Skocz do zawartości

Tak czasami wstydze sie ze jestem polakiem...


jesu

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy raz w zyciu wyjezdzam na wycieczke zagraniczna. Porównywalem opinie z wakacje.pl i tripadvisor i powiem wam ze jestem przerazony. Wiem ze juz duzo wody wylano na ten temat ale chce dodac swoje 3 grosze.

Nie mam wymagan typu kawior w pokoju ale mam wrazenie ze ludzie wykupujac wycieczke za 2000zl na to licza. Ktos dobrze napisal ze polak to by peknieta kafelke znalazl w 7 gwiazdkowym hotelu w dubaju. To co ludzie wypisuja po prostu wprawia mnie w zazenowanie, autentyczne przyklady:

"skoro jest tam tyle polakow to dlaczego nie ma napisow po polsku"

"winda za wolno jezdzi"

"za strone zejscie na plaze"

"mydlo sie nie pieni"

itd - takich pierdół nie bylo na tripadvisor a oceniali ten sam hotel niemcy i anglicy czyli nacje dosc wymagajace. Czy ma naprawde jezdzimy tylko po to aby skrytykowac? Osmieszamy sie jako naród. Wybierajac np 3/4 gwiazdki (europa, dokladnie hiszpania) nie oczekuje marmurów i nie jade z nastawieniem roszczeniowym. Bo co to za przyjemnosc z wakacji by byla?

Dziekuje ze moglem sie wyzalic w ten sobotni piekny poranek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wrócisz to dopiero będziesz mógł to powiedzieć...

Ja co roku doświadczam takich "przyjemności", że autentycznie wstyd za cały naród. Zobaczysz, zacznie się w samolocie od klaskania, ale z tego to można się śmiać. Ja słyszałem narzekania, że meble w pokoju są jasne, bo kto to widział żeby w hotelu nie było ciemnych mebli. To samo babsko opieprzyło kelnera, że ser biały jest skwaśniały... a jadła fetę. Inny babsztyl obcinał paznokcie przy samym basenie, oczywiście zostawiając po sobie wszystko. To akurat z jednego wyjazdu, z kolejnego (inny kraj) były odzywki "ty czarnuchu pier***** nie zatrudniłbym ciebie w moim ogrodzie do sprzątania, nalewaj szybciej". Na kolejnym (inny kraj) usłyszeliśmy od grupy karków "chcecie dostać wpier*** po polsku?", a to za to, że usiedliśmy w miejscu, które się dresom spodobało. Żeby nie było, że tak się dzieje tylko w krajach muzułmańskich (jest taniej) to dodam, że na południowych wyspach położonych na oceanie, należących do krajów europejskich również wieś robią głownie Polacy. Przykre to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem wam dlaczego tak jest, Polak wybierający się na wycieczkę za 2 tys zł zbierał cały rok... Dlatego dla niego to majątek więc oczekuje Bóg wie czego, Niemiec Holender czy Anglik na ta wycieczkę zbierał 1 tydzień... 1/4 wypłaty(a czasami nawet mniej) wystarczy na takie wczasy. Dlatego dla nich to tanio i dlatego wiedzą jaki będzie standard i czego może się spodziewać. I tu tkwi cały sekret:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak mowi Lesiu. Prawdziwy cyrk jest dopiero na miejscu. Ludzie jada na wycieczke za 2000 zl, a maja wymagania jak za 5000. W dodatku wiekszosc nie zna zadnego slowa w jezyku obcym, caly czas maja jakies problemy i nie moga sie z nikim dogadac. Najgorzej ma rezydent, ktory jest posrednikiem we wszystkich sporach i to na niego spada zawsze kazdy opieprz itp.

kodeks-logo-baner-pio.jpg

Blog z informacjami o prawnych aspektach związanych z funkcjonowaniem internetu, w tym problematyka dotycząca SEM i SEO. organisciak.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carnagge, również przy droższych wycieczkach Polacy robią wieś, naprawdę. A co do znajomości języków obcych to jestem zdania, że jak ktoś nie potrafi się porozumieć za granicą to niech zostaje w Polsce, koniec, kropka. To jest naprawdę żenujące, gdy słyszy się Polaka mówiącego do obsługi po polsku. Czasami słychać polski język w zwolnionym tempie, tak jak by to miało jakoś pomóc. Miesiąc temu byłem świadkiem jak Polacy zażądali przeniesienia do innego hotelu, ponieważ nie chcieli podpisywać karteczek z numerem pokoju (AI był na trochę innej zasadzie, nie było żadnych bransoletek, po prostu dawane były rachunki, trzeba było się podpisać, a hotel regulował płatności) w obawie o to, że podpiszą coś mimo woli. Parę miesięcy temu przy barze usłyszałem "jeszcze do tego drineczka cytryneczkę proszę dorzucić", kilka dni później inna osoba w zwolnionym tempie "chciałbym wypić wasz narodowy, tutejszy alkohol". Tak więc uważam, że jeżeli ktoś naprawdę nie zna obcego języka, przynajmniej angielskiego to niech nie robi wstydu za granicą i wypoczywa w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesu czy to aby nie krypto reklama? albo jak kto woli szeptany marketnig ;)

Nie mam pojęcia dlaczemu wyleciały i mają filtera Polskie znaki w adresach Joomla od nowa napisane, czytelnie i logicznie. Dylemat adres z www czy bez? Powinno to rozwiać wszelkie wątpliwości.

Naprawiam kodowanie [krzaki, chińskie znaki, polskie znaki] dowiedz się także czymże jest kodowanie znaków bo to podstawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat założyłem z zupełnie prawdziwych pobudek bo rzeczywiście się wybieram na wczasy ;) Nie wiem co miałbym niby tu reklamowac? wakacje.pl? tripadvisor? bloga? Daj spokój..

Ja może nie znam angielskiego w stopniu perfect i będzie coś pewnie na zasadzie could you give me a glass of water, please ale mówić po polsku do obsługi sobie nie wyobrażam. Nie wierzę że są tacy polacy. Ja na szczescie na ciut drozsza wycieczke jade to moze nie bedzie wiochy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie jadę to raczej hiszpanskie ;) trza zaczac sie uczyc coś aby przynajmniej rozumieć

to przygotuj sie na to ze

nikt moze nie znac angielskiego

odpowiedza ci po hiszpansku na zdanie po angielsku

po 11 nie kupisz nowet wody mineralnej

w 4 gwiazdkowym hotelu bedzie na prawde syf

magiczne plaze okaza sie opustoszalymi miejscami 5 km od najblizszej osady

plynace zyciem alejki to jakas opustoszala wiocha

pyszne lokalne jedzenie to angielskie fish and chips

itd

doswiadczenie z teneryfy i cran canarii, wycieczki grubo powyzej 4k ;)

ale mimo iz jestem polakiem nie narzekalem ;) a wrecz bawilem sie swietnie ;)

no i zgodze sie ze marudzimy, ale przynajmniej nie zostawiamy takiego mega syfu jak np anglicy (to nie stereotyp, oni na prawde rzucaja smieci gdzie popadnie)

nie jestesmy najgorsi, po prostu za granica nie mow po polsku, dopasujesz sie do 90% polskiego spoleczenstwa za granica, co sie wstydzi polakow i sie nie przyznaje do polski

Nauka angielskiego online - https://www.e-angielski.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pandha, nie porównuj Wysp Kanaryjskich z kontynentem, bo tam jest całkowicie inaczej. To dwie różne bajki. Poza tym na przyszły raz polecam Fuerteventurę, a nie przereklamowane Gran Canaria i Teneryfa. Na Fuercie nie uświadczysz imprezowni, ale taki właśnie urok tej wyspy, polecam. Jak chcesz hiszpańskiej imprezowni to kontynent albo Majorka, Ibiza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście mam całkiem inne cele podczas wyjazdów, nie wytrzymałbym tygodnia leżąc plackiem na plaży czy imprezując.

Wyjazdy na własną rękę nastawione na aktywny wypoczynek są najpiękniejsze ;)

katalog sklepów - darmowy katalog PR4 porady, artykuły, produkty.

Atrakcje turystyczne - wyjade.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktywny wypoczynek powiadasz... przez grupę pijanych buraków z Poznania o mało nie doszło do tragedii, bo zachciało im się nurkowania (z oprzyrządowaniem) po pijaku. Tak więc aktywny wypoczynek wcale nie wyklucza napotkania wsi na swej drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności