Skocz do zawartości

Poważne zlecenia.


Inka22

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś tam pisze o 100 zł za 1000 znaków to naprawdę nie wiem kto to kupuje.

Żeby dostawać dobre stawki to polecałbym pisanie tekstów reklamowych, do broszur itp a nie artykuł. Wystarczy zapaleniec z danej dziedziny i zrobi to 10 razy lepiej niż copywriter.

Dla mnie copywriter z prawdziwego zdarzenia kojarzy się z tym, że firma każe mu wymyślić krókie hasło reklamowe związane z tym i z tym a facet daje kilka przykładów i jeden z nich akceptuje cały zespół jeszcze mowiac pod nosem "ale fajne" i za to bierze kupe kasy. Bo powiedzial cos o czym myslalo wielu ale nie umieli tego ubrac w slowa.

A ktos skonczy polonistyke zeroperspektyw w zyciu po czyms takim i bedzie narzekal, ze malo daj za copywriting. (nie mam tu nikogo konkretnego na mysli)

A co w takim razie mają powiedzieć tłumacze? wychodzi ok 25 zł za stronę A4 i też ma być fajnie zredagowane i brzmiec ciekawie a roznica kolosalna dochodzi 3 czy 5 lat studiów filologii jezyka obcego, ktore wcale do najlatwiejszych nie naleza.

Dlatego tez jak widze ze "copywriterzy" narzekaja na stawki 10 zł za 1000 znaków to cos tu nei gra (nie mam nikogo konkretnego na mysli)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Zakręcony, prawda tego rynku jest taka: kto szuka, ten znajdzie :) Rynek od lat rządzi się tymi samymi prawami. Dla przypomnienia lub w ramach korepetycji:

prawo jest jak płot - tygrys przeskoczy, żmija się prześlizgnie, a bydło nie lezie gdzie nie trzeba.

@-->->----

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evien, no prawda jest jaka jest, ale ja nie mowie o tym, a o tym, że nie hojność kupującego jest tu problemem, a jak już to desperacja/podejście sprzedającego - nie ważne jakie powody by nim nie kierowały, to on sprzedaje swój towar, oczywiście musi znaleźć kupca na ten towar, ale to już inna bajka - ja współpracowałem z kilkoma pisarzami z PiO i się dogadywaliśmy i dogadujemy dalej, a płacę za 1k tekstu do precli od 2zł w zwyż i to nie ja ustalam cenę a osoba od ktorej kupuję teksty, jak będzie za wysoka, to się po prostu nie dogadamy :)

- Reklama -

Podatki we Wrocławiu: biuro podatkowe wrocław

Miejscówa do parkowania przy Okęciu: parking okęcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakręcony, ale owa desperacja dotyczy każdej branży. Niestety, narzekają głownie te osoby, które "coś nie coś" o branży wiedzą, rozumieją dlaczego warto się cenić. Młodym, czy raczej tym, którzy dopiero zaczynają nie wyjaśnisz, bo dla nich liczy się tylko to, że ktoś w ogóle chce z nimi pracować. Przecież tu "konkurencją" są zazwyczaj osoby które nie podpisują umów, nie odprowadzają podatków, dorabiają na czarno. Pisałam wcześniej - ja absolutnie nie mam pretensji do tego, że ktoś odrzuca propozycję współpracy, skoro znajduje tańszego wykonawcę. Nazwijmy sprawę po imieniu: gdyby postępował inaczej byłby idiota, a nie przedsiębiorcą/biznesmenem.

@-->->----

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie, ja znalazł bym tanszego pisarza niż osoba z której usług korzystam bez najmniejszego problemu, a jednak tego nie robię. Czemu? Może jestem idiotą, a może nie każdy przedsiębiorca/biznesmen patrzy tylko na jak najniższą cenę :)

- Reklama -

Podatki we Wrocławiu: biuro podatkowe wrocław

Miejscówa do parkowania przy Okęciu: parking okęcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że nie obraziłam, bo nie o to mi chodziło. Może miałeś już okazję przekonać się dlaczego opłaca się "przepłacić" :)

Szukanie możliwie najtańszych rozwiązań jest naturalne - podkreślam raz jeszcze - nie uważam pracodawcy, czy zleceniodawcy za sponsora. Ja mam swoje prawa jako zleceniobiorca, on ma swoje prawa jako zleceniodawca, a WSZYSCY chcemy pracować za możliwie najkorzystniejszą dla nas stawkę.

@-->->----

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym wyjściem jest pisanie dla serwisów specjalistycznych. Znam osobę, która pisze jeden tekst w miesiącu za ponad 1k zł. Ale to są teksty na poziomie eksperckim w danej dziedzinie.

Starannie moderowany Katalog stron - PR4

Teraz-Wiedza.pl - katalog edukacyjny PR1

----> aplikacje Facebook <----

Ogłoszenia Legnica i katalog firm z Legnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie stawek, to nie porównujmy osób, które piszą "od czasu do czasu" kilka tekstów w miesiącu...i najchętniej rozliczają się bez umowy:)

Do osób, które odważyły się otworzyć swoją działalność, płacą podatki, ZUS-Y, zatrudniają pracowników, biorą pełnę odpowiedzialność za terminy, jakość pracy...

Drugiej osobie zawsze zapłacić się więcej, bo traktuje się ją bardziej poważnie:)

To odnośnie tego, co ma własna działalność gospodarcza do atrakcyjności zleceń...

Ja też pisałam ponad rok na umowach o dzieło, ale po roku doszłam do wniosku, że uczciwość nie boli, a przez rok miałam okazje przekonać się, czy warto?

Wybacz, ale umowy o dzieło, zawsze nazywane były "śmieciami"...tak można pracować dorywczo ( mając inny etat), ale nie...kiedy się już jest dorosłym i bierze odpowiedzialność za swoje życie zawodowe.

Rozumiem umowa o dzieło jest wygodna, bo przecież nie trzeba się o nic martwić...a własna działalność do czegoś zobowiązkuje.

Ktoś tu już wspomniał o tym, że " nie można ciągnąć umów o dzieło w nieskończoność", bo wszyscy powinniśmy płacić ZUS-y.

Mam pytanie, płacisz jaki prywatny fundusz emerytalny? Bo wtedy nie musimy się martwić o to, że będziemy musieli utrzymywać Cię, jak już skończysz pisać:spiteful:

W żaden sposób nie chcę Cię obrazić, ale może lepiej zacząć od poważnego rozliczenia? A potem dopiero rozmawiać o poważnych stawkach?

Oczywiście mam prawo się mylić:)

Temat na pewno miał być "swojego rodzaju promocją", ale już kilka osób zwróciło Ci uwagę na to, czy prowadzisz własną działalność?

Może to Ci zleceniodawcy, którzy dobrze płacą;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Witam po prawie roku:) Nie ma co się krygować w wypowiedziach, na pewno osoby opowiadające się za DG mają swoje racje, ale ja, póki co gloryfikuję rozliczanie się z US z tytułu działalności wykonywanej osobiście. Ma to zastosowanie w przypadku wykonywania pracy twórczej i jest wygodne, a także jak na razie się sprawdza (w mojej sytuacji). Wielu freelancerów z tego korzysta i o swoją emeryturę oraz ubezpieczenie dba we własnym zakresie. Nie przeczę oczywiście, że DG daje większe pole do popisu, można na przykład zatrudniać pracowników...

Receptą na dobre zlecenia jest zaś portfolio i odrobina inicjatywy.

Pozdrawiam zarówno przedsiębiorców jak i freelancerów oraz aspirujących do którejś z tych grup ;)

Może nie do końca w temacie, ale pewnie przyda się:

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/16..._osobiscie.html

Jestem Marta i nie mam 22 lat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności