Kradzież tekstu przez firmę pozycjonującą

[medox]

Wrzuciłem w G jedną ze swoich głównych fraz, sprawdzam linki zaindeksowane w ciągu ostatnich 24h i na pierwszym miejscu ogłoszenie z moim tekstem ze strony głównej, ale adres i nazwa firmy inna. Dzwonię do własciciela firmy, jestem ciut oburzony. On grzecznie wyjaśnia mi, że wynajął firmę pozycjonującą Activate sp. z o.o. i ona odpowiada za to zdarzenie. Tekst jest żywcem przeklejony, pisałem go sam więc rozpoznałem natychmiast. Pan zapewnił mnie, że zainterweniuje natychmiast i prawdopodobnie zerwie współpracę ze wspomnianą firmą. Postanowiłem poczekać na wyjaśnienie i konsekwencje. Sam nie mam ochoty rozmawiać z pajacami, więc jak się wyjaśni kto dokonał plagatu, albo przyjmę przeprosiny, albo zlecę komunikację prawnikom, zależnie od postawy strony zawinionej.

[Koobe]

Jaka firma takie seło...

Ale tępić trzeba, bo tak być nie może!

[medox]

Nie mam pewności czy kradzieży dokonała firma seo czy sam własciciel, który prowadzi zresztą nielegalną placówkę. On zrzuca odpowiedzialność na firme pozycjonującą. Na pewno napiszę w tym wątku co ustaliłem i jak zakończyła się sprawa.

[Beerbant]

Mój spory fragment tekstu ze strony firmowej podpieprzył biały rycerz seło z goglowskiego forum Mikołajek (bez jajek) Zych z jakiegoś namo studio z pipidówy. Szczyl jeszcze na forum klakierów głupio sie tłumaczył, że skoro inni skopiowali to on też mógł ...

[Mariusz]

Jak nie zapomnę, to dzisiaj w poźniejszych godzinach podam formułkę z paragrafami jaką puszczam cwaniakom z alledrogo, którzy kradną moje zdjęcia produktów.

Niezawodne. Jeszcze się nie zdarzyło aby delikwent nie wymiękł.

Co prawda, jakby nie zadziałało jestem w takich tematach zawzięty i podałbym do sądu z wysoką kwotą odszkodowawdczą za utracone dochody.

M

[Gość Voyager]

Mariusz, na zdjęcia z Allegro to watemarki albo umieszczanie plików na swoim serwerze, debil skopiuje i z czasem podmianka na jakiś gejowski obrazek ;-)

[DomenyDoKupienia.pl]

Jeśłi można to odświerzę.

Z moich stron ktos kopiuje teksty i wkleja na ciazy.net - nie wiem, czy to człowiek, czy jakis robot robi zaplecze. Domena i kontakt jest do firmy Blogsfarm Network SL zlokalizowanej w Hiszpani w Madrycie. Czy jest sens do nich pisać polecenie usunięcia treści?

Inną zmorą kopiująca teksty jest zadane.pl - na żadne maile nie raczą odpowiedzieć.

Jak żyć?

[Beerbant]

Zlokalizuj firmę hostingową i do niej wyslij informacje o łamaniu praw autorskich z prośbą o usunięcie podając link o oryginałów

[zakręcony]

Firma hostingowa raczej nic nie zrobi, bo nie jest od tego by orzekać kto co splagiatował. Tak samo jak autor, każdy może napisać meila o łamaniu praw i podesłać jakiś link do strony z rzekomym oryginałem

[Beerbant]

Zrobi, zrobi te z "normalnych" krajów szybko reagują

[zgred]

u mnie ze strony klienta też obecny tutaj pozycjoner/piowiec zajumał tekst i skatalogował stronę tym tekstem... może i miał ciepło bo napisałem do właściciela strony, żeby "popukał" seofca/plagiatora....

edit: a ostatnio przy 100 katalogach wysłałem raporty o plagiacie i kilka linkow zniknęło z jednoczesną

[zakręcony]

Beer, kiedyś był wątek, nie wiem czy tu, czy na WH na kilka podstron o tym i zadna z osób powiązanych z jakims hostingiem nie tylko podpisała by sie pod zablokowaniem, ale wręcz "krzyczała", że do orzekania co jest plagiatem, co jest oryginałem to w PL mamy odpowiednie organa do tego i napewno nie są nimi admini hostingów. Oczywiście jak ktos hostuje mp3, czy inne oczywistości, to tak, ale nie teksty ze stron, czy nawet kopie prawie 1:1 stron. Może się cos zmieniło od tamtego czasu.

[Beerbant]

Zakręcony, wszystko zależy od odpowiedniego podejścia i sformułowania swoich oczekiwań. No i oczywiście najważniejsza jest determinacja w dochodzeniu swoich praw

[gszesiek]

Ja nie szukałem złodzieja, a napisałem do właściciela strony.

Teksty skradzione szybko zniknęły (przynajmniej te, o których wiedziałem), plus wytłumaczenie o błędnie działającym skrypcie (k... niedawno ktoś próbował mi wmówić, że komputer się pomylił; i weź tu rozmawiaj z człowiekiem, który wmawia ci, że akurat jego komp miał zły dzień )

[domoweseo]

Ja nie szukałem złodzieja, a napisałem do właściciela strony.

Teksty skradzione szybko zniknęły (przynajmniej te, o których wiedziałem), plus wytłumaczenie o błędnie działającym skrypcie (k... niedawno ktoś próbował mi wmówić, że komputer się pomylił; i weź tu rozmawiaj z człowiekiem, który wmawia ci, że akurat jego komp miał zły dzień )

To miałeś szczescie - ja się ostatnio dowiedziałem, że "nie mam czasu zajmować się takimi duperelami jak skradzione teksty z innych stron". I gadaj tu z człowiekiem. Od kilku (innych pożyczających) się dowiedziałem, że o co mi chodzi przecież na stronie nie mam napisane, że nie można tych tekstów wykorzystywać