Skocz do zawartości

dać sobie czas i mnożyć katalogi


graff

Rekomendowane odpowiedzi

Google nigdy nie odkryje kart, bo nie jest to w ich interesie. Wyszukiwarki maja swoich klientow i nimi nie sa webmasterzy ale poszukujacy. Ich celem jest dostarczenie wiarygodnych wynikow poszukujacym. Jezeli pierwsza dziesiatka odpowiada wyszukiwanej frazie wiarygodnie to wyszukiwarka staje sie popularna.

Jezeli znajdzie sie ktos kto zlamie ich algorytm to mozesz byc pewny ze nastepnego dnia bedzie cos w rodzaju florydy.

Niestety pozycjonowanie nie jest w interesie wyszukiwarek ale webmasterow i jest to taka cicha wojna miedzy nimi, chociaz moim zdaniem to pozycjonowanie ma na celu poprawic jakosc wynikow o ile nie jest spamem. Za spam ja uwazam metody ktore maja na celu oszukac poszukujacych a nie przegladarki. Jezeli wpisuje haslo rowery i mam bardzo dobra strone na temat rowerow to nie jest wazne w jaki sposob ta strona sie tam znalazla. Ale jezeli wpisuje rowery i jestem przekierowany na strone a szalonych malolatach gotowych do spelnienia Twoich marzen to uwazam to za spam i popieram zgloszenie twgo do wyszukiwarek jako spam.

Algorytmy wyszukiwarek sa coraz bardziej zaawansowane i pozycjonownie jest i bedzie coraz trudniejsze.

Ostatnio zauwazylem ze Google ma jednak jakas preferencje do stron starszych. Jestem w trakcie testu i jak go skoncze to dam znac jak poszlo ale wszystko na to wskazuje. Mam stara strone ktorej zmienilem tresc i prowadzi do niej tylko jeden link i jest juz wysoko w wynikach. Szczegolow nie bede narazie podawal poki nie jestem pewien. Jednak tak jak Adore powiedzialw momencie kiedy stwoerdze ze moje przypuszczenia sa prawdziwe to moze sie algorytm zmienic.

Konczac moja wypowiedz chcialem powiedziec ze pozycjonowanie jest gra i "zabawa", ktora moze okazac sie syzyfowa i zaszad tej gry nikt do konca nie zna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Chyba mógłbym wykazać Ci brak konsekwencji w zeznaniach :-) Zbierasz ziarnka, a na chłopski rozum to trza od pełnych worków zacząć. Dla mnie takimi są uznane standardy. Po dopasowaniu do nich, mogę zacząć robić za kurę i dziobać punktowo. Jeżeli więc niedopasowanie nie działa in minus dla serwisu, to z pewnością nie działa in plus. Mam tu na myśli wspominane już elementarne sprawy - poprawnośc kodu, osławione tagi T, D, H, B, A, zdrowe relacje ilościowo-jakościowe keyword-body, link-keyword, rozsądna waga pliku, itp. Jeżeli więc za "całokształt niepoprawności" serwis dostaje zero punktów, to musi zapracować w innych miejscach z nawiązką. Do tego miejsca się zgadzamy ?

Pewnie, że trzeba zacząć od najistotniejszych parametrów - tego nie neguję. Chodzi mi tylko o to, że w przypadku bardziej konkurencyjnych słów, same najważniejsze elementy nie wystarczą - wtedy trzeba zabrać się za pracę nad szczegółami...

Z Twoim wywodem zgadzam się w pełni ;)

Pierwsze co proponujesz - to linki nie z Koziej Wólki. Jasne. Lecę po forach, powielam podpisy, płacę za boxy, zakładam blogi i co tam jeszcze. Mnożę linki z kluczem przez pączkowanie. Efekt - wrażliwy na subtelności algorytm google uznaje mój serwis za wartościowy mimo braku treści, czego wzorcowym przykładem niech pozostanie link podany w poprzednim poscie, choć od roku nikt nie zawraca sobie nim głowy. No i tak możemy bić pianę długo jeszcze :-), ale moc jest z Tobą, bo masz sukcesy :-).

