Wydatki państwa na kościół katolicki

[jaclaw]

Chciała kobita zabulić to ok, jej sprawa czy płaci księdzu za mszę czy szamanowi za skakanie przez ognisko. Za wszystko powinien być podatek, tym bardziej, że w tym kraju prawo podatkowe daje popalić ostro każdemu tylko nie KK.

[mmarek]

Dotowanie kościoła powinno polegać na tym, że każdy może ustaloną część płaconego rocznie podatku przeznaczyć np. właśnie na kościół katolicki.

A to z jakiego powodu? Jak ktoś chce płacić na Kościół, to niech płaci ile chce, ale ze swoich pieniędzy.

Dochody księży powinny być opodatkowane, chyba, że nie są oni obywatelami Polski, ale wtedy trzeba zabrać im wszelkie prawa obywatelskie z prawem do głosowania włącznie.

[mas1o]

W końcu jakiś poważny temat na tapecie a nie dopalacze czy kibice...

[zeki]

Przede wszystkim powinno się zlikwidować podatek dochodowy. Całkowicie i natychmiast. Czy wiecie, że 40% tego co nam zabierają to koszty wyegzekwowania PIT? I wtedy temat by zdechł śmiercią naturalną. Ja nie płacę, ksiądz nie płaci i fajno.

Co do kosztów religii w szkołach to zostało to sprytnie zmanipulowane. 1,1 mld to nie są pensje dla księży. Ba księży w szkołach jest zdecydowanie mniej niż świeckich katechetów. Jak dodać do tego zakonnice to z tej sumy trzeba by ze 3/4 odjąć. Poza tym podatek w wysokości prawie 900 zeta jest mniej więcej taki jaki płaci każdy obywatel. Z grubsza powiedzmy. Kasa na ten podatek pochodzi od wiernych podobnie jak cały przychód więc co komu do tego?

Ofc, że to lewacka retoryka...

[slawus]

problem jest taki że ten cały fundusz kościelny się kończy, ludzie na tace mniej rzucają, firmy też mniej na "fv" dają

więc zaistniała potrzeba w pewnych kręgach aby zabezpieczyć przyszłość swoim dzieciom i emeryturę., stąd ten 1%.

a ja mam poglądy raczej prawicowe, choć nie utożsamiam się z postawą doler'a ,

być może doler jest jeszcze młody i pewnych rzeczy nie rozumie + gorąca krew, powoduje takie posty które bardziej odrzucają ludzi od prostych prawicowych poglądów niż do nich zachęcają.

[kikas]

@slawus Może jakby duchowni żyli trochę skromniej, czyli poniekąd tak, jak nakazuje im ich wiara, to by tak szybko ten fundusz się nie kurczył, ba! może nawet dla ubogich by coś starczyło?

Biskupi wożą się limuzynami z przyciemnianymi szybami, jak jacyś szefowie mafii, trzeba z tym skończyć.

[rav88]

doler jak będziesz we Wrocławiu to stawiam Ci piwo

[dMien]

Jestem zdania, że i tak nie da się wyegzekwować należnego podatku od kościoła, dlatego sprawiedliwie byłoby zostawić ich samych sobie - nie pobierać podatków i nic im nie dawać. Niech sobie mają wszystkie pieniądze, które otrzymują na ofiarę, ale sami fundują ubezpieczenia emerytalne i zdrowotne. Do tego, jeśli im mało, niech się zarejestrują jako OPP i niech wierzący płatnicy podatków przelewają im ten 1%.

[godfather2008]

Konstytucja mowi o swieckosci panstwa, wiec jak wytlumaczyc fakt ze to kosciol katolicki jest finansowany w tak duzym stopniu z budzetu? dlaczego kosciol katolicki a nie np. wiara jechowa? dlaczego w sejmie wisi krzyz, nie chca go zdjac, ale tez nie pozwola powiesic znakow innych religi? dlaczego tak jest w niby swieckim panstwie?

[slawus]

Kikas, pewnie masz racje, nie zaglądam w obce portfele

taki off top, to hasło jest prawdziwe, nawet bardziej niż ten temat:

Owoc żywota Twojego je ZUS

[Darq]

Co do kosztów religii w szkołach to zostało to sprytnie zmanipulowane. 1,1 mld to nie są pensje dla księży. Ba księży w szkołach jest zdecydowanie mniej niż świeckich katechetów. Jak dodać do tego zakonnice to z tej sumy trzeba by ze 3/4 odjąć. Poza tym podatek w wysokości prawie 900 zeta jest mniej więcej taki jaki płaci każdy obywatel. Z grubsza powiedzmy. Kasa na ten podatek pochodzi od wiernych podobnie jak cały przychód więc co komu do tego?

