Zatrudnienie w Anglii i ZUS

[gibki]

Dokładnie o tym mówię!

Dokładamy do interesu, budujemy autostrady - jest ok, na to się godzimy. Gorzej, jak dokładamy i robi się bubla.

Płacimy zus, a osobom chorym na raka mówi się, żeby zaczekały do nowego roku, a p. Kopacz mówi, że kolejki są, bo jest lepsza jakość usług...

Ja chcę mieć dobrego doktora, dobre drogi, i mogę z przyjemnością się do tego dokładać. Jest niestety tak, że zabierają mi coraz więcej, a dostaję coraz mniej.

Normalne staje się to, że skuteczniejszym biznesmenem jest ten, kto lepiej obchodzi przepisy niż ten, który jest zwyczajnie lepszy w swoim fachu.

[zajadacz]

Cel władzy (każdej) jest jeden: utrzymać się przy władzy. Żeby utrzymać się przy władzy trzeba rozdać ludziom pieniądze. Żeby rozdać ludziom pieniądze trzeba je ukraść innym ludziom, którzy na nie ciężko zapracowali. Dlatego zawsze im mniej pieniędzy trafi do kasy tzw. państwa tym lepiej, bo politycy będą musieli myśleć jak mądrze wydać to co jest. Może w oczach niektórych będę złem wcielonym jak to powiem, ale uważam że im więcej ktoś zrobi żeby nie płacić daniny budżetowi tym lepiej dla tego kraju, bo wreszcie zmusi to polityków do reform, a nie kolejnych podwyżek podatków. Przykład Grecji: mieli obniżać wydatki i oszczędzać, a z tego co wiem to w tym roku wydatki wzrosły o 8% Stało się tak dlatego że podnieśli podatki zamiast nie podnosić i uciąć całkowicie wydatki państwa.

Nie wiem czy kolega chandler się orientuje, ale największa dziura bez dna to ZUS i KRUS. Przy nich inne wydatki, typu autostrady, euro itp. to pikuś. Optymalizacja podatkowa polegająca na nie płaceniu, lub ograniczaniu składek do ZUS zmusi wreszcie rządzących do zrobienia czegoś z tą dziurą bez dna, która i tak musi upaść bez niezbędnych reform.

[davit]

Gdyby ZUS gwarantował to co mam otrzymać, a więc emeryturę na normalnym poziomie i normalną opiekę medyczną, to chętnie bym ZUS płacił, nawet 1000zł. Ale nikt tego nie gwarantuje i jest to worek bez dna. Dlatego nie rozumie oburzenia, że ktoś ucieka do UK. Prawo na to pozwala, to nie jedyna sytuacja, gdy prawo jest wykorzystywane, inni robią to na grube miliony i nikt im nic nie robi.

Nie rozumiem, po co mam się solidaryzować z ZUSem? Znając wiele historii i tak na końcu będę musiał żebrać.

Wątpię, żeby w jakikolwiek sposób ZUS udowodnił to, że zatrudnienie jest fałszywe i pociągał do odpowiedzialności. Teraz wszytko jest zgodne z prawem, na ten temat były dziesiątki artykułów w gazetach.

Praca nakładcza faktycznie wielu osobom się odbiła, ale z tego co wiem, broni nie składają, ponadto opłacenie zaległych składek spowoduje podwyższenie ich emerytur czyż nie? Same zalety;)

[gibki]

Problemem nie jest uciekanie. Uciec zawsze mogłeś (mówię o ostatnich 20 latach) jak nie tak jak dzisiaj, to sie przeprowadzisz do UK i już.

Problemem jest to, że obecny rząd złamał społeczną umowę której nikt nie odważył się tknąć - i zamieszał przy ofe. Dlatego i tak słabe zaufanie zostało całkowicie zniszczone. Dodatkowo, jeśli prawo nie działa wstecz, a zusu to nie dotyczy, to wiesz. Nie możesz się czuć bezpieczny nawet jak go płacisz

Mamy w skrócie sytuację taką, że nawet jak robisz coś zgodnie z prawem, to w przyszłości możesz za to beknąć + nie masz gwarancji na profity, na które sobie odkładasz.

[taurus]

Problemem jest to, że obecny rząd złamał społeczną umowę której nikt nie odważył się tknąć - i zamieszał przy ofe.

Szczena mi opadła jak to zrobili. I to kto podobno liberałowie za wsłasnocią prywatną? Po wszystkich się tego spodziewałem ale nie po liberałach!!!

Ale czego się nie robi dla polepszenia statystyk i dobrego samopoczucia ministra!!!

Mam nadzieję , że więcej "liberałów" nie wybiorą, bo robią ludzi w bambuko równo!

[zajadacz]

Po wszystkich się tego spodziewałem ale nie po liberałach!!!

Gdzie Ty w sejmie widzisz liberałów? Z tego co mi wiadomo to mamy w sejmie 4 partie lewicowe.

[chandler]

Nie o to chodzi.

Dlaczego Ty się zastanawiasz, które z 2 złych wyjść powinno się wybrać?

Uważam, że kataster jest dużo gorszym wyjściem z sytuacji niż podniesienie VATu do 23%. Uważam też, że inne wyjścia np. likwidacja ZUSu, wyjście z UE, rezygnacja z euro2012, zastopowanie inwestycji to mrzonki.

Dlaczego zadłużenie zbliża się zamiast oddalać od progu?

Dlatego, że euro2012 kosztuje; dlatego, że emerytów jest coraz więcej, a płacących składki niekoniecznie; dlatego, że współfinansowanie inwestycji unijnych to dziesiątki miliardów złotych itd.

Nie wiem czy kolega chandler się orientuje, ale największa dziura bez dna to ZUS i KRUS. Przy nich inne wydatki, typu autostrady, euro itp. to pikuś. Optymalizacja podatkowa polegająca na nie płaceniu, lub ograniczaniu składek do ZUS zmusi wreszcie rządzących do zrobienia czegoś z tą dziurą bez dna, która i tak musi upaść bez niezbędnych reform.

ZUS upadnie wtedy jak upadnie państwo. Jeśli ci się wydaje, że upadek państwa w jakikolwiek sposób poprawi twoją sytuację to bardzo się mylisz. Dlatego też "optymalizacja ZUSu" to podcinanie gałęzi, na której wszyscy siedzimy.

Szczena mi opadła jak to zrobili. I to kto podobno liberałowie za wsłasnocią prywatną? Po wszystkich się tego spodziewałem ale nie po liberałach!!!

OFE nie ma nic wspólnego z liberalizmem. Rynek OFE to ustawowy oligopol, a korzystanie usług OFE jest obowiązkowe.

[gibki]

Uważam, że kataster jest dużo gorszym wyjściem z sytuacji niż podniesienie VATu do 23%. Uważam też, że inne wyjścia np. likwidacja ZUSu, wyjście z UE, rezygnacja z euro2012, zastopowanie inwestycji to mrzonki.

Problem polega na tym, że Ty wybierasz (ok, opowiadasz się) za jednym z wyjść przedstawionych przez "kogoś", a ja uważam, że ten ktoś w ogóle nie powinien już proponować mi wyjść, bo się zwyczajnie nie sprawdził.

Masz oczywiście rację - dzisiaj trudno zaproponować dobre rozwiązania. Ale do tego "dzisiaj" minęło już trochę czasu, a ponieważ osoby decyzyjne nie zrobiły nic, lub zrobiły niewystarczająco dużo, jesteśmy tu, a nie gdzie indziej. Dokładnie w ten sam sposób nas do tego doprowadzili - za każdym razem każąc wybierać jedno z kilku złych wyjść.

Dlatego drogą eliminacji największych idiotów i nierobów proponowałbym wybrać najlepszą opcję, a jeśli takie wyjście okaże się niemożliwe, pozostaje tylko ewakuacja.

Zwróć uwagę, że zastanawiając się, czy podnieść podatek A zamiast podatku B, jedyne co zrobimy to sprawimy, że łajba tonie - czasem szybciej, a czasem wolniej, ale dalej tonie.