Stop szaleńcom na drogach

[G.Krawczyk]

Zauważcie że te auta które przejeżdżały obok wypadków w ogóle się nie zatrzymywały,taka znieczulica.

Takie filmy zwłaszcza na polskich kierowcach żadnego wrażenia nie robia po za zabawą z pokazaniem patrz jak go walnęło itp.

Tak się składa, że byłem świadkiem wypadku w piątek a dokładniej auta jadącego za mną. Zatrzymało się w ciągu może 2 minut blisko 30 samochodów i było z 10 gaśnic użytych i dziesiątki telefonów na 112. Sam byłem zdziwiony, że oprócz mnie ktoś chciał pomóc

[ChelbeK]

fajnie, że są tacy co reagują, ale uwierz proszę - nie zawsze tak jest!

znajoma wyjeżdzała na skrzyżowaniu (dwójka dzieci z tyłu)

koleś czerwone z późno zobaczył, nie wychamował, przywalił - golfa znajomej obruciło o 90 stopni

koleś co przywalił, wyszedł zaczął oglądać swoje auto i zaczął dzwonić (nie pod 112), znajoma sama wyszła, dodam że golf dostał strzała w drzwi kierowcy i słupek, wyciągnęła dzieciaki, wezwała policję - oczywiście winnego nie było

kierowcy co stali na skrzyżowaniu (dużo ich nie było, ale jednak) rozjechali się!

[intermax]

Ja widziałem kiedyś taką sytuację też była kobita dziecko z tyłu ,stała autem na swiatłach a gościu nie wiem ślepy był w ogóle przed swiatłami nie wyhamował i uderzył ją od tyłu.Kobita wyleciała z auta krzycząc moje dziecko,dziecko zakrwawione a typ wyszedł i zamiast jej pomóc (jakiś prezesik niezły merc był) to zaczął do niej krzyczeć że miała ruszać po on trąbił.Znalazło się tam jakiś dwóch typów cegłówkami obrzuciło tego merca ,typ dostał niezłe nokauty i na Policje już czekał pół przytomny ,reszta kierowców widząc to nie ruszyła z miejsca .Ludzie w szoku

Ale najlepsze było jak Policja przyjechała kto tego pana pobił ,ludzie na przystanku jak jeden mąż my nic nie widzieliśmy ,typ nieźle zbladł i do ludzi no jak to? a kilku ludzi tak jakoś na raz "no tak to"

[ChelbeK]

przewrócił się..

[Oliusz]

Ja jakies 10 lat tem,u pracowałem jako nadworny informtyk w dużej firmie. miała swoje sklepy rozsiane po całej Polsce, więc jednego dnia byłem w Kołobrzegu by kolenjego być w Jeleniej Górze. Podczas jednej podróży właśnie do wspomnianego Kołobrzegu miałem wypadek, czołówke z tirem (ja jechałem polonezem ).

Zatrzymało sie do pomocy tylko jedno auto, jakiś facet z Poznania ( tak się przedstawił). Ze względy, że mój telefon poleciał gdzieś w pole, nie miałem z czego zadzwonić do szefostwa, bo Policja już byla powiadomiona. Ten gość użyczył mi telefonu, poczekał do przyjazdu karetki i policji. Karetka nie była potrzebna, bo nikomu nic się nie stało, w co nikt na miejscu nie mógł uwierzyć.

Tak czy inaczej, nie mineły 2 miesiące. Zostaję wezwany do dyrektora, oznajmiono mi , że już nie jestem kierownikiem działu informatyki. Na moje miejsce jest nowa osoba. Obracam się, a tam stroi gośc który mi pomógł przy wypadku

Później się okazało, że był to wielki kłamca, a o moim wypadku wymyślałdyrektorowi jakieś brednie, że jechał bezpośrednio za mną, widział wszystko, ja pędziłem i szlałem na drodze itp.

Wniosek?

Uwaga na pomagających

[Remiss]

Bywa, że i tak się jeździ

[Pomocnik_waw_pl]

no i jaki z tego morał?

bez kamery za granicą nie jeździć

[PatiPati]

przerażające, a najgorsze że takich ludzi na drogach nie brakuje...

[tomierc]

W ostatnich dniach facet u mnie w regionie przejechał 2 rowerzystów - to samo zrobił kilka lat temu i nadal teraz prowadził auto mimo że nie miał już prawka.

Prawo jest kaleki za małe kary