Inwestowanie [luźny temat]

[ryu420]

Temat już parokrotnie poruszany.

Ile środków inwestujecie w nowe serwisy/rozwój swoich biznesów?

Zazwyczaj reinwestowałem mało i większość sobie leży bezużytecznie na koncie. Teraz chce to zmienić.

Postanowiłem sobie od nowego roku zastosować wzór:

Środki przeznaczone na inwestycje = (zarobek - koszty życia) / 2

Jak się oswoję z takim wzorem, to mam zamiar zwiększać kwotę przeznaczaną na inwestycje. Mały krokami do przodu, konsekwentnie poszerzać swoją strefę komfortu.

Taki luźny temat przy piątkowym piwku

[AQQry]

Kwestia tego jakie ryzyko jesteś gotów podjąć i jakie masz pomysły

[sz3lo]

Powiem szczerze, że jakiś czas temu uderzyła mnie podobna myśl.

Starałem się zastanowić ile czasu poświęciłem na wszystko co związane z inwestowaniem w akcje, waluty i surowce i ile na tym zarobiłem - a od trzech lat interesuje się tym dość poważnie, dość oględnie powiem, że udało mi się uniknąć większych strat i wyjść w niektórych przypadkach na niezły plus.

Potem policzyłem ile zainwestowałem w serwisy internetowe i jaki dały zysk.

I w zasadzie szczęka mi opadła, bo te drugie dały tak astronomiczny % zysku do zainwestowanych środków, którego chyba nigdy nie przebije na giełdzie.

Wczoraj znowu mnie olśniło. Nie wiem czy ktoś z was się tym zainteresował, ale 1 decyzją rządu, właściwie z dnia na dzień, rozwalono największą polską spółkę - Kghm, de facto upaństwawiając 80% zysków. O ile akcji kgh nie mam już dawno, to uderzyło mnie jak szybko może wyparować z takiego instrumentu wartość i nie mamy nad tym praktycznie żadnej kontroli.

A teraz zestawmy to biznesem, który znamy świetnie i możemy w dowolny sposób kształtować, mamy nad nim pełną kontrolę.

Ryzyko w obu przypadkach jest podobne, jedna nietrafiona decyzja/pomysł i możemy pożegnać się z większością zainwestowanych środków.

Ale w przypadku naszego serwisu przynajmniej mamy nad tym jakąś kontrolę i działamy na terytorium, które świetnie znamy - nie jesteśmy tylko pionkiem w oceanie kapitału przepływającego od instrumentu A do B.

[fortunately102]

Napiszę trzy terminy, które powinny powstrzymać Cię od pisania takich postów:

-yield

-dywersyfikacja

-zarządzanie kapitałem (w sensie jaki % kapitału zainwestować)

[soprano]

No cóż, ja inwestuję tyle ile akurat uważam za stosowne. Każda inwestycja musi mieć więc CEL, a nie może wynikać tylko z tego, że chcę w coś zainwestować. Sztywne powiązanie inwestycji z zarobkami nie ma moim zdaniem sensu.

[kikas]

Surowce, wystarczy spojrzeć jak złoto zdrożało w ciągu ostatnich lat:

W dwa lata zarobić na kryzysie 60%, kupując pod koniec 2009 roku, czyli jak kryzys się zaczynał.

[sz3lo]

Surowce, wystarczy spojrzeć jak złoto zdrożało w ciągu ostatnich lat:

W dwa lata zarobić na kryzysie 60%, kupując pod koniec 2009 roku, czyli jak kryzys się zaczynał.

Pokazałeś wykres złota w usd, w pln w 3 lata praktycznie się potroiło.

To raz.

Dwa. Kupić fizyczne złoto w tamtym czasie było bardzo trudno kupić z ludzką marżą, mimo bardzo niskich cen. Dzisiaj przy wysokich cenach jest mnóstwo ofert, wtedy sklepy, które miały złoto z dostawą natychmiastową można było policzyć na palcach jednej ręki.

Trzy. W 2009 kryzys się nie zaczynał ale kończył (przynajmniej tymczasowo) a złoto spadało z tego powodu jak kamień w wodę. Do góry pociągnął je (tak jak wszystko inne) zmasowany druk pieniądza.

I cztery, nie będzie dalszych wzrostów na złocie, póki to nie zaliczy jakichś głębszych spadków, za dużo uwagi ostatnio ściągało, to typowe w ostatniej fazie wzrostów, musi odpaść trochę przypadkowych gości, którzy inwestowali na górce.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że złoto jest jakieś 15% droższe od ... 7x rzadszej i dużo kosztowniejszej w wydobyciu platyny. Wnioski można wyciągnąć samemu.

[ryu420]

Sztywne powiązanie inwestycji z zarobkami nie ma moim zdaniem sensu.

Tak, tak, zgodzę się. Chodzi mi raczej o jakąś mobilizację, by jednak więcej działać, częściej ufać intuicji, która jak dotychczas mi dobrze podpowiadała. Np. w danym miesiącu nie będzie potrzeby na nic łożyć, to odkładam i gdzieś zapisuję sumę jako 'do inwestycji'. Później za miesiąc wpada na coś pomysł, to wykorzystuje na to kasę z poprzedniego miesiąca itp.

Nie chodzi mi tu też o sam zwrot z inwestycji. Jakby nie patrzeć najwięcej uczymy się na błędnych decyzjach. Takie kontrolowane ryzyko.

[Emmanuell]

W sumie większość swojej wypłaty przeznaczam na inwestycje ale we własną rodzinę i karierę, w końcu to jest najważniejsze.

[makjan]

Na ten moment wydaje mi się, że najlepiej zainwestować we własną firmę. Przyniesie więcej profitów niż inwestowanie na giełdzie, które jest bardzo ryzykowne i mało osób na tym zarabia. Wkładać pieniędzy na lokatę nie opłaca się, bo inflacja rośnie...