Pozycjonowanie w Polsce i zagranicą

[adamsunday]

Przeglądam tematy na PiO i czytam bloga SEOMoz i zastanawiam się nad różnicami w podejściu do pozycjonowania w Polsce i zagranicą. Na PiO powtarzają się ciągle te same metody: dodawanie do katalogów, duże, różnorodne zaplecze, rumak. Na SEOMozie skupiają się raczej na zachęcaniu użytkowników do naturalnego linkowania do naszej strony, gościnnych (wartościowych! nie preclowych) artykułach na czyichś blogach, proszeniu blogerów o umieszczenie linka do naszej strony. Na PiO mało kto o tym mówi.

Czy to po prostu wynika z tego, że blog SEOMoza jest zorientowany wyłącznie na white hat seo? A może w takim kierunku zmierza pozycjonowanie zagranicą? Czy w Polsce to przejdzie? Opłaca się poświęcać na to czas czy lepiej stawiać kolejne zaplecze? Jakie jest wasze zdanie?

[Beerbant]

Jeżeli mowisz o różnicach to jest tylko jedna znacząca i podstawowa różnica jest to budżet

Przykład - jeden z nazwijmy to guru seomozu który teraz o tym właśnie trąbi, wcześniej napierniczał swlami i innymi nazwijmy to skutecznymi i nie za bardzo bezpiecznymi metodami , w momencie jak dostał duży budżet od dużego klienta jego opinia w temacie dziwnie ewoluowała

Wnioski sam sobie wyciągnij (myślę, że pierwszym bedzie - "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia")

PS

pytanie retoryczne :

Jak myślisz czy ktoś oferujący na gruponie pozycjonowanie za 190 zeta na rok jest w stanie zachęcić internautów do linkowania ?

(wykluczam przypadek umieszczenia zdjęcia sekretarki prezesa z cyckami na stronie głownej fabryki mebli)