Dział dotyczący tzw. "testów"

[Veal]

Podstawą badań (i w ogóle rozumowania opartego na czymś więcej niż przeczuciu) jest możliwość powtórzenia testu w podobnych warunkach i weryfikacji czy między dwoma zjawiskami istnieje rzeczywiście zależność. To co teraz znajduje się na subforum testy nie spełnia swojej roli, sieje dezorientację lub jest po prostu elementem kampanii marketingowej. Jaki jest sens opisywania (pseudo)badań o których nie wiadomo nawet czy zostały przeprowadzone?

Nie odwołując się do konkretnych osób, roi się tam od niesamowitych historii:

- "przywaliłem milion punktów w tym systemie na stronę (o której nie powiem jaki ma adres) ale przedtem była linkowana super-zarąbiście, od razu pozycje spadły",

- "przetestowałem ten program z różnymi opcjami ale nie powiem jakimi bo to tajemnica",

- "robię super test zwiększam codziennie liczbę linków (serio!) ale ostatniego dnia zapomnę go podsumować",

- "wstawiłem na stronę animowanego gif'a i PR wzrósł, to na 100% przez niego".

Postuluję aby badania były opisywane szczegółowo (z podaniem adresów stron - "królików doświadczalnych") a porzucone i naciągane wątki usuwane.

[Bodhistawa]

To teraz rozpocznie się dyskusja Ciężko coś takiego zorganizować. Testy nigdy nie będą wiarygodne, bo wyniki muszą być podane na końcu, aby nikt nie zakłócał testów, a jeżeli będą podane na końcu to nikt poza badaczem nie może obserwować zmian.

Każdy ogarnięty człowiek powinien do cudzych testów podchodzić z założeniem, że nie jest w 100% wiarygodny.

[pandha]

widze mala aluzje do mojego tematu jakby co napisalem w swoim co nieco, wiec kto chce rzuci okiem

a prawda jest taka ze czasami nie warto publikowac testow, bo jak sie okaze, ze np 2miliony punktow na konkurencje spowoduje filtr, to lepiej zeby wszyscy nie wiedzieli, bo po co ukrecac na siebie bata

[Veal]

Testy nigdy nie będą wiarygodne, bo wyniki muszą być podane na końcu, aby nikt nie zakłócał testów

Słuszna uwaga ale w moim odczuciu ryzyko zakłócenia testu jest mniej istotne niż możliwość jego powtórzenia czy sprawdzenia w przyszłości i pewność iż został w ogóle przeprowadzony. Nic nie stoi na przeszkodzie opublikowania jednej czy dwóch domen testowych i zachowania w tajemnicy pozostałych. Problem nie dotyczy zresztą wyłącznie linkowania ale ogólnie metodologi prowadzonych badań, ich weryfikowalności i tego czy coś wnoszą do tematu pozycjonowania.

widze mala aluzje do mojego tematu

Są takie, które bardziej mnie rażą w dziale "testy"

Jeśli tylko ja widzę problem to podkulę ogon i pójde w kąt, jeśli nie to można popracować nad ustaleniem metodologi i sprecyzowaniem zasad publikacji tematów.

[MaxPan]

Zarzucasz że w testach piszą coś a nie do końca, urywając narzędzi ale nie powiedzą jakie, ok ale sam

Nie odwołując się do konkretnych osób, roi się tam od niesamowitych historii:

wiec odwołaj się do konkretnych osób i testów wtedy można będzie zrozumieć o co chodzi,

Jeden z ostaniach testów z Xrumerem, chciałeś wiedzieć co to za mody? Chyba trzeba być kretynem zęby ujawniać takie rzeczy.

test miał pokazać na ile dobry mod może uskutecznić podstawowa czynność rumaka. Kojot mody nie sprzedaje wiec korzyści w tym ja nie widzę.

[Veal]

(...)wiec odwołaj się do konkretnych osób i testów...

Nie chciałem żeby ktoś poczuł się atakowany osobiście, wszystkie tematy w dziale testy są dalekie od ideału.

Skoro przywołujesz ostatni test z Xrumerem to nie spełnia on chociażby wymogów regulaminu (dotyczących struktury posta). Tytuł tematu sugeruje inny niż wspomniałeś cel badania ("Która wersja jest lepsza dla SEO" to nie to samo co "na ile dobry mod może uskutecznić podstawowa czynność rumaka"). W zadeklarowanym przez autora temacie test nie wniósł nic, w proponowanym przez Ciebie również - co to za nowość, że stosując mody można zwiększyć skuteczność?

Kojot mody nie sprzedaje

Oczywiście, że sprzedaje - aby je otrzymać trzeba odpłatnie przystąpić do "elitarnej grupy".

[radek]

W zasadzie większość kategorii powinno być zamkniętych, bo nie dają rzetelnej informacji. Doktoratów nikt z tego nie robił. Dla mnie jest prosta zasada - nie chcesz, nie czytaj. Ja cieszę się, że są ludzie którym chce się testować i dzielić wiedzą. A do mnie należy dalsza analiza i interpretacja wyników.