Skocz do zawartości

Czy korzystanie z google wymaga umowy?


SEO-Admin

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem!

Tak się zastanawiam, czy otwierajnie strony wyszukiwania google jest równoznaczne z akceptacją przeze mnie ich umowy ze mną?

Bo raczej mało kto czyta taką umowę, a google może sobie tam napisać co chce, na przykład, że skorzystanie z wyszukiwarki oznacza, iż zgadzam się na to, aby za dwa lata zawartość mojego konta bankowego należała do nich, albo inne bzdury.

Zmierzam do tego, czy np. sprawdzając jakiś parametr strony poprzez wykorzystanie komendy udostępnianej przez google (np. site) podlegam jakimś prawnym ograniczeniom.

Co o tym myślicie?

pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak Ci udowodnią, że to Ty korzystałeś? Odciski palców zklawiatury Ci zdejmą?

BTW - skoro nie kliknąłęś żadnego "Akceptuje regulamin" to w czym problem.

Terms of service dotyczy takich rzeczy jak konta pocztowe na gmailu, korzystanie z map google na wlasnej stronie, adsense, analytics, webmastertools itp.

Jegnak głównie terms of use dotyczy tego, ze Google nie pozwala na automatyzowanie pewnych procesów poza udostępnione API.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jegnak głównie terms of use dotyczy tego, ze Google nie pozwala na automatyzowanie pewnych procesów poza udostępnione API.

No właśnie głównie o to chodzi, czy korzystanie z różnych funkcji jak chociażby sprawdzanie PR poza toolbarem googla, itp może być w jakiś sposób nielegalne, a jeśli tak, to na jakich podstawach definiowana jest legalność lub nielegalność.

pozdr

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to właśnie po to jest TOS aby można było sprawdzić co można i jak ;-)

Tak naprawdę korzystanie z jakiejś strony - nawet tylko do przeglądania - jest domyślnie zgodne z regulaminem i oznacza jego akceptację.

Przecież nie musimy czytać regulaminu aby zdawać sobie sprawę, że strony zazwyczaj zbierają logi, wysyłają ciastka itp. itd.

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie głównie o to chodzi, czy korzystanie z różnych funkcji jak chociażby sprawdzanie PR poza toolbarem googla, itp może być w jakiś sposób nielegalne, a jeśli tak, to na jakich podstawach definiowana jest legalność lub nielegalność.

W teorii każde wykryte automatyczne odpytanie (jeśli jest niezgodne z ToS) powinno skutkować jakimiś konsekwencjami ze strony prawnej.

W praktyce ogranicza się to tylko do odcięcia delikwenta od usługi.

Dziennie mam ponad 50 prób logowania na ssh - teoretycznie powinienem powiadomić abuse providera itd. W praktyce - dany IPek zostaje wycięty na firewallu i koniec ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennie mam ponad 50 prób logowania na ssh - teoretycznie powinienem powiadomić abuse providera itd. W praktyce - dany IPek zostaje wycięty na firewallu i koniec ;)

Co będzie jeśli np. będziesz mieć stronę i napiszesz sobie gdzieś na podstronie, że nie wolno wchodzić na twoją stronę częściej niż co minutę pod groźbą konsekwencji prawnych, a ktoś będzie próbował wchodzić sobie co pół minuty? Czy twoje TOS ma jakieś znaczenie dla tego kogoś, kto nigdy tego nie czytał? Czy samo wejście na taką stronę niesie za sobą jakieś domyślne konsekwencje opisane na innych podstronach?

pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz odrobina logiki.

Wyszukiwarka jest w domyśle dla ludzi a nie dla pozycjonerów, którzy automatami wyciągają masowo pewne dane.

Do momentu jak tylko normalnie korzystasz ze strony jest ok, ale jak zaczniesz zarzynać serwery ale wyciągać dane, których nie powinieneś tam szukać to lepiej zapoznaj się z TOS.

Czyli samo wejście nie niesie konsekwencji, ale nietypowe zachowania już mogą (nietypowe czyli próby logowania przez SSH, masowe odpytywanie o PR itp.itd.).

Wiadomo, że standardowo w pewnych sytuacjach jest ban, czy jakaś blokada IP ale w szczególnie drastycznych sytuacjach mogą być konsekwencje prawne, które zazwyczaj są opisane właśnie w TOS.

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja wiem, że to logiczne, ale z drugiej strony nielogiczne wydaje mi się stosowanie domyślnych klauzul, których nie muszę czytać, by móc skorzystać z narzędzia. Po prostu narzędzie pozwala na skorzystanie z niego, więc korzysta się.

Np. w przypadku oprogramowania, zanim z niego skorzystasz musisz kliknąć w przycisk "akceptuję umowę". Natomiast w przypadku wyszukiwarki nie ma czegoś takiego. Wysyłasz zapytanie z przeglądarki lub innego narzędzia i dostajesz odpowiedź. Nie ma tu żadnych jawnych warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to jest przeglądarka? Czy jest to program wysyłający zapytania do serwerów udostępniających dane i przedstawiających je użytkownikowi w taki sposób w jaki on sobie życzy?

Bo jeśli tak, to jest wiele bardzo wiele różnych przeglądarek, niekoniecznie tylko IE, firefox, opera, safari itp.

Wchodzę sobie w TOS googla i czytam:

1.1 Korzystanie przez Użytkownika z produktów, oprogramowania, usług i stron internetowych spółki Google (zwanych w niniejszym dokumencie łącznie ?Serwisami?

Czyli każda strona internetowa googla lub jego usługa to serwis.

i dalej:

2.1 Aby korzystać z Serwisów, Użytkownik musi w pierwszej kolejności przyjąć Warunki. Użytkownik nie będzie mógł korzystać z Serwisów, o ile nie przyjmie Warunków.

2.2 Użytkownik może przyjąć Warunki:

(A) poprzez kliknięcie przycisku ?przyjmuję Warunki? lub ?zgadzam się na Warunki?, jeżeli Użytkownik ma taką opcję w ramach interfejsu jakiegokolwiek Serwisu; lub

( B ) poprzez faktyczne korzystanie z Serwisów. W takim przypadku Użytkownik przyjmuje do wiadomości, że spółka Google będzie traktować korzystanie z Serwisów jako przyjęcie Warunków od chwili rozpoczęcia korzystania z nich i wyraża na to zgodę.

itd.

Przecież taki sposób przyjmowania warunków (zwłaszcza punkt B ) jest absurdalny.

Równie dobrze mogę sobie na jakiejś podstronie mojego serwisu napisać, że wejście na moją stronę jest równoznaczne z przyjęciem moich warunków korzystania ze strony, a w tych warunkach napiszę sobie, że za każdą sekundę spędzoną na stronie użytkownik jest zobowiązany zapłacić mi 100 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Czy twoje TOS ma jakieś znaczenie dla tego kogoś, kto nigdy tego nie czytał? Czy samo wejście na taką stronę niesie za sobą jakieś domyślne konsekwencje opisane na innych podstronach?

pozdrawiam

Grzegorz

Wtedy przed wejściem, by trzeba akceptować taki regulamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności