NOWY PODATEK OD DESZCZU I ŚNIEGU

[Herkules]

Czyli powiedzmy, jak kiedyś mnie to dotknie, a mam łąkę, czy plac utwardzony, to muszę gminie płacić za to, że deszcz czy śnieg spadł na ziemię, za który płacę podatek? którą sam odśnieżam? no i za dach z którym dzieje się podobnie, i z deszczówką którą utylizuje poprzez zamawianą odpowiednio do tego celu usługą (kanalizacja miała być budowana w 2013 roku, na razie brakuje projektów, a wstępna inwestycja która rozpoczęła się niemal 40 km od miejsca mojego zamieszkania, w ciągu roku, poruszyła się, no ze 2 km, i dalej nikt nie jest podłączony)

https://thot.nowyekran.pl/post/59865,nowy-p...eszczu-i-sniegu

czy mieszkańcy Wrocławia już płacą?

[Nikonem]

Słyszałem o tym, nie wiem tylko jak się to będzie odbywać jeśli mieszkam w bloku? Ściepa od wszystkich mieszkańców i kolejna pozycja w czynszu? Będą dodatkowe koszty ponieważ tę należność trzeba księgować, egzekwować, przelewać itd.

Żarłoczność polityków to studnia bez dna. W sumie wolałbym chyba płacić jeden podatek 50% a nie rozdrobnione w różnych pozycjach. Jak na przykład w paliwie w którym jest podatek drogowy z którego budują drogę za którą, jeśli chcę przejechać, mam płacić. Przecież to kosmiczna bzdura a działa. I nikt "na ulicę" nie wychodzi. Biedni nie mają po co bo i tak mało płacą a bogatsi są zajęci pracą więc nie mają na to czasu.

I po co wychodzić? By przyszły inne mordy które będą robić to samo co te wcześniej? Co mi z tego, ze się jakiegoś nienażartego barana zlinczuje jak przyjdzie potem inny i będzie robił to samo? Po co mam głosować jeśli nie mam żadnego wpływu na to co taki delikwent będzie robił i co mu do głowy przyjdzie?

Odizolować się jak tylko można od tej paranoi i trzymać się z bardzo daleka

Nie wiem jak Wy ale ja góra 3 lata siedzę w mieście i spadam na wioskę. Wszystkich oszustw polityków nie uniknę ale przynajmniej będę miał spokój

[Herkules]

czy ja wiem czy na wsi wygląda tak kolorowo, pytanie brzmi czy kupujesz stary dom (do remontu) czy stawiasz nowy, to już każdy w kwestii, własnych finansów rozlicza

tutaj też jest pełno absurdów, za wylanie drogi na swoim terenie, 3 pasów 3 metrowych musiałem zapłacić i zgłosić to do urzędu (nalatałem się po kilku w gminie to przyjmują wnioski na dowód wycięcie drzewka które zasadziłeś 7 lat temu, również (no chyba, że z leśniczym wypijesz flaszkę), czy podmurówka pod płot)

plus to cisza, spokój, jakaś społeczna solidarność (może i ludzie psy na siebie wieszają, ale w niedziele na festynach, czy w przypadku tragedii czy pożaru wszyscy razem coś robią, może ta prostota i praca u podstaw ich tego nauczyła?)

są jeszcze inne zalety, ogród, własne zwierzątka do konsumpcji, wiejskie kobiety (choć te też robią się już na miastowe, ale znajdziesz jeszcze jurną

i mówi to ten który uciekł z miasta a nawet z Europy (swoboda życia i spokój którego w mieście nie zaznasz, ta cisza, i spokój duchowy wraz z pierwiastkiem którego nie zapoznasz w swoim życiu jeśli owego doświadczenia nie zaznasz)

aaa..i w co drugim domu stop z akcyzą, sami robią wina, bimber..

[Nikonem]

Dobrych parę lat mieszkałem na wsi wiec z grubsza wiem o co chodzi No i z tymi wiejskimi dziewuchami też, fajnie było. Było za co złapać

Teraz mam tyle wsi co na rowerku pośmigam. Specjalnie wybieram wioski i przynajmniej te 2 godziny co drugi dzień powdycham ten klimat.

W sumie, jak pewnie większość z Was, potrzebny mi dostęp do netu i działający telefon. Chyba nawet niekoniecznie komórkowy. Moja praca nie wymaga obecności w mieście cały czas więc blokada to tylko (aż) kasa.

No, moja Pani lubi coś tam siać, sadzić a swoje warzywa, owoce to też spora frajda