Federalni chcą Googla!

[matisek]

Czy wy naprawdę wierzycie w powód taki jak walka z pornografia dziecięca ?

Może i 10 pedofilów w ten sposób skarzą (samo wyszukiwanie treści czy przeglądanie takich stron nie oznacza że ktoś jest pedofilem).

@Jez czy tak trudno sobie wyobrazić sytuację że ktoś startuje w wyborach i nagle ni stąd ni z owąt do prasy dostaje się informacja że wyszukiwał w sieci stron dla homoseksualistów i.t.d. Mi raczej nie trudno sobie to wyobrazić zwłaszcza gdy ten ktoś będzie miał poglądy inne niż wielki George.

[kruzyk]

dokładnie, przecież z sieci korzystają też ludzie, którzy czegoś szukają np. po to żeby o tym napisać...

ot taki prosty przykład...

Własność Google to jej własność więc nie wiem jakim prawem rząd USA czegoś żąda!

Niech sami zbudują wyszukiwarkę stron, zatrudnią informatyków, programistów, kogokolwiek. Niech zrobią roboty indeksujące "złe" strony.

Wg mnie to mogą tylko grzecznie poprosić o przekazanie wybranej przez Google części danych - adresów stron i ew. wyszukiwań.

Ale oczywiście George i jego rząd jest tak potężny, że nawet MSN nie chce z nim zadzierać... - polityka siły nic więcej.

Pozdr.

[beha]

No nic, wielki brat czuwa .

Zgadzam się trochę z jezem.... ale nie wierzę podobnie jak matisek że głownym celem jest tu walka z pornografią. To wszystko to jedna wielka obłuda rządzących, od której mi po prostu czasami chce się rz..gać.

Ciekawy jestem ile teraz się kradnie rocznie ludzkich tożsamości, a ile będzie ukradzionych po takich zabawach... przecież to wszystko obsługują tylko ludzie.

[kruzyk]

a może jakiś sprzeciw ?

jakaś fraza do wypozycjonowania na kogoś

[franckey]

dla mnie typowa zasłona dymna ta cała sprawa z nieudostępnieniem danych przez Google. Nie chce mi się wierzyć, że agencje wywiadowcze na najwyższym poziomie hierarchicznym nie mają dostępu do danych Google. ktoś raczej chce,żeby innym się wydawało, że takiego dostępu nie ma.