Skocz do zawartości

Sens studiowania?


Rogal

Rekomendowane odpowiedzi

Z zapalenia informatyk, z zainteresowań handlowiec. Studiowanie informatyki to porażka. Lepiej zająć się wykorzystywaniem swojej wiedzy do biznesu.

Obecnie wiem, że jeśli chce się pracować w branży, która jest wiedzo-wymagająca - lekaż, biolog, elektronik i jakieś inne specjalistyczne zawody to studia to podstawa.

Reszta jest historią, bo studia nic nie dają poza papierem, który i tak się nie przyda za bardzo.

Jak już to czytasz to zobacz moje PUFY, może coś dla siebie wybierzesz ;)

Napisz, że jesteś z PIO a wysyłkę masz gratis :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Sens studiowania zależy od kierunku który studiujesz, branży w której chcesz działać oraz formy zatrudnienia jaka Ci się podoba. Nie zostaniesz lekarzem, prawnikiem, farmaceutą bez dyplomu. Każdy medal ma 2 strony - studia dają papier, który kiedyś może się przydać. Rezygnując z nich masz więcej czasu na specjalizację w seo ale wsadzasz "all eggs in one basket". Sam wiesz najlepiej jak dobry jesteś jeżeli chodzi o seo - jakie frazy jesteś w stanie zrobić itp. Jeżeli jesteś pro to sądzę, że warto postawić wszystko na jedną kartę. Jeżeli nie jesteś to pracuj pracuj pracuj :) Btw - pomyśl nad zmianą kierunku (jeżeli w ogóle chcesz studiować) - skoro masz zamiar wiązać się z branżą seo to logistyka na nic Ci się nie przyda.

W kwesti pracy na posadce w tej branży - jeżeli przeglądniesz ogłoszenia, które czasem zamieszczają tutaj firmy, zauważysz że żadna nie wymaga wykształcenia - wymagają konkretnych umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o elektronike to wierz mi na slowo jezeli jestes pasjonatem to studia nie sa CI do niczego potrzebne,bo nic nowego sie tam nie dowiesz.

Tia... Pasjonaci ok - często są wybitni w danej dziedzinie ale żeby powiedzieć, że po studiach na elektronice niczego nowego się nie dowiesz to... jakaś kpina :) Wracając do tematu "warto studiować" - ja jestem po elektronice, świeży mgr. Od ręki dostałem etat za 3000 netto. W pracy zajęcia mam na 2/3 godziny. Reszta to zlecenia i wcześniejsze zobowiązania, które dają x * etat netto. Do tego obiady za ~free, opieka zdrowotna i inne pierdoły. I serio... dobrze mi :)

80% kumpli ze studiów dostaje prace wciągu miesiąca/dwóch. Ja dostałem po kilku dniach w pierwszej firmie do której wysłałem CV z tego względu, że mam z 7 lat doświadczenia... 2 lata własnej działalności, 2 lata na etacie w znanej firmie jako programista, reszta freelancerka ze znanymi markami w portfolio. Jak ktoś w 'naszej' branży chce zarabiać - to może to robić mając 16 lat. Można studiować i zdobywać doświadczenie - nie ma problemu. Studia traktowałem jako poszerzenie horyzontów i naprawdę nie żałuję. Nauczyłem się sporo o ludziach, życiu, zdobyłem trochę wiedzy, wyszumiałem się i wybawiłem, poznałem wielu ludzi, dowiedziałem się wiele o sobie. Tego nie da 'własna firma' w wieku 20 lat. Jak ktoś może to nigdy nie powiedziałbym żeby zrezygnował ze studiów. Możesz - studiuj. Chociaż... warto wybrać coś co da szanse na dobrą pacę a nie studiować stosunki międzynarodowe, inżynierie środowiska czy inne gó##no.

SEO BulletProof VPS.

Załóż konto na dropbox.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lesiu: dobrze, że zaznaczyłeś, że "dość podobny" :)

Kurczę mam teraz całkowite zamieszanie - na firmę się na pewno nie zdecyduję. Nie mówię, że nigdy, ale w tym momencie to byłby dopiero zmarnowany czas. Drobne zlecenia dodatkowe plus zadania jakie stawia przede mną praca - myślę, że to najlepsze rozwiązanie.

Nie chce przy tym wchodzić na poziom moich umiejętności, bo to się weryfikuje przy okazji kolejnego klienta i branży, w której działa. Nie chcę żeby ten temat spłynął na stronę tego "jak umiesz wbić frazę ogólną na pierwszą stronę to jesteś kozak" :]

Naprawdę dzięki za tyle pomocnych odpowiedzi. Jak to się wszystko weryfikuje to masakra. Pewnie nie byłoby żadnego problemu gdybym studiował dziennie - niestety na to nie mam szans, bo rodzice mi nie pomagają. Nie chcę też rezygnować z rozwoju zawodowego, bo jeżeli już coś skończę, to sam fakt tego, że umiem wstawać rano z własnej, nieprzymuszonej woli daje naprawdę dużo :)

Pytanie tylko - jakie studia się liczą? Po głowie chodzi mi marketing albo coś związanego z mediami (także tymi nowoczesnymi, wciąż dojrzewającymi). Kusi mnie też informatyka na specjalności technologie internetowe. No bo nie oszukujmy się - dalej boję się zostać bez studiów. Mam wrażenie, że pomimo dwuletniego mieszkania poza domem i w większości samodzielnego zaspokajania swoich potrzeb ciągle obawiam się grzmiącego głosu matki, który mówi "nawet sobie nie wyobrażam, żebyś nie miał studiów!" :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak, ja studiuję na państwowej uczelni, dziennie informatykę.

Jak to wygląda w praktyce? Wbrew pozom część teorii się nawet przydaję, natomiast praktyka wygląda tak, że umiem pisać "Hello Word" i sortować tablicę w X językach. Ale nie powiem, bo są wykładowcy którzy chętnie pomogą i wyjaśnią bardziej skomplikowane zagadnienia jak tylko wyjdziesz z inicjatywą. Moim zdaniem dobry kierunek ale wymaga sporo pracy własnej. I jednak warto się określić co chcesz konkretnie robić, wąska specjalność.

Natomiast jest cała masa rzeczy, które tylko zabierają czas. Dużo zależy od osób prowadzących. Ale co by nie mówić na ścisłych kierunkach można się sporo dowiedzieć od profesorów.

Elektronikę miałem 3 semestry - nie wiem jakim trzeba być pasjonatem, żeby samemu nauczyć się rozwiązywać równania różniczkowo-całkowe :)

Może uda mi się zrobić coś dobrego

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem na moim przykładzie : w technikum informatycznym (wybrałem technikum bo wybór padł jeszcze przed erą poważnego seo ;) ), zacząłem swój mały biznes - najpierw rok w AIP (2 klasa technikum - 11 zagrożeń w maju, tuż przed klasyfikacją do 3 klasy), drobne fakturki, pierwsze jakieś pieniążki - było fajnie, ale po roku stwierdziłem, że inkubatory mnie ograniczają jeżeli chodzi o biznes i to był moment, w którym bez wahania podjąłem się własnej DG (3 klasa technikum - 7 zagrożeń w maju... :) ).

Temat się ciągle rozwijał więc nie zawahałem się na następny krok - własne biuro (pozdrowienia dla Fobiego :), 40m2 z klimatyzacją - spotkania, klienci. Ale niestety ciągle na głowie szkoła i tak w klasie maturalnej ukończyłem swoją edukację szczęśliwie (matura zdana, bez rewelacji fakt - ale dostałem się na wybrane przeze mnie studia, frekwencja na poziomie wymaganych 51%, połowa czasu we własnym biurze - połowa : w szkolnej ławce... no i po szkole biuro do wieczora...).

W chwili obecnej kontynuuję DG, od maja pracuję na etacie w XIS. Wybrałem Uniwersytet Ekonomiczny - kierunek zarządzanie (zaocznie rzecz jasna). Bliscy znajomi pukają się w czoło i pytają po co mi to, skoro prosperuję jako tako...

Choć doskonale zdaję sobie sprawę, że doświadczenie w życiu jest najważniejsze (zbieram je od 15 roku życia) to pamiętam o edukacji. Chciałbym studia skończyć i wiem, że niekoniecznie mogą mi się one (praktycznie) w życiu przydać to jest to niewątpliwie "papier", który mam nadzieję w późniejszym życiu pomoże...

I tym pozytywnym akcentem życzę forumowiczom - dobranoc :)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zależy jaki typ gościa z Ciebie.

a) niewolnik babilonu (etatowiec) - Tutaj liczą się pozytywne cechy przy rekrutacji a jedną z nich jest wykształcenie. Jeśli szukasz pracy na etacie to studia nawet niezwiązane z branżą Ci się przydadzą (choć stosunek cena/jakość jest niska :)). Do tego masz przedłużenie młodości, rozwijasz się, nawiązujesz nowe kontakty bo potem może być z tym ciężko.

