Celowa roszada wpisana w algorytm?

[FancyFactory]

Naszła mnie taka myśl, że dla fraz często wyszukiwanych Google może wyświetlać w TOP 10 część wyników, które wedle liczby linków powinny plasować się w drugiej lub trzeciej dziesiątce wyszukiwania, o ile strony te posiadają odpowiedni próg linków. Algorytm może ustawiać standardowe wyniki, a później przesuwać na pierwszą stronę kilka wyników z drugiej i trzeciej dziesiątki by dać szansę tym stronom, pod warunkiem iż są na tyle podlinkowane by zakwalifikować je jako trafne. Taka ostateczna segregacja wyników w serpach, która tworzy TOP10 dobierając np. 6 stron z puli 10 najlepiej podlinkowanych witryn, 3 z drugiej dziesiątki pod względem mocy i 1 z trzeciej dziesiątki. Obecnie wartościowe witryny dla popularnych fraz można znaleźć przecież w całym TOP 30, mogli by więc zdecydować się na taki krok. Co o tym myślicie?

[mza99]

Dużo analizowałem wyniki u siebie i mogło by się zgadzać. Generalnie zrobiło się duże przetasowanie. Przed Pingwinem większość fraz, na które się pozycjonowałem była obstawiana przez 15-20 witryn. Byłem w top 10 na około 20 w miarę niszowych fraz z mojej branży, teraz jestem w około 10. Zauważyłem, że podobny los spotkał większość stron, które były w top 10. Weszło za to sporo nowych, których nie znałem wcześniej - i to od razu do top 3.

[maniakpc]

Moim skromnym zdaniem, zmiany w Google są potrzebne i dobre. Czasami aż przykro się robiło patrząc jakie strony są w TOP 10.

Jeżeli brać chociaż część z tego co mówi Google to stawianie na jakość witryny w przyszłości będize miało sens.

[janpos]

Takie gadanie to troche jak czekanie na ponowne przyjscie zbawiciela. Caly czas zapowiadane wszyscy czekaja, a jest coraz gorzej.

Nie wiem na jakiej podstawie sadzisz, ze posiadanie jakosciowej strony Ci sie oplaci biorac pod uwage, ze takie sa coraz czesciej karane a w ich miejsce wskakuje smietnik. Chyba, ze nie korzystales z Google po ostatnim update.

[G.Prawda]

Moim skromnym zdaniem, zmiany w Google są potrzebne i dobre. Czasami aż przykro się robiło patrząc jakie strony są w TOP 10.

Jeżeli brać chociaż część z tego co mówi Google to stawianie na jakość witryny w przyszłości będize miało sens.

Chyba mało ostatnio korzystasz z googla , przecież po pingwinie jest dokładnie odwrotnie, a w top10 jest cała masa śmiecia i dziadowskich stron, a jakość poszła do tyłu. No to jak to się ma do rzeczywistości. Ja powoli przestaje już w tą jakość wierzyć.

[Aledrewno]

Na frazy które mnie interesują to zauważyłem:

- top 10 oblegane przez strony "strona w budowie", puste domeny i precle z mieszarki

- fora z długimi wypowiedziami poleciały poza top 30

- jedną firmę na nazwę firmy to nawet wyprzedziła ich pusta wizytówka na krd

- nie ma co szukać na czołowych pozycjach, trzeba nauczyć się korzystać z tych żółtych "o" na dole wyników

Kiedyś słyszałem że Niemcy jak czegoś szukają w Google to odrazy przeskakują na drugą stronę. Pomału i Polacy się tego nauczą i będzie kicha z teorii "trójkąt Google".

[FancyFactory]

Patrząc na to co się dzieje chyba obecnie nie ma co pieścić sobie jedną stronką. Lepiej mieć kilka gorszych, z których jedna prześlizgnie się przez nowe algo i zajmie topy. A jak zajmie topy to stopniowo dopracować. :-)