Rozumiem, że próbujesz tutaj wykazać niedoskonałość alogrytmów, ew. brak powiązania między słowem kluczowym i stroną, która nie zawiera go w treści?

Po krachu dotcomów ktoś w końcu może się odkuć. Jest masa ludzi, w których interesie leży utrzymywanie stanu niepewności co do obowiązujących reguł gry. Pewnie pojawi się potem jakiś guru, który ogłosi że król jest nagi, co oznaczać będzie że daliśmy sobie zrobić wodę z mózgów. Myślę, że cały ten seo-pr-interes jest formą dyktatury w środowisku, które jej długo tolerować nie będzie. Google zamiast chrzanić o subtelnościach powinno - moim skromnym zdaniem - albo odkryć karty, albo odpuścić te zawody, bo zrobią z sieci bardzo nieprzyjazne dla użytkownika środowisko i obszar pozbawionej zasad rywalizacji między twórcami stron.  Chyba idzie ku lepszemu, bo producentom magicznego softu miękną rurki. To tyle w ramach ogólników :-) Trza poczekać na sieć neuronową o inteligencji orangutana, wtedy będzie ok.

Nie doszukiwałbym się tutaj spiskowej teorii dziejów :)

Faktem jest, że wyszukiwarki zapewniają większość ruchu na stronie. Chcąc nie chcąc, webmasterzy muszą je uwzględniać i próbować znaleźć się w czołówce. SEO przeżywa rozkwit i jeszcze długo pewnie będzie się rozwijać. Przykład? Raport amerykańskiego oddziału IAB pokazuje, że wydatki na promocję w wyszukiwarkach w II kwartale 2003 (a więc już rok temu!) wyniosły 31% ogółu wydatków na reklamę w Internecie - to największy udział. Dynamika przyrostu ponad 3-krotna - rok wcześniej, wydatki na tą formę reklamy wyniosły tylko 9%.

Polska jest kilka lat za rynkiem amerykańskim, ale liczby te pokazują, jak duży potencjał tkwi w pozycjonowaniu i linkach sponsorowanych.

Zgodzę się z Tobą, że pozycjonowanie będzie coraz trudniejsze - algorytmy są ciągle ulepszane, opierają się na coraz większej ilości parametrów, itp. - ale dopóki będą istniały algorytmy na ocenianie stron dla zadanych słów kluczowych, dopóty ludzie będą próbowali podejmować działania, by wynieść swoją stronę na czołówkę wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy stwoerdze ze moje przypuszczenia sa prawdziwe to moze sie algorytm zmienic

Michał, to jest frustrujące :-), ale coś jest na rzeczy z historia strony w sieci. Podobnie jak powieleniem słowa kluczowego w nazwie katalogu i pliku. Ciekaw jestem ogromnie wyników Twoich badań.

SEO przeżywa rozkwit i jeszcze długo pewnie będzie się rozwijać

Adore, seo przeżywa przekit, przerost i przegięcie pały. Tak oceniam temat jako laik zmuszony do grzebania w subtelnościach i zawiłościach cudzych algorytmów, zamiast w treści własnej strony, choć pewnie powiesz że własnie powinienem skupić się na tym. Tak, w tym biznesie jest ogromny potencjał. Ten biznes powstał dla wykreowania tego potencjału, a teraz usubtelnia się go na wszelkie możliwe sposoby, by podtrzymać trupa przy życiu. Wyobraź sobie sytuację za kilka lat. Poznasz tajniki zmodyfikowanych algorytmów, Twoja konkurencja też. Liczba czynników, którymi tu można sensownie pogrywać jest ogranicznona. Jest duża, ale ograniczona. No i przyjdzie im różnicować wartość stron datą urodzin webmastera.

