Automatyczny monitoring

[Duchu]

Yo seowcy.

Od dawna zastanawiam się, czy serwisy, które monitorują pozycje na wybrane klucze, są bezpieczne?

Według wytycznych wujka, automatyczne zapytania są karane. I coś w tym jest. Monitoruje 3 strony (nie będę podawał firmy) na kilka fraz, i zauważyłem, że każda domena przy automatycznym monitoringu spada, w chwili gdy zaczynam obserwowanie..

Jak to jest z tymi automatycznymi zapytaniami?

Dodam, że obserwuje taką sytuacje nie od wczoraj, a od przynajmniej 1,5 roku. Co podłącze to pozycja spada.

[megauser]

Widzę że kolejny geniusz znalazł sposób na "filtr"

[Duchu]

co masz na myśli? Po prostu taką zauważyłem sytuację i piszę o tym, pytam.

[stat4seo]

@Duchu: nie ma takiej możliwości. Widocznie w Twoim przypadku był to zbieg okoliczności. Przecież Google nie wie jaką stronę mamy w monitoringu, co najwyżej może zanotować automatyczne zapytania na daną FRAZĘ ale to musiałby wyciąć za to całe top10

System Monitorowania Pozycji Stat4Seo jest całkowicie bezpiecznym narzędziem, korzystanie z niego jest w 100% bezpieczne zarówno dla stron monitorowanych, jak i dla stron będących na tym samym serwerze co monitoring - i jest tak oczywiście z każdym prawidłowo działającym monitorem pozycji!

[BartekM]

To faktycznie musi być zbieg okoliczności Sam używam Free Google Monitor, który pokazuje mi normalne wahania pozycji: a to jedno oczko w górę, a to jedno w dół

[Duchu]

W sumie masz rację. Ale nie wiadomo co w tych zapytaniach jest wysyłane. To albo je wybrałem kiepską firmę, albo..

Napiszę krótko: jeden z takich drastycznych przypadków: Obserwowałem jedną strone, która była w top1 (przez rok) na wybraną frazę. Wszystko było ok, aż tu nagle strona po 7 dniach zleciała na 50. Było to dla mnie na tyle dziwne, bo praktycznie strona nie miała konkurencji i wtedy zdałem sobie sprawę, że inne strony, które monitoruje również lecą.

Pomyślałem, że pewnie się coś popier.. ale sprawdzam ręcznie i faktycznie wszystkie strony, które monitorowałem wzięły kijek na plecy i doszły 50 kilometrów w dół miasta. Czyli powędrowały bez mojej zgody na 50 pozycję, gdzie przez 2 tygodnie rozbiły sobie obóz i żadne prośby - wysyłane przez paniczów, którzy prowadza swoje królestwa katalogowe - nie skutkowały u króla. I tak myślę sobie, że ktoś w moim otoczeniu zachowuje się fałszywie. Mówię do jednego prostaka, który mnie zapewniał, że moje odziały odniosą sukces - hola hola panie, coś tu jest nie tak! Po czym rozkazałem mojej wojowniczce, która zwała się "myszka" ściąć temu prostakowi łeb...

Po dwóch tygodniach moje oddziały spokojne, pewnie i zadowolone, wróciły z wycieczki do swoich domków blisko największych trzech miast.

Tak to wygląda.

[stat4seo]

Ale nie wiadomo co w tych zapytaniach jest wysyłane.

Sęk w tym, że (przynajmniej w przypadku Stat4Seo) ja dokładnie wiem co jest wysyłane I nie ma tam adresu strony, ani nic co mogłoby połączyć to zapytanie z monitorowaną stroną - w żadnym wypadku.

[blackpress.pl]

@Duchu w takim razie możesz przeprowadzić ten sam test na konkurencji i w razie sukcesu możesz otwierać własną firmę SEO

[qwerty10000]

sprawdzam pozycje co godzinę i to nie ma wpływu na pozycje

[Vexatus]

@Duchu

Do progsa sprawdzającego z automatu codziennie pozycje mam wrzucone kilkadziesiąt stron, na każdą przypada od kilku do kilkudziesięciu fraz. No i co? No i... wiesz co. Nie wymyślaj problemu tam gdzie go nie ma...

[LukaszG]

To nie możliwe bo jak ktoś wyżej napisał, sprawdzane są tylko wyniki na frazę z Google, a ten sam nie wie jakiej domeny szukasz.

Inną "niebezpieczną" sprawą (i tym bym się bardziej przejmował) w takich systemach jest podawanie na tacy zewnętrznej firmie fraz i domen na które pozycjonujesz swoich klientów. Takich ofert sprawdzania pozycji jest od groma i na prawdę zastanowił bym się z 10x zanim przeniósł bym tam informacje o swoim biznesie.

[WebReklama]

Takich ofert sprawdzania pozycji jest od groma i na prawdę zastanowił bym się z 10x zanim przeniósł bym tam informacje o swoim biznesie.

A tu się zgadzam. Dla tego albo:

1) piszesz włąsny monitoring

2) kupujesz gotowy monitoring

3) akceptujesz ryzyko odkrycia się i dajesz klientowy monitoring "3rd party"

4) pozwalasz klientowi wybrać monitoring "3rd party"

5) monitorujesz przez aplikację desktopową

6) monitorujesz ręcznie

7) olewasz monitoring w ogóle

Niemniej pierwsze 2 rozwiązania są dla tych co mogą sobie na to pozwolić - mają wiedzę jak to zrobić lub zasoby żeby kupić i zrobić audyt czy nić nie "wycieka".

[Vexatus]

Bramka numer 5! Może nie jest to najwygodniejszy i najszybszy sposób, ale efekt finalny jest zadowalający...

[WebReklama]

Dopóki masz proxy i w miare nie duża ilość fraz do sprawdzenia

[Mion]

sprawdzam pozycje co godzinę i to nie ma wpływu na pozycje

Nie ma też większego sensu.