Magistra inżyniera do rozwożenia obornika szukam!

[mmr88]

W fabrykach, sklepach, barach, restauracjach przyszło dzisiaj pracować absolwentom studiów wyższych. Jeśli komuś taka praca nie odpowiada, zawsze może zasilić grono bezrobotnych. W latach 2011-2015 ich liczba może przekroczyć nawet 3 mln - wynika z badań Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej.

[ https://biznes.onet.pl/magistra-inzyniera-d...92,1,news-detal ]

Przypomina się mi rozmowa z moją koleżanką na ostatnim roku turystyki, która oznajmiła, że nie po to jeździ na uczelnie w weekendy i płaci kilka stów na miesiąc żeby zarabiać 2 czy 3 tysiące. Dużo osób, zapomina, że otrzymując tytuł magistra nadal mieszka w Polsce i niewiele się zmienia. Zresztą dyskusja na temat przydatności wykształcenia niedawno była. Z ogłoszenia w artykule wyżej wynika, że magistra warto mieć, żeby np. rozwozić gnój, po prostu masakra.

[tomek_25]

ostatnim roku turystyki

Ambitny kierunek :) Nie ma co...

Jestem tym zbulwersowana, nie będę tego ukrywać. Walczyłam, żeby moje dzieci pokończyły studia, ledwo wiązałam koniec z końcem, żeby je utrzymać, brałam pożyczki, by zapłacić za ich utrzymanie w Warszawie, a teraz są na bezrobociu.

Z utęsknieniem czekam na moich rówieśników, którzy pokończą licencjaty i wrócą z Warszawy :).

[mmr88]

Dokładnie, ja wiem, że po turystyce w biurze podróży ludzie wyciągają po 2tys zł nie więcej, ale nie chciałem psuć jej wizji życia po studiach.

[jehowy]

Mogłes, zaoszczedzilbys jej pare zmarnowanych lat

[aikmar]

Większość studentów sądzi, że wykształcenie coś im da. To "coś" nic nie daje, papierkiem można się zwyczajnie "pod****" w kibelku.

Osobiście po kilku rozmowach w sprawie pracy szybko spadłem na ziemię. Księgowy, utrzymanie komp w firmie minimum rok doświadczenia 800zł! itp...

Inne anomalie, mgr inż szuka pracy, nie ma nic, nigdzie nie oddzwaniają, że proszę przyjść zaczyna pan/pani od. Kolejne rozmowy nic. W końcu (to koleżanki przeżycia) rozmowa w sprawie pracy jako ... sprzątaczka. Pytania: A posiada Pani doświadczenie w tym kierunku? I stwierdzenie: Pani z wyższym wykształceniem się nie nadaje na to stanowisko, za wysokie kwalifikacje...

Pracy nie ma a papierki nic nie dają jak się nie ma układów. W większości przypadków takie a nie inne realia niestety.

Edit: literówka

[radoslaus]

Zawsze można skończyć medycynę i zarabiać więcej...

P.S. Mój znajomy właśnie wrócił z Anglii... Pojechał zarobić na samochód, wstydził się do pracy w szpitalu jeździć rowerem. Jednak dopiero skończył studia, zaczyna, myślę, że chłopak się wyrobi i akurat ten kierunek to nie była strata czasu.

P.S. Jeden z lepszych kierunków na teraz to rolnictwo i pokrewne... Na dotacjach z unii można wydusić sporo grosza.

[Grisham]

Sam posiadałem mega inspiracje, poniżej 2,5 do ręki nie będę pracował itp

Nie ma się co dziwić, że magister nic nie daje, skoro robią go wszyscy. Jak widać, wyższe wykształcenie mają ludzie, którzy używają słów których nie rozumieją Problemem nie jest żaden "chory system", tylko chorzy ludzie. Kazdy idzie na studia "bo tak trzeba", uczelniom - zwłaszcza prywatnym - to pasuje i przyjmują każdego. Ludzie, którzy jeszcze kilkanaście lat temu mieliby problem ze skończeniem technikum, dziś robią magistra.

Inna rzecz, że jeśli ktoś jest ogarnięty, to wystarczy mu dyplom licencjata, żeby pracę znaleźć. Przykład mojego dobrego znajomego, bardzo świeży - Katowice, 2,5k netto na start, oddział międzynarodowej firmy - bez znajomości. Praca w logistyce, mimo że studia ekonomiczne. Ale cóż, jak wszyscy wiemy z relacji świetnie wykształconych absolwentów prestiżowych kierunków - pracy nie ma

[SzlafRock]

Na sczęście skonczyły się czasy gdy przyjmowano do pracy każdego kto ma papierek mgr.

Szkoła wyższa tak naprawdę nic nie daje poza papierkiem

W każdym miesiącu odsyłam z kwitkiem kilku mgr. inż. tylko dlatego, że uważają iż im się 4k/m należy.

Ja mam dwa papierki to ile mnie się należy?

Żeby jeszcze wiedza szła z takim mgr. to by było OK, ale w większości przypadków tak nie jest.

[Beerbant]

...... Na dotacjach z unii można wydusić sporo grosza.

dlatego, że pokutuje takie podejście to mamy co mamy czyli jedno wielkie G

[doler]

problemem są studia, które niczego nie uczą. Są osoby na 3,4 roku, które nie potrafią dosłownie nic:P Tzn nie pojęli żadnej wiedzy, z której mogliby czerpać zysk. Pomijając już tych, którzy ukończą. Jak się idzie na studia i się nic nie robi 5 lat a później się wymaga nie wiadomo czego to nie ma się dziwić.

Mamy największy współczynnik studentów w UE (w Świecie nie wiem jak to wypada ale pewnie też czołówka) a wcale najmądrzejsi to my nie jesteśmy:p

Ktoś wymyślił maturę 30 procent i to jeszcze abcd, studia dla wszystkich a później się dziwią

Potrzeba odważnego co przywróci porządek i powie, że po prostu połowa na studia się nie nadaje:P. Nie rozumiem, czemu pozamykano wiele zawodówek etc a teraz właśnie brakuje ludzi po fachu bo nie mają gdzie się uczyć, jedynie mogą jako pomocnik a ten co robi nie chce kogoś kto nie umie nic więc koło zamknięte.

Pomijam Żaka gdzie idzie kazdy kto nie dostał się na lepsze studia, tylko po to żeby dostawać legitymację upoważniającą do żniżek w komunikacji, na zajęcia nie chodzi. To jest nic innego jak okradanie Państwa bo uczyć się nie chce a ze zniżek dla uczniów/studentów korzystać chce:P

[bybek5]

Ale czasami mgr jest wymagany. Kumpel skończył inżynierkę i pracuje na czas określony. Jeśli nie zrobi mgr to go wywalą a zarabia dość dobrze.

[Exe]

Na przykładzie studiów ekonomicznych mogę się wypowiedzieć. Ukończyłem technikum ekonomiczne i zdałem egzamin zawodowy i według mnie przez te 4 lata więcej nabyłem doświadczenia i wiedzy niż na studiach licencjackich z ekonomii. Na egzaminie zawodowym w technikum żeby zdać trzeba mieć 75%, a jest kosmicznie trudny i z mojej klasy 6 osób w ogóle podeszło do niego.

Mogę powiedzieć że jakbym miał firmę szybciej zatrudnię kogoś po technikum ekonomicznym ze zdanym egzaminem zawodowym niż magistra który ma 5 na dyplomie po ekonomi. Smutne, ale studia w większości przypadków to wyrzucanie pieniędzy w błoto ....

[mmr88]

Ale czasami mgr jest wymagany. Kumpel skończył inżynierkę i pracuje na czas określony. Jeśli nie zrobi mgr to go wywalą wink.gif a zarabia dość dobrze.

Zazwyczaj w Państwowych instytucjach, albo nie do końca sprywatyzowanych wymagany jest mgr i ogólnie wykształcenie wyższe.

Ale to jedynie wymóg, a nie przepustka do lepszego życia - zajebistej pracy., to jedynie jeden z warunków, a tych jest jeszcze więcej np. doświadczenie, szybkość uczenia się, komunikatywność(w zależności od branży).

Co Wam mówi informacja o człowieku, że jest wykształcony?

Coś wie na temat(..)? Jest zaradny? Ambitny? A może taka informacja kompletnie nic nie mówi?

[MaxPan]

Dokładnie, ja wiem, że po turystyce w biurze podróży ludzie wyciągają po 2tys zł nie więcej, ale nie chciałem psuć jej wizji życia po studiach.

Po turystyce i jeszcze jeśli zna języki (w stopniu komunikatywnym) na recepcji w hotelu śmiało może zarabia ok 2 tys netto ( bardzo często dodatkowo zakwaterowanie), wiele moich kolegów i znajomych mają pensjonaty i hoteli wiec naprawdę wiem co mowie

[Suknie Slubne]

czasami mysle ze studia powinny byc tylko dostepne dla ludzi ktorzy pracowali juz w zawodzie lub maja cos z nim wspolnego