Skocz do zawartości

Czy linki wychodzące osłabiają stronę


Gary_Kuper

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety zanim google załapie, minie trochę czasu około miesiąca może nawet dłużej zależy od strony. (Troche ten test zajmuje, ale mam stronę specjalnie zrobioną do takich testów.....)

Kolejny Master, który robi testy na jednym serwisie i pisze potem bzdety na forum a ludzie to łykają jak młode Pelikany.

Człowieku, jest mnóstwo czynników, które mogą wpływać na pozycje a Ty piszesz, ze zrobiłeś jedną stronę testową i w związku z tym linki wychodzące osłabiają pozycje?! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Zamiast bawić się w wyliczanki czy jeden link więcej osłabi stronę zadbaj o wartościowe treści i rozwój serwisu.

Tak jak napisał sting, jest tyle czynników, które wpływają na pozycje, że Twój problem to pikuś i nie ma znaczenia jeśli zaniedbasz rzeczy ważniejsze.

Jeśli uważasz, że strona do której linkujesz jest "przydatna użytkownikom" - to linkuj.

Co do tematyczności, póki co, Google nie potrafi tego rozpoznać, co innego ręczna interwencja pracownika. Na przykład po modnym ostatnio "Uprzejmie donoszę..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi o tematyczność linków a fakt, że przy RĘCZNEJ moderacji pracownik Google oceni czy link emitowany na stronie został sprzedany (subiektywna ludzka ocena). Nie słyszeliście o filtrach za sprzedaż linków? Nie słyszeliście o donosach?

Sprawdź sobie ile czasu ma "rater" na ocenę jednej strony i na kryteria jakimi ma się kierować - wątpię aby ktokolwiek mógłby ocenić jakikolwiek link czy jest sprzedany, wylicytowany czy podarowany na imieniny.

Określenie używane przez googlarzy pt. "sprzedaż linków" jest używane tylko i wyłącznie dla potrzeb propagandy i manipulacji stadem aby w stadzie umocnić pejoratywne znaczenie linkowania wpływającego na ranking..

Moja  fotografia kulinarna  :D  Fu*k Google ......Ask me .... Chcesz nauczyć się strzelać? Nasza nowa strzelnica w Gdyni, nówka nie śmigana ;) W Gdańsku też mamy strzelnicę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dowolnie wstawiam linki (gdy uznam za przydatne) i jestem prawie zawsze wyżej od konkurencji, która unika linkowania jak ognia. I trochę prywaty. To bardzo nie w porządku powoływać się na jakieś źródło i nie linkować lub dodawać nofollow. Tylko raz spotkało mnie coś gorszego. Był to taki link:

www . mojastrona . pl (tak, były spacje i do tego czcionka 4, oczywiście nieklikalny)

Dostałem go od bardzo dużego ogólnopolskiego serwisu. Aż mną wstrząsnęło i zachwiało moją wiarą w naturalne linkowanie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi o tematyczność linków a fakt, że przy RĘCZNEJ moderacji pracownik Google oceni czy link emitowany na stronie został sprzedany (subiektywna ludzka ocena). Nie słyszeliście o filtrach za sprzedaż linków? Nie słyszeliście o donosach?

Sprawdź sobie ile czasu ma "rater" na ocenę jednej strony i na kryteria jakimi ma się kierować - wątpię aby ktokolwiek mógłby ocenić jakikolwiek link czy jest sprzedany, wylicytowany czy podarowany na imieniny.

Określenie używane przez googlarzy pt. "sprzedaż linków" jest używane tylko i wyłącznie dla potrzeb propagandy i manipulacji stadem aby w stadzie umocnić pejoratywne znaczenie linkowania wpływającego na ranking..

Dokładnie... Już to widzę oczami wyobraźni, jak ocenia, rozważa i bije się z myślami... :P

Podejście G do sprzedaży linków to czysta hipokryzja - G zabrania właścicielom stron sprzedawania linków, trzepiąc jednocześnie gigantyczną kasę z AdSense na tych samych stronach i linków sponsorowanych w SERPach...

VEX Media - w przygotowaniu.

Mój płatny katalog SEO - w przygotowaniu.

Online-24.pl - w przygotowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Określenie używane przez googlarzy pt. "sprzedaż linków" jest używane tylko i wyłącznie dla potrzeb propagandy i manipulacji stadem aby w stadzie umocnić pejoratywne znaczenie linkowania wpływającego na ranking..

Za "nienaturalne" linki emitowane na stronie można złapać filtr. Doskonały przykład to żyjący w błogiej nieświadomości webmaster, który wstawia w stopce SWL za który można złapać filtr. Oczywiście szanse na sankcje są niewielkie, ale czasem się zdarza. Chcąc wyjść filtra, naprawia błąd i pisze zgłoszenie do Google, tłumacząc jaki wielki błąd popełnił i że będzie grzeczny. Linków z SWL na stronie nie ma i filtr zostaje zdjęty. Mogę się zgodzić, że określenie jest używane dla potrzeb propagandy, ale nie tylko i wyłącznie (czasem, ktoś dostanie i ma szanse na poprawę).

Treningi WattUp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności