Z serii dowcipy u pracodawcy.

[freelancerSEO]

Jest takie polskie powiedzenie: ”Co jest do wszystkiego to jest do niczego”

Tak samo jak tomek_25 uważam iż lepiej trzymać się „jednego fachu" (najlepiej z niszowego ) robić to dobrze, niż skakać po łepkach... - człowiek nie spamięta wszystkiego.

[Danae]

No to już przegięcie na maksa. Jak grafik ma się znać na SEO i wszystkim innym, chyba szukają jakiegoś samouka, który myśli że jest dobrym grafikiem, dobrym administratorem i innym... Znam wielu programistów obiektowych i oni o seo wiedzą tyle, że chodzi o linki

[BartekM]

Po prostu u mnie w firmie uznali, że skoro znam się na pakiecie office, to znaczy, że znam się na komputerach jako takich i można zrobić ze mnie kombajn informatyczny a z wykształcenia jestem elektronikiem, więc na komputerach znam się tyle, co na projektowaniu procesorów, układów z bramkami logicznymi i tyle, co sam się nauczę

sam uważam, że jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego, ale co zrobić? Ze wszystkim jestem samoukiem, żadnych papierów na obsługę komputerów (poza ECDLem) nie mam, więc muszę się godzić na pracę w taki sposób. To i tak o niebo lepsze niż "doradca klienta" (czyt. "worek treningowy") w Empiku...

A i później swoje cv można w ciekawy sposób naskrobać tak jak mój znajomy przerobił roznoszenie ulotek na "dostarczanie przesyłek bezadresowych"

[tomek_25]

@Bartku w 100% się z Tobą zgadzam.Sam wariant w wersji słuchawka i sprzedawanie ubezpieczeń lub praca jako uniwersalny informatyk to z pocałowaniem w rękę opcja numer 2.

Tylko martwi mnie takie podejście do sprawy.Ale cóż wolny rynek mamy .

Pozdro!

[BartekM]

Pomijając kwestię finansową niestety rynek jest taki, że na tle innych ludzi w moim wieku to zarabiam kokosy. Niestety, argumenty, że zlecając to co robię (pozycjonowanie, adwords, tworzenie grafik) zewnętrznym firmom zapłacili by 2-3 razy więcej nie trafiały. I system "nie damy na adwordsy, powinieneś sam klientów zdobywać" jest po prostu piękny. Po wielu bojach dostałem wreszcie z wielką łaską budżet na adwords. Owszem, mógłbym się wypiąć i nie przedłużać umowy, ale pracy podobnie dobrze płatnej i w podobnych warunkach raczej nie znajdę, a na moje miejsce będzie zapewne wielu innych, którzy zajmą się tym co ja za jeszcze mniejsze pieniądze.