Ponawiam pytanie i prośbę o wykazania zasadności wysokiej pozycji serwisu nr 5 w wynikach wyszukiwania dla klucza "awans zawodowy". W mojej - podkreślam, niefachowej - ocenie jest to kompromitacja algorytmu i to mi wystarczy do podtrzymania poglądu na temat seo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adore, seo przeżywa przekit, przerost i przegięcie pały.

Teoria marketingu - cykl życia produktu? :-)

Rodzi się pytanie, czy to typowy produktu - w moim przekonaniu nie, gdyż Internet (i wyszukiwanie w nim informacji) stał się częścią życia codziennego.

Tak oceniam temat jako laik zmuszony do grzebania w subtelnościach i zawiłościach cudzych algorytmów, zamiast w treści własnej strony, choć pewnie powiesz że własnie powinienem skupić się na tym. Tak, w tym biznesie jest ogromny potencjał. Ten biznes powstał dla wykreowania tego potencjału, a teraz usubtelnia się go na wszelkie możliwe sposoby, by podtrzymać trupa przy życiu.

A powiedz mi, kto wykreował ten biznes...? Czyż nie sami webmasterzy, którzy chcą mieć odpowiednią oglądalność...?

Poza tym - tak jak z każdą usługą - masz do wyboru - albo sam się tym zająć, albo nie zaprzątać sobie głowy i zlecić 'specjaliście'.

Z drugiej strony - to, że ludzie korzystają z wyszukiwarek wynika z ich zachowania i takich a nie innych przyzwyczajeń w docieraniu do treści - nikt nie robił globalnej kampanii pt. 'korzystajcie z wyszukiwarek' - to naturalna konsekwencja rozwoju Sieci a umiejętność znalezienia się w czołówce stała się nową usługą - bynajmniej nie sztucznie wykreowaną.

Wyobraź sobie sytuację za kilka lat. Poznasz tajniki zmodyfikowanych algorytmów, Twoja konkurencja też. Liczba czynników, którymi tu można sensownie pogrywać jest ogranicznona. Jest duża, ale ograniczona. No i przyjdzie im różnicować wartość stron datą urodzin webmastera.

Od razu prostuję - 'nie poznam' :-)

Czynniki będą wciąż ewoluowały - zapewne w kierunku sieci neuronowych i rozumienia ludzkiej mowy i sposobu myślenia. Myślę sobie, że nie będzie wytycznych w stylu 'gęstość słów między x-y %' tylko wszystko stanie się bardziej mniej wyraźne - w sensie możliwości kwantyfikacji. I dopiero wtedy pozycjonowanie stanie się prawdziwym wyzwaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria marketingu - cykl życia produktu?

Fajne :-) No, to ja jestem na etapie dysonansu pozakupowego :-)

Co do reszty - mam nadzieję, że cały ten proces pójdzie w kierunku merytorycznej analizy treści zasobów, a nie otoczki altowo-gęstościowej. Czas pokaże. Póki co, Adore wykonuje uniki i nie chce powiedzieć, czym strona nr 5 zasłużyła sobie na uznanie google, a myślę, że taka analiza byłaby pouczająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas pokaże. Póki co, Adore wykonuje uniki i nie chce powiedzieć, czym strona nr 5 zasłużyła sobie na uznanie google, a myślę, że taka analiza byłaby pouczająca.

Adore wcale nie wykonuje uników - w PM po części odpowiedziałem na Twoje pytanie :)

Ale wracając:

Strona zawiera frazę w tytule i znaczniku <h1></h1>.

Jest do niej odnośnik z DMOZ i katalogu Google (authority sites), zawierający tekst odnośnika rozpoczynający się od 'awans zawodowy', który prawdopodobnie ma bardzo dużą wartość.

Samych odnośników do strony jest przynajmniej kilkanaście - niektóre z nich zawierają w tekście odnośnika szukaną frazę - vide odnośniki z katalogu WP.

Poza tym, warto powiedzieć, że 'awans zawodowy' nie jest zbyt konkurencyjną frazą, stąd pewnie niewiele trzeba, by znaleźć się w czołówce.

