Jak młodzież teraz spędza czas...

[ryu420]

Też mnie dziwi, dlaczego nie czekał aż pociąg przejedzie.

A tak swoją drogą, to nic nie mam do ludzi, którzy narażają tylko siebie.

Co innego np. jakiś idiot na drodze, który swoją głupotą naraża również innych.

[BartekM]

Pewnie dość kontrowersyjne będzie to co napiszę, ale trudno.

Byłem wychowywany bezstresowo, prawie patologicznie pomijając takie rzeczy, które robiliśmy wszyscy, tj. łażenie po drzewach, latanie po całym osiedlu z piłką, chodzenie po dachach, czy darcie japy "mama" pod blokiem, nigdy nie miałem większych zakazów od rodziców. I źle na tym nie wyszedłem. Dobrym przykładem będzie to, że bez problemu mogłem chodzić z kolegami na piwo - mając 15 lat. Rodzice chcieli tylko wiedzieć gdzie idę, z kim, telefon do jego rodzica i o której wrócę. No i jedynym zakazem były narkotyki i to, żeby mnie policja nie przywiozła, albo nie musieliby mnie ze szpitala odbierać kilka lat później wyjechałem na studia, do akademika. Zmieniło się dla mnie tyle, że teraz sam sobie pranie musiałem robić. Ale wolność bez rodziców, możliwość wyjścia na piwo, nie były już dla mnie żadną atrakcją. Co innego dla tych "wychowywanych prawidłowo", który wylatywali z dsów po pierwszym miesiącu, bo zachłysnęli się wolnością. Byłem wychowywany bezstresowo, ale do rodziców, do starszych, do mienia innych i publicznego zawsze miałem szacunek. I wydaje mi się, że wyszedłem na ludzi A i w tyłek nigdy nie dostałem.

[Beerbant]

Mocne.

I nie ma tu nic z bezstresowego wychowania. Kolo ma jaja albo nie ma mózgu.

ani jednego ani drugiego i taka jest prawda

Byłem wychowywany bezstresowo, ale do rodziców, do starszych, do mienia innych i publicznego zawsze miałem szacunek. I wydaje mi się, że wyszedłem na ludzi A i w tyłek nigdy nie dostałem.

Znaczy sie byłeś wychowywany prawidłowo a nie bezstresowo bo "bezstresowe" wychowanie rozumiane jest obecnie patologicznie przez przeważającą ilość rodziców.

[maqriusz182]

"przeważającą ilość rodziców" przede wszystkim przez prawo, procedury. Za klapsa możesz trafić do kicia, albo założa Ci specjalną kartę.

[Herkules]

Tutaj winy nie ponoszą rodzice, zresztą dla mnie to żadna nowość, już wiele lat temu (bynajmniej ze dwie dekady) bawili się młodzi ludzie na torach w ten sposób. Za moich czasów 15 latek pijący piwo, czy palący papierosy był odprowadzany albo do gabinetu dyrektora (gdzie dostawał linijką po łapach) albo po tyłku od rodziców. Nie uważam, aby lanie było zawsze wskazane, jednak patrząc na dzisiejszą młodzież, to jednak brakuje jednego, uregulowania stosunku na linii uczeń - nauczyciel. Rodzice znaleźli inny środek wychowawczy, mianowicie internet, to taki robal, który nie tylko zabiera czas im dzieciom, ale również im samym. Wychowanie zaczyna być traktowane jak nie obowiązek, a przymus, a po takich filmikach chcą podnieść swoje EGO

jak nikomu nie grożą? nie rozumiem co ma adrenalina do głupoty

Jest ktoś kto prowadzi ten pojazd, i jest ktoś kto odpowiednio reguluje ruch, nagłe zatrzymanie takiego taboru mogłoby doprowadzić do znacznie większych konsekwencji

Jak ktoś jest twardy i ma jaja

"Niech przejdzie w turbanie po Manhattanie i krzyknie Allah Akbar"

to nie jest wyzwolenie adrenaliny, tylko głupota, nie na tym to polega

Tutaj nie chodzi kto jak wychowuje (bo czasem rodzić musi mieć twardą rękę, i pokazać co jest dobre a co złe, i jakimi wartościami w życiu się kierować)

"Ja tam widze coś takiego:

Kamera + internet = 5 min sławy" - pod tym się podpiszę

[yavaho]

Też mnie dziwi, dlaczego nie czekał aż pociąg przejedzie.

Podczas wchodzenia?

Bo dziwne że maszynista się nie zatrzymał.

[lords]

Może już przyzwyczajony i to 150 taka osoba w tym miesiącu

[Almaster]

"Są dwie niepoliczalne rzeczy, wszechświat i ludzka głupota". Amen