko w języku polskim, to chyba nikt przy wyszukiwaniu w Google nie zawęża poszukiwań do języka polskiego - wyświetlają się wyniki globalne. Czyli linki z całego świata powinny mieć podobną moc? A może moje rozumowanie jest błędne?

Tak, jest błędne. Nie ma już czegoś takiego jak wyniki globalne. Inne wyniki będziesz miał dla Google.com (USA), inne dla Google.co.uk (Wlk. Brytania) i inne dla Google.com.au (Australia), mimo że przecież językowo się nie różnią.

Szukam aktualnego właściciela domeny filmside.pl

Proszę o kontakt na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podam przykład. Uruchomiłem serwis w języku niemieckim, który został początkowo podlinkowany wyłącznie z polskiego zaplecza

Może straciłeś geolokalizację?

Według mnie w pierwszym etapie pozycjonowania linki powinny być w PL(przy Polskojęzycznej stronie), a później można z całego świata zachowując odpowiednią proporcję linków PL do reszty. Gdyby linki zagraniczne nic nie dawały to Rumak u nas by nie działał, a chociażby ten test pokazuje, że jednak linki z zagranicy pomagają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szemron

No odpowiedziałeś gładko :P, choć mało konkretnie w stosunku do uogólnień, które wcześniej zrobiłeś. Sam mówisz, że każdy przypadek jest inny, więc proszę wszystki, gdy daje się takie zdecydowane stwierdzenia, to może dodać np. "że wynika z moich doświadczeń" albo "ja tak miałem" czy coś podobnego. Widzisz, ja robiłem polskie frazy, w tym słowa, które są międzynarodowe i wszystko gra - mam w polskich serpach. Może Twój problem z de gdzie indziej leży. Może jest duża tam konkurecja i musisz mocniej zadziałać, ale jeśli było to słowo niemieckie, to w pl nie ma praktycznie konkurencji i spokonie ci to pokaże w serpach (pewnie z odnośnikiem do zapleczówek).

Czasem te działania, szczególnie jak coś nie idzie, to trochę przypominają robotę detektywa szukającego odpowiedzi na pytanie: co robię nie tak? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest zacząć pozycjonowanie- czytaj budowanie linków od takich żeby G. naprowadzić na to gdzie ma tą stronę piąć do góry (.pl, .de., com, .co.uk). Polskimi linkami w sposób bezpośredni bardzo kiepsko pcha się zagraniczne strony. Moim zdaniem odwrotnie jest trochę lepiej. Zdobywaj linki tam gdzie są one najtańsze liczbą tanich zabijesz jakość drogich.

W kwestii łóżek drewnianych zawsze powtarzałem, że najlepsze łóżka drewniane do sypialni znaleźć można na ekosypialnia.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności