Google robi porządki?

[guitarman]

I pozycji to nie dotyczy ... chyba....

[guitarman]

Problem polega na tym ,że w Polsce ludzie świadczą nie tylko usługi stacjonarne i lokalne ale także usługi u klienta. Niektórzy wyszukują takich usług w całej Polsce kierują się jakością lub innymi kryteriami. Ktoś szuka wyjątkowego kowalstwa artystycznego i trafi na kowala w lubelskim pomimo iż mieszka w Krakowie ,kowal kuje jedzie i montuje i zarabia, tak samo jest z muzyką, rękodziełem artystycznym , fotografią , usługami budowlanymi, ja swoje usługi świadczę w całym kraju, Zawężając nas do jednego województwa wpływają na rynek takich usług... .

[zakręcony]

...wyszukują takich usług w całej Polsce kierują się jakością lub innymi kryteriami. Ktoś szuka wyjątkowego kowalstwa artystycznego i trafi na kowala w lubelskim...

To juz chyba było, bo od dziś jak wpisze kowalstwo artystyczne, to poza 7 wynikami z map wplątanymi w organiki, to top10 organików mam wrzucone 2 regionalne portale powiązane z moją lokalizacją, więc dla pozycjonowanych stron pozostaje już tylko 8 miejsc.

edyta: i tak sie zastanawiam czy te wciskane portale lokalne dla fraz niesprecyzowanych co do lokalizacji nie mają w jakis sposób upachnić gó*no jakie wypłenęło za sprawą pingwina, bo kto zarzuci, że wyniki są złe? Przeca są tam portale regionalne, a te są dobre!

[feliks]

No to prze...ne Panowie

Ja już przeglądam ogłoszenia o pracę o i widzę pozycjoner towarów na pułkach w Realu. Tam przynajmniej bez stresu, że mi google namieszało w pozycjach będę mógł wykonywać swą pracę.

[D_S]

Kolejny krok ku eliminacji "pozycjonerów z allegro za 10zł". Super!

[ear]

pozycjoner towarów na półkach w Realu

Tam tak samo liczy się TOP, im wyżej, tym droższe produkty, a im bardziej wyeksponowane nazwy (title), tym lepsza sprzedaż.

[radek]

Wyniki lokalne na frazy globalne były już przed pingwinem.

[websign]

Nawet jeśli, to na pewno nie w takim stopniu jak teraz. I załóżmy że wpisuję frazę hosting (tylko przykład) - to po jaką cholerę mam szukać hostingu w swojej okolicy skoro mam w głębokim poważaniu gdzie on będzie byle by był dobry? Jak mam teraz wyszukiwać hostingów które nie będą w mojej lokalizacji - mam usunąć lokalizację czy może Google i tak po IP stwierdzi gdzie jestem i mi będzie serwował to co uzna za słuszne? W przypadku niektórych fraz wyniki lokalne mają sens, ale w przypadku wielu nie mają, a Google ma to w nosie i serwuje jak chce, no ale w końcu o to chodzi - czym więcej będę przesiadywał na stronie "Google.pl" tym więcej odsłon będzie i większa szansa że kliknę w któreś Adwords - coś mi tu MFA pachnie

[mario1973]

coś mi tu MFA pachnie

najśmieszniejsze jest to, ze zaczęły właśnie tutaj wypływać MFA i nie tylko, CAŁKOWICIE niezgodne z jakimikolwiek wytycznymi. Serwisy powielające swoją treść pod nazwami różnych miast. Jeszcze niedawno ze względu na swoją denną budowę i zawartość były uznawane za śmieci przeznaczone do bana, a teraz wypłynęły w TOP.

M

[Hicarian]

Czy mi się wydaje, czy na domeny regionalne wzrośnie zapotrzebowanie ??

[gielo]

Żyjemy w okresie kryzysu, gdzie wiele potentatów bankrutuje (Nokia, General Motors, wielkie banki, texaco, towarzystwa ubezpieczeniowe, firmy energetyczne, telekomunikacyjne ...). Google wybrał sobie chyba najgorszy okres na takie eksperymenty jakie obecnie stosuje. Zauważyłem, że od wczoraj zaczęły wypływać strony regionalne w top wyników organicznych Google, które mnie jako użytkownika w ogóle nie interesują. Coraz gorzej jest cokolwiek znaleźć w tym syfie, precyzując nawet bardzo dokładnie zapytania do Google. Stąd też jako użytkownik przestanę z niego korzystać najszybciej jak tylko pojawi się taka możliwość (ciekawe ilu internautów myśli podobnie). Nie tak dawno temu pisałem, że z czasem duża część użyszkodników odpłynie z Google na rzecz portali społecznościowych, które zdobywają coraz więcej kapitału w dobie kryzysu i stać je na wprowadzenie rozwiązań które ten proces przyspieszą (dziwne gdyby nie chcieli wykorzystać tej możliwości). Oczywiście przoduje Facebook i jeśli Google się nie opamięta, to tylko dodatkowo przyspieszy ten proces.

Co do reklamodawców Adwords, to także nie widzę przyszłości dla Googla przy obecnych stawkach i działaniach. Zadajmy sobie pytanie kto stosuje najczęściej Adwordsy? Ktoś kto chce sprzedać swoje towary bądź usługi prawda ? Głównie są to sklepy oraz Banki, gdyż twórców blogów i zwykłych stron userów najzwyczajniej na to nie stać, a nawet jak stać to nikt miesięcznie nie będzie płacił kilkaset czy kilka tys zł na reklamę strony która nie przynosi mu żadnego dochodu. Pomijam Banki i współpracujących z nimi naciągaczy na "rewelacyjne" kredyty. Prym wiodą sklepy dla których stosunek odwiedzających do kupujących wynosi 0,5% najczęściej. Wiem, da się osiągnąć różnymi technikami i 10% jednak są to wyjątki, które są w stanie taki wynik osiągnąć. Średnie marże w sklepach są dość niskie (tu także są wyjątki ale liczy się większość)

Coraz częściej nawet przy znikomej konkurencji w adwords na niektóre frazy, stawka za klik wynosi nawet 1zł o czym była już dyskusja na tym forum także. Przyjmijmy że 1 klik to jeden odwiedzający, średnia stawka za klik wynosi 50groszy (dość zaniżona według mnie dla większości branż), stosunek odwiedzających do kupujących wynosi 1%, marża w sklepie wynosi 10%, a średnia wartość sprzedaży netto w nim na osobę wynosi 100zł.

Więc mamy 0,50gr x 100 klików w reklamę(1 zakup na 100 klików przy stosunku 1% odwiedzających do kupujących) = 50zł. Średni zysk brutto za zakup (bez kosztów, podatków itp.) to 10zł, czyli jesteśmy 40zł w plecy już na starcie, a dla wielu sklepów jest to dość optymistyczny wariant. Wliczając w to nawet, że część klientów pozyskanych z Adwords zostanie w miarę stałymi klientami, to i tak dla wielu sklepów internetowych Adwords pozostaje wątpliwej potrzeby reklamą.

Jak to jest w sklepach klientów jakie prowadzę? Wielu zrezygnowało w ostatnim czasie z Adwordsa, kilka sklepów jeszcze korzysta z Adwords ale na granicy opłacalności. Obserwuje, po spadającej ilości reklam w Google i dużej rotacji sklepów zainteresowanych reklamą, że moi klienci nie są tu wyjątkiem. Nie każdy niestety działa w branży, gdzie ilość potencjalnych klientów dziennie można liczyć w milionach.

Teraz podsumujmy. Jeśli Facebook wprowadzi jakąś rozsądną i skuteczną opcję wyszukiwania stron internetowych, to wielu użytkowników przestanie korzystać z Google ze zwykłego lenistwa, bo najczęściej siędzą na FB, dodatkowym motywatorem dla nich będzie to, że coraz ciężej jest cokolwiek z naleźć w tym syfie w google jaki panuje. spowoduje to bardziej dynamiczny odpływ reklamobiorców, którym ilość odwiedzin i zakupów dzięki Adwords zacznie spadać. Goole próbując odzyskać rynek zacznie stosować coraz bardziej nie przemyślane i chaotyczne posunięcia w panice, to z kolei spowoduje odpływ inwestorów, polecą akcje na giełdzie. Czym się to może skończyć chyba nie muszę tłumaczyć.

Jak się to skończy? czas pokaże, ale wszystko zmierza w tym kierunku że scenariusz jaki przedstawiłem jest jak najbardziej realny i jak na razie nic nie wskazuje na to, że coś się zmieni. Ktoś kiedyś na tym forum stwierdził, że Google i pozycjonerzy żyja ze sobą w symbiozie. Google tą symbiozę dość mocno zachwiało i efekty sami widzimy. Otóż to właśnie agencje seo w większości Tworzyły skuteczne reklamy Adwords nowym klientom, których pozycje były jeszcze w otchłani serpów google. Poprzez działania seo natomiast powodowały trafne wyniki wyszukiwań dzięki którym Google zdobyło miano lidera w branży. Niestety, ale w przeciwieństwie do tego w co wierzą co poniektórzy, z Google na czele, nie zrobiły tego ich rewelacyjne algorytmy. Gdyby tak było, to nie mielibyśmy takiego burdelu w serpach jaki panuje obecnie dzięki walce z pozycjonerami

[mario1973]

Gielo, coś mi się widzi, że Google dokładnie wie, że tak jest jak piszesz i dlatego robi coraz bardziej nieprzewidywalne ruchy.

Kończy się i dlatego chwyta się brzytwy. Robi REWOLUCJE, które zamiast przynosić poprawę, tylko jeszcze bardziej ich pogrążają. Są w bagnie po pas (byli tylko po kolana) i zamiast spokojnie się ratować, to zaczęli się rzucać, a wtedy bagno wciągnie bardzo szybko.

M

[websign]

Ale pamiętajmy - algorytmy Google są coraz lepsze, algorytmy Google są coraz lepsze, z każdym dniem algorytmy Google są coraz lepsze...

PS. Gielo - zgadzam się w pełni, niestety koniec Google dla nas pozycjonerów też nie jest niczym dobrym, ale skoro klienci coraz częściej zaczynają wątpić w to co widzą w wyszukiwarce (nie sprawdzając swoich stron a po prostu normalnie czego szukając), my to widzimy i widać ewidentnie że w tych superalgorytmach brak jest jakiejkolwiek logiki, bo wyniki się pogarszają, to właśnie może świadczyć o początku końca

[Eustachy112]

Tylko czy zwykły użytkownik gdy nie znajdzie czegoś w Google stwierdzi że to wina Google ?

Czy pomyśli że tego nie ma ?

PS. To jest coś innego oprócz Google ?

[harley7]

Kończy się i dlatego chwyta się brzytwy.

przykro mi chlopaki, ale niestety sie nie zgodze. g sie nie konczy i nawet nie mysli o konczeniu czegokolwiek. nie chwyta sie zadnej brzydwy, tylko zajmuje sie liczeniem rosnacego dochodu...

a teraz o userach. wchodzi sobie pan zenek na google i widzi smieci. co mysli? te brzebrzydle spamery, cholery jedne. jesli jeszcze troche bardziej obeznany jest w necie, to sobie poszpera i znajdzie info ze google walczy ze spamem, ze wprowadza nowe algorytmy. czyli co? czyli super, google walczy z tymi paskudami co smieca wyniki zamiast sie porzadnie do roboty wziasc jak normalni ludzie.

czy ci ludzie pojda np na yahoo? nie, bo nawet nie wiedza ze moga. dla nich internet to google, chca wejsc na facebooka to w google wpisuja facebook. takich ludzi sa miliony i oni nie zmienia swoich przyzwyczajen.

rozmawialem z kolega, skarzyl sie ze nie mogl nic znalesc w g, a ze wiedzial ze ja cos robie to do mnie sie zalil. no to mowie, szukaj w konkurencji, sprawdz bing czy yahoo. a on nie wiedzial w ogole co to. kojarzyl ze yahoo to portal, ale ze on tez szuka? malo tego po wejsciu w bing.com wpisal google.pl wiec panowie, zrozumcie jedno. google nie padnie przez wiele lat. ci co nie korzystaja z google to czesto ludzie co maja ustawione jako startowa np yahoo i nie zmieniaja bo po co. jest to jest. ale to nie koniecznie byl ich wybor. kupili windowsa, wlaczyli exlopera, pojawil sie bing i napis search, no to uzywaja. imo jest na prawde niewiele osob swiadomych roznych szukajek, ktorzy wybrali celowo inna strone niz google

co do gielo, to akurat jest jedyna sensowna wg mnie wizja. ludzie moga odejsc od google jesli facebook zdola ich przekonac ze tym tez da sie szukac. ale mysle ze jest to malo realna wizja.