Ceny paliw

[Gość]

Wiem, że uwzględniając siłę nabywczą pieniądza zapewne mamy najdroższą benzynę.

Po prostu chciałem pokazać jaki udział w cenie benzyny mają podatki, bo chyba nie każdy zdaje sobie sprawę, że ponad 1/2 ceny to podatki.

[Carnagge]

Ale uwzgledniajac zarobki to tak samo mozemy powiedziec o wszystkim, ze mamy najdrozsze AGD, RTV, samochody itd. Bo kazdy Dunczyk za swoja pensje kupi wiecej sprzetu niz Polak.

Jak widac sporo prawdy w tym, ze po drugiej stronie plotu trawa sie zawsze zielensza wydaje

[Eldoka]

Masz racje problem polega na polityce ?

Wszyscy wiedzą na czym problem polega ale nikt nic nie robi bo żyje z tego 2 mln ludzi (urzędnicy i ich rodziny, firmy wykonujące zlecenia państwowe i inni "wykształceni", którzy muszą przymusem zbierać na swoje wypłaty bo na wolnym rynku nikt by nie zapłacił za ich usługi. )

Musi się ten cały system rozwalić abyśmy wrócili do normalności bo nikt nie odbierze sobie prawa do złotej żyły jaką jesteśmy MY.

[Erbit]

Zacznę nagradzać bananem, za nieregulaminowe cytaty.

[Leszczu]

Czy przyszło wam do głowy o ile wzrósłby nam PKB oraz wpływy z VAT, PIT i CIT jeśliby znieść akcyzę i podatki z paliw?

Jak szybko gospodarka zaczęłaby się rozwijać? Może od tej strony trzeba by problem rozpatrzeć.

Niestety w POLSCE ci przy korycie wiedzą lepiej i podnoszą akcyzy, podatki itp. Wysokie ceny hamują rozwój firm a praktycznie wszyscy korzystamy z transportu.

[arve_lek]

Ja mam trochę inne pytanie, ale również związane z paliwem

Ostatnio jak jechałem do Poznania to zatankowałem verve (5.27zł/1litr) i jakoś wydawało mi się że mogłem zrobić więcej kilometrów niżeli jak zatankowałem normalną 95.

Nie wiem czy czasem nie lepiej tankować tą droższą benzynę, bo i tak z biegiem czasu wyjdzie taniej. Tylko nie wiem czy dobrze kombinuje ?

[banalny]

Czy przyszło wam do głowy o ile wzrósłby nam PKB oraz wpływy z VAT, PIT i CIT jeśliby znieść akcyzę i podatki z paliw?

Jak szybko gospodarka zaczęłaby się rozwijać?

Niestety żadne wiarygodne badania naukowe nie potwierdzją Twojej teorii.

[dawstaw]

No to panowie przenoszę się do Wenezueli

Ewentualnie kupie takie cacko: https://www.smob.pl/imperia-gp-hybryda-w-st...y-majstersztyk/

spalające 2l na 100 km

[xavi1984]

Chyba u nas wcale nie jest najgorzej. W Anglii protestują: https://szukajeksperta.com/blogs/view/369/w...nzyny_w__anglii

[Liderseo]

z tego co przeczytałem ten podatek to około 10gr/litr

Jak już to 19gr/litr ale do tego dolicz jeszcze 23% VAT-u i wychodzi że realnie za opłatę na drogi zapłacisz 23,37gr/litr. Realnie państwo ma 2,95zł zarobku na każdym litrze paliwa za 5zł i liczone są tutaj wszystkie podatki tj. akcyza, opłata na drogi, VAT i 18% podatek dochody.

[seokatalogi]

Komu przeszkadzają ceny paliw ? Na pewno nie Polakom, skoro wszyscy tak uwielbiamy stać w korkach.

Większość samochodów poruszających się po drogach wiezie tylko samego kierowcę, samochód niezadbany (filtry, ciśnienia w oponach), dodatkowe kg w bagażniku.

Najbardziej uwielbiam ludzi narzekających na cenę benzyny, a stojący godzinę w korku tylko po to, żeby przejechać z jednej strony miasta na drugą .

Benzyna za rok będzie po 6 zł i nic nie zrobicie.

[mmr88]

Jasne niech kosztuje najlepiej 10zł/litr i pogódźmy się z tym faktem

Nie wiesz co piszesz chyba, ceny paliw obecnie jak na średnie zarobki są nienormalne.

Z tym, że chyba nie ma szans na obniżenie cen paliw, przecież musimy wyrównać wszystkie ceny z zachodem, by ludzie z zagranicy nie tankowali u nas tirami paliw, w końcu mamy otwarte granice... Tylko czemu jeśli wyrównujemy ceny z zachodem nie wyrównują się zarobki.

[Darek82]

Ceny paliw są jakie są, bo mogą takie być i nic nam do tego. Ktoś ustala ceny, a Ty możesz kupić paliwo po takiej cenie lub nie. Jeżeli nie stać cię na paliwo, to nie jeździsz samochodem. To jest dokładnie takie proste. W bogatych krajach jak Dania czy Holandia ludzie masowo jeżdżą rowerami, ale my nie bo to przecież nie jest cool, nas stać na samochód.

Zobaczcie ile razy NAPRAWDĘ musisz skorzystać z samochodu? Mam tutaj na myśli NAPRAWDĘ. Przecież większość jeździ samochodami do pracy, najczęściej w godzinach szczytu. Prędkość jazdy wtedy jest taka sama jakby pójść pieszo, więc po jaką cholerę wsiadasz w auto? Bo nie chce się iść ten kawałek do pracy? Jak jest daleko to można kupić rower i w tedy jest taniej, szybciej i zdrowiej. Tylko już tak bardzo się przyzwyczailiśmy do samochodów że nie można przejść się kilometr do kościoła, tylko trzeba wsiąść w samochód i szukać 15 minut miejsca do parkowania. Jak musisz gdzieś jechać, to pożycz samochód od sąsiada, zatankujesz mu do pełna bak i będzie zadowolony jak cholera a Ty i tak wyjdziesz na swoje. Jeżdżąc tylko po mieście 6km dziennie, w ciągu roku na opłaty i paliwo wydaje się około 5000 zł. Od tego odjąć te razy kiedy musisz pożyczyć samochód od sąsiada. Zostaje 3000 zł z którymi możesz coś zrobić.

Jeżeli musisz codziennie jeździć na długie trasy, to samochód jest niezbędny ale jeżeli nie musisz to tylko zbędny wydatek którego mogłoby nie być. To coś takiego jak kupić iPhone jeżeli chcesz tylko dzwonić. Kupujesz i płacisz bo fajnie jest mieć, natomiast przydatność takiego cacka jest taka sama jak zwykłego telefonu. Tyle że cenowo wychodzi inaczej. Po prostu jako ludzie jesteśmy cholernie leniwi i trzymamy się ślepo przyzwyczajeń nawet jeżeli są zupełnie bez sensu.

[tjay99]

Kto widział w Poznaniu na moście dworcowym ten ogromny transparent z napisem: "Myśl samodzielnie - TV kłamie!" ?

Dokładnie tak jak Eldoka napisał: problem tkwi w politykach! I mediach, które manipulują społeczeństwem na korzyść tych pierwszych złodziei.

Dzisiaj w RP był artykuł o tym jak to oddziały prewencji dostały nakaz wyłapywania kibiców z transparentami "obrażającymi pana premiera D. Tuska".

To jest demokracja? To jest wolność słowa?

Czas poszukać alternatywy dla tych złodziei i krętaczy.

[mmarek]

Wliczając ubezpieczenie, przeglądy, serwisy, stratę wartości auta, to w większości przypadków o wiele bardziej opłaca się jeździć taryfą, nić mieć własny samochód.