Kaspar pokaż, że masz jaja i jesteś konkretny chłop :)

[Beerbant]

Beerbant najeżdzasz na Kaspara, jakby od niego zależał algorytm Google.

Jedź z tym do L. Page i S. Brina i powiedz, żeby potwierdzili lub zaprzeczyli temu o co tak walczysz.

Równie odbierze możesz iść do Urzędu Skarbowego i najeżdżać na pracowników czemu są takie wysokie podatki w naszym kraju.

On ma pracę taką a nie inną i musi mówić niektóre rzeczy tak jak mu karzą.

Nie najeżdżam na nikogo personalnie i nie chodzi mi o algorytm tylko o "politykę informacyjną" , jeżeli taka praca i takie stanowisko firmy to próbuję zmienić stanowisko firmy (nie Kaspara, a to , że akurat on "siedzi w okopie" to nie moja wina) i tyle. Jeżeli chodzi o US to w przeciwieństwie do Google mam alternatywę w innym kraju

Ja tu czegoś nie rozumiem. Siedzicie w branży od kilku lat i dopiero teraz zorientowaliścię się, że pozycjonowanie to manipulowanie algorytmem więc nie jest mile widziane przez google?

Dopiero teraz Google zaczęło "dostrzegać" i żwawiej reagować na problemy , wcześniej to był groch o ścianę. Tak ja to oceniam

[ear]

A mnie dreszcze przechodzą na myśl, że jako laik wielokrotnie musiałem czytać Wasze zaplecza

I zastanawiałem się, po co ktoś pisze takie debilizmy

Oczywiście nie chodzi mi o treści z mieszarek, tylko o wartość merytoryczną tychże zaplecz, postów często pisanych ręcznie.

Normalne blogi z dobrą treścią nigdy nie będą tak podlinkowane jak te Wasze zaplecza w specjalnie tworzonej, przemyślanej piramidzie linków.

I być może Wam nie przeszkadza, że na daną frazę zaraz po "wypozycjonowanej" stronie są katalogi, jednak mnie to zawsze trochę wkurza

Ale znam argumenty drugiej strony i wiem, że Google nie płaci przecież za czystość wyników wyszukiwania, a tworzenie zaplecz się opłaca.

Pieniądze nie śmierdzą, Panowie. A jeśli G. chce mieć dobry produkt, niech się przyłoży - tak?

A jeżeli banuje w swoim własnym systemie za nachalny spam, to jest "be", bo nie daje wyraźnych "wskazówek"?

[wojtekk]

I być może Wam nie przeszkadza, że na daną frazę zaraz po "wypozycjonowanej" stronie są katalogi, jednak mnie to zawsze trochę wkurza

a mimo to w sygnaturce reklamujesz prolinka a to właśnie strony robione pod różnego rodzaju swl'e zaśmiecają serpy

[Beerbant]

Ale znam argumenty drugiej strony i wiem, że Google nie płaci przecież za czystość wyników wyszukiwania, a tworzenie zaplecz się opłaca.

Pieniądze nie śmierdzą, Panowie. A jeśli G. chce mieć dobry produkt, niech się przyłoży - tak?

A jeżeli banuje w swoim własnym systemie za nachalny spam, to jest "be", bo nie daje wyraźnych "wskazówek"?

Mi tylko wystarczy, że jak Google "puści" komunikat w stylu "zajęliśmy się problemem "kupowania linków" zajmie się tym kompleksowo a nie wybiórczo ....

PS

jak chcesz znaleźć coś konkretnego w sieci staraj sie używać operatorów

https://www.google.pl/intl/pl/help/operators.html

[kikas]

O jakim systemie tutaj mowa? Internet jest systemem Google? Ludzie przecież mogą wstawiać treść jaką chcą, Google nawet nikt nie musi zapraszać, samo łyka wszystko jak pelikan. Nie ma wyraźnych wskazowek gdzie jest granica, to samemu trzeba ją szukać, a "gry informacyjne" Google tylko pokazują, że oni sami z nakreśleniem granic mają problem.

[Beerbant]

I zastanawiałem się, po co ktoś pisze takie debilizmy

Mnie zawsze zastanawiały osoby narzekające na "jakość wyników" które same sie przykładają do jej pogarszania reklamując SWLe albo giełdy linków (bez urazy) - to się nazywa ..... Hipokryzja ?

[mario1973]

Mi tylko wystarczy, że jak Google "puści" komunikat w stylu "zajęliśmy się problemem "kupowania linków" zajmie się tym kompleksowo a nie wybiórczo ....

Birbant, tyle siedzisz w temacie i nie rozumiesz, że nie mają możliwości załatwić spraw kompleksowo ? Nie widzisz, że na całej linii leżą. Na dzisiejsze działania prawdziwych zawodowców nic nie mogą poradzić.

Próbują tylko uprawiać pijar, straszyć niby pokazówkami, odbijają się od ścian jak pingpong. Robią to, robią tamto, później odkręcają - teraz to naprawdę nabiera zastraszających rozmiarów.

To co im pozostaje to tylko PROPAGANDA.

M

[Beerbant]

Tutaj nie chodzi o to co ja rozumiem ale chodzi o to aby inni to zrozumieli a nie powtarzali na ślepo propagandową mantrę ...

Do innych nie dotrzesz bez "drążenia" tematu - wolnoamerykanka interpretacyjna nie służy żadnej ze stron ...

[mario1973]

aby inni to zrozumieli

:) - tak to nawet w Erze się nie da.

Jak świat wielki i szeroki, każdy ma swoje, odrębne zdanie i gotów jest do upadłego walczyć w obronie swoich prawd.

M

[ear]

@Kikas, to był skrót myślowy, chodziło mi o wyszukiwarkę i wyrzucanie z indeksu.

Za nachalne zaśmiecanie (zbyt ostre spamerskie SEO) ban/filtr witryny nie powinien dziwić.

A Google nie może oficjalnie podać przepisu na "legalne" zaplecze, bo zaplecze to przecież głosowanie "sam na siebie", niezgodne z zasadami algorytmu bazowego.

@Wojtekk, Beerbant, jestem hipokrytą And I Know It

Zresztą moja stopka to "Kup dobre teksty, zbuduj wartościowe zaplecze". Nie zachęcam do spamowania internetu i wyników wyszukiwania wyszukiwarek.

A co do giełdy linków - według zasad algorytmu Google jako właściciel witryny mam prawo "głosować" linkami na dowolną stronę

A jeśli chodzi o "legalne" zaplecze, zgodne z wszelkimi zasadami feng-shui - według mnie to takie, które (nawet wbite przypadkowo w top10 albo top100) ma realną, wymierną wartość dla użytkownika, który tam trafi. Wówczas niech witryna sobie "głosuje" linkami, jak chce.

[wojtecki1]

...Jeżeli chodzi o US to w przeciwieństwie do Google mam alternatywę w innym kraju ...

Jeśli chodzi o ścisłość, masz też alternatywę w innej wyszukiwarce A że na tym nie da się zarobić - to inna para kaloszy.

Pozycjonowanie to sztuka oszustwa i tyle. Uda Ci się - jesteś zarobiony, nie uda się - zaczynasz od nowa. I bez względu na to co powie Kaspar warunek w "ich grze" jest jeden - nie wolno manipulować wynikami wyszukiwania.

I jak to czasem spotykamy w regulaminach "interpretacja regulaminu należy do administracji"

[początkujący]

"interpretacja regulaminu należy do administracji"

z ust mi to wyjąłeś...

[Beerbant]

Jeśli chodzi o ścisłość, masz też alternatywę w innej wyszukiwarce

Uwielbiam ten argument "w ustach" tych pomstujących na "spam" w wyszukiwarce , zawsze wtedy ripostuje aby głośno i wyraźnie go powtórzyli patrząc w lustro ...