Izba Skarbowa zaczyna ścigać nielegalnie handlujących

[zielony_gremlinek]

https://www.google.pl/search?q=allekontrola...lient=firefox-a

[msiedlecky]

@ryu420 - za bardzo ograniczyłeś. Podatki to nie tylko służba zdrowia. To świadczy o tym, że jednak jesteś ograniczony :|

[ryu420]

okolice mam w du**e, najważniejszy ja.

Zgadza się. Zarabiam na siebie + rodzinę i nikogo innego. Jak ktoś ma potrzebę rozdawać menelom to proszę bardzo nikt nie broni, jednak zmuszanie do tego nie jest fair (może jestem dziwny, ale według mnie każdy jest kowalem własnego losu i ma to na co sobie zasłużył/co wypracował przez lata. Oczywiście nie liczę jakichś przypadków losowych).

Edit..

To świadczy o tym, że jednak jesteś ograniczony :|

A znasz zasadę, że jak w dyskusji ktoś zaczyna Cię atakować bezpośrendio, to można spokojnie uznać się za wygranego?

[msiedlecky]

@ryu420 z tą okolicą źle zrozumiałeś, może ja źle opisałem. Chodziło mi o to, że przez Twoje ograniczenie nie dostrzegasz okolicy, czyli zagrożenia jakie płynie z istnienia szarej strefy (bo przenież Tobie nie przeszkadza, że istnieje ta okolica, że istnieje szara strefa). Żyjesz, masz co jeść, nie umarłeś, więc szara strefa nie jest zła? Tak to widzisz?

[ryu420]

@ryu420 z tą okolicą źle zrozumiałeś (...) nie dostrzegasz okolicy, czyli zagrożenia jakie płynie z istnienia szarej strefy(...) Żyjesz, masz co jeść, nie umarłeś, więc szara strefa nie jest zła? Tak to widzisz?

Faktycznie, chyba nie do końca poprawnie odczytałem zamiary.

Owsze, dalej uważam, że szara strefa nie jest zagrożeniem. Jak dotąd zawsze stawiałem na jakość moich usług (która w szarej strefie jest zazwyczaj kiepska) i jakoś się dotychczas nie zawiodłem. Zawsze mam nad czym pracować (pracy jest wręcz nadmiar) i nie zdażyło mi się, by stały klient nagle uciekł do gimola z szarej strefy

[blizzarder]

A tak swoja droga problem z budzetem nie polega na tym, ze podatki sa za niskie tylko, ze jest problem z ich egzekwowaniem. Jest masa ludzi, ktorzy nie placa podatkow, natomiast rzad aby pozyskac wiecej pieniedzy obciaza jeszcze bardziej tych, ktorzy juz je placa. Nie oszukujmy sie, nawet ludzie ktorzy prowadza wlasny biznes i legalnie placa podatki musza czasami "pokombinowac" zeby przetrwac chociazby kupujac samochod czy inne rzeczy niezwiazane z ich dzialalnoscia gospodarcza "na firme".

Siedzimy w obecnym systemie po uszy i ciezko byloby cos zmienic dlatego mimo wszystko uwazam, ze trzeba placic podatki, a jesli sie nie chce tego robi to nalezy wyjechac za granice. Mam jednak wiekszy szacunek do osob, ktore dzialaja w szarej strefie niz do tych, ktorzy cale zycie "jadą" na zasiłku i na dodatek plodza na potege dzieci, ktorych nie sa w stanie utrzymac tylko po to aby miec wieksze swiadczenia socjalne - takich ludzi jest naprawde wielu.

Inna sprawa to np. polski system wieziennictwa gdzie wieznowie nie wnosza nic od siebie natomiast ich utrzymanie kosztuje ponad 2000zl miesiecznie. To jest straszne, moja mama, ktora jest nauczycielka dyplomowana (po 15 latach pracy) zarabia okolo 2300zl netto.

Z drugiej strony gdyby tych wiezniow zapedzic np. do budowania drog czy wycinki lasow to bezrobocie w tych sektorach znacznie by wzroslo. To jest bledne kolo.

Jezeli chodzi o sluzbe zdrowia - placisz podatki, a jak Ci cos powaznego dolega (np. problemy z sercem) to i tak musisz pojsc do prywatnego lekarza bo do publicznego czeka sie kilka miesiecy - nie musze chyba mowic, ze predzej zejdziesz niz doczekasz sie wizyty.

Warto jeszcze napisac o autostradach, ktore mimo iz sa budowane za nasze pieniadze to pozniej i tak sa platne przy kazdym wjezdzie. Czy to Was nie denerwuje?

[Beerbant]

Zagrożenie nie płynie z szarej czy białej strefy - największym zagrożeniem jest to , że rząd wie lepiej na co obywatel ma wydawać własne pieniądze. W tym celu rozbudowuje biurwokracje, mnoży przepisy prawne ...

Stara maksyma brzmi : "Im bardziej chore jest państwo tym więcej ustaw wydaje"

PS

ostatnio słyszałem, że dziennie powstaje w eurokomunie kilkadziesiąt jakichś prawnych modyfikacji ....

[Marches]

odnoszę się do tego

"Jezeli chodzi o sluzbe zdrowia - placisz podatki, a jak Ci cos powaznego dolega (np. problemy z sercem) to i tak musisz pojsc do prywatnego lekarza bo do publicznego czeka sie kilka miesiecy - nie musze chyba mowic, ze predzej zejdziesz niz doczekasz sie wizyty."

właśnie chodzi o łapówkarstwo wśród lekarzy : prosty przykład w 2009 roku z rodziną daliśmy lekarzowi 1000zł tylko za opiekę nad dziadkiem + kasa dla pielęgniarek lub jakaś czekolada czy bomboniereczka i każdy kto miał kogoś poważniej chorego w łape dawał mimo że wszyscy byli ubezpieczeni

[kazek76]

Zagrożenie nie płynie z szarej czy białej strefy - największym zagrożeniem jest to , że rząd wie lepiej na co obywatel ma wydawać własne pieniądze.

Prawda.

Wbrew temu, co się komuś wydaję, szara strefa w znacznym stopniu pomaga gospodarce. Nie przypominam sobie gdzie były analizy, ale jasno wynikało że tak jest.

Zarabiający w szarej strefie Kowalski, nie zje tych pieniędzy - tylko wydaje.

[schollu]

I tak powinno być - niepłacenie podatków to jest kradzież !

Jedni prowadzą taką branżę, że mają to gdzieś czy konkurencja płaci podatki, a inni pracują w takiej gdzie walczy się o 1 zł. W dzisiejszych czasach będzie więcej tego rodzaju akcji i mam nadzieje, że przyniosą one oczekiwane efekty.

Jeśli ktoś handluje na lewo to również nie opłaca składki ZUS = a to się równa dodatkowa przebitka o 900 zł co już kompletnie dobija uczciwych obywateli - przedsiębiorców, którzy najpierw ciężko pracują na opłaty.

[Beerbant]

A tak swoja droga problem z budzetem nie polega na tym, ze podatki sa za niskie tylko, ze jest problem z ich egzekwowaniem.

Mylisz się - problem tkwi gdzieś indziej - lwia część podatków jest "przejadana" przez biurwokracje i po prostu marnowana na dotowanie różnych grup społecznych które mają największe plecy i siłę nacisku na rząd... Największa organizacja przestępcza czyli ZUS na chwilę obecną to zwykła piramidka ... Brak zdecydowanych reform gospodarczych (bo populiści ich nie przeprowadzą bojąc się utraty koryta). Można by mnożyć przykłady ale po co ? Pytania z cyklu retorycznych - słyszeliście o jakimś ukaraniu biurwy za doprowadzeniu do upadku jakiejś firmy na podstawie niespójnej interpretacji przepisów ?? Dlaczego polski rolnik nie może sprzedawać swoich wyrobów (domowych wędlin, serów itp...) - przecież niby jesteśmy w unii i obowiązują takie same dyrektywy a w byle jakiej francuskiej zapadłem wiosce w sklepie masz takich produktów od uja.... Przy dotacjach z unii polskie biurwy dodały 3 x więcej wymogów niż wymagały dokumenty unijne ....

Any kłeszczyn ??? ;P

[kikas]

Znajdź ekipę która porządnie ograniczy biurokrację w tym kraju, a przy okazji Państwo się przy tym nie rozleci.

Problem tkwi w mentalności moim zdaniem.

ps: wszystko małymi kroczkami trzeba robić, żadnych rewolucji nam nie potrzeba. Ja bym zaczął od wywalenia w pizdu senatu, głównym problemem który trapi naszych kochanych senatorów jest wymyślanie, po co nam właściwie jest senat...żałosne.

[OceanFire]

Nowy rok Szanowna Izba musi postraszyć naród, przed rozliczaniem pitów:)

[Beerbant]

Państwo by się nie rozleciało tylko potrzebny byłby chwilowy zamordyzm bo "święte krowy" podniosły by wrzask a po zdecydowanych reformach byłoby więcej kasy na wszystko gdyby zredukować rozdawnictwo do niezbędnego minimum i gdyby ograniczyć ingerowanie państwa w gospodarkę.

Może niewielu z Was pamięta czasy Wilczka i jego reformy ?? Proste nieskomplikowane zasady i cholerny skok gospodarczy .... Potem już było coraz gorzej ....

[tomek_25]

nie było mnie jeszcze w planach jak wyszło ale jak się z nią zapoznałem pare lat temu to myślę sobie: ja pier...tosz tu w 88/89 był gospodarczy eden .

Koncesje trzeba było uzyskać raptem na 5 sektorów (alkohol i coś tam jeszcze..)..

Ale niestety w kraju biurw to by nie przeszło... i tak z jednej kartki A4 mamy teraz milion kartek A3 plus 2miliony kartek A3 od UE