Pierd.... SpamTropiciel

[Tomson_]

Nic dodać, nic ująć. Napisałbym to samo, ale pytanie nie do mnie było

[mario1973]

3. nie oszukuję żadnych algorytmów - wykorzystuję je dla własnych celów

- spoko, spoko, już nie dyskutuję. Ja też tylko "wykorzystuję je dla własnych celów"

Jesteśmy po tej samej stronie barykady

M

[Beerbant]

- spoko, spoko, już nie dyskutuję. Ja też tylko "wykorzystuję je dla własnych celów"

Jesteśmy po tej samej stronie barykady

M

Dlatego chyba czułbyś się "nieswojo" gdyby ktoś nazwał pośrednio Ciebie spamerem i sugerował, że łamiesz prawo, że nie wspomnę o wymiernym działaniu na Twoją szkodę ....

[mario1973]

tak z ciekawości zerknąłem na kilka witryn z tej listy z początku wątku i..... to co sprawdziłem jest w indeksie, zatem chyba to nie jest spam według Googla i nie ma o co bić piany. Nikt nikomu nie zaszkodził, nie ma kogo ciągnąć do sądu.

M

[sting2005]

To nie do końca jest tak jak piszesz. Algorytm googla nie uznaje wielu stron za spam. To podpierdalacze próbują pomóc aby strony zbanować. Tylko jakbyś poczytał trochę forum googla to dowiedziałbyś się, że pracownicy googla tak naprawdę nie są od tego aby ręcznie banować strony. Od tego ma być algorytm. Czasami muszą zrobić popisówke i zbanują kilka stron ale raczej nie robią tego nałogowo. Tym bardziej, że jak zwrócisz uwagę podpierdalacze tak naprawdę nie robią żadnej selekcji stron tylko wywalaj wszystko co im ahrefs czy co tam używają pokazuje. A potem okazuje się ze są tam strony typy panoramafirm czy coś podobnego. I nie ukrywajmy to nie są żadni tepiciele spamu tylko kur..., które próbują zwalczać konkurencję a sądzę, że ludzie z googla zdają sobie z tego sprawę. Jakby ręcznie mieli banować wszystkie spam raporty to pewnie i stu by ich mało było.

[sleaquit]

Jeżeli zrozumiesz to, że jeżeli w stosunku do Google po wykluczeniu jakiejś strony z wyników wyszukiwań są marne szanse na drodze prawnej to w stosunku do osoby która przedstawi listę moich serwisów w negatywnym świetle taka możliwość już istnieje i to ze znacznym prawdopodobieństwem wygrania sprawy.

Jak zrozumiesz tę różnicę to możemy pogadać.

dzieki za info

przedstawienie stron w negatywnym swietle faktycznie wydaje sie byc dobrym punktem zaczepienia

tutaj tez mam pytanie, czy poruszaliscie temat miejsca zamieszczenia takiej listy?

bo co innego jest jesli np umieszcze na wlasnej witrynie/blogu informacje ze strona X zaniza poziom wynikow zewnetrzenj wyszukiwarki google

a co innego jezeli napisze na forum google ze strona X zaniza ich poziom wynikow

czy to akurat nie ma kompletnie znaczenia?

[Dido]

Niniejsze wskazówki jakościowe opisują najczęstsze formy manipulacji i podstępów, ale Google może także reagować negatywnie na inne, niewymienione tutaj oszukańcze praktyki (na przykład zwodzenie użytkowników przez stosowanie nazw znanych witryn z literówkami). Nie należy zakładać, że jeśli na tej stronie nie opisano określonej podstępnej techniki, to Google ją akceptuje. Webmasterzy, którzy przestrzegają podstawowych zasad, oferują użytkownikom lepsze witryny. Dzięki temu uzyskują wyższe pozycje w rankingu niż nierzetelni partnerzy , którzy tracą energię na stosowanie sztuczek.

....dlatego staramy się unikać bezpośredniego zwalczania spamerów

Coś mi się wydaje, że G. uznaje pewne wymienione i niewymienione praktyki jakie ludzie mogą stosować za "oszukańcze" i nazywa "oszustem" i "spamerem". Niech ktoś mi to jeszcze raz przeczyta bo chyba jest napisane czarno na białym. Czyżby ktoś pozew już szykował z wielkim G.?

Oczywiście pozycjonowanie nie jest ubrane w prawne ramy, ale jeżeli w ramach pewnych wskazówek i wytycznych zdaniem właściciela tej usługi stosujesz oszukańcze metody to będziecie przed sądem udowadniać pokrzywdzonego "etycznego przedsiębiorcę", bo ktoś opublikował jakąś listę śmieciowych stron?

Absurd, absurd i jeszcze raz ... absurd!

[goszczu]

Ale te "oszukańcze" praktyki są "oszukańcze" obiektywnie (wprowadzanie w błąd), a nie tylko pod względem regulaminu google'a. Jak ktoś udostępnia np. warez to łamie prawo i nikt nie będzie nazywał go złodziejem, dlatego że łamie regulamin Google.

[domains]

[...]ale jeżeli w ramach pewnych wskazówek i wytycznych zdaniem właściciela tej usługi stosujesz oszukańcze metody[...]

Tak z ciekawości: jakież to usługi wykonuje dla mnie Google?

[Beerbant]

Dido, bez urazy ale Panu już podziękujemy, jak Panu wróci rozum i logika to możemy wrócić do dyskusji - tyle do Ciebie

A dla innych - nie zastanowiło Was, że nigdzie w sieci nie ma oficjalnej wypowiedzi jakiegokolwiek przedstawiciela Google stwierdzającego, że czyjaś witryna firmowa "oszukuje" albo "spamuje" - wszystkie takie określenia wychodzą jedynie spod klawiatury klakierów i przydupasów oraz wszelkiej maści seoimpotentów

Nigdy nigdzie w żadnej wypowiedzi nie padło sformułowanie, że witryna łamie prawo itp (mówię oczywiście w kontekście pozycjonowania a nie np. pedofilii czy narkotyków ...)

To piękna metoda załatwiać swoje sprawy "rękami" paru oszołomów

[goszczu]

Ciekawe czy jakby np. Bing kazał używać w znaczniku Title jedynie nazw firm (a nie słów kluczowych) to czy zwolennicy Google'a nazywali tworzenie title ze słowami kluczowymi oszustwem? Albo jakby Google kazało pozmieniać tło wszystkich stron na białe?

To, że jakaś firma ma swoje widzimisię nie znaczy, że postępowanie wbrew tego widzimisię jest niemoralne/oszukańcze, bo to w ogóle nie jest kwestia moralności itd.

[Beerbant]

[...]ale jeżeli w ramach pewnych wskazówek i wytycznych zdaniem właściciela tej usługi stosujesz oszukańcze metody[...]

Tak z ciekawości: jakież to usługi wykonuje dla mnie Google?

usługę zbierania, przetwarzania i wykorzystywania Twoich danych w celu osiągnięcia jak największych korzyści finansowych , oczywiście za Twoją zgodą która przypomina zgodę na odcięcie nogi w zamian za nieobcięcie łba

[domains]

[...]

usługę zbierania, przetwarzania i wykorzystywania Twoich danych w celu osiągnięcia jak największych korzyści finansowych , oczywiście za Twoją zgodą która przypomina zgodę na odcięcie nogi w zamian za nieobcięcie łba

Dokładnie. I któregoś pięknego dnia jakaś wielka korporacja wkurzy się na wielkie G, że bez ich zgody przetwarza, itd. i zapędzi swoich prawników do roboty Swoją drogą to chyba już było, AFP wygrało sprawę o publikację ich materiałów. Póki co to naczynia połączone dla obopólnych korzyści, ale nic nie trwa wiecznie.

Tak mi łazi po łbie obrazowy przykład: jest sobie ocean (internet), mam łódkę (stronę) i jest firma, która położyła rurę pod oceanem (Google). Każda łódeczka, która przepływa nad/w pobliżu rury jest namierzana przez G, która wykorzystuje dane o tej łódce dla swoich korzyści. G twierdzi, że jak nie chcę być namierzany to muszę namalować sobie na kadłubie wielkimi literami "nie chcę!" Generalnie mam to gdzieś i nie maluję Innemu rybakowi, który zwrócił się do mnie, doradziłem żeby pomalował sobie łódkę na zielono i wstawił lampy na rufie, bo to pomoże G namierzać jego stateczek. I, choć ani G nie jest moim partnerem ani ja nie świadczę na ich rzecz usług, to mnie, pośrednio, G nazywa oszustem, bo podobno na zielono nie wolno. Kurde, co mnie to? Jakbym przemycał narkotyki to ok, ale...

Takie głupoty, bo zmęczony jestem

[Beerbant]

Korzystając z okazji to chciałbym poprosić o przykład 1 (słownie jednej) strony internetowej znajdującej się w TOP5 dla fraz z półki trudnych i średnio trudnych wypozycjonowanej całkowicie zgodnie z wskazówkami czy też jak tak kto chce z regulaminem google. Zlitujcie się i znajdźcie mi choć jedną taką witrynę ....

Swoją drogą to chyba już było, AFP wygrało sprawę o publikację ich materiałów.

już w paru sprawach Googlasy zostali przywołani do porządku (dane lekarskie, biblioteka i udostępnianie książek) ja czekam na wyrok sądu w sprawie zarzucanego im wykorzystywania monopolistycznej pozycji dla promocji własnych serwisów , moim zdaniem za to mogła by się wziąć eurokomuna bo udowodnienie monopolistycznej pozycji dla promocji własnych interesów powinno być łatwo udowodnić

[Grisham]

Nawiązując do tego co piszesz Beerbant o praktykach monopolistycznych - ciekawy jestem jak długo zajmie komuś poskarżenie się na wrzucenie +1 do algorytmu, które od paru dni działa już w Stanach i ile za to zapłacą