Jakość precli pod lupą klienta

[elliot]

witajcie,

po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacją, więc uznałem że warto takim rodzynkiem się podzielić klient każe sobie wysyłać linki do precli/lub treści artykułów, aby sprawdzić ich jakość. ponadto chce także indeks bl, z czego linkowane i bla-bla.

dodam, że strona ładnie siedzi w topie precelki są unikalne, ale jak wiadomo ich jakość nie jest wysoka (opowiadania, historie z życie etc)

co o tym myślicie? mieliście już podobne przypadki? jak z nich wybrnęliście?

[sbart]

wybierz kilka wartościowszych linków i powiedz że więcej nie możesz podać, bo nie zdradzasz swojego zaplecza i know how

[Darq]

Powiedz, że to Twoja tajemnica przedsiębiorstwa i to wszystko, tym bardziej, że strona ładnie siedzi w topie, jak sam mówisz, więc nie ma do czego się przyczepić.

Nie będziesz przecież ujawniał swojego zaplecza. Klientowi taka wiedza jest na g*** potrzebna. Ten Twój najwyraźniej "ma misję"

[gibki]

a) poczytał o wysokiej jakości linków do strony i o tym jak to "linki ze słabych stron szkodzą", nie wie jeszcze zbyt wiele bo sam podesłałby Ci kilka przykładów tego co zamieszczasz.

ktoś podesłał mu kontr-ofertę i chce Cię podgryźć twierdząc, że linkujesz z shitu, ale klientowi mówi że nie poda mu przykładów bo nie chce atakować konkurencji.

W obu przypadkach chyba dobrze jest podesłać kilka zaplecz + kilka dobrych precli z informacją, że przygotowywanie tego typu raportów trwa i nie jest to dokładnie coś, za co bierzesz pieniądze, a skoro są pozycje to lepiej żebyś robił właściwą robotę niż ślęczał nad raportami Warto też napisać, że konkurencją seo jest tak jak z glazurnikami - każdy kolejny fachowiec stwierdzi, że zrobiłby wszystko lepiej, taniej i szybciej, więc jeśli dostaje jakieś dziwne informacje od kogoś, to spróbuj wybadać kto Cię podgryza.

Wal też w niewątpliwy atut, czyli stabilne utrzymywanie dobrych pozycji - tego nie zapewni nic poza dobrze wykonaną robotą.

[Salek_Art]

Ja miałem sytuację, że kilentka mi dzwoniła, bo na 100+ miejscu znalazła wpisy z OmniAdd'a. Oczywiście wpisy niskiej jakości i była bardzo oburzona, ostatecznie ją pogoniłem.

[soprano]

Ludzie muszą wiedzieć gdzie ich miejsce. Skoro sami lepiej wiedza co dla nich dobre, to niech się sami pozycjonują. Takie sytuacje to niestety norma.

[gibki]

Ale czasem też zwyczajnie badają np. ofertę z jakiegoś spamu którego ostatnio jest masa, albo widzą seo z groupona itp - warto lepiej delikatnie wybadać o co chodzi, a jak to podgryzanie przez kolegów z branży, to na noże

[boby]

A mnie to nie dziwi. Skoro zamawiam usługę i płacę za nią to nie chciałbym aby linki do mojej firmowej strony znajdowały się na stronach z porno, a opisy do katalogowania opowiadały o Jasiu i Małgosi.

Klient płaci, Klient wymaga.

Przyzwyczajajcie się

[gibki]

O czym Ty mówisz?

Za co płacisz, co kupujesz?

Jeśli kupujesz pozycje i dostajesz pozycje to wszystko jest ok. Jeśli klient zleciłby pozycjonowanie pięknymi zapleczami to też pewnie by to dostał, z tym że zapłaciłby 20x więcej.

[Osiek]

Klient płaci, Klient wymaga.

Jeżeli klient płaci tyle, że wystarczy na super hiper unikalne i jakościowe zaplecze tylko dla niego, to może wymagać takich informacji w przeciwnym wypadku, są efekty, to proszę się nie czepiać...

[boby]

Sporządzenie raportu ze swoich prac to Twój z...y obowiązek. A w raporcie piszesz jakie linki i skąd zdobyłeś.

To już kwestia poziomu obsługi Klienta w Twojej firmie, najwidoczniej nie miałeś do czynienia z dużym Klientem skoro tak piszesz. I podejrzewam, że z takim podejściem mieć takiego nie będziesz.

Bez zgryźliwości, ale Klienci są coraz bardziej świadomi usługi.

Pozdrawiam

[gibki]

Nawet jeżeli płaci tyle że wystarczy, ale tego nie zlecał, to też nie ma się czego czepiać. To ile płaci nie ma żadnego znaczenia - znaczenie ma to, co zlecał.

@boby daruj sobie. Nie Ty decydujesz, co jest moim obowiązkiem tylko ja i klient.

[Osiek]

I podejrzewam, że z takim podejściem mieć takiego nie będziesz.

Pewnie masz rację, bo robię to dla siebie, hobbystycznie, między innymi dlatego, że nie mógłbym się użerać z klientami.

[moskit]

Bez zgryźliwości, ale Klienci są coraz bardziej świadomi usługi.

tylko nie cen...

[zakręcony]

...To już kwestia poziomu obsługi Klienta w Twojej firmie,...

To nie jest kwestia poziomu obsługi Klienta, a kwestia konkretnej umowy. Jeżeli Klient zamowił pozycjonowanie i link building, wtedy jest to "z...y" obowiązek słać mu raport z pozyskanych linków, jak piszesz, ale jeżeli zamówił samo pozycjonowanie i płaci tylko za efekty (nie ważne czy ryczałt, czy za konkretne pozycje w m-cu), to juz nie jest taki "z...y" obowiązek, a ewentualnie jak juz dobra wola