Skocz do zawartości

Czy towarzystwo SEO już dorosło do zrobienia czegoś razem ?


Beerbant

Rekomendowane odpowiedzi

Klient zapłaci więcej jak jest przymuszony np. do serwisowania samochodu w aso na gwarancji bo nie ma wyjścia. Tak szuka najtańszego rozwiązania i tyle.

Nasi klienci mają możliwość zerwania umowy w każdej chwili, bez poniesienia żadnych dodatkowych kosztów. Dlaczego nie wybiorą pozycjonera z Allegro, skoro liczy się najtańsze rozwiązanie? Dlaczego mamy ich coraz więcej, skoro nie jesteśmy najtańsi na rynku?

Obniżenie ceny nie zawsze powoduje zwiększenie liczby klientów. Nie ma branży w której można konkurować jedynie ceną.

Na emeryturze po SEO zajmuję się R&D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 255
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Ale dopóki nie masz swoich klientów z polecenia...

I właśnie ich zapewniać może uczestnictwo w stowarzyszeniu, które dodatkowo jest atutem aby klienta, któremu nie odpowiada cena przekonać, że Twoja firma jest lepsza niż inne a obniżając cenę wybiera gorszą usługę.

Na emeryturze po SEO zajmuję się R&D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym poście Beerbant napisał, że jednym z celów stowarzyszenia jest ograniczenie niezdrowej konkurencji. Moje propozycje zmierzały do tego, by tę konkurencję ograniczyć. Bez tych klauzul, które zaproponowałem, można sobie wyobrazić następującą sytuację:

oferta firmy 1: wypozycjonujemy frazę za 1000 zł/mies, dajemy gwarancję najwyższej jakości, bo jesteśmy członkiem stowarzyszenia

klient: to ja się jeszcze zastanowię => telefon do firmy 2

firma 2: zrobią za 1000zł/mies? My zrobimy za 800zł/mies, płatne tylko za top10, dajemy gwarancję najwyższej jakości, bo jesteśmy członkiem stowarzyszenia

klient: to ja się jeszcze zastanowię => telefon do firmy 3

firma 3: zrobią za 800zł/mies? My zrobimy za 500zł/mies, płatne tylko za top3, dajemy gwarancję najwyższej jakości, bo jesteśmy członkiem stowarzyszenia

I problem niezdrowej konkurencji i klientów oczekujących usług za półdarmo jak był tak będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chandler: jeżeli firma nr 3 nie będzie w stanie wykonać usługi na odpowiednim poziomie za tą cenę, przestanie się "legitymować certyfikatem".

Jeżeli jest w stanie zrobić to samo co firma nr 1 w niższej cenie, nie ma mowy o niezdrowej konkurencji.

Nie znam się na pozycjonowaniu, ja tu tylko zużywam transfer i miejsce w sql.

Roman Kluska ujawnia: nadchodzi INFLACYJNY ARMAGEDON!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli firma nr 3 nie będzie w stanie wykonać usługi na odpowiednim poziomie za tą cenę, przestanie się "legitymować certyfikatem".

Kto byłby odpowiedzialny za sprawdzenie tego czy dana firma wywiązała się z usługi wypozycjonowania określonego słowa kluczowego i jak miałoby to wyglądać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy cały czas o relacji na linii klient-firma, stowarzyszenie - na chwile obecną - ma gwarantować, że umowa, zawiązywana między nimi jest uczciwa i tyle. Klient niewypozycjonowany, wybierze skuteczniejszą firmę ale nie zrazi się do branży, jak ma to miejsce, kiedy płaci za usługę, są efekty w postaci zajęcia pierwszej pozycji ale stan jego portfela maleje.

Sprawę sankcji dla firmy za niewywiązanie się z umowy regulują jej postanowienia i na ten temat jeszcze dyskusji nie prowadziliśmy; niemniej postulat gwarancji skuteczności zrzeszonych firm - na zasadzie na jakiej przedstawił go Irek - jest jak najbardziej sensowny.

Na emeryturze po SEO zajmuję się R&D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę materiałów zrobiłem swego czasu do TV , mam paru znajomych w różnych stacjach i szczerze mówiąc (najdelikatniej) raczej nie chciałbym aby jakikolwiek dziennikarz z jakiejkolwiek stacji sam robił cokolwiek w temacie ,

Ok. Kłopot w tym, że nie masz żadnego sposobu, aby ich przed tym powstrzymać. A takie posty jak te krzychaZksięzyca (oba) mogą ich dodatkowo zachęcić do pokazania, że być może Wy znacie się na pozycjonowaniu, ale za to oni się znają na robieniu z ludzi wała w telewizji. I wystarczy, że rzeczywiście będzie się znał jeden na dziesięciu, żeby Was zredukować np. do rangi grupki nieudaczników, którzy sobie nie radzą na wolnym rynku, więc chcą go administracyjnie regulować. I nawet kłamać nie będą musieli: "Breżniew był drugi, a Ford przedostatni" - znacie to?

a z doświadczenia wiem, że aby informacja poleciała prawdziwa to wymaga autoryzacji . Coś takiego nie przejdzie w taki sposób . Co najwyżej przyda się jako szum marketingowy się przyda

Jeśli chcesz coś osiągnąć, wyrzuć ze słownika słowo "autoryzacja" !!!

Cyfrowa telewizja naziemna i satelitarna, anteny, dekodery - to moja pierwsza robota, wszelkie uwagi mile widziane :)

Informacje, opinie i plotki z Polic, czyli moje zabawy.

Polickie forum - alternatywa dla jedynie słusznego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy towarzystwo SEO już dorosło do zrobienia czegoś razem ?

Sorry Misiek ale sądzę, że sam "nie dorosłeś".

Stowarzyszenie musi mieć cele, musi działać nie komercyjnie.

Określ cele (zaproponuj), znajdź źródła finansowania.. przekonasz się, że to jest nie do zrobienia bo:

1) Zdzisiek nie będzie płacił składek "za nic"

2) Franek nie będzie robił szkoleń "za darmo"

3) Marek nie widzi w tym kasy.

Chyba, że masz na myśli "kółko wzajemnej adoracji" to nie nazywaj tego stowarzyszeniem.

Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erbit, a nie chcesz uczestniczyć w składzie bez Zdziśka, Franka i Marka? Bo ja uważam, że to dobry czas, żeby zrobić coś na wzór PITu... (my w Gorzowie chyba tak lubimy mieć wszystko uporządkowane, nie Oliusz? :D)

i nie pytaj, co Stowarzyszenie może zrobić dla Ciebie, tylko co Ty możesz zrobić dla Stowarzyszenia

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipotetyczna sytuacja:

Klient: Panie, wbij pan tą fraze, obojętnie jak, byle tanio.

Seowiec: Wbiję, 500zł na miesiąc, ale to naprawdę duże ryzyko będzie.

Klient: OK

Seowiec wbił.

Klient chce rozwiązać umowę, idzie do stowarzyszenia i mówi, że ma linki na jakichś koreańskich forach i nie chce za takie coś płacić. Poza tym znajomy mu powiedział że to ryzykowne a nikt go nie ostrzegał o ryzyku.

Sam przerabiałem przykład, kiedy klient po 6 miesiącach stwierdził, że nie na takie frazy się umawialiśmy... Na końcu zawsze jest słowo przeciw słowu, bo nie ma możliwości żeby precyzowac wszystko na piśmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy towarzystwo SEO już dorosło do zrobienia czegoś razem ?

Sorry Misiek ale sądzę, że sam "nie dorosłeś".

Stowarzyszenie musi mieć cele, musi działać nie komercyjnie.

Misiek a Tobie się po tych paru latach zdolność czytania ze zrozumieniem cofneła ??

Cele są określone jasno ...

1. nie musi na razie płacić (może i w ogóle nie bedzie musiał)

2. zapewniam Ciebie, że będzie robił i bedzie to mu się opłacało

3. bo jest ślepy jak kret

(Amen będzie jak powstanie kodeks)

Sam przerabiałem przykład, kiedy klient po 6 miesiącach stwierdził, że nie na takie frazy się umawialiśmy... Na końcu zawsze jest słowo przeciw słowu, bo nie ma możliwości żeby precyzowac wszystko na piśmie.

nie precyzujesz słów i fraz na piśmie ??

nie masz w umowie paragrafu, że klient został uprzedzony o ewentualnych niebezpieczeństwach pozycjonowania ??

no cóż, tego nie mogę nawet skomentować ...

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, mam - pisze o tym, co powiedział klient. Może też powiedzieć, że został niedoinformowany, może powiedzieć, że nie wiedział, że linka znajdzie się na koreańskim forum, dużo może - wydaje mi się że liczba buraków jest mniej więcej równa po stronie usługodawców i po stronie klientów. I co w tedy? Świadczymy usługi, gdzie metod działania jest wiele, efekty trudno jednoznacznie przewidzieć i gwarantować, jesteśmy w pewien sposób uzależnieni od "firmy trzeciej" i wiele rozwiązań (także tych stosowanych w umowach) wypracowaliśmy samodzielnie. Wielu rzeczy nie da się określić na piśmie (przecież nie będziemy robić 100 stronicowych umów), i wiele rzeczy może być różnie ocenione przez rózne osoby. Trudno mi sobie wyobrazić, że mogą powstać jednolite zasady, choć chciałbym żeby takie były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności