Czy towarzystwo SEO już dorosło do zrobienia czegoś razem ?

[Irek]

kuźwa a co ja mam wszystko wymyślać ??

A ja mam wymyślać? Dam Ci wszystko na tacy, a później mnie nie przyjmiesz do stowarzyszenia

Stowarzyszenie musi dawać wymierne korzyści lub mieć władzę nad firmami stowarzyszonymi. Inaczej nie utrzyma się tego "w ryzach". W przeciwnym wypadku każdy się zapisze, a jak wywala z jakiegoś powodu, to mała strata.

[Beerbant]

kuźwa a co ja mam wszystko wymyślać ??

A ja mam wymyślać? Dam Ci wszystko na tacy, a później mnie nie przyjmiesz do stowarzyszenia

Stowarzyszenie musi dawać wymierne korzyści lub mieć władzę nad firmami stowarzyszonymi. Inaczej nie utrzyma się tego "w ryzach". W przeciwnym wypadku każdy się zapisze, a jak wywala z jakiegoś powodu, to mała strata.

miałem na mysli tylko korzyści dla członków jak i dla rynku to co wciska się na chwilę obecną klientom te "białe seo" etyka w wykonaniu IAB toż to pic jakich mało ... Znacząca większość tych white hat albo pisze/mówi nieprawdę (robiąc to samo co my wszyscy) albo tłumaczy swoją nieporadność tym, że "ci czarni spamują" (przy okazji propagując rasizm)

PS

ja nie mam zamiaru przyjmować , to raczej mnie bedą przyjmować - zarezerwuje sobie jedynie rolę "ojca pomysłodawcy"

[Beerbant]

stowarzyszenie to organ prawny a nie SWL ze sie rotacje robi Wszelkie zmiany w zarządzie muszą byc robione zgodnie ze statutem, na walnym zgoromadzeniu, głosami wiekszosci . Beer masz juz przeciez stowarzyszenie to z avatara ...................

na formach prawnych to ja sie za bardzo nie znam ale mamy na forum jednego własciciela firmy SEO prawnika (teraz robi dodatkową specjalizacje) myslę, że na pewno by pomógł , oczywiście na początku nie byłoby łatwo ale cos luźnego , spisanie jakichś listów intencyjnych, deklaracji , określenie zasad by sie przydało ...

[Irek]

Tak więc: Stowarzyszenie - co i jak.

Edukacja klientów obecnych i przyszłych.

Niech świadomie wybieraja dobre firmy i omijają te które psują wizerunek całej branży. Żeby do nich dotrzeć najlepiej rozreklamować się w prasie i telewizji. Na to niestety potrzebne są spore pieniądze. Przy okazji sporo z nich dowie się, że coś takiego jak pozycjonowanie istnieje, wbrew pozorom nie wszyscy są świadomi istnienia takiej usługi.

Możliwe, że przy okazji powstanie problem zbyt dużej ilości klientów, i nie chodzi o "moce przerobowe" firm pozycjonujących ale o ograniczoną ilość miejsc w TOP10.

Wpływ na pracę firm pozycjonujących należących do stowarzyszenia.

Stowarzyszenie podpisuje umowy o pozycjonowanie z klientami i rozdziela pracę dla firm. Potrzebni są pracownicy którzy by to robili. Pieniądze na ich wypłaty z prowizji od zleceń.

Bardzo prawdopodobne oskarżenia o przydzielanie lepszych zleceń "po znajomości". Można by pomyśleć o wewnętrznych (w stowarzyszeniu) przetargach na dane zlecenia.

Wymyślone na "szybko", więc z pewnością nie sa to gotowe idealne rozwiązania

[soprano]

Moim zdaniem pomysł nie ma prawa bytu. Takie coś zaburza wolny rynek. Ja, mała firma pozycjonerska, też chcę mieć klientów. Nie chcę należeć do żadnego stowarzyszenia. Moja sprawa, czy jestem rzetelny i sumienny, czy olewam innych. Jeżeli to drugie, to klienci przejdą do tych "lepszych" firm i tyle.

Sama idea stowarzyszenia, czyli kółka wzajemnej adoracji, jest złym pomysłem. Takie rzeczy zakłada się po to, aby odnieść wspólną korzyść, a nie aby podtrzymać jakieś tam standardy. Takie zabawy są dla bogatych, którzy chcą całkowicie zdominować rynek.

[it_management]

Zobaczcie co by bylo gdyby np. Pan Beerbant i Pan It zajeli się takim stowarzyszeniem , klotnie i prywatne potyczki - temu damy akredytacje a temu nie ....

Moim zdaniem no chance. Idea super ale nie wierze żeby to wyszlo

[intruder2600]

no to ja cały czas namawiam na mój pomysł ze stworzeniem serwisu bombardującego mailami z ntysięcy newsletterów spamerów mailowych

[Beerbant]

Tak więc: Stowarzyszenie - co i jak.

Edukacja klientów obecnych i przyszłych.

Niech świadomie wybieraja dobre firmy i omijają te które psują wizerunek całej branży. Żeby do nich dotrzeć najlepiej rozreklamować się w prasie i telewizji. Na to niestety potrzebne są spore pieniądze. Przy okazji sporo z nich dowie się, że coś takiego jak pozycjonowanie istnieje, wbrew pozorom nie wszyscy są świadomi istnienia takiej usługi.

Możliwe, że przy okazji powstanie problem zbyt dużej ilości klientów, i nie chodzi o "moce przerobowe" firm pozycjonujących ale o ograniczoną ilość miejsc w TOP10.

Wpływ na pracę firm pozycjonujących należących do stowarzyszenia.

Stowarzyszenie podpisuje umowy o pozycjonowanie z klientami i rozdziela pracę dla firm. Potrzebni są pracownicy którzy by to robili. Pieniądze na ich wypłaty z prowizji od zleceń.

Bardzo prawdopodobne oskarżenia o przydzielanie lepszych zleceń "po znajomości". Można by pomyśleć o wewnętrznych (w stowarzyszeniu) przetargach na dane zlecenia.

Wymyślone na "szybko", więc z pewnością nie sa to gotowe idealne rozwiązania

Ja bym optował aby "stowarzyszenie" trzymało sie jak najdalej od brania/rozdzielania zleceń

Czy mi sie wydaje czy nie ? Marcin , jeszcze niedawno pisałeś cos o konsolidacji branży

PS

czytaj uważnie - co najwyżej mogę być "ojcem założycielem" ale i to mogę scedować na kogoś innego

Zobaczcie co by bylo gdyby np. Pan Beerbant i Pan It zajeli się takim stowarzyszeniem , klotnie i prywatne potyczki - temu damy akredytacje a temu nie ....

Moim zdaniem no chance. Idea super ale nie wierze żeby to wyszlo

Moim zdaniem pomysł nie ma prawa bytu. Takie coś zaburza wolny rynek. Ja, mała firma pozycjonerska, też chcę mieć klientów. Nie chcę należeć do żadnego stowarzyszenia. Moja sprawa, czy jestem rzetelny i sumienny, czy olewam innych. Jeżeli to drugie, to klienci przejdą do tych "lepszych" firm i tyle.

Sama idea stowarzyszenia, czyli kółka wzajemnej adoracji, jest złym pomysłem. Takie rzeczy zakłada się po to, aby odnieść wspólną korzyść, a nie aby podtrzymać jakieś tam standardy. Takie zabawy są dla bogatych, którzy chcą całkowicie zdominować rynek.

własnie dlatego poddałem taki a nie inny pomysł, po to aby powstało cos co nie byłoby "kółkiem wzajemnej adoracji" ale potrafiłoby pogodzić interesy małych jak i dużych - wiem, że najprawdopodobniej zabieram robotę niejakiemu Syzyfowi ale trzeba by spróbować.

[Irek]

Ja bym optował aby "stowarzyszenie" trzymało sie jak najdalej od brania/rozdzielania zleceń

W tej sytuacji jedyną formą wpływania na "jakość" firm jest publikowanie na stronie stowarzyszenia ich danych i przy "wywaleniu" umieszczania w tym miejscu powodu. Wtedy klient szukający informacji o firmie, ma szansę na coś takiego trafić.

[Beerbant]

abstrahując od wszystkiego , może czas zacząć myśleć najpierw o korzyściach a potem skorelować to ze stratami ? Mam nadzieję, że możnaby wszystko ułozyć tak aby to wszystko miało ręce i nogi , alternatywy są dwie albo cos wyjdzie i powstanie coś opiniotwórczego albo środowisko SEO dalej bedzie postrzegane jako śmieszna podskakująca pchelka licząca na ochłapy z pańskiego stołu, wyśmiewamy się z innych, że trzepią niezłą kase wciskajac kit swoim klientom a sami co ? .... pozycjonowanie za 190 zeta na gruponie ???

[Wildu]

Według mnie to tak:

Irek wspominał tutaj kilkukrotnie, że do reklamy potrzeba sporo kasy. Zgadza się, ale z drugiej strony nie trzeba się od razu reklamować w mediach pokroju TV, czy prasa. Skoro w takim stowarzyszeniu miałyby być docelowo najbardziej rzetelne, a co za tym idzie "profesjonalne" firmy, to można stworzyć razem wspólną kampanię internetową. Tutaj akurat branża typowo internetowa, dlatego też myślę, że miałoby to pozytywne odbicie w statystykach i zainteresowaniu działalnością.

Sens:

Myślę, że takie stowarzyszenie ma sens, jeśli będzie naprawdę dobrze zorganizowane.

Przede wszystkim musi być odpowiedzialny, zweryfikowany oraz pewny zarząd, a tutaj nie może być byle kto, tylko właśnie "grube ryby". W moim mniemaniu powinny być to osoby nie tylko znające się na rzeczy (mające sporą wiedzę na temat SEO), ale też znane w społeczeństwie (że tak to nazwę) IT. Dzięki temu takie stowarzyszenie będzie mogło się pochwalić tym, że w swoich szeregach ma np. Jana Kowalskiego - nie musi mieć to Bóg wie jakiego odbicia w zainteresowaniu usługami z perspektywy potencjalnego klienta/firmy, ale zrobi szum wokół całej akcji oraz zachęci Juniorów do obserwacji, czy też starania się o przystąpienie do w.wym. stow.

To co wyżej napisałem również nakręca szkolenia, o których pisaliście wcześniej w swoich wypowiedziach.

Następna kwestia - korzyści:

Czy tylko pieniądze niosą za sobą korzyści ?

Fakt, że najgorzej będą mieli Ci co mają ruszyć z maszyną, ponieważ najmniej na tym skorzystają (a przynajmniej tak sądzę ). Następni już będą mieli korzyści, chociażby w postaci działania u boku firmy "X", "Y" oraz "Z", a co za tym idzie, mogą się sporo dowiedzieć/nauczyć. Dodatkowo, jeśli stowarzyszenie byłoby cały czas promowane przez wszystkich uczestników, to wcześniej, czy później Juniorzy będą się wspinać na szczyt, ponieważ wiele osób sprawdzi ich ofertę i zapewne X% z niej skorzysta, a to da takiej firmie punkty do satysfakcji, reklamy i portfela

Ogólnie rzecz biorąc każdy z Was ma rację, a to ma plusy i minusy, bo trzeba będzie włożyć naprawdę dużo pracy, aby wszystko działało jak powinno.

[Mion]

stowarzyszenie to organ prawny a nie SWL ze sie rotacje robi

Dobre..., z poczuciem humoru i merytorycznie wnoszące więcej niż się wydaje. Dla jasności nie mam na myśli nic złośliwego zwłaszcza w stronę pomysłodawcy.

[Beerbant]

stowarzyszenie to organ prawny a nie SWL ze sie rotacje robi

Dobre..., z poczuciem humoru i merytorycznie wnoszące więcej niż się wydaje. Dla jasności nie mam na myśli nic złośliwego zwłaszcza w stronę pomysłodawcy.

mogę się mylić (jak tak to mnie popraw) czy w statucie stowarzyszenia nie określa sie kadencji zarządu ??

[Mion]

Niestety nie wypowiem się, bo nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat

[Beerbant]

Mnie osobiście obchodzi (i nie bedę tego ukrywał jak inni hipokryci z IAB) jak największe wyciągnięcie korzyści , korzyści można wyciągnąć na dwa sposoby - łącząc się i sprzedając kit (patrz IAB) lub łącząc się i sprzedawać usługi na znacznie wyższym poziomie niż konkurencja (cena może pozostać taka jak u konkurencji )

Niestety nie wypowiem się, bo nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat

Odpowiem Ci - można kadencyjność ustalić w statucie