Zaplecze a właściciel domen

[przemeks]

Oczytałem się już przeróżnych tez na temat kwestii własności domen w kontekście stron zapleczowych. Dominujące podejścia w tej kwestii to m.in:

- że należy kombinować, żeby domeny zapleczowe rejestrować na różnych właścicieli.

- oraz to, że G nie bierze tego pod uwagę, bo nie byłoby to zgodne z prawem.

Czy ktoś mógłby ustosunkować się do tej kwestii w oparciu np. o własne doświadczenia?

I kolejne pytanie: Jeśli już mamy rejestrować na różnych właścicieli, to wystarczy np. tak, jak to jest np. w MasterNET, że dodaje sobie różnych abonentów i przypisuje ich do konkretnej domeny, czy może ci "różni" abonencie identyfikowani są po tym samym numerze ID usera i trzeba kombinować inaczej?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

[Remiss]

Nie raz słychać jak banalne warunki potrafią się składać na tych kilkaset czynników algorytmu. Właściciel domeny zapewne do banalnych nie należy.

[mmilejski]

Z tego co pamiętam WHOIS - da się sprawdzić tylko firmy, a osoby prywatne nie. Więc chyba nie ma znaczenia na kogo rejestrujesz domenę... Ktoś wie coś więcej?

edycja:

OK, jednak się da. Cofam co powiedziałem.

[Mariusz]

Jak nie stawiasz hurtowego syfu/spamu/śmiecia, to możesz się tym nie przejmować.

Pozdrawiam,

Mariusz

[przemeks]

Jak nie stawiasz hurtowego syfu/spamu/śmiecia, to możesz się tym nie przejmować.

Jesteś pewien? W moim przypadku nie będą to żadne śmieci, tylko strony z unikalnym contentem, które mają za zadania "łapać" long tile'a, (a potem odsyłać na docelówkę), którego ze względu na swój charakter (treści płatne, mało contentu dostępne na podstronach) nie może załapać strona docelowa.

[Mariusz]

Praktycznie tak, jestem pewien.

Dlaczego Google miałoby karać za to, że robisz dobre strony?

Masz prawo mieć stronę firmową, galerię zdjęć, bloga, sklep internetowy,forum, serwis z ogłoszeniami itp. itd.

A wszystko na jeden temat. Nie kłoci się to z filozofią Google.

Kombinują ci, którzy mają coś do ukrycia.

Pozdrawiam,

Mariusz

[goral605]

Domeny jak i serwery powinny być na różnych właścicieli. Google bierze pod uwagę wszystko .

Część domen i serwerów bierzesz na firmę, część na jakieś osoby prywatne a część na firmy znajomych i tak to działa .

[przemeks]

Masz prawo mieć stronę firmową, galerię zdjęć, bloga, sklep internetowy,forum, serwis z ogłoszeniami itp. itd.

A wszystko na jeden temat. Nie kłoci się to z filozofią Google.

Mariusz

Może i się nie kłóci, ale czy wartość takich linków nie będzie niższa?

Część domen i serwerów bierzesz na firmę, część na jakieś osoby prywatne a część na firmy znajomych i tak to działa .

Czyli wystarczy, że podczas rejestracji domeny podam dane kumpla, to już nie widać tego, że domeny przypisane są do jednego konta u pośrednika?

[Mariusz]

czy wartość takich linków nie będzie niższa?

Nie będzie. Niby z jakiego powodu. Bo należą do jednego właściciela? BZDURA!

Pozdrawiam,

Mariusz

[Remiss]

Ale gdzie dla Google mogą być widoczne ukryte dane właściciela domeny Whois.

Tak jak to jest w Dropped na przykład, tworzysz dla każdej z domen nowego właściciela-profil, którym każdorazowo możesz być ty. Te domeny w publicznym wykazie Whois mają ukryte dane właścicielskie, jako że potworzyłeś profile, każda z domen ma odmienny nr ID abonenta.

Google ma wgląd do ukrytych dla ogółu publiki danych właścicielskich domen we Whois z racji tego że jest registrarem, ale tylko domen które rejestrował.

Np. z racji unijnych przepisów gromadzenia, przetwarzania i ochrony danych personalnych registrant z Bangladeszu nie ma dostępu do dowolnych ukrytych danych właściciela domeny innych registrantów - ci bowiem literą prawa są zobowiązani do ich bezpiecznego przechowywania.

W innym wypadku kwitłby handel nimi, zwłaszcza danymi obywateli bogatszych krajów zachodu o dużej sile nabywczej. Jak udowodnisz który registrant sprzedał skoro każdy z nich miałby dostęp.

[goral605]

Z moich doświadczeń oraz firm z którymi współpracuje wynika, że google bierze pod uwagę na kogo jest domena czy serwer i zdania nie zmienię narazie . Nie mogłem teraz znaleźć linka ale czytałem też o tym na jakimś forum o pozycjonowaniu (na pewno nie polskim).

[WebReklama]

ID abonenta u danego rejestratora wystarczy żeby sprawdzić czy domeny są tego samego właściciela (w ramach tego samego rejestratora oczywiście).

Odnośnie hostingów - nie ma możliwosci sprawdzenia która domena jest hostowana na którym koncie hostingowym. Znane jest tylko IP, dns'y, nameserwery.

Z zewnątrz nie da się przypisać np. domeny A do konta hostingowego B.

[promotravel]

A jak wygląda podgląd właściciela domen regionalnych, w who.is widać tylko NASK podobnie w przypadku domen funkcjonalnych. Czy tutaj Google tez mogą "wybadać" kto jest właścicielem?

Teoria, ze Google sprawdza właściciela wydaje mi się grubo przesadzona.

Napisze zapytanie do NASK i zobaczymy co oni powiedzą, chyba ze już ktoś próbował o to pytać u nich.

[mmarek]

...czytałem też o tym na jakimś forum o pozycjonowaniu (na pewno nie polskim).

W mordę, niechybnie prawdą to być musi.

[Były... viper134]

Znaczenie ma nawet jeżeli ukryjemy dane dane to i tak widąć unikalny ID abonenta we Who-iS (chyba że w AZ gdzie id jest różne)

A tak wogóle to w AZ można tak - Rejestrujesz na fikcyjne dane firmy 3 darmowe domeny (nip z generatora, ale pamiętajmy żeby nip był zgodny z podanym adresem firmy) w Dane do Korespondencji podajemy swoje dane (do faktur i telefonów) - Większość firm hostingowych pozwala stworzyć nielimitowane ilości skrzynek pocztowych więc z tym też nie powinno być problemy

Rejestracja tych PL to max 48h