Ofc, że to lewacka retoryka...

Widzę, że czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. Jeżeli już próbujesz ripostować jakieś fakty czy opinie, to najpierw dokładnie przeczytaj źródło, później dokładnie przemyśl odpowiedź (najlepiej ze dwa razy) a dopiero na końcu powiedz to, co masz do powiedzenia.

Po pierwsze, ja w tym 1,1 mld przeznaczonym na lekcje religii nie widzę żadnej manipulacji. Przecież jest to jasno opisane jako "finansowanie przez państwo katechezy w szkołach", więc jaka jest różnica w tym, kto taką katechezę prowadzi? Jeśli nie udało Ci się tego wychwycić, to podpowiem Ci - tutaj chodzi wyłącznie o sam fakt, kto finansuje nauczanie religii. Teraz robi to państwo a powinien to robić tylko i wyłącznie kościół, skoro chce wychować sobie wyznawców (czyt. płatników).

Po drugie, podatek o którym napisałeś, że "jest mniej więcej taki jaki płaci każdy obywatel" nijak ma się do rzeczywistości. Skończysz szkołę i pójdziesz do pracy, to zaczniesz zwracać uwagę na to, ile oddajesz państwu. Gdybyś nie zauważył, to suma "prawie 900 zeta" o której wspomniałeś jest odprowadzana od kwoty 6000zł i to do tego raz na kwartał. Wybacz, ale nie widzę analogii z wysokością podatku, który odprowadza przeciętny obywatel.

Po trzecie, właśnie cały problem jest w tym, że "kasa na ten podatek" pochodzi od wszystkich a nie tylko od wiernych i cała ta dyskusja wokół tego się toczy.

A mi się wydawało, że to jest taki przejrzysty artykuł i wszyscy ogarną...

[Szemron]

Ja jestem przeciwny opodatkowaniu Kościoła i przestaniu go dotować. To 2 mld wydane w słusznej sprawie. Dlaczego? Bo nie chcę żeby u nas było tak jak w innych krajach UE pod względem wyznaniowym. Jeżeli ktoś był za granicą to wie o czym ja mówie.

Masz na myśli islamizację zachodniej części Europy? Jeśli myślisz, że to kościół i jego kondycja finansowa decydują o tym, czy kraj zalewa fala muzułmańskich imigrantów, czy też nie, to jesteś w błędzie. Popatrz na Czechów - blisko 70% deklaruje bezwyznaniowość i nie mają tego problemu, co Francja czy Wielka Brytania. Z imigrantami walczą nie katolicy (którzy według nauki kościoła mają miłować każdego bliźniego) lecz w pierwszej kolejności nacjonaliści.

Osobiście jestem za rozwiązaniem konkordatu. Czesi pokazują, że się da.

[intruder2600]

Nie opodatkować ale nie finansować. Problem rozwiązany.

[goral605]

Widzę Palikot ma czego chciał. Wywołał burzliwą dyskusję. Każdy tylko narzeka na kościół. Nie wierzysz, to nie, nikt Cię nie zmusza, ale daj spokój innym i nie męcz drugiego jakimiś bredniami. Ksiądz jak każdy z nas też się myli i też grzeszy. Ksiądz ma dobry samochód to trzeba go zniszczyć, ale sąsiad, który zabił żonę i dzieci jest ok??? Nakarmią się niektórzy tymi mitami o bilionach kościoła, posłuchają Palikota i od razu najazd na kościół. A może tak Palikota najpierw zapytacie skąd ma tyle pieniędzy, jak się dorobił i jak traktuje pracowników???

Moim zdaniem lepiej czepiać się innych wydatków Państwa jak np. inwestycje strukturalne, utrzymanie aparatu państwowego czy też obsługa zadłużenia. Czy w tym temacie nie da się nic zrobić? Moim zdaniem da i to dużo. Czy liczba pracujących w administracji publicznej musi stale rosnąć? Ale tego nikt się nie czepia bo nie ma o tym w mediach i gazetach i Palikot o tym nie mówi

[myszak]

Nie wierze w boga, nic mnie nie łączy z kościołem, nie życzę sobie by choć grosz z moich podatków wydawany był na jakikolwiek kościół. I tyle. Kto wierzy, uczęszcza do kościoła, chce płacić - niech płaci. Mnie to ani ziębi, ani grzeje.