Skocz do zawartości

Siła i wytrzymałość szaleńca w ataku szału.


abstynent

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmmmmmmm, przepracowałem 15 lat jako psychiatra w "ostrych" oddziałach, ani razu nie spotkałem się z przypadkiem agresji ze strony osoby chorej psychicznie. Recepta, traktujcie ludzi jak ludzi. Owszem były zachowania agresywne ze strony psychopatów, osób uzależnionych. Zdarzają sie w trakcie zaburzeń świadomości np. stanów pomrocznych. Chory psychicznie strasznie cierpi, lęk go paraliżuje. Należy go otoczyć opieką, a nie bać się, nastroje się udzielają. Sorki za "mądralikowanie" ale czułem, że muszę sie odezwać, lęk przed stygmatyzacją, często uniemożliwia leczenie. Warto burzyć mity o chorobach psychicznych. Chory nie znaczy głupi. A co do zachowań agresywnych zwykle towarzyszą zaburzeniom osobowości.

No dobrze, ale trzymajmy się sedna. Policja przyjeżdża na interwencję bo jest zgłoszenie że na ulicy ktoś rzuca kamieniami w samochody a do rąk ma przywiązane .... dwie siekiery. Policja podchodzi a on "No ku...wa chodź" i dalej jak w pierwszym moim poście tutaj. Pytanie moje nie dotyczy tego, jak traktować osoby chore psychicznie. Wiesz, ja też nieraz mam zły nastrój i cierpię, ale nie rzucam się na ludzi z tego powodu. bez przesady więc, nie róbmy z psycholi nietykalnych, bo najlepsza recepta to lać w mordę chama. To jak chodzi o psychopatów - jak wiemy psychopata, to nie chory psychicznie i potrafi nad sobą panować. To po prostu ludzki śmieć, prymityw emocjonalny z rozrośniętym ego, niewrażliwy na krzywdę innych. Podejście typu "bójmy się go, ustępujmy i nic mu nie róbmy, bo on już taki jest" jest wysoce w kur...iące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Poza tym zdarzało się w sytuacjach ekstremalnych, że ludzie wątłej budowy podnosili, np. samochody, żeby siebie czy kogoś ratować, a później nawet tego nie pamiętali. Niezbadane są jeszcze nasze możliwości ;)

To chyba jednak adrenalina tak działa u niektórych ludzi. Niestety, nie wszyscy tak reagują na adrenalinę. Nie wszystkim adrenalina jest produkowana w nadmiarze. Niektórzy są wręcz uzależnieni od adrenaliny, ale są to pojedyncze przypadki, na szczęście.

Byłem długo w armii, polskiej i innej, widziałem co może zrobić zagrożenie życia i stres z tym związany.

Założę się o każde pieniądze, że każdy z nas w chwili zagrożenia życia swojego lub bliskich jest w stanie zrobić wszystko, aby ratować życie.

To jest właśnie adrenalina.

Wszystkie teorie psychiatryczne wówczas biorą w łeb.

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak nas wykreowała ewolucja. Gdyby tak nie było, ludzkość nie miałaby szans na przetrwanie :)

Niestety, nie jest tak.

Niektóre nacje nie są przygotowane do zagrożenia.

My Polacy mamy walkę we krwi, przez dziesiątki lat zagrożeń wyrobiliśmy w sobie instynkt obronny.

Czyli mamy adrenalinę we krwi, lub jej wyższy poziom. to widać na naszych drogach, blogach, lub forach. :)

Tylko szkoda, że potrafimy się zmobilizować tylko w chwili zagrożenia kraju.

Poza zagrożeniem tylko się kłócimy.

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się z Tobą zgodzić SzlafRock'u:)

Napisałeś, że dziesiątki lat zagrożeń sprawiły, że Polacy jako naród mają wyższy poziom adrenaliny.

Niestety, takie zmiany ewolucyjne nie zachodzą ani w czasie kilkudziesięciu lat ani nawet w czasie kilkuset lat, więc jako ludzie

nie różnimy się pod tym względem od innych.

Obywatele wszystkich nacji są przygotowani do walki o przetrwanie, bo taka jest ludzka natura, zresztą nie tylko ludzka - głównym celem każdego zwierzęcia jest przeżycie.

Co do natury społeczeństw jest tak, że jednoczy nas wspólny wróg i to nie ważne skąd pochodzisz i gdzie mieszkasz.

Jak silne jest to oddziaływanie możesz sam zauważyć chociażby wtedy, kiedy kibice dwóch nienawidzących się na co dzień

klubów nagle jednoczą się przeciwko wspólnemu wrogowi - policji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się z Tobą zgodzić SzlafRock'u:)

Napisałeś, że dziesiątki lat zagrożeń sprawiły, że Polacy jako naród mają wyższy poziom adrenaliny.

Niestety, takie zmiany ewolucyjne nie zachodzą ani w czasie kilkudziesięciu lat ani nawet w czasie kilkuset lat, więc jako ludzie

nie różnimy się pod tym względem od innych.

Chyba nie znasz historii, lub ja przespałeś. :)

Mam względny pokój dopiero od 1945 roku (oczywiście nie wliczając okupacji komunistycznej).

Obywatele wszystkich nacji są przygotowani do walki o przetrwanie, bo taka jest ludzka natura, zresztą nie tylko ludzka - głównym celem każdego zwierzęcia jest przeżycie.

Nie, np. Eskimosi nie są przygotowani na żadną rywalizacją. Dlatego są narodem nielicznym.

Co do natury społeczeństw jest tak, że jednoczy nas wspólny wróg i to nie ważne skąd pochodzisz i gdzie mieszkasz.

Jak silne jest to oddziaływanie możesz sam zauważyć chociażby wtedy, kiedy kibice dwóch nienawidzących się na co dzień

klubów nagle jednoczą się przeciwko wspólnemu wrogowi - policji :)

O kibicach (kibolach) nic nie pisz bo to są bandyci, których miejsce jest w więzieniach.

Policja jest OK, bo łapie bandziorów.

Więc, widzisz mamy adrenalinę we krwi, My Polacy. Tylko jest problem (czasami) z jej okiełznaniem. :)

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc, widzisz mamy adrenalinę we krwi, My Polacy.

No właśnie że nic nie widzę i nic z tego co napisałeś nie trzyma się kupy :)

Chyba nie znasz historii, lub ja przespałeś.

Mam względny pokój dopiero od 1945 roku (oczywiście nie wliczając okupacji komunistycznej).

Co do historii: A co to po 1945 roku nie było zmartwień? Czy wróg musi przyjść z zagranicy żeby był wrogiem?

Czy w latach tej jak to nazwałeś 'okupacji komunistycznej' nie trzeba było walczyć o przetrwanie?

Co do ewolucji: A co? Inne nacje w tym czasie nie miały swoich zmartwień? Tylko Polacy byli uciśnieni?

To są oczywiście pytania retoryczne.

Zauważ do czego zmierzam - do obalenia Twojej tezy jakoby Polacy byli obdarzeni jakimś szczególnym

poziomem adrenaliny we krwi z powodu zagrożeń, z którymi obcowali w przeszłości. Oczywiście nie jest to prawdą,

bo wszystkie nacje miały swoje konflikty i swoje problemy i żeby rzeczywiście to o czym mówisz było możliwe, musielibyśmy

przez kilkaset (jak nie kilka tysięcy) lat żyć samotnie w jakiejś sterroryzowannej rzeczywistości podczas gdy inne nacje wiodłyby spokojny żywot

w idyllicznym świecie bez trosk. Tak - wyłącznie wtedy ewolucja mogłaby wykształcić w nas taki mechanizm o którym napisałeś.

Obywatele wszystkich nacji są przygotowani do walki o przetrwanie, bo taka jest ludzka natura, zresztą nie tylko ludzka - głównym celem każdego zwierzęcia jest przeżycie.
Nie, np. Eskimosi nie są przygotowani na żadną rywalizacją. Dlatego są narodem nielicznym.

Nie wiem skąd w ogóle taki pomysł i taka odpowiedź na to, co napisałem... Jeśli już mówisz o eskimosach, to własnie oni są szczególnie dobrze

przystosowani do walki o przetrwanie i trudnych warunków z racji środkowiska w którym żyją/żyli od tysięcy lat.

Argument o przyczynach niewielkiej liczebności eskimosów już całkiem pomijam, bo jest skrajnie idiotyczny :)

Poza tym mylisz pojęcia i odnoszę wrażenie, że wszystko sprowadzasz do walki między nacjami.

O kibicach (kibolach) nic nie pisz bo to są bandyci, których miejsce jest w więzieniach.

Policja jest OK, bo łapie bandziorów.

A czy ja napisałem, że jest inaczej?

Ja podałem to tylko jako przykład jednoczenia się przeciwko wspólnemu wrogowi ludzi/grup, które na co dzień się nienawidzą.

Reasumując - uważam Twoją argumentację za całkowicie oderwaną od rzeczywistości i mam nadzieję, że to było tylko chwilowe zaćmienie umysłu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam psychiatre w rodzinie z wieloletnia praktyka w szpitalu i w skorcie opisywala mi to zjawisko nastepujaco (prafrazujac):

"osoby z zaburzeniami postrzegania rzeczywistosci w wypadku zagrozenia moga przejawiac brak zachamowan, i taka silowa konfrontacje moga traktowac doslownie jak 'walke o zycie' - nie maja wtedy zachamowac i nie zwracaja uwagi czy zadany przez nich cios moze wywolac jakies obrazenia"

praktycznie kazdy z nas mial jakas silowa konfrontacje o telefon czy kobiete - ale podczas takich bojek nie tluczemy 'aby zabic' lecz po prostu aby przeciwnik zbastowal i nawet jak obrywamy to po kilku strzalach i kopniakach sie konczy

pomijajac oczywiscie faktyczna walke na smierci i zycie...

JA: Miał Pan już nie pisać - tak trudno to zrozumieć, nie życzę sobie już od Pana maili

KLIENT: to po co Pan odpisuje? lubi Pan miec pewnie ostatnie zdanie ..ja również

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kibicach (kibolach) nic nie pisz bo to są bandyci, których miejsce jest w więzieniach.

Policja jest OK, bo łapie bandziorów.

A czy ja napisałem, że jest inaczej?

Ja podałem to tylko jako przykład jednoczenia się przeciwko wspólnemu wrogowi ludzi/grup, które na co dzień się nienawidzą.

Reasumując - uważam Twoją argumentację za całkowicie oderwaną od rzeczywistości i mam nadzieję, że to było tylko chwilowe zaćmienie umysłu :)

No, ale Policja jest dobra łapie bandziorów, kiboli.

Precież to są bandyci. Prawda?

o dżizas, ja to chyba jestem starszy od węgla ... wink.gif o kobietę jestem w stanie zrozumieć, ale o telefon biggrin.gif

No, sorry.

To chyba ja jestem straszy niż węgiel, dlatego moje starcze analizy życia

Małolaty tego nie kumają, dopiero życie ich do tego przymusi. Kiedyś też byłem takim kozakiem.

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności