Atak konkurencji przez zbanowaną domenę

[Aledrewno]

Dostałem komunikat o nienaturalnych linkach na jednej z moich domen. Jak się okazuje to kilka dni wcześniej dostała ona bana.

Po mozolnym śledztwie doszedłem że to atak konkurencji. Ich mechanizm to:

Kilkaset tysięcy punktów gotlink -> ichzbanowanadomena.com.pl -> 301 -> moja domena.pl

Miałem w gotlinku ustawiony zakaz linkowania mojego serwisu więc wymyślili to wykorzystali 301 przez stronę której też nie ma w indeksie. Zgłosiłem już swoją o ponowne rozpatrzenie opisując tą sytuację. Czekam na odpowiedź ale zastanawia mnie:

czy te 301 nadal działają?

[Beerbant]

Dostałem komunikat o nienaturalnych linkach na jednej z moich domen. Jak się okazuje to kilka dni wcześniej dostała ona bana.

Po mozolnym śledztwie doszedłem że to atak konkurencji. Ich mechanizm to:

Kilkaset tysięcy punktów gotlink -> ichzbanowanadomena.com.pl -> 301 -> moja domena.pl

Miałem w gotlinku ustawiony zakaz linkowania mojego serwisu więc wymyślili to wykorzystali 301 przez stronę której też nie ma w indeksie. Zgłosiłem już swoją o ponowne rozpatrzenie opisując tą sytuację. Czekam na odpowiedź ale zastanawia mnie:

czy te 301 nadal działają?

Jeżeli jesteś pewny tego, to co stoi na przeszkodzie zgłosić fakt prokuraturze ? Gotlink ma potrzebne dane do ustalenia kto jest właścicielem konta. IMHO bedzie łatwo ustalić kto to zrobił. Prokuratura jest zobowiązana z urzedu do zbadania sprawy na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Najważniejsze to nie odpuszczać jej i dokładnie wyjaśnić jak mają namierzyć skurw****w.

W końcu czas najwyższy aby uświadomić gówniarzerii , że tak mogą się bawić w piaskownicy tylko.

PS

jak chcesz się odprężyć nerwowo to naświetl problem na forum google - dostaniesz w odpowiedzi sporą dawkę humoru ...

[wyciorex]

@Aledrewno

Jeśli to prawda co napisałeś, to odpowiedziałeś mi przynajmniej na pytanie, które zadałem kiedyś, ale nie doczekałem się odpowiedzi.

https://www.forum.optymalizacja.com/index.p...p;#entry1054835

A co przez to się rozumie, że dzięki zajefajnym algorytmom komuś kto ma jakąś większą działalność seo i możliwości finansowe może spokojnie kosić konkurencję np. spoza granic kraju jak widać w banalny sposób. A to wszystko dzięki zmianie stanowiska, że słabe linki zamiast być ignorowane jest tak, że linki szkodzą. Co ciekawe, wcale nie trzeba być uczestnikiem e-weblink czy gotlink. Duzi mają spore zapasy i mogą zarabiać na szkodzeniu innym. Myślę, że to jest "dobry" punkt do tego, że oczywiście kosztem kilkudziesięciu firm cały monopol googla w końcu się zawali

[MaxPan]

Beer najpierw tzreba udowodnić ze linkowanie czyjejś strony jest jej szkodzenie, a z tym może być największy problem.

Linkowanie to rozpowszechniania informacji o stronie. Polecam : KONSTYTUCJA RP z 2 Kwietnia 1997 Art. 54, punkt 1: "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji

Dopóki Google nie przyzna oficjalnie ze ktoś może zaszkodzić innej stronie przy pomocy linków do tego czasu takie sprawy nie są do wygrania.

[BartekM]

@MaxPan wszystko zależy od kontekstu, prokuratura musi wiedzieć, że linki mogą szkodzić. Klepanie po plecach to niby masaż, ale można komuś kark przetrącić.

[MaxPan]

BartekM, napisałem pzrecież musi być oficjalnie potwierdzenie przez Google ze stronie konkurencji można zaszkodzić linkami, a oni do tego w życiu nie przyznają się.

[BartekM]

@MaxPan fakt, moje niedoczytanie.

[maqriusz182]

"cały monopol googla w końcu się zawali " monopol googla już się wali. To widać chociażby po tych ostatnich wariactwach. Widać to również po adsense. Zapewne to trochę potrwa, bingowi aż tak nie zależy aby zdominować rynek "szukajkowy".

google wpadło w swoją czarną dziure, był momen, że zby daleko się posuneli, ruszyli z masą swoich dziwnych projektów aby zupełnie zdominować rynek a zapomnieli że najważniejsza była wyszukiwarka. Teraźniejsze zmiany wyraźnie pokazują, że chodzi głównie o adwords a nie o jakość wyników. Wystarczy popatrzeć na frazy finansowe.

[dave84]

Ale przecież pracownik Google twierdzi, że trudno to zrobić, ale można:]

Od dawna Google stoi na stanowisku, że linki przychodzące nie szkodzą. Jak należy zatem rozumieć komunikat z Narzędzi Google dla Webmasterów o „wykryciu nienaturalnych linków” prowadzących do strony? Kiedy taka sytuacja może mieć miejsce?

W przeszłości byliśmy zdania że negatywne SEO nie jest możliwe, przynajmniej nie bez naruszeń prawnych. W chwili obecnej wychodzimy z założenia że nie jest ono wykluczone, chociaż jest bardzo trudne.

[MaxPan]

ale to papka której niestety nie da się wykorzystać w sadzie, "zamyśliwszy ze takie coś jest, ale tzreba łamać prawo zęby linkować inna stronę" ? litości..

[Beerbant]

Beer najpierw tzreba udowodnić ze linkowanie czyjejś strony jest jej szkodzenie, a z tym może być największy problem.

Linkowanie to rozpowszechniania informacji o stronie. Polecam : KONSTYTUCJA RP z 2 Kwietnia 1997 Art. 54, punkt 1: "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji

Dopóki Google nie przyzna oficjalnie ze ktoś może zaszkodzić innej stronie przy pomocy linków do tego czasu takie sprawy nie są do wygrania.

IMHO powody do wszczęcia są :

Dostałem komunikat o nienaturalnych linkach na jednej z moich domen. Jak się okazuje to kilka dni wcześniej dostała ona bana.

teraz pozostaje kwestia interpretacji prawnej (czytaj dobrych prawników) oficjalnych wypowiedzi pracowników google. Nie twierdzę, że będzie łatwo. Skoro w USA był już jakiś przypadek, że udowodniono szkodliwe działanie w podobnej sprawie to może w końcu w zapyziałej Polsce z niekumatymi sędziami i prokuratorami w końcu się uda.

ale to papka której niestety nie da się wykorzystać w sadzie, "zamyśliwszy ze takie coś jest, ale tzreba łamać prawo zęby linkować inna stronę" ? litości..

nie linkowanie tylko sposób linkowania a to już różnica.

[MaxPan]

Beer ale tylko w tym przypadku kiedy G zajmę konkretne, sprecyzowane stanowisko.

[Darq]

@Max ma niestety rację. Ja wiem że to może zaszkodzić, Wy też wiecie że może zaszkodzić ale sąd nie wie i bez twardych dowodów tego nie łyknie

Dowodów może dostarczyć tylko Google czego oczywiście nie zrobi, bo nie wywlecze tajemnic algorytmu. Sytuacja jest patowa.

Ja na miejscu autora tematu zapłaciłbym kilka groszy smutnym panom, którzy wytłumaczyli by konkurencji że zachowują się bardzo, bardzo brzydko

[zakręcony]

Prawnik ze mnie żaden, więc jak coś, można sie smiać, tylko nie kopać.

Czy jeżeli zaistnieje podejrzenie przestępstwa, prokuratura wysle odpowiednie zapytanie do G o to, czy dane przekierowanie miało wpływ na kare nałożoną na wiadomą domenę, to G potwierdzając to daje tajemnice działania algo? Nie, potwierdza jedynie za co dana strona dostała po ( )( ). Wogole to całe durne G zamiast paplać bzdety powinno jasno pisać: drogi uzytkowniku, domena dostała karę za, to, czy tamto. Tak zapędziłem się.

Ok, można się smiać.

[Beerbant]

Beer ale tylko w tym przypadku kiedy G zajmę konkretne, sprecyzowane stanowisko.

Jak w końcu się ktoś wkurw**** na maxa (nie na Maxia - aby było jasne ) to może google w końcu zostanie zmuszone - może z tej strony da radę ruszyć ściemniaczy ?

Jakby tak na przykład komisja europejska odpowiedzialna za walkę z monopolami i konkurencję wystosowała pytanie do google:

"Czy prawdą jest, że wasz algorytm umożliwia działanie na szkodę konkurencji ?"

ale to marzenia ściętej głowy ....