Artykuły z synonimami - redaktorzy

[soprano]

Mam takie samo zdanie, co @Beerbant, w tej sprawie. Za 50 zł od artu ta praca się po prostu opłaca. Wychodzi ok 25zł na godzinę, więc całkiem przyzwoicie.

[Cxz]

Oj tam, wg mnie też bardziej opłaca się 25 zł za godzinę niż 5 zł ; )

Problem w tym, że tjay99 nie kazał pisać tekstów 2000 znaków po synonimizacji za 5 zł.

Kwoty wybierali piszący. Jeśli byli niepoważni, bo zaoferowali te 5 zł, będą tak samo niepoważni jeśli zaoferuję 25 zł.

Albo szanuję się siebie i swoją pracą, albo nie.

[Beerbant]

Cały problem polega tylko i wyłącznie na cenie, - płacisz więcej, więcej wymagasz, otrzymujesz usługę lepszej jakości (omijam szerokim łukiem osoby niesolidne bo i takie się zdarzają , ale odsiew ich też jest łatwy) .

Jeszcze jedno zauważyłem - osoby starsze są znacznie solidniejsze i posługują się o niebo większym słownictwem od wszelkiej maści studentów ...

Myślę, że to jest chyba związane z lepszym wykształceniem jakie otrzymali (osobiście nie przypominam sobie aby ktokolwiek z moich rówieśników usprawiedliwiał się różnymi dys...coś tam) .

Kumpel dorwał "copy skarb" - emerytowanego dziennikarza ......

Kwoty wybierali piszący. Jeśli byli niepoważni, bo zaoferowali te 5 zł, będą tak samo niepoważni jeśli zaoferuję 25 zł.

Albo szanuję się siebie i swoją pracą, albo nie.

każda oferta dobrego i wartościowego synonimizowanego tekstu poniżej 15 złotych dla mnie jest niepoważna .....

i jeszcze jedna dla mnie bardzo ważna rzecz:

każda oferta w której widzę, że ktoś pisze więcej niż 3 arty dziennie też ląduje w koszu z automatu, porozmawiajcie z jakimś profesjonalnym copy , jaką sieczkę ma we łbie starając się napisać 4-ty z rzędu artykuł na ten sam temat

[tjay99]

Cxz podzielam tutaj Twoje zdanie.

[soprano]

Kwoty wcale nie wybierają piszący. Oni dobrze zdają sobie sprawę z tego, że jak nie napiszą za 6zł-10zl, to w ogóle nie napiszą. Czy uważacie, że oni nie chcą zarobić więcej? Prawa rynku są takie, że tańsze wygrywa. To jest właśnie problem. Ktoś aby się przebić chce pisać tańsze teksty. Zapomina on jednak o tym, że mu się to po prostu nie opłaca. Wkład włożony w napisanie i zsynonimizowanie tekstu jest zbyt duży. Dlatego porzuca zlecenie.

[RafalafaR]

A jakie macie doświadczenia z ZPL (zlecenia.przez.net) ?

Tam chyba jest jakaś większa szansa weryfikacji i sprawdzenia (oceny, weryfikacja danych)

[bestos]

Też szukam osób do opisów, obecnie zlecam osobie teksty po 9zł sztuka - po wylosowaniu 1000 znaków. Drogo, ale przynajmniej mam spokój..

Wpłaciłem ostatnio w seotxt.pl 50zł i widzę że termin realizacji 1 opisu to od 30-45 dni

Poprosiłem o zwrot kasy, bo za 30 dni to ja nie będę już pamiętał o tym zleceniu... , ale oczywiście brak odzewu, ani administracja, ani pisarze nie odpisują...

A tylu jest bezrobotnych, a nie ma kto robić i tak.

[Cxz]

Kwoty wcale nie wybierają piszący. Oni dobrze zdają sobie sprawę z tego, że jak nie napiszą za 6zł-10zl, to w ogóle nie napiszą. Czy uważacie, że oni nie chcą zarobić więcej? Prawa rynku są takie, że tańsze wygrywa. To jest właśnie problem. Ktoś aby się przebić chce pisać tańsze teksty. Zapomina on jednak o tym, że mu się to po prostu nie opłaca. Wkład włożony w napisanie i zsynonimizowanie tekstu jest zbyt duży. Dlatego porzuca zlecenie.

Nie, na rynku jest miejsce zarowno na teksty po 1 zl, jak i po 100 zl za 1000 znakow. Jesli ktos podejmuje prace, ktora mu sie nie oplaca, to znaczy, ze sie nie nadaje i - z korzyscia dla wszystkich - predzej czy pozniej wypadnie z tego rynku.

Problem jest gdzie indziej - pisac chce wielu, a potrafia pisac nieliczni. Jesli ktos jest dobry, poradzi sobie i bedzie pisal za takie stawki, jakie go satysfakcjonuja.

[soprano]

Niestety same chęci na tym rynku nie wystarczą. Masz wiele racji wspominając o tym, że potrafią pisać nieliczni. Pamiętaj jednak, że jest o wiele więcej czynników, które wpływają na to kto za ile pisze. Przez to, że jest aż taka konkurencja w tym temacie, trudno jest się przebić zdolnym pisarzom.

Napisz mi, co mam zrobić żeby pisać artykuły po 100zł? Potrafię to robić i idzie mi to całkiem dobrze. Mam doświadczenie w redagowaniu artykułów do gazet. Co dalej? Jak znaleźć miejsce na tym rynku. Ciekawi mnie Twoja odpowiedź.

BTW: Kiedyś pisałem artykuły do gazet. Dostawałem 30zł za 1000 zzs (Warszawa). Artykuły były oczywiście dłuższe (3000 i więcej). Był tylko jeden problem. Płacono za publikację, a nie napisanie danego artu. Dlatego bywało, że miałem po kilka artykułów, które nigdy nie zostały opublikowane. Dlaczego? Ponieważ przykładowo, reklamodawca nie zapłacił.

[lamcpp]

Najniższa kwota za tekst, który już po wymieszaniu miał dać 1200 znaków to było: 6zł, a najwyższa 11zł.

Za takie stawki chętnie napiszę teksty. Problem w tym, że np. na zpn (gdzie sporo już siedzę) stawki są dużo niższe.

[maciu]

Dlaczego rynek SEO copywriterów wygląda tak, że pisarzy jest mnóstwo, a zleceniodawcom trudno znaleźć osobę spełniającą jego wymagania?

1. Seo copywriter przeważnie działa jako osoba fizyczna, przeważnie nie podpisuje żadnych umów ze zleceniodawcą. Skutkiem tego jest ich poczucie bezkarności w przypadku olania zlecenia, zawalenia terminu itp.

2. Zleceniodawca jest zachwycony jak może zapłacić 2-3zł za tekst (1zl to już patologia). Zarabiając tak niewielkie pieniądze copywriter nie czuje się zmotywowany do tego, aby nie rozczarować swojego klienta. Sami ostrzegacie przed korzystaniem usług domorosłych pozycjonerów, którzy mają zadziwiająco niskie stawki. Bo to tylko zaszkodzi. A równocześnie sami wpadacie w tą pułapkę zlecając pisanie tekstów osobom o niskich kwalifikacjach.

[prej]

[bulwers]

Zauważyłem, że ostatnimi czasy, zleceniodawcy skupiają się głównie na tekstach synonimizowanych - zagłębiłem się więc w temat, stworzyłem sobie własną bazę synonimów, zdobyłem małą aplikację, która pomaga mi w pracy. W przeliczeniu na godzinę pracy wyszło mi, że żeby przygotować logiczny i składny tekst, w którym 95% wyrazów będzie synonimizowane (2-3 synonimy średnio, przy przymiotnikach można dać ich znacznie więcej) musiałbym proponować stawki 3zł od 1k znaków przed wymieszaniem, licząc, że cena będzie cały czas niezwykle konkurencyjna. Co się okazuje? Każda osoba, do której pisze nie oczekuje żadnej jakości - szuka gimnazjalnego trolla, który za złotówkę napisze bezsensowny zlepek słów - byleby "unikalnie" i za 1zł.

Najwyższa oferta jaką udało mi się znaleźć to 3zł za tysiąc znaków po wymieszaniu - żeby przygotować taki tekst, porządny i bogaty w synonimy, potrzeba czasami 4k znaków przed wymieszaniem... Dlatego jestem bardzo ciekawy, gdzie osoby szukające osób do pisania tekstów synonimizowanych wystawiają swoje oferty, bo na pewno nie na PiO - z miłą chęcią podjąłbym z nimi współpracę, by w końcu pisanie sprawiało przyjemność, a nie było bezsensownym i odmóżdżającym laniem wody.

[/bulwers]

[Beerbant]

Sami ostrzegacie przed korzystaniem usług domorosłych pozycjonerów, którzy mają zadziwiająco niskie stawki. Bo to tylko zaszkodzi. A równocześnie sami wpadacie w tą pułapkę zlecając pisanie tekstów osobom o niskich kwalifikacjach.

Niestety masz całkowitą rację ...

[mkam]

Mam małe pytanko. Jakie jest u Was średnie miesięczne zapotrzebowanie na teksty [w paczkach 1k znaków]?

[soprano]

Zapotrzebowanie jest różne. Zależy od wielu czynników. Im większy gracz na rynku, tym ma pewnie większe zapotrzebowanie na teksty.