To tak z grubsza rzecz biorąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PM to PM, więc musiałem Cię sprowokować tutaj, ale widzę, że to jest nie kończąca się historia :-)

Strona zawiera frazę w tytule i znaczniku <h1></h1>.

Przecież dopiero co twierdziłeś, że google odpuszcza sobie tagi.

Jest do niej odnośnik z DMOZ i katalogu Google

To byłby element konkurencyjności, gdyby nie fakt, że wszystkie z pierwszych 20-30 stron tez mają odnośniki

Samych odnośników do strony jest przynajmniej kilkanaście

Mało i jak wyżej

warto powiedzieć, że 'awans zawodowy' nie jest zbyt konkurencyjną frazą, stąd pewnie niewiele trzeba, by znaleźć się w czołówce

No to mnie pogrążyłes w czarnej rozpaczy :-) Żyły sobie pruję, staję na uszach, nie jem, nie śpię, studiuję źródła wszelkie, a Ty mi mówisz, że niewiele trzeba :) Najgorsze jest to, że pewnie masz rację :? co - z drugiej strony - znowu generuje znak zapytania w odniesieniu do owych subtelności algorytmu, ale już go nie powtarzam, bo bedzie w koło Macieju. Tzn... w koło Adore :-)

Pomijając to, że fraza jest mało konkurencyjna - czy ten serwis jest dowodem na to, że treść strony nie ma żadnego, albo ma znikomy wpływ na pozycjonowanie w google ? Jest czy nie jest ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie pogrążyłes w czarnej rozpaczy :-) Żyły sobie pruję' date=' staję na uszach, nie jem, nie śpię, studiuję źródła wszelkie, a Ty mi mówisz, że niewiele trzeba :lol: Najgorsze jest to, że pewnie masz rację :? co - z drugiej strony - znowu generuje znak zapytania w odniesieniu do owych subtelności algorytmu, ale już go nie powtarzam, bo bedzie w koło Macieju. Tzn... w koło Adore :-)

Pomijając to, że fraza jest mało konkurencyjna - czy ten serwis jest dowodem na to, że treść strony nie ma żadnego, albo ma znikomy wpływ na pozycjonowanie w google ? Jest czy nie jest ?[/quote']

No to może teraz ja zapytam - od kiedy próbujesz pozycjonować swoją stronę? Być może jest tak, że teraz musisz tylko poczekać na odnotowanie wszystkich swoich zmian przez wyszukiwarkę - innymi słowy - masz już pierwsze miejsce w kieszeni, tylko o tym nie wiesz...? :)

Treść strony z pewnością ma duży wpływ na pozycję - jak duży? Czy jest to większość, czy mniejszość? Nie mam pojęcia. Po prostu trzeba wykorzystać możliwości 'onpage' i 'offpage' i nie martwić się o to, co jest źródłem sukcesu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mowisz o rozdmuchanym SEO

podam prosty przyklad jak dziala ta branza:

- robisz strone czlowiekowi sprzedajacemu on chce cos sprzedac

- trzymajac sie zasad (w moim mniemaniu czesc z nich powoduje ze wymagania co do jakosci witryn, tresci itp sa wysokie ) zwiekszasz ilosc urzytkownikow wizytujacych strone

- otrzymujesz wynagrodzenie jako prowizje od sprzedrzy

czy jest tutaj miejsce na oszutwo ze strony webmasterow ??

tak samo mozna powiedziec o marketingu jako takim jak zmierzysz skutecznosc i koszta ?? ano poprzez zwiekszenie sprzedazy

jak juz wczesniej powiedzial adore ludzie zajmujacy sie SEO dostaja pieniadze od ludzi ktorzy zajmuja sie swoim biznesem i nie maja czasu na zajmowanie sie akurat tym

moze to wynikac z braku wiedzy, braku czasu, barku checi

przyklad z relnego swiata:

- teoretycznie sam mozesz zawiesc ciezka paczke do obiorcy ale mozesz rownie dobrze nadac go na poczcie bo np tak bedzie dla ciebie latwiej i szybciej

- mozesz sam sobie pomalowac dom ale mozesz na przyklad kogos wynajac aby ci to zrobil jak ci lepiej (malarze sa byli i beda)

Check email deliverability tool Maildog

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Algorytmy wyszukiwarek sa coraz bardziej zaawansowane i pozycjonownie jest i bedzie coraz trudniejsze.

Ostatnio zauwazylem ze Google ma jednak jakas preferencje do stron starszych. Jestem w trakcie testu i jak go skoncze to dam znac jak poszlo ale wszystko na to wskazuje. Mam stara strone ktorej zmienilem tresc i prowadzi do niej tylko jeden link i jest juz wysoko w wynikach. Szczegolow nie bede narazie podawal poki nie jestem pewien. Jednak tak jak Adore powiedzialw  momencie kiedy stwoerdze ze moje przypuszczenia sa prawdziwe to moze sie algorytm zmienic.

Konczac moja wypowiedz chcialem powiedziec ze pozycjonowanie jest gra i "zabawa", ktora moze okazac sie syzyfowa i zaszad tej gry nikt do konca nie zna.

Przyłaczam się stare strony okupują 1 miejsca w moich kluczówkach wiec obserwacje są słuszne czy są regułą czy wyjątkiem sparawdzi Michał :)

Co do Forum Seo to powiem tak na każdo- tematycznym forum ze starych forumowiczow robią się nadente Balony :lol: a poziom treści z czasem zanika i wszyscy na koniec wspominają dobre w ich mniemaniu początki :)

Infojama

Garsoniera

Flash

Photoshop

Dotyczy to każdego z tych forum bez wzgledu na treść i przedmiot sprawy

Ot zwykła psychologia i dysputy nic nie zmienią

Spoko :) 8)

Firmę w Polsce utrzymuje czynną od 1997 roku w Hamburgu od 2008 Roku więc nie robią na mnie wrażenia awatary i linki w stopce. Zajmuje się od zarania początków Black Hat Seo. Mam prawo do zapomnienia. Niech się firma Google zajmie sztuczną inteligencją zanim  Sam Altman ich wyprzedzi :) Moje stare konto https://www.forum.optymalizacja.com/profile/21-kill-bill/  :( boże jaki młody byłem i głupi. Wróciłem i wchodzę z drzwiami nie drzwiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest tutaj miejsce na oszutwo ze strony webmasterow ??

Sugerowałem coś takiego ? Nie sadzę, tym bardziej że sam mam się za web- może nie mastera, ale rzemieślnika.

teoretycznie sam mozesz zawiesc ciezka paczke do obiorcy

No, mogę. Praktycznie również, dlatego staram się zrozumieć mechanizmy. Jak wiesz - wiedza idzie w parze z kontrolą. Przynajmniej powinna.

Wojtek, argumenty o adaptacji technik marketingowych w sieci nie trafiają do mnie z prostej przyczyny. Wiedza na temat zachowań stadnych kształtowała się przez wieki, a kupujący na rynku w starożytnym Rzymie dokonywał wyboru w oparciu o te same przesłanki, na jakich Ty dokonujesz wyboru w supermarkecie. To są prawa naturalne. Reklamą i marketingiem możesz sobie pomajstrować przy preferencjach targetu, ale generalne zasady, ujęte psychologią, socjologią i innymi logiami - pozostają praktycznie niezmienne, są zbadane i nazwane. To, co się dzieje na tzw rynku seo nazwałbym globalnym amokiem. Tak to postrzegam i czy chcę, czy nie - musze się temu poddać, nie ? Bo jeżeli nie - to wypad z wyszukiwarki. Magicy od algorytmu robią się bardziej papiescy od papieża. W trosce o moją wygodę podsuną mi w okienko przetrawioną papkę wyników, która - póki co - jest pod względem jakościowym bardzo wątpliwa. Link interpretuje się jako głos oddany na stronę. No, per analogia - mamy tu demokrację, ale jak wiesz lub nie - 7 na 10 obywateli jest funkcyjnymi analfabetami z iq na poziomie pawiana. To głosami tej większości zły pieniądz wypiera dobry, to dla tej większości formatuje się media i pewnie z powodu jej lenistwa google uzurpuje sobie prawo do manipulacji odbierając jednocześnie prawo do poznania kryteriów. O algorytmie niedługo będzie się mówić Algorytm lub Algorytm Wielki i będzie nami rządzić, jak komputer rządzi panienką w zus-ie. Wola Algorytmu Wiekiego wyrażona będzie Pierwszym Ekranem. Szablonowe serwisy oparte na szablonach pod dyktando niepewnego szablonu algorytmu serwują szablonowe treści lub żadne treści. To jest trochę podobne do pomysłów Wielkiego Mao, trochę chore i trochę niebezpieczne.