:) urodzony przedsiębiorca - jeśli czujesz się przedsiębiorcą i masz do tego wszelkie predyspozycje studia nie są Ci do tego potrzebne.

Kusi mnie też informatyka na specjalności technologie internetowe. No bo nie oszukujmy się

idź na zaoczne informatyka. Na takich studiach olewają teorie ale przykładają się do praktyki (tym się różnią od dziennych gdzie zakuwasz pierdoły np. całki)

Do tego praca w branży za 1300 zł ale po roku już się czegoś nauczysz i będziesz cenniejszy na rynku pracy. Koło 30 będziesz zarabiać sporą kwotę np. x2 tyle co hajer przodowy :)

forum zdrowotne - dodaj ogłoszenie za darmo!

naprawiasz elektronikę? - dodaj ogłoszenie za darmo!

masz kwiaciarnię? - dodaj ogłoszenie za darmo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studia to zawsze dodatkowy sposób samorealizacji i samokształcenia. Ludzie od kursów zarządzania czasem (np. Brian Tracy) często mówią, że zamiast studiować możesz czytać książki. Coś w tym jest, zauważ, że każdy przedmiot to tak na prawdę jedna książka. Na wykładach wykładowca ją omówi, na ćwiczeniach ćwiczeniowiec przećwiczy a na egzamin musisz się jej tak czy owak nauczyć. Jeżeli masz na tyle silnej woli by przeczytać 5-6 branżowych książek na pół roku przez 5 lat, możesz samemu sobie zrobić studia.

Quas Primas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eldoka: Niewolnik Babilonu :) Lubię to określenie :)

Byłem chwilę na zaocznej informatyce i czułem się jak szmata, ale może to przypadłość politechniki - dużo teorii, jeszcze mniej praktyki, a nagonka jak na dziennych. Dlatego pewnie skuszę się na jakieś studia na prywatnej uczelni - wiem, że dają wiedzę ale i pozwolą się prześmignąć tym, co nie chcą się uczyć. A że ja chcę to chyba nic na przeszkodzie nie stoi.

Waham się tylko, czy do SEO tak naprawdę potrzebna mi infa, a nie coś związanego z reklamą w internecie lub pochodne specjalności.

Raz jeszcze dzięki za każdą odpowiedź! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedziałem się na ten temat szerzej w wątku do, którego ktoś wyżej podawał odnośnik... Jeśli interesujesz się szeroko pojętą informatyką, chcesz się tym zajmować i jesteś w tym dobry to dasz sobie radę na rynku pracy bez papierka (choć dużo łatwiej z własną DG).

Jeśli chcesz się rozwijać to szukaj innej interesującej rzeczy - nie koniecznie w kręgu nauk ścisłych. Moim zdaniem nie opłaca się na pewno studiować czegoś na czym się znasz ani czegoś co Cię nie interesuje... Bo i po co?

Jeśli nie interesuje Cię samorozwój a tylko kwestia finansowa to zarobić można na wszystkim, jeśli masz łeb na karku. Jest kilka uczelni w kraju, które mogą w tym pomóc (np. SWPS, PJWSTK, SoF).

Osobiście studiuje hobbystycznie i w imię samorozwoju kierunek nie związany z informatyką, zarządzaniem, marketingiem etc., na którym rok Technologii Informacyjnej zaliczam na jednym czy dwóch spotkaniach :)

Na emeryturze po SEO zajmuję się R&D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden z wielu przykładów: miał iść do zawodówki, a skończył podyplomówke w kierunku totalnie (albo prawie) nie związanym z tym co lubi i czym się zajmuje zawodowo

morał: zrób studia, a w życiu rób to co cie interesuje, fascynuje i pasjonuje

Wczasy Egipt, Urlop w Turcji

Imieniny obchodzą..... - złóż Życzenia imieninowe

Przygotuje unikalne teksty turystyczne, kontakt - PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My4tic: Jezeli jestes zwyklym czlowiekiem,ktory nie mial do czynienia z elektronika i idziesz na studia to jasne dowiesz sie czegos nowego,jednak idziesz do pracy szybko czar pryska i okazuje sie,ze to co CI wkladali do glowy przez te lata mozna sobie "wlozyc".

LOK - LIGA OBRONY KRAJU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności