Czy na blogu mogę wyrażać swoje opinie o jedzeniu

[Faith]

Wiem, że tytuł tego tematu brzmi jak farsa ale wyjaśnię o co chodzi. Piszę na blogu o restauracjach. Oceniam smak ich dań, opłacalność, wystrój, obsługę itd. Niektóre recenzje są pozytywne, a niektóre negatywne. Właściciel jednej z tych ocenionych negatywnie napisał mi taki oto email:

Witam,

Piszę do Pana w imieniu właścicieli xxx oraz po konsultacji z adwokatem przesyłam Panu dwa ciekawe artykuły, których widzę Pan nie zna. Proszę więc o zapoznanie się z nimi i wyciągnięcie wniosków (usunięcie artykułów będących pomówieniem). W innym przypadku będę zmuszony oddać sprawę w ręce właściwego Sądu.

Art. 212 Kodeksu karnego

§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę

organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania

potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega

grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków

masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo

pozbawienia wolności do roku.

§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec

nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny

cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia

prywatnego.

art. 216 kk

§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,

podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

W tym kraju nie ma już wolności słowa? Takie prawo jest przecież zapisane w konstytucji ale jak widzę ustawy mówią co innego. W tym kraju już nawet nie można napisać czy jedzenie mi smakowało bo ktoś może mnie oskarżyć? Czy opinia/ocena/osąd/odczucie o smaku danej potrawy może być pomówieniem? Zaznaczę też, że nie redaguję bloga sam. Niektóre teksty piszą moi znajomi oraz inne osoby, ale przez jedno konto więc w praktyce nie wiem kto dodał akurat ten wpis. Nikt z nich jednak nie pracuje w gastronomii ani nie jest żadną konkurencją dla tej restauracji i nie miałby żadnego interesu w wystawianiu nieprawdziwej oceny. Opisujemy wg. własnego gustu, starając się zachować obiektywność. Poglądy co do tej restauracji podzielają też komentujący ten artykuł.

Znalazłem też w art. 213

Cytat: § 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu;

Nie wiem czy ocenę tego czy smakuje mi kotlet czy też nie można nazwać zarzutem ale zdecydowanie blog staje w obronie społecznie uzasadnionego interesu jakim jest dla mnie dobry smak potraw, za które przecież nie mało płacimy.

[slawek22]

Daj link do artykułu, ja bym nie odpisywał na ten stek bzdur

[Beerbant]

Wszystko zależy od formy w jakiej został napisany artykuł i w przypadku kiedy opisałeś, że danie Tobie paskudnie smakowało , że w/g Ciebie składniki były nieświeże, obsługa do doopy to masz do tego pełne prawo i takie pisemko możesz skierować do WC.

Co do wolności słowa to dotyczy dwóch stron zrówno jedna jak i druga ma prawo do wyrażenia swojej opinii Ty mozesz opisać potrawę a papuga może powolywać się na KK i KC .

Tylko nie mów, że sie przestraszyłeś - ja na Twoim miejscu jeszcze bym opublikował to pismo i napisał, że lepiej dla knajpy jest zatrudnić lepszego kucharza i zrobic lepsze menu niż zatrudniać prawnika do garów ....

[bunitas]

Masz prawo pisać, że Ci nie smakowało. To nie jest sprzeczne z prawem. Nic nie mogą Ci zrobić. No chyba że trochę popłynąłeś

[mcmagik]

Daj link do arta - bez tego nie wiele pomożemy

Bo niestety co innego napisać "kotleta zrobiono raczej z nieświeżego mięsa" niż "kotleta zrobiono ze starego, zepsutego mięsa" - w drugim przypadku masz przechlapane, boś nie sanepid

[Gość]

Gdyby facet był faktycznie u prawnika i Twoja wina byłaby ewidentna to dostałbyś pismo z kancelarii. Taki mail to zwykłe straszenie. Niektórzy srają w porty na sam dźwięk słowa sąd czy kodeks karny.

[Faith]

Chodzi o te dwa artykuły:

pizzakebablublin.blogspot.com/2012/05/bar-pospieszny-lublin-kebab-pizza-i.html
pizzakebablublin.blogspot.com/2012/06/luigi-pizza-lublin-pospieszny-w-owczej.html

[Beerbant]

Odpisz facetowi, że znacznie bardziej byś się przestraszył jakby kazałi Ci drugi raz zjeść od nich te pizze .... (Na mnie w świetle faktów przynajmniej taka groźba wywarłaby większe wrażenie)

Napisałbym artykuł, że zmuszanie do jedzenia (nawet na drodze prawnej) takiej pizzy to kara bardziej dotkliwa od pozbawienia wolności i , że wolę iść do pierdla niż zjeść drugi raz ich pizze

[funkrus]

§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

Zawsze możesz powiedzieć, że znieważył Cię pizzą (bądź coś co miało nią być) którą Ci przywieźli

[bunitas]

Moim zdaniem kompletnie nie masz się czego obawiać.

[slawek22]

"kotleta zrobiono ze starego, zepsutego mięsa" - w drugim przypadku masz przechlapane, boś nie sanepid

Tak, jasne Mogę sobie o moich doświadczeniach jako klienta pisać co chcę. Mogę napisać że nieświerze, śmierdzi i smakuje jakbym jadł szczura smażonego na oleju samochodowym. To uznaniowe. Gorzej gdybym napisał, że zamiast piersi kurczaka na talerzu wylądowały szczurze łapy, to już jest fakt a by ich tam nie było

[kayman]

a ja bym to umieścił na stronie jako "odpowiedż" tego właściciela knajpy więcej go już nie zobaczysz prawdopodobnie

[SzlafRock]

Ja chyba bym się nie odważył zjeść tych pizzy. Współczuję ci.

[dave84]

A jaka to restauracja? Chcemy wiedzieć gdzie nie chodzić już.

[BartekM]

O swoich odczuciach możesz pisać co chcesz i ile chcesz (dopóki nie robisz z tego pomówień i nie obrażasz nikogo wprost). Gdyby tak nie było, to sądziliby się z każdym, kto napisałby, że taka, czy taka piosenka jest do kitu