Styknie :-)

Adore, tematem interesuję się od kilku miesięcy i prawdopodobnie brak "skrzywienia zawodowego" pozwala mi spojrzeć na temat w sposób odbiegający od przyjętego za poprawny. Na razie interesuje mnie dlaczego te, a nie inne serwisy są topowe i szukam motywacji do pracy nad moimi. Nie podzielam Waszej fascynacji zagadnieniem, ale też z wiatrakami walczyć nie będę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do rzadow wiedzy (wielkich korporacji i pieniedzy) a np rzadow mao jest jednak mala rozniac

my tutaj mozemy o tym pisac i mowic i myle ze w tym tkwi sila naprawcza wszelkich wypaczen

masz troche racji mowiac o wielkim algorytmie itp ale wierz mi tu w gruncie rzeczy na koncu chodzi o relewantnosc wynikow i jesli przez jakis czas beda one podlae ludzie odsuna sie od google i tyle

kolos ma gliniane nogi i musi sie pilnowac :lol:

Check email deliverability tool Maildog

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)O algorytmie niedługo będzie się mówić Algorytm lub Algorytm Wielki i będzie nami rządzić, jak komputer rządzi panienką w zus-ie. Wola Algorytmu Wiekiego wyrażona będzie Pierwszym Ekranem. Szablonowe serwisy oparte na szablonach pod dyktando niepewnego szablonu algorytmu serwują szablonowe treści lub żadne treści. To jest trochę podobne do pomysłów Wielkiego Mao, trochę chore i trochę niebezpieczne.

Styknie :-)

Ładne ;-)

Ja tylko wtrącę swoje dwa grosze - uważam, że trochę przejaskrawiasz całą sytuację. Pozycjonowanie (i algorytmy) wcale nie jest sztucznym tworem - gdy się wszystkiemu przyjrzysz, to tak naprawdę - jeżeli masz dobrą stronę (pod względem merytorycznym!) i jesteś ekspertem w swojej dziedzinie - prędzej czy później znajdziesz się na szczycie, wcale się o to nie martwiąc.

Zauważ - kto tak naprawdę myśli o pozycjonowaniu? Firmy i organizacje, które aspirują do tego, by być najlepszymi. Dlaczego Apple czy Dell nie muszą się martwić o to, czy po wpisaniu słowa 'komputery' znajdą się odpowiednio wysoko? Ich pozycja wynika właśnie z tego, że są firmami, które nierozerwalnie wiążą się z tym słowem kluczowym.

Nie demonizujmy pozycjonowania jako działania całkowicie sterującego pozycjami w wyszukiwarce - naprawdę, istnieją duże ograniczenia co do tego, dla jakich słów (i na jakich miejscach) może znaleźć się wybrana strona. Mówisz, że interesujesz się tematem od kilku miesięcy - ja w sumie trochę dłużej i dosyć dobrze pamiętam jak bardzo niezadowalające wyniki można było otrzymać jeszcze półtora roku temu. Sytuacja ulega ciągłej poprawie i jakość wyników będzie coraz wyższa - może po prostu brakuje Ci poziomu odniesienia ;-) Jeżeli tak, to spójrz proszę np. w wyniki Onetu czy mojego niekwestionowanego lidera w dziedzinie wszelkiej losowości - Interię.

Google naprawdę trzyma się nieźle - i wierzę, że będzie co raz lepiej. Bo wymaga tego nie tylko zwykła konkurencja na rynku, ale także poziom zadowolenia ludzi, którzy przecież w każdej chwili będą mogli przenieść się na inną wyszukiwarkę - akurat w przypadku tego produktu, bariery i koszty nie są duże - trzeba tylko przezwyciężyć przyzwyczajenie.

Jesteśmy w przededniu wprowadzenia wartościowania odnośników w zależności od pokrewieństwa tematycznego strony, z której prowadzą (o ile już takie kryteria nie zostały wprowadzone) - i co wtedy?

Ano pewnie znikną z czołówek strony, do których prowadzą odnośniki z różnych ksiąg gości, blogów, for dyskusyjnych, itp. itd - bo ich faktyczna wartość będzie dużo niższa niż jednego odnośnika z katalogu czy strony poświęconej temu samemu zagadnieniu. I o to w tym wszystkim chodzi - stopniowo będzie zwiększała się jakość wyników, historie z kretynem będą coraz trudniejsze do powtórzenia, itp. itd. A Ty (mam nadzieję) będziesz w końcu usatysfakcjonowany :lol:

Na razie interesuje mnie dlaczego te, a nie inne serwisy są topowe i szukam motywacji do pracy nad moimi. Nie podzielam Waszej fascynacji zagadnieniem, ale też z wiatrakami walczyć nie będę :-)

Motywacja jest pewnie jedna - i taka sama jak u wszystkich - być na topie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę przejaskrawiasz całą sytuację

No pewnie :-) przerysowanie służyć miało "uplastycznieniu" moich wątpliwości :-)

Jesteśmy w przededniu wprowadzenia wartościowania odnośników w zależności od pokrewieństwa tematycznego strony

To już coś - i nóż w plecy fabrykantów linków. To mi pasuje.

Motywacja jest pewnie jedna - i taka sama jak u wszystkich - być na topie

Nie powiem nie :-) Dodam jednak, że miałem na myśli uzasadnienie dla podjęcia szczególnych starań - w kontekście bieżących wyników, które (póki co - jak mówisz) podważają ich celowość (patrz: mój sztandarowy i zniechęcający przykład czyli wielomiesięczna okupacja topowej pozycji w branży edukacyjnej przez... statystykę serwisu z czerwca'03 - bieżący PR=3)

Jeżeli generalne rozwiązania pójda w kierunku, o którym mówisz - to będzie zmiana jakościowa. Pozytywna, a miernikiem postępu będzie dla mnie czas, jaki jeszcze martwa statystyka serwera będzie robić za wartościowe źródło informacji pod moimi keywordami.

Pozdrawiam, dzięki za wymianę opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem nie :-) Dodam jednak, że miałem na myśli uzasadnienie dla podjęcia szczególnych starań - w kontekście bieżących wyników, które (póki co - jak mówisz) podważają ich celowość (patrz: mój sztandarowy i zniechęcający przykład czyli wielomiesięczna okupacja topowej pozycji w branży edukacyjnej przez... statystykę serwisu z czerwca'03 - bieżący PR=3)

Jeżeli generalne rozwiązania pójda w kierunku, o którym mówisz - to będzie zmiana jakościowa. Pozytywna, a miernikiem postępu będzie dla mnie czas, jaki jeszcze martwa statystyka serwera będzie robić za wartościowe źródło informacji pod moimi keywordami.

To - by rozwiać Twoje wątpliwości - proponuję kliknąć w odnośnik 'Kopia' umieszczony przy owym wpisie - statystyka nie jest stroną, która znalazła się na piątym miejscu - de facto Google cały czas ocenia poprzednią wersję strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności