Skocz do zawartości

Ile zarabia wróżka?


olaf12345

Rekomendowane odpowiedzi

Intermax - upraszczasz. Przede wszystkim - wróżka powinna być psychologiem, ale "gwizady" to osoby które mają już pewien staż i wiedzą jak wyciągać informacje i wykorzystywać je na swoją korzyść. 2/3 wróżb działa na podświadomość, to trochę bardziej skomplikowane, ale jednocześnie to główny powód dla którego wróżby się sprawdzają, a biznes ma się dobrze. "Wróżbici" ludzie nie sprawdzili by się w polityce, czy reklamie. Z ich usług korzysta określony typ "klienta" - są ludzie którzy korzystają z usług wróżek i tacy, którzy co najwyżej znają swój znak zodiaku. Oni potrafią pracować tylko z tymi pierwszymi.

@-->->----

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

"określony typ klienta" różne warstwy społeczne z tego korzystają nie koniecznie ci z kłopotami finansowymi czy sercowymi.

Umiejętnośc wyciagania informacji przydała by się w reklamie i w polityce .Wyciągasz informacje z potencjalnego klienta i tworzysz dla niego produkt lub idee.Moim zdaniem by sie sprawdzili ,reklama to przecież psychologia tworzy wizerunek czy produkt .Teksty polityczne tez są pisane na podstawie oczekiwań obywateli.Dla mnie tu ta sama zasada działa ,ale może się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intermax, chodzi o to, że są "dwa" rodzaje wróżek. Nie wypada ich nawet porównywać, bo pierwszy typ nigdy nie zgodzi się wróżyć przez portal czy na wizji - chociażby z powodu "błędów w sztuce" i etyki o pieniądzach już nie wpsominając. Drugi, a i owszem, a na koncie ma wpadki w stylu.. hmm .. które czasem na chwilę lądują w sieci, ale szybko stamtąd znikają. Podobna jest różnica w klienteli jednych i drugich. Rzadko zdarza się, żeby osoba korzystająca z salonu, wysyłała sms, a tym bardziej potraktowała poważnie zawarta w nim odpowiedź. To jest tak, jakbyś chciał zamienić się z właścicielem ferrari na fiara 126p.

Na każdym dworze władców sprzed i naszej ery był astrolog lub wróżbita"zlej wróżby" i cieszył się na tyle wielkim uznaniem, że z powodu jednego jego słowa, nie tylko odwoływano wojny, czy zrywano zaręczyny, ale i mordowano.

Nie twierdzę absolutnie, że prawdziwe wróżbiarstwo nie istnieje czy istnieje. Ono po prostu nie ma NIC wspólnego z tym co prezentuje się .. w sieci ;) Uwierz, znam temat co najmniej dobrze. Nie uwierzę, że ktoś, kto ma lat 20 - 25 jest w stanie opanować wiedzę dot. kilku talii i to z tej prostej przyczyny:w "zwykłych" kartach klasycznych są:

24 karty, gdzie każda ma swoje znacznie podstawowe i odwrócone. 2 karty stojące obok siebie mają już zupełnie inne znaczenie, a do tego dochodzi kilkanaście układów 4-9 kart. A "klasyki" to te najprostsze karty.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że są ludzie naprawdę uzależnienie od wróżb i to właśnie od tych internetowych. Na wizytę w dobrym salonie nie raz trzeba czekać miesiącami, wysłanie sms czy maila trwa chwilę. Niektórzy nazywają to opętaniem i mają sporo racji, bo sytuacja kiedy człowiek nie jest w stanie podjąć jakiejkolwiek decyzji bez pomocy swego guru i postępuje wyłącznie wg jego wytycznych jest chora. Są ludzie, którzy nie tylko ustalają datę ślubu tak by była korzystna z punktu widzenia numerologii, ale np. nie idą na egzamin, rozmowę o pracę czy rozwodzą się bo "wiem, że dobrze robię,wróżka mi powiedziała".

No, ale cóż. W interesach nie ma sentymentów.

@-->->----

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt można wciskać kit pod przykrywką profesjonalizmu i etyki co oczywiście nie zmniejszy absurdalności takich działań.

Wszystkie "mistyczne" działania są formą psychoterapii.

Tak, ale te z salonów nie wciskają ludziom którzy są na życiowych zakrętach, oczyszczania energii czy innych takich, po których

"on na pewno wróci". Dla osób o mocnych nerwach polecam forum gazety. TAm to się dzieje ..

@-->->----

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chociażby z powodu "błędów w sztuce" i etyki

No to się uśmiałem z rana. Fakt można wciskać kit pod przykrywką profesjonalizmu i etyki co oczywiście nie zmniejszy absurdalności takich działań.

Wszystkie "mistyczne" działania są formą psychoterapii.

Ja znów uśmiałem się po południu :D Etyka? Przecież to tak, jakby mówić o etyce złodzieja. Jeden zło-dziej ukradnie wieniec z cmentarza, a drugi okradnie pana Zenka z samochodu na który tyrał pół życia i uważa się za lepszego... etycznego ;) Hiena i etyka nie idzie w parze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności