Skocz do zawartości

Wzór umowy


Rekomendowane odpowiedzi

trudna sprawa z umowami... z jednej strony klient bardzo czesto chce miec zagwarantowany efekt twojej pracy (np. zapis ze gwarantujezs mu jakas tam pozycje po okreslonym czasie) z drugiej strony dla ciebie to petla na szyi:)

Pamietaj by wlasnie w umowie zabezpieczyc sie przed wszelka odpowiedzialnoscia za szkody wynikle na wskutek niskiej pozycji (szczegolnie gdy nie ty odpowiadasz za jakies ewentualne modyfikacje engine wyszukiwarki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat !

Jak wielu z nas, ja się dopiero uczę i na razie obyło sie bez umów pisemnych przy pracy nad klientami. Sądzę, że jak w grę wchodzą pieniądze takie, jak np powyżej 400 miesięcznie, trzeba być pewym siebie i swych umiejętności, żeby wiedzieć, na co nas stać w sytuacji konkretnej - czyli jest to w miarę nieskomplikowane - jak zbudowana jest strona (najlepiej ją przerobić) no i jaka jest konkurencja. Wiedzieć o najnowszych mykach googla (o ile takowe są przez nas odkrywane i odpowiednio interpretowane przez naszych ukochanych moderatorów i innych wygów;)

W umowie powinien być kontrakt zgodnie z którym dostajesz np. 50% abonamentu jeśli nie jest w pierwszej 10tce, czy 5tce. Tak czy siak - za friko robić nie przystoi - Hobby Hobbym ale jest to praca.

Nie zaniżajcie stawek!

Natomiast warto napomknąć klientowi, że "sprawa jest poważna" a wiedza jaką dysponujesz jest przerażająco tajemnicza i przywołuje na myśl zaklinacza deszczu;) Połowa sukcesu to image. Zadbaj więc, by Twój papier wyglądał porządnie, z logo, stopką, w kolorze, nie 80g/m tylko 120 ... itd

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w grę wchodzą pieniądze takie, jak np powyżej 400 miesięcznie,

A wchodzą? A raczej - czy na każde hasło?

Nie problem przecież ustawić wysoko hasło typu "śrubonakrętki walcowane wzdłużnie". Czy za to weźniesz 400/mc? Czy klient zapłaci? Poszuka konkurencji i znajdzie taniej, bo ja uważam że to hasło nie jest warte 400/mc i zrobię je taniej. :)

Z drugiej strony są też hasła warte duuużo więcej... Jak więc wyceniasz swoją pracę?

W umowie powinien być kontrakt zgodnie z którym dostajesz np. 50% abonamentu jeśli nie jest w pierwszej 10tce, czy 5tce. Tak czy siak - za friko robić nie przystoi

No, tak. Zgadzam się. Ale czy klient łatwo łyknie taką umowę? Top 10 - 100%, Top 1000 - 50%? Nie sądzę... B) Ale popraw mnie jak się mylę.

Nie zaniżajcie stawek!

A jakie są właściwe? :)

Natomiast warto napomknąć klientowi, że "sprawa jest poważna" a wiedza jaką dysponujesz jest przerażająco tajemnicza i przywołuje na myśl zaklinacza deszczu;)

To też ciekawa kwestia. Czy wykładać kawę na ławę - co robimy i jaka jest technika działania (oczywiście bez szczegółów ;) ) czy udawać maga? ;)

trudna sprawa z umowami... z jednej strony klient bardzo czesto chce miec zagwarantowany efekt twojej pracy

Czy bez tego zapisu jest możliwe znalezienie klienta? Chyba każdy chce gwarancję?

Pozdrawiam

Ragazzo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poprostu robił tak umowy, aby było wyszczególnione np koszt pozycjonowania (czyli np wykupienie linków) oraz honorarium za czas pracy - w momencie gdy pozycjonowanie nie powiedzie się, bo coś się stanie np z google to wtedy klient wypłaca tylko koszt pozycjonowania, natomiast od tego jaka pozycja uzależnione może być miesięczne honorarium...

To jest tylko takie moje spostrzeżenie, bo sam nie jestem pozycjonerem i nie robiłem nigdy tego za pieniądze, ale wydaje mi się, że powyższy sposób jest w miarę sprawiedliwy dla obu stron. Ale czy klienci się na to zgodzą - pewnie to zależy od tego na ile potrafią zrozumieć na czym polega pozycjonowanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak formułujecie zapis o sprawdzaniu pozycji co jest punktem odniesienia np. w trakcie Google Dance ??

Moze odwoływac sie do usrednionej pozycji ze wszystkich data center ?

Jak rozwiązujęcie ten problem w umowie ??

Wyjątkowe szkolenia o marketingu internetowym!

Współorganizowane przez

SprawnyMarketing.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w grę wchodzą pieniądze takie, jak np powyżej 400 miesięcznie,

A wchodzą? A raczej - czy na każde hasło?

Nie problem przecież ustawić wysoko hasło typu "śrubonakrętki walcowane wzdłużnie". Czy za to weźniesz 400/mc? Czy klient zapłaci? Poszuka konkurencji i znajdzie taniej, bo ja uważam że to hasło nie jest warte 400/mc i zrobię je taniej. :)

Z drugiej strony są też hasła warte duuużo więcej... Jak więc wyceniasz swoją pracę?

W umowie powinien być kontrakt zgodnie z którym dostajesz np. 50% abonamentu jeśli nie jest w pierwszej 10tce, czy 5tce. Tak czy siak - za friko robić nie przystoi

No, tak. Zgadzam się. Ale czy klient łatwo łyknie taką umowę? Top 10 - 100%, Top 1000 - 50%? Nie sądzę... :) Ale popraw mnie jak się mylę.

Nie zaniżajcie stawek!

A jakie są właściwe? :D

Natomiast warto napomknąć klientowi, że "sprawa jest poważna" a wiedza jaką dysponujesz jest przerażająco tajemnicza i przywołuje na myśl zaklinacza deszczu;)

To też ciekawa kwestia. Czy wykładać kawę na ławę - co robimy i jaka jest technika działania (oczywiście bez szczegółów ;) ) czy udawać maga? ;)

trudna sprawa z umowami... z jednej strony klient bardzo czesto chce miec zagwarantowany efekt twojej pracy

Czy bez tego zapisu jest możliwe znalezienie klienta? Chyba każdy chce gwarancję?

Jeśli zaproponowałbys komuś 400 zeta miesięcznie za fraze: śrubonakrętki walcowane wzdłużnie to dla mnie byłbyś troche naciągaczem? Dlaczego, bo z góry wiesz że robota jest prosta a co najgorsze klientowi sie kasa nie zwróci. Zawsze przed pozycjonowaniem relalnie trzeba ocenić to czy prawdopodobne jest to czy klient chociaz na tym nie straci. Przynajmniej ja tak działam, nie ma lepszej reklamy od zadowolonego klienta, po drugie rzadko który klient po zakończeniu umowy nie chce ze mną współpracować dalej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto by zatrudnił kogoś to wypozycjonowania strony i frazy "śrubonakrętki walcowane wzdłużnie"

Nie wczytałeś się w temat. To był tylko przykład - dla pokazania banalnego hasła. Ale.... i tak nie zrozumiałeś :D

Pozdrawiam

Ragazzo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

hmm to trafiles w luke na rynku :) gratuluje wyczucia... google zagiete tej frazy nikt jeszcze nie wymyslil ;) serialnie sprawdz sam ;)

przy okazji tu to nawet informatyka nie trzeba zeby byc the first one...;)

co do umowy.. coz wynikiem mojej pracy jest polepszenie ogladalnosci strony klienta... i to powinno byc przedmiotem umowy a nie pozycja w szukajce..

a aneks ze jak cos zwale to nie biore nic? sorki ale zysk = zwrot z poniesionego ryzyka...

coz spieprzylem i nie potrafie naprawic to czemu mam brac kase?

a jak ci kafelkarz zrabie lazienke to tez zabulisz mu kase? nie karzesz robic od nowa az to naprawi...

kase bierzemy z gory! wiec jaki bedzie rynek gdy paru klientow powie.. zbulilem kupe kasy... a taki przyszedl i moje wyniki zupelnie spadly... co tylko klient ma ponosic ryzyko waszej pracy?

ewentualnie zapis o kompensacji strat.. czyli jak przez 4 miesiace strona latala po szczytach a w piatym trafila na bana... po 3 miesiacach udalo ci sie ja wyprowadzic to jak najbardziej kasa Ci sie nalezy... to jest wlasnie sila wyzsza... czas tylko sie wydluzyl..

oczywiscie zabezpieczenie w umowie o sile wyzszej... jak Ci jego konkurencja czy google specjalnie popsuje szyki to przeciez nie Twoja wina :P

znam sie na rzeczy to ufam swoim mozliwosciom... poczytajcie forum i na filtra znajdzie sie metoda..

google dance? coz ja nie oferuje ze strona bedzie w TOP 3.. ja oferuje znaczne zwiekszenie ogladalnosci strony a co za tym idzie ilosc potencjalnych klientow dla firmy...

czyli raczej posluguje sie statystykami ogladalnosci jego strony niz de facto pozycja w szukajce...

efektem ubocznym mojej pracy moze byc osiagniecie TOP 10 konkretnych wynikow moze ale nie musi...

bo co go obchodzic ma niby pozycja nawet pierwsza w rankingu jak statystyki ogladalnosci ruszyly o 1% w gore?

a weryfikacja mojej pracy? oczywiscie raporty im czesciej tym lepiej... niech wie ze nie jest wcale tak latwo... i placi za moja (nie)wiedze :D

zreszta co klient to przypadek i umowa... dlatego nie ma stalych stawek na pozycjonowanie...

umowa jak najbardziej prosta i przejrzysta... po co ma ich prawnik siedziec 2 dni nad analiza? Szczegolnie ze sam sie nie zna na tym co piszecie wiec jest podejrzliwy... a jezeli on jest to i twoj klient bo mu slepo wierzy...

--------------------------------------------------------------------

Noclegi Polska - Baza noclegowa > 17000 obiektów noclegowych

Sklep komputerowy online komputery, laptopy, pda, monitory, aparaty cyfrowe

Kampanie reklamowe w internecie oraz w radiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności