Nowe obowiązki dla e-sklepów. Jakie zmiany?

[Lesiu]

Fix, albo ja czegoś nie widzę na stronie agito.pl, albo oni również dorzucają sobie opłaty za transakcje online. Zresztą na tej stronie - https://www.agito.pl/koszty-i-sposoby-dosta....helpdesks.html - na dole widnieje informacja o dodatkowych opłatach za płatność w kanale elektronicznym.

[Mariusz]

Mariusz, przy takim delikwencie to zapłacisz 100, bo w drugą stronę on pokrywa koszt transportu z tego co rozumiem.

Teraz tak jest i jest OK, to straty, które trzeba wliczyć w działalność.

Po zmianach ja pokrywam koszty w obie strony i biorę ryzyko transportowe na siebie.

I to ostatnie jest kretynizmem, bo jak mam zmusić klienta do własciwego zapakowania towaru?

Jak zapakuje mój zlewozmywak w worek foliowy (miałem taki przypadek), to przyjadą puzzle.

Robisz zakupy na hurra, zamawiasz 100 par butów dla ukochanej żony w 100 sklepach.

Żona wybiera jedną parę a 99 sklepów odbiera towar na własny koszt.

Normalne to nie jest.

A w przypadku towarów wrażliwych na transport (takich jak moje) mam ogormne straty (bo firmy kurierskie przyjmują wszystko do wysyłki a w przypadku reklamacji odrzucają bo np.niewłaściwie zapakowane).

To też jest przekręt, który powinno się ustawowo ograniczyć, bo do wysyłki biorą wszystko jak leci, nawet jajka w woreczku, ale jak coś się stanie to nie uznają reklamacji, bo opakowanie niewłasciwe.

Czy mając firmę zarejestrowaną poza UE i prowadząc handel na terenie UE nie obowiązują Cię przepisy unijne?

Będę miał to głęboko w d..., wybiorę taki kraj, który też ma to głęboko w d...

M

@Mariusz,

Kupujący ma obowiązek zwrócić towar niezniszczony, a więc jeśli w transporcie coś się stanie, to Ty skorzystasz. Chociaż już niekoniecznie reputacja Twojego sklepu... Taki klient na pewno Cię obsmaruje w Sieci.

Mylisz się.

Całe ryzyko przechodzi na sprzedającego.Unia chce przerzucić wszystkie ryzyka na sprzedawcę.

I to jest chore.

Jak najbardziej jestem za pełną ochroną praw kupujących, ale sprzedawcy powinni mieć też jakieś prawa, choćby minimalne. Nowe regulacje zabierają wszystko.

Należę do (niestety niewielkiej grupy) "pro klienckich" sprzedawców i w ramach działalności firmy starmy się wszystko robić pod klienta, ale rodzące się prawo w ramach ochrony praw konsumenta daje temu konsumentowi prawa do dużych nadużyć i w żaden sposób nie zabezpiecza sprzedającego w takich przypadkach.

M

[fix]

Po zmianach ja pokrywam koszty w obie strony i biorę ryzyko transportowe na siebie.

to jest tak chore że aż się wierzyć się nie chce, że to możliwe, że ktoś to wymyślił i wejdzie w życie.

to śmierć sprzedaży w internecie przecież

- coś ostatnio dużo takich 'kwiatków': to, acta, odpowiedzi prasowe..

@Lesiu - rzeczywiście jest. kilka razy tam kupowałem i nie było dodatkowej opłaty, a płaciłem online. może rzeczywiście to zmienili ('lub czasopisma') albo nikogo za to nie ścigano, to ludkowie prowizje przerzucili na klientów..

[dMien]

Sorry Panowie, z tymi płatnościami to chyba pojechałem. Teraz sobie przypomniałem, że ma być, że nie będzie można doliczać kwoty wyższej, niż faktycznie poniesione z tego tytułu koszty. Jeśli ktoś wie, co jest na rzeczy, proszę o potwierdzenie.

@Mariusz,

Możesz zarzucić jakimś artykułem, gdzie jest napisane, że sprzedawca ponosi odpowiedzialność za odsyłany towar?

[Tler]

dmien: o tej odpowiedzialności jest napisane w klauzulach niedozwolonych.

Będzie pewnie kombinowanie z zakładaniem spółek w krajach z mniejszymi obwarowaniami lub zawieranie innej formy umów.

Ciekaw jestem jak wygląda to przy opcji założenia fundacji.

[BartekM]

Z tym ryzykiem transportowym to już w ogóle polecieli.

To co? Jak sobie zamówię laptopa i mi upadnie, rozwali się w drobny mak, to mogę odesłać na koszt sprzedawcy i wciskać mu, że to w trakcie transportu? Teraz każdy matoł, który rozpipczy swój zakup w domu, będzie mógł go odesłać i dostać zwrot kasy... Ze sklepów internetowych robi się lokaty, wypożyczalnie, ubezpieczalnie... Paranoja. Jak kilku życzliwych ludków będzie chciało przetestować nowe przepisy to pozostanie się modlić, albo interes zwinąć. Chyba, że ktoś jakąś furtkę znajdzie...

[zeki]

Pewnie na Białoruś się będziemy z działalnością przenosić... Swoją drogą to tzw parlament europejski powinno się pod ścianą postawić i wystrzelać po kolei. Za naszą kasę ukręcają nam łeb :/

[BartekM]

Małe sklepy internetowe poupadają, albo będą wegetować błagając o litość. Nowe sklepy nie powstaną, chyba że będą to sklepy dużych, znanych firm, albo z gigantycznym kapitałem na reklamę/adwords. Na rynku w każdej branży zostaną 2-3 firmy, które będą wykańczać się cenowo. Wzrośnie koszt CPC. Producenci dadzą dużym firmom rabaty, o których małe, nowopowstałe sklepy mogą tylko pomarzyć. Apokalipsa normalnie

[Mariusz]

Sory Panowie, ale napisałem trochę głupot Chyba czytałem projekt albo nie ten dokument.

Artykuł 6 dyrektywy

i) w przypadku gdy ma to zastosowanie – informacja, że konsument będzie musiał ponieść koszty zwrotu towarów w przypadku odstąpienia od umowy oraz, w odniesieniu do umów zawieranych na odległość, koszty zwrotu towarów, jeżeli towary ze względu na swój charakter nie mogą zostać w zwykłym trybie odesłane pocztą;

Teraz studiuje odnośniki do odnośników w dokumencie i jeszcze napiszę.

Pozdrawiam,

Marusz

[Lesiu]

Mariusz, ja sądzę, że przez te 2 lata jeszcze coś w tym temacie zmienią, bo wprowadzenie takich przepisów byłoby czystą głupotą. Zresztą za 2 lata UE też może mieć już inny charakter lub nie istnieć.

[Beerbant]

ostrzegałem przed wejściem do eurokomuny najgorsze jest to, że polska biurwa ze swoją nadgorliwością w interpretacji unijnych przepisów z paru zapisów robi 60 stonnicowy dokument a nasi politycy liżą tyłki całemu światu dbając o interesy wszystkich innych tylko nie własnej polskiej gospodarki ...

[Mariusz]

Z tym pomyliłem i się nakręciłem

"W przypadku umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa, gdy towary zostały dostarczone do miejsca zamieszkania konsumenta w momencie zawarcia umowy, przedsiębiorca odbiera towary na swój koszt jeżeli, ze względu na ich charakter, nie można tych towarów w zwykłym trybie odesłać pocztą."

A teraz trochę z dyrektywy:

---

Artykuł 3

4. Państwa członkowskie mogą podjąć decyzję o niestosowaniu niniejszej dyrektywy lub nieutrzymywaniu lub niewprowadzaniu odpowiednich przepisów krajowych w odniesieniu do umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa, na podstawie których wysokość płatności, której ma dokonać konsument, nie przekracza 50 EUR. Państwa członkowskie mogą określić niższą wartość w przepisach krajowych.

Artykuł 4

Państwa członkowskie nie mogą utrzymywać ani wprowadzać do swojego prawa krajowego przepisów odbiegających od tych, które zostały ustanowione w niniejszej dyrektywie, w tym również przepisów surowszych lub łagodniejszych w celu zapewnienia innego poziomu ochrony konsumentów, chyba że niniejsza dyrektywa stanowi inaczej.

Artykuł 6

h) w przypadku gdy istnieje prawo do odstąpienia od umowy – warunki, terminy oraz procedury korzystania z tego prawa zgodnie z art. 11 ust. 1, a także wzór formularza odstąpienia od umowy zawarty w załączniku I część B;

i) w przypadku gdy ma to zastosowanie – informacja, że konsument będzie musiał ponieść koszty zwrotu towarów w przypadku odstąpienia od umowy oraz, w odniesieniu do umów zawieranych na odległość, koszty zwrotu towarów, jeżeli towary ze względu na swój charakter nie mogą zostać w zwykłym trybie odesłane pocztą;

Artykuł 10

1. Jeżeli przedsiębiorca nie udzielił konsumentowi informacji o prawie do odstąpienia od umowy, wymaganej zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. h), okres na odstąpienie od umowy upływa po 12 miesiącach od zakończenia początkowego okresu na odstąpienie od umowy, określonego zgodnie z art. 9 ust. 2.

Artykuł 13

1. Przedsiębiorca zwraca wszystkie płatności otrzymane od konsumenta, w tym – w przypadku gdy ma to zastosowanie – koszty dostarczenia,

2. Niezależnie od ust. 1, w przypadku gdy konsument wyraźnie wybrał sposób dostarczenia inny niż najtańszy standardowy sposób dostarczenia oferowany przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie jest zobowiązany do zwrotu dodatkowych kosztów.

3. W odniesieniu do umów sprzedaży, o ile przedsiębiorca nie zaproponował, że sam odbierze towary, może on wstrzymać się ze zwrotem kwot otrzymanych od konsumenta do czasu otrzymania towarów z powrotem lub dostarczenia przez konsumenta dowodu ich odesłania, w zależności od tego, które zdarzenie nastąpi najwcześniej.

Artykuł 14

1....

Konsument ponosi tylko bezpośrednie koszty zwrotu towarów, chyba że przedsiębiorca zgodził się je ponieść lub nie poinformował konsumenta, że musi on ponieść te koszty.

2...

Konsument odpowiada tylko za wszelkie zmniejszenie wartości towarów wynikające z obchodzenia się z towarami w sposób inny niż konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towarów. Konsument w żadnym przypadku nie odpowiada za zmniejszenie wartości towarów w przypadku gdy przedsiębiorca nie poinformował go o prawie do odstąpienia od umowy

4. Konsument nie ponosi kosztów:

(i) przedsiębiorca nie dostarczył informacji zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. h) lub j);

Artykuł 20

W przypadku umów, zgodnie z którymi przedsiębiorca wysyła towary konsumentowi, ryzyko utraty lub uszkodzenia towarów przechodzi na konsumenta w chwili wejścia przez konsumenta lub osobę trzecią wskazaną przez konsumenta, inną niż przewoźnik, w fizyczne posiadanie towarów

----

Z tegoco zrozumiałem:

Wszystkie koszty i ryzyka ponoszę w sytuacji niewłaściwego lub niepełnego poinformowania klienta.

Czyli tu może nie będzie tak źle, ale na "wypożyczanie sprzętu" dyrektywa prawie zezwala bo jak sprzedający sprawdzi czy coś było tylko testowane czy używane przez kilka dni. I co później zrobić z takim towarem? Sprzedać jako nowy?

To moim zdaniem nieuczciwe, ale tak będzie bo sprzedacy nie będą chcieli ponosić dużych strat (np. aparaty cyfrowe).

I kto finalnie dostanie po tyłku - konsument, bo zamiast nowego dostanie towar po jakimś cwaniaku.

eM

Jest trochę zawiłości i mądrzejsi tu potrzebni

[zeki]

w przypadku aparatów cyfrowych można sprawdzić przebieg migawki... Jak strzeli 1000 fotek to niech się cwaniak wypcha.

[Lesiu]

Mariusz, nie tylko konsument straci. Przedsiębiorca również, bo musi poświęcić czas, by dwukrotnie obsłużyć transakcję. Poza tym jeśli konsument się skapnie, że dostał produkt po kimś to odsyła go ponownie i znów przedsiębiorca traci, a konsument pokrywa koszty odesłania towaru.

Czy artykuł 3 punkt 4 oznacza, że kraj członkowski sam decyduje o przyjęciu lub odrzuceniu tych regulacji? Nie do końca rozumiem tę paplaninę.

[Mariusz]

Czy artykuł 3 punkt 4 oznacza, że kraj członkowski sam decyduje o przyjęciu lub odrzuceniu tych regulacji? Nie do końca rozumiem tę paplaninę.

Przy kwocie do 50 EUR - w odniesieniu do umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa

eM

I jako wyjaśnienie definicji:

Artykuł 2

7) „umowa zawierana na odległość” oznacza każdą umowę zawartą między przedsiębiorcą i konsumentem w ramach zorganizowanego systemu sprzedaży lub świadczenia usług na odległość, bez jednoczesnej fizycznej obecności przedsiębiorcy i konsumenta, z wyłącznym wykorzystaniem jednego lub większej liczby środków porozumiewania się na odległość do chwili zawarcia umowy włącznie;

8) „umowa zawierana poza lokalem przedsiębiorstwa” oznacza każdą umowę między przedsiębiorcą i konsumentem:

a) zawartą przy jednoczesnej fizycznej obecności przedsiębiorcy i konsumenta, w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy

b ) w przypadku której konsument złożył ofertę w takich samych okolicznościach, jak te, o których mowa w lit. a)

c) zawartą w lokalu przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy lub przy pomocy jakichkolwiek środków porozumiewania się na odległość bezpośrednio po tym, jak osobiście i indywidualnie nawiązano kontakt z konsumentem w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy, przy jednoczesnej fizycznej obecności przedsiębiorcy i konsumenta; lub

d) zawartą podczas wycieczki zorganizowanej przez przedsiębiorcę, której celem lub skutkiem jest promocja oraz sprzedaż towarów i usług konsumentowi;