Skocz do zawartości

Dziwny Przelew


beha

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj dostałem na prywatne konto bankowe pieniądze, które na 100% nie są dla mnie... Kwota nawet całkiem konkretna. Co powinienem zrobić? Zgłosić to do banku ? Odesłać pieniądze z powrotem do firmy ? A może siedzieć cicho ?

Poza tym dziwna jest taka pomyłka, przecież wysyłając przelew trzeba podac numer konta imię i nazwisko, adres zamieszkania... A konto jest nowiutkie bo 2 tygodniowe ... hmm to chyba pomyłka banku bo nie wierzę aby wysłała mi to firma z którą nie mam nic wspólnego.

Co wy byście zrobili ?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile w banku nie mają totalnego burdelu, a osoba która wysłała przelew nie jest nawiedzonym altruistą, to wkrótce powinen się do Ciebie bank zwrócić. Ja bym wysłał do "darczyńcy" pytanie za co ten przelew.

BTW - burdel w banku zdarza się wcale nie tak sporadycznie... i zwykle takie przelewy są odzyskiwane tylko jeśli "obdarowany" sam zechce oddać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakiej kwocie mowa?:)

Nie ma to znaczenia...

1. Wypłacasz pieniądze i są Twoje. Potem sprawa sądowa - Ty udajesz idiotę, że nic nie wiesz.. i już. (znam taką sytuację z życia - pomimo wyciągów, które świadczyły o obrocie taką kwotą - 20 000 zł. - nic kobiecie nie mogli zrobić... bo ona je wypłaciła, skonsumowała i nie miała)

2. Ja bym oddał.. wszak to czyjeś pieniądze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STORY no 1

Miałem podobną sytuację w mojej firmie.

Firma pomyłkowo zapłaciła 5000 PLN za organizację imprezy na moje konto.

Ale to nie koniec historii. Przez pół roku nikt po kasę się nie zwracał.

Najśmieszniejsze, że ja faktycznie imprezy organizowałem. Po pewnym czasie

pewna firma zgłosiła się by zorganizować imprezę. Patrzę .... a to ta sama firma,

co kiedyś nie wiadomo po co wpłaciła kasę, któej wtedy jeszcze nie znałem.

Imprezę zrobiłem. Wszystko było w porządku. Wystawiłem fakturę, coś ok.3600.

I....... firma nie zapłaciła. O poprzedniej wpłacie ani słowa...

No cóż nie chciałem ich po sądach włóczyć - swoje od nich i tak miałem....

STORY no 2

Moja firma miała obsługę kart kredytowych. Szło to przez największego w Polsce

operatora POLCARD. I... przez 2 miesiące wszystkie płatności dokonane u mnie

(ok. 80 tys.) szły sobie do Krakowa (a ja w Gdyni) na czyjeś konto....

Oczywiście interweniowałem. Po czym POLCARD zaczął stopniowo mi tą kasę

zwracać. W końcu zwrócił wszystko. To nie koniec. POLCARD zwracał dalej....

ale za co to już nie wiem. I tak zwrócił więcej o jakieś 30 tys :) No i teraz kołomyja.

Znowu kasa z mojego konta via POLCARD musiała być zwracana komuś, kto pewnie

jak ja na początku nie dostawał kasy za płatności kartami...

THE END

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja slyszalem o akcji (mam w rodzinie urzednika) jak jeden z urzednikow wydzialu komunikacji dostal przelew na konretna kase a na drugi dzien przyszedl do okienka Pan ktory okazal sie tym dobroczynca i wcale nie zrobil tego dobroczynnie. W zamian chcial zarejestrowac auto niewiadomego pochodzenia. Auto zostalo zarejestrowane a 2 minuty pozniej goscia wyprowadzili w kajdankach - takie akcje zdarzaja sie na porzadku dziennym :crazy:

ps.

tak - to ten sam krakowski urzad gdzie dyrektora w kajdankach wyprowadzili po prowokacji dziennikarskiej :)

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dargre: chyba musze sie zaczac interesowac polcardem :crazy: mam nadzieje ze mnie tez wyplaca gorka 30 tys :)

beha: ja tam bym siedzial cicho przez kwartal, a potem olal sprawe i zaporosil nas a impreze w dobrym lokalu :)

ewentualnie mozesz te kwote przeznaczyc na cele charytatywne i przelac na moje konto :)

Giełda Domen Internetowych - najlepsze domeny w sieci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, no cóż oddam kasę... trochę szkoda ... kasa sama spada z nieba ( a jeszcze mam cały pokój do urządzenia w domu )

Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, dzięki tej pomyłce zrobiłem teraz porządki w finanansach i patrzę, że na PayPalu mam zrobione polecenie stałego przelewu do firmy hostingowej, a oprócz tego co miesiąc wpłacam im za to samo jeszcze raz pieniążki, pięknie :). O matko te przelewy, papiery mnie dobijają :crazy:

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beha masz racje oddaj.

Prawdopodobnie nie darczynca sie walnol tylko jakas Pani do przelewów, gdyby była pewnosc ze to sam system to wiesz bank nie zbiednieje.

Miałem taka sytuacje akurat na małą kwote bo 250 zł, ale to Pani w banku przelała mi przez pomyłke.

Gdybym nie chciał bym nie zwrócił a miałęm taką ochotę nie dlatego żeby sobier to przywłaszczyć a dlatego że potym jak dokonali tej pomyłki nie zblokowali 250 zł a całą kase która miałem w banku w celu wyjasnienia.

To mnie oczywiscie zirytowalo i szybko mi ja całą odblokowali łącznie z tymi 250 zł, okazało się że nie mieli prawa w zwiazku z tym blokowac mi calych srodkow.

Tak czy tak oddałem bo zadzwoniła do mnie ta Pani z banku ktora dokonała tego przelewu, z tego co wiem tego dnia wszystki wyslala podwojnie - jakies 400 przelewów wiec nie chcialem byc kolejnym czlowiekiem ktory dolozy jej do pieca na ktorym i tak sie juz gotowała.

Dlatego nic nie stracisz bo i tak nie były Twoje a poczujesz sie duzo lepiej - prawie tak jakbys sobie cos kupil za ta kase :)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dawno temu za czasów studenckich, dostałem przelew na 1170zl :). pieniązki wyjąłem z bankomatu i szczesliwy poszedłem do domu.

ale sumienie mnie gryzło to poszedłem do okienka się dowiedzieć o co chodzi. dowiedziałem, się że Pani w banku zaksięgowała przelew dwukrotnie.

pieniązki oddałem, nic z tego szczerze nie miałem. tylko DZIĘKUJE od Pani w banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Hiszpani znalazłem portfel Amerkańca na ulicy: karty kredytowe i jakieś 500 $.

Poszedłem na posterunek. trochę mieli problem z angielskim, ale w końcu zrozumieli

i mi mówią, żebym to oddał na policję w Polsce :D

No ale uparłem się, przyszedł jakiś bardziej kumaty policjant i portfel pokwitował i odebrał.

Na odchodnego patrzyli na mnie jak na wiariata.

W trakcie tego samego pobytu na parkingu okradli mnie, wyciągając z samochodu

torebkę znajomej (kasa i karty) i mój aparat foto. Poszedłem na posterunek - a tam

powiedzieli, że jest kolejka zgłaszających tego typu kradzieże ok. 16 godzin trzeba czekać,

żeby zgłosić. Olałem - bo bym sobie całą wycieczkę zmarnował.

Jak widzicie czysta maniana, nie tylko w Polsce.

I zastanawiam się czy warto mieć skrupuły w tego typu sprawach.

To piękny gest, że oddałeś kasę, ale obawiam się, że w nagrodę nie będzie ani dziękuje

ani nic podobnegp. A na drugi dzień bank się walnie na Twoją niekorzyść i przez pół roku

będziesz się awanturował o swoje ... Takie to życie jest.

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności