Czy teraz więcej jest lenistwa i cwaniactwo czy mi się wydaje ?

[MaxPan]

A teraz jest zupełnie odwrotna sytuacja, to fachowcy biją się o klienta..

.

hahah

nie rób jaj, budowlanka ciągły brak fachowej ekipy przynajmniej u mnie. Nie mowie o usługach niszowych, wież zrób niekielowanie, jakieś skomplikowane spawanie, malowanie proszkowe, sito druk. Chyba nie orientujesz się właśnie tematach fachowych usług.

[RafalafaR]

Chyba nie orientujesz się właśnie tematach fachowych usług.

Miałem na myśli trochę prostsze usługi, bardziej w kierunku malowanie, itp. U mnie z tym nie ma problemu.

[ArbitNet]

Bo i pędzel prosty w obsłudze

[MaxPan]

RafalafaR, takie proste tak, ale właśnie w tym problem takie proste usługi ja sam sobie potrafię zrobić, a nie jestem na tyle bogaty zęby płacić za wymianę uszczelki w kranie, bo sam potrafię to zrobić. I po takiej wymianie, żona ma do mnie jakieś szczegółowe podejście :)

ArbitNet właśnie.

[Beerbant]

A teraz jest zupełnie odwrotna sytuacja, to fachowcy biją się o klienta...

Raczej biją się o klienta "pseudo - fachowcy" bo tak naprawdę nic się nie zmieniło i w każdej branży dobry fachowiec jest potrzebny , kiedyś się klienci bili o dobrego a i teraz się biją o dobrego w niektórych usługach ....

Różnica jest taka, że dzisiaj znacznie łatwiej jest zostać "fachowcem" niemalże w każdej dziedzinie

[RafalafaR]

Różnica jest taka, że dzisiaj znacznie łatwiej jest zostać "fachowcem" niemalże w każdej dziedzinie

Tu masz rację, za dużo podręczników "....for dummies" i "cośtam coś tam w tydzień" się pojawiło. A z drugiej strony większości nie chce się prostej instrukcji obsługi przeczytać i z byle pierdołą od razu do serwisu lub na infolinię dzwonią.

[Nikonem]

To co wymieniasz @Max jest najtrudniejsze bo wymaga prawdziwych fachowców. Spędziłem jakieś 8 lat w budownictwie więc wiem jak jest. Wszyscy mądrzy w gębie a konkretnych tylko paru spotkałem (dla ścisłości sam też nie byłem mistrzem, znam się na paru rzeczach i tyle).

Życzenia jakie tu prezentują nasi młodzi koledzy nie spełnią się. Przynajmniej nie szybko. Idea ma być taka, ze płacisz i wymagasz. A u nas nawet jak się dobrze płaci to ciężko znaleźć fachowca. Na budowie spotkałem dwóch dobrych tzn. z wyobraźnią i dokładnością kafelkarzy. Jednego konkret spawacza, jednego super speca od sufitów podwieszanych Ecophon (właśnie montażem Ecophonów zajmowałem się 6 lat).

U nas możesz miliony wydać na dom a i tak dalej musisz bardzo uważać, by ktoś Cię nie zrobił na szaro (to jest na niedokładnie)

Mieszkam tutaj więc nie wiem jak jest gdzie indziej ale ponoć też nie ma rewelacji...

Dlatego działam w dziedzinie bliskiej budowlance i kasuję za roboty 100% więcej od konkurencji i bywa, że trzeba trochę na nas czekać. Mam robotę bo mam dobrych współpracowników

@Beer, sporo racji ale komu tam się chce

e: się skopiowało dwa razy

[blizzarder]

Po moim ojcu widzę, że wszystko potrafi i chce zrobić sam...

To pewnie siła przyzwyczajenia. Podejrzewam, że zdecydowana większość tu piszących nie pamięta czasów, gdy na "fachowca" czekało się tygodniami, a na takiego co w miarę coś potrafi jeszcze dłużej, szczególnie w mniejszych miastach, i nie raz i tak po takim delikwencie trzeba było wszystko poprawiać. Nie wspomnę już o syfie jaki zostawiali. A teraz jest zupełnie odwrotna sytuacja, to fachowcy biją się o klienta...

To prawda, matematyk w liceum kiedys mial pogadanke przez cala lekcje na ten temat. Fachowca trzeba bylo prosic zeby przyszedl, jak w koncu przyszedl to czesto po pijaku cos spieprzyl i poszedl. Fachowiec byl jak Bog ;d

[pandha]

ci co nie musza teraz naprawiac kranu czy wymieniac zarowki to osoby ktore na to stac. jesli sie nie myle to czy w ekonomii nie ma pojecia koszt alternwatywny? czyli zamiast poswiecic 2 godziny na wymiane zarowki w samochodzie (ja sie nie znam w ogole na nich i pewnie zanim bym sie kapnal jak to zrobic to sporo czasu by zeszlo) wole zaplacic komus a w tym czasie zajac sie swoja praca, bo w ostatecznym rozrachunku wyjde na tym lepiej (nie mowiac o wkladzie w rozwoj rynku

a co do poziomu, to jestesmy dinozaury i to normalne ze mlodzi przychodza i zadaja pytania banalne z naszego punktu widzenia, ale wlasnei po to sa inni onwi, ktorzy moga sie wykazac. pojawi sie kilka nowych "guru" i bedzie ok a ci co juz wiedza i umieja (jak to bylo w kabarecie to nie wchodza na pio dla wiedzy a rozrywki

[Darek1970]

normalne ze mlodzi przychodza i zadaja pytania banalne z naszego punktu widzenia, ale wlasnei po to sa inni onwi, ktorzy moga sie wykazac. pojawi sie kilka nowych "guru" i bedzie ok a ci co juz wiedza i umieja (jak to bylo w kabarecie to nie wchodza na pio dla wiedzy a rozrywki

1. No tak, tylko, że ci nowi "guru" zalecają dolanie wody do benzyny, żeby samochód taniej jechał.

2. Na forum robi się bajzel i coraz trudniej wyłuskać cenną wskazówkę/informację.

3. Nie jest normalne, że jednemu z drugim nie chce się nic poczytać, choc mają przyklejone i posegregowane podstawy.

4. Na razie bajzel jest w dziale dla początkujących, za chwile będzie wszędzie indziej