Ile macie uu na blogu?

[SzybkaJazda]

Swego czasu prowadziłem bloga dot. linuksa, gnu etc. (skrypty, pomoce itp.) notowałem średnio 600-800UU dziennie.

[Carnagge]

tiay99 mnie ubiegl, ale jak podales adres jesu to od razu mialem takie same skojarzenia jak tiay99, ze pewno wiekszosc odwiedzin to kilkusekundowce, ktorzy szukaja jakiegos porno i zaraz wychodza

Ogolnie to wszystko zalezy od tematyki i jaki cel ma blog (w sensie jak ktos chce na nim zarabiac). Ktos moze miec bloga z grami online to bedzie mogl miec kilka lub nawet kilkadziesiat tysiecy wejsc dziennie.

[Vexatus]

Są pokojówki to teraz może czas na blog o kamerdynerach...

[yellow]

Aktualnie na moim kolo 300-400 UU.

[jesu]

tiay99 mnie ubiegl, ale jak podales adres jesu to od razu mialem takie same skojarzenia jak tiay99, ze pewno wiekszosc odwiedzin to kilkusekundowce, ktorzy szukaja jakiegos porno i zaraz wychodza

Najpopularniejsze keywordy z ostatniego roku nie wskazują, aby ludzie szukali porno na mojej stronie. No chyba że rudą młodą Moirę z "American Horror Story" w ten sposób traktować.

[abstynent]

A ja mam "blog" który ma niespełna 3 tygodnie i już ponad 30 uu dziennie. Jest to rejestr dłużników na WP.

[slawus]

a ja mam pytanie,

chce Wam się prowadzić blogi, pisać, cudować, płacić za domeny, hosting, jak nie ma minimum 300 uu na dzień ?

pomijam nowe blogi których twórcy liczą na rozwój, piszę o tych o których w zasadzie wiadomo że nic więcej nie wyrwią.

nie piszę o "zapleczach" tylko normalnych blogach (chyba że jestem w błędzie i takich nie ma a każdy to zaplecze )

mnie by się nie chciało, nie chodzi nawet o to że z 20 chłopa na 24h to ciężko zarobić, ale no po co coś robić jak nikt tego nie czyta, dzieciom się na starość chwalić ? a jak za ileś lat taki blog to będzie obciach, to nawet dzieciom też będzie wstyd adres podać ?

[Vexatus]

Nie jesteś w błędzie - prawdziwe blogi pisane z pasją (na najróżniejsze tematy i z najróżniejszych powodów) istnieją i mają się doskonale... Paradoksalnie największy potencjał reklamowy oraz największą użyteczność pod kątem SEO mają właśnie blogi pasjonatów/maniaków, często z dość niszowych dziedzin, którzy SEO i "zarabianie w Internecie" mają najczęściej głęboko w...

[Rogal]

Nie jesteś w błędzie - prawdziwe blogi pisane z pasją (na najróżniejsze tematy i z najróżniejszych powodów) istnieją i mają się doskonale... Paradoksalnie największy potencjał reklamowy oraz największą użyteczność pod kątem SEO mają właśnie blogi pasjonatów/maniaków, często z dość niszowych dziedzin, którzy SEO i "zarabianie w Internecie" mają najczęściej głęboko w...

Czas się obudzić - to nie ten świat, a najlepszy efekt daje połączenie przyjemnego z pożytecznym Chociaż wiem o czym mówisz - po prostu osoba pisząca wszystko i nic nie wnika w statystyki, odwiedziny itp. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak to się zaczyna.

[slawus]

Vexatus nie zgodzę się z Tobą,

to już jest taki przemysł że pasjonat to se może trzymać bloga i za niego płacić i się cieszyć że ma, może zarobi na odnowienie domeny, może nie,

a obok niego ludzie z innej gliny na tym samym będą trzepać kase, nawet na głębokich niszach

takie życie, ale dla pasjonatów też w sumie jest dobry czas: średnia krajowa rośnie, ceny domen są niskie , ceny hostingów też, więc nie jest to drogie hobby.

[Vexatus]

Chyba nie za bardzo zrozumiałeś co miałem na myśli...

@ Rogal

Znam pasjonatów tworzących wspaniałe blogi którzy nie mają pojęcia o SEO i pozycjonowaniu i tak naprawdę nie chcą mieć. Zapewniam Cie, że to nie są ludzie piszący "o wszystkim i o niczym" - jest wręcz zupełnie odwrotnie... Popełniasz błąd analizując pod kątem SEO zachowania i działania ludzi, którzy nie tyle nie chcą mieć z tym nic wspólnego, co albo nie mają pojęcia, że coś takiego jak SEO istnieje, albo mają to kompletnie gdzieś...

EDIT:

@slawus

"to już jest taki przemysł" - tak samo jak kolega wyżej już na samym początku zakładasz, że każdy blog musi mieć charakter komercyjny, co nie jest prawdą. Z Twojego punktu widzenia, jako człowieka siedzącego w takiej a nie innej branży takie podejście jest zrozumiałe. Ze strony prawdziwego blogera już niekoniecznie...

[slawus]

ale ja właśnie o tym pisałem wyżej, zastanawiając się po co bloger pisze bloga, skoro:

- nie wie co to seo, nie interesuje go to, nie chce zarabiać na tym

- nikt tego nie czyta - bo 20 uu na 24h to znaczy zero

po co ?

jako że jestem na wiadomo jakim forum to należy odpowiedzieć: po to aby robić śmietnik w googlu , hehe

[Vexatus]

Śmietnik? Naprawdę? Naprawdę uważasz, że człowiek który siada co kilka dni do komputera tylko i wyłącznie po to, żeby po raz kolejny podzielić się ze światem swoją pasją ROBI ŚMIETNIK W GOOGLE? Nie załamuj/rozśmieszaj mnie...

Bloger prowadzi bloga, bo ma taką potrzebę / Ty stawiasz zaplecze, które z prawdziwym blogiem ma tyle wspólnego co działacz związkowy z robotnikiem...

Prawdziwe blogi ludzie jednak czytają / zaplecza pozycjonerskie walone z automatu bez składu i ładu "czytają" jedynie roboty, bo normalny człowiek po pierwszym akapicie stwierdza, że ma do czynienia ze ślinotokiem pijanego debila i zastanawia się jaki diabeł go tu zagnał...

Tak, jasne... To blogerzy robią śmietnik w Google...

Tak jeszcze przy okazji...

Być może niektórzy z superświatłych pozycjonerów nie zdają sobie z tego sprawy, ale są takie branże (o ile można to tak nazwać), w których kilku WŁAŚCIWYCH użytkowników w MIESIĄCU jest w stanie "utrzymać" stronę... Na tym smutnym świecie pewne dobra materialne są warte setki tysięcy/miliony zielonych prezydentów...

(przepraszam za post pod postem)...

[slawus]

Vexatus,

źle mnie zrozumiałeś

a w zasadzie to ja źle napisałem, ja akurat nie tworzę "śmietników" ani normalnych stron czy blogów bo nie umiem, czymś innym się w życiu zajmuję,

ale masz rację, za bardzo wszystko uogólniłem, pasja to jest pasja, co tu daleko szukać, płace córce za lekcje gry na gitarze, bo to lubi, a nie że na tym zarobi,

[sindirus]

chce Wam się prowadzić blogi, pisać, cudować, płacić za domeny, hosting, jak nie ma minimum 300 uu na dzień ?

No i sam sobie odpowiedziałeś

pasja to jest pasja

Uwierz, jak prowadzisz bloga z pasji, bo kochasz pisać o kwiatkach doniczkowych, to ogromną frajdę sprawia Ci nawet zwykły komentarz.

Poza tym chyba pasjonaci mimo wszystko piszą na darmowych platformach, prywatne domeny i serwery raczej kupują albo osoby nastawione na zarobek, albo ludzie mający o tym jako-takie pojęcie. Choć oczywiście nie twierdzę, że pasjonat kwiatków nie może być informatykiem