Skocz do zawartości

Jakie języki warto znać(które są najbardziej przydatne)?


Davi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

@Davi

Bez urazy ale język ze wschodu to rosyjski a nie ruski :D

Ale wracając do tematu języków:

Chiński to logiczna propozycja, zadaj sobie jednak pytanie w jakim celu będziesz chciał wykorzystywać język. Marzysz o życiu w Ameryce Południowej? Postaw na Hiszpański. Chcesz być inżynierem i zajmować się paliwami etc. być może arabski będzie lepszy.

Co do programowania:

Zastanów się co chcesz pisać, jakiego typu zagadnienia Cię interesują, co byś chciał osiągnąć. Jeśli myślisz o tworzeniu stron to masz różne możliwości:

- PHP i MySql

- ASP .Net

- Python

Niezależnie od tego co wybierzesz ucz się wzorców projektowych - warto wiedzieć co to MVC, jak wygląda singleton, kompozyt itd. Taka wiedza przyda Ci się niezależnie od języka w jakim piszesz.

C# jest rzeczywiście przyjemny i szybko się w nim tworzy. Bardzo łatwo stworzyć interfejs graficzny i podpiąć bazę danych. Można tu nabrać wielu dobrych nawyków (dostęp przez interfejsy i programowanie komponentowe). Heh w teorii wygląda to jednak nieco łatwiej niż w praktyce - przynajmniej dla mnie, też się dopiero tego uczę.

Mnie osobiście bardziej interesują systemy wbudowane, mikrokontrolery czy analiza obrazów, tak więc uczę się głównie C i Assemblera (NASM dla x86 oraz MIPS dla procesorów RISC), jest jeszcze Matlab ale to głównie obliczenia wymagające teorii matematycznej.

Sam zobaczysz że z czasem nabierzesz chęci do poznawania nowych języków a sama nauka będzie znacznie prostsza. Najtrudniej oczywiście zacząć.

Może uda mi się zrobić coś dobrego

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielski bo juz jest oprócz tego Chinski (jak masz cierpliwość i tak nigdy nikt się go dobrze nie nauczy ale chinczykom imponuje biały który próbuje mówic w ich języku )i Hiszpański dwa języki którymi się najwięcej ludzi posługuje na świecie.

No i ogólnie azjatyckie jak już USa zbankrutuje i unię wykupia chinczycy wtedy warto bedzie znać ten język jak niemiecki podczas drugiej wojny światowej :D

Ja obstawiam angielski i hiszpański

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy język programowania jest wartościowy, jeśli potrafisz go dobrze wykorzystać :P

Ja ze swojej strony polecam Javę: można pisać apki na androida i w wielu firmach szukają ludzi do Javy EE (webówka). :) Nie wiem dlaczego, ale C++ zawsze kojarzył mi się tylko z robieniem gier :D

NoteFighter.net - gra uczaca czytania nut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Języki wiadoma sprawa jakieś kursy , korepetycje. A jak z nauką programowania czy tworzenia stron tak samo jak w przypadku pozycjonowania ? Czytanie , testowanie , analizowanie - tylko czy w tych przypadkach np. książka do nauki może być dobrym wyborem + blogi poświęcone tym zagadnieniom ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zasadzie pozycjonowanie jest trudniejsze, bo mniej przewidywalne, w programowaniu co napiszesz, tak też działa, lub nie działa i masz własną pulę zmiennych, którymi się bawisz, w seo zmiennych jest pierdyliard i większość nie zależy od Ciebie ;)

Moje staruszki po liftingu, darmowe, zgodne z wytycznymi G, responsywne!

Katalog stron firm Zorb -/- Katalog sklepów Świat Zakupów -/- Katalog firm ProBi. PS Nie łatwo się dodać. ;)

A jeśli lubisz technologię, zwłaszcza bezzałogowce, to w wolnej chwili zajrzyj na InfoDron - info.dron.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wedlug mojej opinii warto rozpoczac nauke :

- PHP / MySQl

- XHTML / CSS

- Java Script

- Bash

- Perl

- Python

Znając dobrze w/w środowiska ze znalezieniem pracy nie ma większego problemu...

Portal informacyjny agregujący wiadomości RSS XMC.PL

Projektowanie stron i sklepów internetowych dev.xmc.pl Tomasz Michałowski

Potrzebujesz linków pozycjonujących ? Złóż zamówienie w LINKI SEO SKLEP i ciesz się wzrostem w rankingach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z języków do "mówienia":

- angielski to na 100%

- z niemieckim to wiadomo, lepiej znać niż nie znać. Ale tu wolałbym bardziej skupić się na...

- rosyjski, cała kolebka "SEO" a szczególnie tego czarnego jest tam i pewnie znając go dużo się dowiesz na tamtejszych forach

Co do programowania / tworzenia stronek:

- to wg. mnie wiadomo HMTL / CSS

- i PHP + np. jakiś Zend

tak to powinno wyglądać na początku - a potem zobaczysz czy lepiej iśc w stronę np. JS czy Ajaxa czy tego i tego.

https://www.punktseo.pl/darmowe-bonusy/ << rozdaje: kody do katalogów firm, kody rabatowe, szablony ZennoPoster ! |---| Moje strony: https://www.s90.pl/pozycjonowanie/ | https://www.seo-stat.pl - zapraszam.                                                                                                                                                                                          

seo-stat-logo.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Wywołany przez PM do tablicy. ;-)

Jeżeli chodzi o języki mówione.

20 lat temu, jak słyszało się od rodziców "ucz się języków bo to ważne", zarówno my jak i oni, mieli raczej na myśli "ucz się, żebyś jak przyjedzie turysta umiał mu wskazać drogę do Wawelu" albo "jak pojedziesz do Włoch to będziesz mógł kupić sobie lody". Jak wchodzisz w życie zawodowe (zwłaszcza realia biznesu międzynarodowego), kompletnie łamie się Twoje podejście do języków. Kompletnie nie ma tutaj żadnego znaczenia szczebel i skala wielkości, bo możesz potrzebować tego do negocjacji warunków dostaw 20 kontenerów suszarek od Chińczyków, a możesz po prostu robić stronę dla firmy z Wenezueli. Wszyscy wiedzieli o globalizacji, ale nikt nie spodziewał się, że powstanie coś takiego jak Internet, który do tego stopnia złamie granice (by pracować w RPA nie musisz być w RPA, wystarczy że wpiszesz 10 liter w pasku adresowym przeglądarki). Trochę w ostatnim roku skruszona została wieża Babel została skruszona przez Google translate, ale tak długo jak nie istnieją automatyczne tłumacze mowy, znajomość języków będzie potrzebna.

Znam biegle angielski (jednak obawiałbym się przy całym standardowym stresie prowadzić wykładów do 100+ osób po angielsku) i dość biegle rosyjski (jednak nie w takim stopniu, żeby w nim pisać reklamówki czy slogany dla Rosjan) i czuję się z tą znajomością 1,5 języka jak inwalida, jak pracownik nawija przy mnie z Klientem po włosku, niemiecku, czy francusku. Zatrudniając nie przywiązywałem dużej uwagi do języków, ale zaczynam przywiązywać. Zwłaszcza do tych niestandardowych, żeby cały team miał jak największe pokrycie w znajomości języków - w szczególności dlatego, że z FacePlusem (reklama, ale link jest bez refa :-P) wkrótce startujemy w wielu wersjach językowych. Nietrudno policzyć, ile Użytkownikom trzeba się naprodukować mailowo, jak statystycznie jeden na 100 wysyła 1 mail dziennie. A jak ich profesjonalnie obsługiwać w 10 językach, przez Google Translate? 2 lata temu miałem raz taką sytuację, że dzwonił do firmy jeden z dostawców z Niemiec, z którym najczęściej rozmawialiśmy telefonicznie po angielsku (w tym czasie nie było w biurze nikogo niemieckojęzycznego), a w tym samym momencie prowadziłem rozmowę kwalifikacyjną z osobą deklarującą biegłą znajomość niemieckiego. Wyobraźcie sobie, jak sobie ta osoba podniosła w moich oczach wartość, jak jej przekazałem słuchawkę i nawijali razem po niemiecku. Minęły 2 lata, a niemiecka firma zatrudniła kogoś ze znajomością polskiego, żeby lepiej obsłużyć polskich Klientów.

Zupełnie odrębną sprawą są Chiny, mówię oczywiście o ich miastach (w których mieszka obecnie c.a. tyle ludzi co w Europie), a nie wsi (w których mieszka obecnie c.a. tyle ludzi co w Afryce), bo różnica pomiędzy nimi jest mierząc naszą miarą jak pomiędzy Nowym Jorkiem a Wólką Kosowską. Ok. 7-10 lat temu, jak bardzo intensywnie handlowalem z Chińczykami (kontakt via e-mail, telefon, później MSN lub Skype), Chińczyk - handlowiec, to był ten wybrany, który znał angielski i zapieprzał od rana do rana, a żeby europejskiemu kontrahentowi dogodzić, wstawał w nocy lub nie spał do nocy, żeby jego czas funkcjonowania mieścił się w naszych godzinach pracy. Teraz już do interesów z tym samym Chińczykiem (który ma zarobki wg. PPP wyższe niż europejskie) Ty sam musisz siedzieć do 5 rano, albo wstać o trzeciej. Przyjdzie czas, gdy będziesz musiał się specjalnie dla niego nauczyć Chińskiego - jak on dla Ciebie kiedyś angielskiego, a w szczególności wtedy, gdy ten Chińczyk przyjdzie kupować europejskie fabryki, nieruchomości, czy banki i będzie się zachowywał jak pan na włościach. Nie piszę tego w formie "jeżeli to się stanie", ale "gdy już ten moment nadejdzie". To po prostu mikroekonomia (katorżnicza praca) i makroekonomia (upadek państw zadłużonych - USD, UE) pomnożona przez demografię (3 Europy razem wzięte). Przy okazji, wbrew pozorom, chińskiego języka nie jest się nam trudno nauczyć - Polacy są przyzwyczajeni do naszych "sz", "cz" (przez co przychodzi nam to łatwiej niż np. anglikom), chiński mówiony jest, jak relacjonowali mi Chińczycy, bardzo prosty. Jedyna trudna dla nas rzecz do pisownia, ale nie tak tragiczna w uproszczonej wersji pisowni (nie tradycyjnej). A moje imię oznacza po chińsku: "Cześć, jak się masz?" (przedstawiam się Chińczykowi przez telefon, a on zaskoczony żeby mi dorównać mi na to duka: "Zzziendochhry") :-). Nie bez znaczenia jest to, że na ulicy w Szanghaju, raczej nie dogadasz się po angielsku.

Reasumując:

- Znajomość języka ojczystego - oczywista

- Znajomość języka angielskiego - bez niej jesteś analfabetą (pół internetu i manuali IT jest po angielsku)

- Znajomość 1-2 języków innych niż angielskich - jest wskazana dla ambitnych, ale niekonieczna dla pakowacza szynki na stoisku mięsnym

- Znajomość języka chińskiego - w perspektywie 20-30 lat, będzie dla nas równie przydatna jak angielskiego

Jeżeli chodzi o języki programowania.

Absolutnie nie ma sensu uczenie się ich z książek (w momencie zakończenia procesu druku i składu, są już nowe języki), ani na studiach (najbardziej biegły wykładowca by być dobry musi być praktykiem, a by być praktykiem, nie może być wykładowcą). Z resztą, jak ci którzy w przyszłym roku skończą studia, mogą być wdrożone np. komputery kwantowe i pojęcie bitu może być zastąpione kubitem i połowa Waszej wiedzy będzie do wyrzucenia. Podam Wam przykład takiego zawodu który nazywał się "numeryk" (vide: mój znajomy) - pewnie większość z Was nie wie, ale to był taki człowiek, który na kartonie wybijał dziurki, a dzięki temu komputery lampowe wielkości trzech pokojów wykonywały obliczenia. Co się stało z wszystkimi numerykami na swiecie po wprowadzeniu komputerów osobistych - można się domyślić.

W IT i programowaniu chodzi przede wszystkim o zachowanie odpowiedniej świeżości umysłu i umiejętności samouczenia się, aby cały czas poznawać nowe technologie (a w tym akurat poniekąd pomaga uczelniany klimat, bądź w dobrze zorganizowanej firmie, gdy zarządzający pozwalają by Pracownicy przez część czasu pracy uczyli się technologii wzajemnie - jak np. u mnie). Warto też od razu przyjąć, że - jak w każdej umiejętności - nie możesz być dobry we wszystkim. Trzeba być doskonałym w jednej dziedzinie, a wystarczająco dobrym w pozostałych. Analogicznie, już nie ma "informatyka", czy jednego z podzawodów: "programisty", ale są dziesiątki podbranż, np. "koder css", "programista baz danych", etc. Próba ogarnięcia wszystkich powoduje, że w każdej jesteś mierny. Warto robić coś, co sprawia Ci fun i na tym etapie zadać sobie pytanie: "czy chcę być wyjadaczem od kodu, czy wolę ciąć szablon, czy wolę robić jeszcze coś innego". Przy dobrze zorganizowanym teamie, każdy, np. tworząc serwis internetowy, specjalizuje się w poszczególnych dziedzinach. Przykładowo, jeden ma świetny zmysł estetyczny i rysuje grafikę, drugi ma łeb do matematyki więc pisze optymalne silniki i bazy danych, trzeci lubi kombinować i tnie i pisze skrypty. Każdy jest świetny w swojej dziedzinie, jednocześnie zna podstawy kompetencji innych, ale się w nich nie specjalizuje, bo zanim będzie w nich biegłu, będzie to robił 3x dłużej. W efekcie powstaje szybko serwis ze świetną grafiką, optymalnymi bazami i świetnym panelem na ajaxie, zamiast średniego, nie wyróżniającego się na rynku serwisu.

Reasumując:

Języki dla programisty (bazy, silniki):

- PHP

- MySQL + podstawy innych baz

- Ajax (wymaga myślenia)

- HTML, JS

- Podstawy CSS

Języki dla developera/kodera (wygląd):

- HTML

- CSS

- JS, Ajax, ew. Comet

- Podstawy PHP, MySQL

Powyżej nie wspominam o językach dedykowanych pod konkretne, mniej popularne branże (np. ASP, Java, Objective-C, Delphi), bo mają dużo bardziej specyficzne zastosowanie. Celowo powyżej nie podaję też konkretnych rozwiązań/wersji, ale rodziny języków. Nie wgłębiam się w to czy to HTML4, DHTML, xHTML, czy HTML5, jak piszę HTML, to po prostu musisz znać to co jest aktualnie używane i cały czas śledzić, jakie nowe odnogi pojawiają się na przestrzeni czasu.

Mam nadzieję że pomogłem.

Pozdrawiam, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Także wywołany przez PW, już biegnę pod tablicę z zeszytem :-)

W językach mówionych nie pomogę, bo znam tylko polski i angielski - i uważam to za podstawę.

Co do programistycznych - zależy co chcesz robić, ale na pewno warto uczyć się tego co jest pomijane - niezależnie w jakim języku wykonujesz soft - algorytmy, projektowanie czysto obiektowe, metody optymalizacji, zabezpieczania i debugowania tworzonego oprogramowania, optymalizacja SQL, testy jednostkowe, praca w zespole wg metodologi Agile - jest sporo rzeczy, które w środowisku "script kiddies" jest po prostu pomijane i nie brane pod uwagę, a zastępowane często "naucz się php/mysql i htmla i bedzie".

Jeśli chcesz być programistą, musisz pewne kwestie podstawowe opanować, bo rzadko kto rozumie, że język to tylko narządzie w Twoich rękach. Jeśli swoje umiesz, napiszesz w dowolnym języku cokolwiek - musisz tylko poświęcić czas na zapoznanie się z jego składnią i środowiskiem uruchomieniowym. Dojdziesz w pewnym momencie do takiego etapu, gdzie technologia będzie dobierana pod projekt, a nie odwrotnie, bo dysponujesz tylko PHP/MySQL i tylko w tym potrafisz pisać.

Owszem, warto mieć swoje asy w rękawie, tj. zestaw technologii w którym czujesz się najlepiej - życia by brakło żeby się wszystkiego dookoła nauczyć na perfekt.

Ja polecam do webówki ZEND Framework + PostgreSQL. Jeśli chodzi o przyszłość mój faworyt Django. RoR nie rpzypadł mi do gustu - musiał by się klient naprawdę uprzeć, żebym coś komercyjnego w tym robił.

Z baz danych wspomniane PSQL oraz ogólna składnia SQL na poziomie transakcji i wyzwalaczy. Na pewno w swoim życiu spotkasz MySQL i MSSQL oraz może inne wymysły NoSQL typu MongoDB.

Na desktop i konsolę - w zależności co to ma być, w Javie lub C# (chociaż sam wyznaję zasadę .NOT), ale to prawie to samo, tyle że drugie tylko Winda.

O znajomości html/css nie będę wspominał, bo to jasne. JavaScript - także, ale obyś nie wpadł w pułapkę, w którą wpadło 3/4 "łebdeveloperów", którzy uważają się za wielkich front-endowców, a nie umieją pisać chociażby pluginów do jQuery czy na słowo OO w JS wpadają w wielkie zdziwienie.

PS. Ktoś to wspomniał o nauce PERLa - pisałeś coś w nim kiedyś, że go polecasz? Jeszcze mu SSI poleć.

Nieruchomości bez pośredników? Tylko NoBroker.pl - platforma ogłoszeń bezpośrednich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosyjski i angielski wystarczą do netu a jak do szlajania się po świecie to angielski i hiszpański

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności