Murzyny:)

[Stanleyek]

Rozwaliło mnie to:

Jechał facet samochodem przez Bronx [NY] i podjeżdża tą furgonetką do dwójki murzynów.

-Hej panowie!-krzyczy.Nie chcecie zarobić po stówce?

-Jasne ze chcemy a o co chodzi?-pytają się murzyni.

No to ten im tłumaczy ze wozi kule do kręgli [bowlingu] i ze ma ich mnóstwo i ktoś musi mu pomóc je wyładować.Wiec oni mówią ze OK, biorą swoje rowery i wsiadają na pakę.

Jadą tak sobie jadą i nagle zaczepia ich patrol drogówki. Wiadomo za szybka jazda, mandacik i te sprawy ale jeden z gliniarzy uparł się, aby zobaczyć co furgonetka przewozi.Gdy otworzy tylne drzwi spojrzał, zrobił przerażoną minę i mówi do kierowcy:

-Niech pan jedzie spokojnie nikt pana nie zatrzyma aż do granic stanowych tylko proszę jechać. Mandat anulujemy.

Gdy odjechał drugi policjant pyta się tego co sprawdzał:

-Ty co tam było takiego ze ich puściłeś?

-Słuchaj. Otwieram pakę i widzę ze facet wiezie setki murzyńskich jaj. I słuchaj dwóch się już wykluło i nawet DWA rowery zdążyli zaj***ć!