Dotacje na rozwój DG

[Marches]

Z up wystarczy się rok utrzymać, dawali przynajmniej u mnie lekko ponad 18k i co z tego ? dawali ludziom którzy otwierali ciucholandy, niby firmy sprzątające (oprócz tego wyjeżdżali za granicę pracować), potem po roku się zwijali, wszystko wysprzedawali i mieli gdzieś wszystko. Praktycznie zero weryfikacji (co poniekąd jest dobre) ale kasa w błoto.

[kokodżambo]

Z up wystarczy się rok utrzymać, dawali przynajmniej u mnie lekko ponad 18k i co z tego ? dawali ludziom którzy otwierali ciucholandy, niby firmy sprzątające (oprócz tego wyjeżdżali za granicę pracować), potem po roku się zwijali, wszystko wysprzedawali i mieli gdzieś wszystko. Praktycznie zero weryfikacji (co poniekąd jest dobre) ale kasa w błoto.

Trzeba się utrzymać 2 lata .

[Marches]

https://www.mup.lublin.pl/dla_bezrobotnych/srodki_na_rozpoczecie_dzialalnosci.html

"prowadzenia działalności gospodarczej przez okres co najmniej 12 miesięcy"

[MaxPan]

Z tym, że właśnie pierw płacimy całość i dopiero później dowiadujemy się czy dostaniemy pieniądze

nieprawda, skaldasz wniosk czekasz na decyzja, masz pozytywna decyzja - kupujesz to co w wniosku, na końcu zwracają kasę.

Co jeszcze musisz wiedzieć jeśli zakupisz coś do pozytywnej decyzji to się nie kwalifikuje do refundacji. Czytałem ta umowę sam osobiście z 5 razy wiec wiem co mowie ( w przypadku dofinansowania z UE na stworzenie miejsc pracy). Osoba (osoby) bezrobotne muszą być zatrudnione min 24 miesięcy - zesz zwalniać i zatrudniać nowe, ale na to miejsce pracy wyłącznie zarejestrowane w UP jako bezrobotne ( są jeszcze ograniczenia wiekowe, wykształcenie i inne), niepełnosprawne min 36 miesięcy muzą być zatrudnione jeśli brałeś dotacje na stworzenie miejsca pracy dla niepełnosprawnego, ale jeśli nie macie biura, łazienki, podjazdu, dostępności środków transportu publicznego przystosowanie tego wszystkiego dla zatrudnienia osoby niepełnosprawnej może wynieść cala kwotę dofinansowania. Pod względem moralnym takie coś opłaca się jak najbardziej, pod wglądem finansowym już nie za bardzo jeśli nie będzie to zakład pracy chronionej.

[Probity]

Możliwości jest wiele. Jedną z nich są np. staże. Masz pracownika, którego koszty zatrudnienia pokrywa PUP, ale samemu trzeba sfinansować wyposażenie stanowiska.

Dotacja z PUP na utworzenie stanowiska jest średnio opłacalna. Szczególnie dla małej firmy. Obowiązek utrzymania stanowiska przez 2-3 lata to długo. Znaczna część małych firm znika z rynku w ciągu tego czasu, więc branie takiego zobowiązania jest mocno ryzykowne.

[taurus]

Niestety większość tego typu projektów wraz z końcem dofinansowania upada. Smutne, ale prawdziwe. Jak ktoś ma przebicie to i bez dotacji sobie poradzi. Unia jest bogata daje kasę na różne idiotyczne pomysły, więc na dofinansowania młodych byznesmenów także. Chociaż wszyscy dobrze wiedzą, iż marnowanie kasy. lepiej dofinansować jakieś ośrodki badawcze lub wspomóc ich budowę.

[Marches]

Najbardziej się opłacają dotacje rolnikom, przykład nie daleko jest u mnie poważny rolnik (a właściwie minimum 4-5), za te jego sprzęty bym kupił kilka jakiś Ferrari (ale fakt faktem interes idzie z dziada pradziada), do tego nie zatrudnia praktycznie nikogo legalnie, dwa dotacje np: ciągnik kupował za ponad 200k UE - kupił, UE zrefundowało mu 50%, to samo ze wszystkimi maszynami jakie teraz pokupował, wszyscy którzy siedzą na KRUSie z reguły rolnicy mają w do groma kasy, sprzętów, ciągnigów jak by tak policzyć to warte kilka mln złotych to minimum a UE im pomaga i w sumie dobrze przynajmniej starsi ludzie mają pracę ale tym samym małych rolników wykurzają jak tylko, odkupują ziemie itd, dla nich takie 60k na działkę roliczną to pikuś i wyciągają kupują jak kiełbasę w sklepie, ale pracują równo wstają o 5 i tak przez 14 godzin.

[soneto]

Wiele osób na tych dofinansowaniach, robi takie wałki, że głowa mała..

[Herkules]

Najbardziej się opłacają dotacje rolnikom, przykład nie daleko jest u mnie poważny rolnik (a właściwie minimum 4-5), za te jego sprzęty bym kupił kilka jakiś Ferrari (ale fakt faktem interes idzie z dziada pradziada), do tego nie zatrudnia praktycznie nikogo legalnie, dwa dotacje np: ciągnik kupował za ponad 200k UE - kupił, UE zrefundowało mu 50%, to samo ze wszystkimi maszynami jakie teraz pokupował, wszyscy którzy siedzą na KRUSie z reguły rolnicy mają w do groma kasy, sprzętów, ciągnigów jak by tak policzyć to warte kilka mln złotych to minimum a UE im pomaga i w sumie dobrze przynajmniej starsi ludzie mają pracę ale tym samym małych rolników wykurzają jak tylko, odkupują ziemie itd, dla nich takie 60k na działkę roliczną to pikuś i wyciągają kupują jak kiełbasę w sklepie, ale pracują równo wstają o 5 i tak przez 14 godzin.

tak, rolnik ma najlepiej, co ty piep.. jak dostaje pieniądze to nie na 100 ciągnika, tylko na jakąś jego część, (często biorą je na raty, na kredyt itd) poczytaj jak otrzymuje się a nie działkę, bo działka a ziemia, to na roli dwie różne sprawy, do tego jakość gleby, oraz rodzaj działania jakie będą przeprowadzać.

Zresztą zdanie nielogicznie napisane "dwa dotację" nikogo nie zatrudnia legalnie, bo najczęściej rolnik, to on i CAŁA jego rodzina, tak tak, pisz o tych rolnikach, bo pewnie masz 30 letnie doświadczenie z sukcesami jak w SEO, prawda?

Mało wiesz o rolnikach, aby nim zostać musisz posiadać odpowiednie wykształcenie, zaplecze, brak długów, odpowiedni plan na działanie, i wieloletnie doświadczenie (by otrzymać z unii kasę) na ładne oczy, dali może w 1 sezonie, gdy nikt nie wiedział o co chodzi\

ja też znam rolników, wstają o 4 rano, i pracują do ciemnej nocy, by taki ktoś, jak ty, miał chleb w domu

[kokodżambo]

Rolnik to jest świeta krowa, bo gdy ty w mieście będziesz prowadził nierentowne przedsiębiorstwo i nie będzie ciebie stać na składki, to system ciebie zmiażdży i wyrzuci na margines społeczeństwa, i w najlepszym przypadku zamieszkasz w jakims przytułku. Natomist , gdy nieudolny rolnik prowadzi nierentowne przedsiębiorstwo zwane dalej gospodarstwem, to nie ponosi żadnych konsekwencji, bo składki na tych nieudolnych chłopów panszczyzniany płaca wszyscy inni ludzie .

[secesjonista]

Wiele osób na tych dofinansowaniach, robi takie wałki, że głowa mała..

Odnoszę wrażenie, iż one po to są.

[Herkules]

no to chyba się mylisz, wielu rolników, działa na kredytach, pożyczkach, i jest uzależniona, nie od własnych działań, ale od szczęścia, pogody, czy nawet narzuconych im poniżej norm cen

Pytam się, jak wielkie doświadczenie rolnicze posiadacie (negując tych, którzy pracują u pracy od podstaw) bo jeżeli owego nie posiadacie, to obrzucaniem kolejnej grupy społeczeństwa polskiego, jest po prostu śmieszne

Staraliście się o dotacje, pracowaliście na roli, uprawialiście? bo inaczej po co ta dyskusja?

Święte krowy, to masz w Indiach u nas rolnikowi się narzuca, ile krowy mają dawać mleka (tzw normy, jak masz 100 litrów, dać to tyle ma być, niestety jak ci krowa więcej da, to lepiej oddać sąsiadowi, inaczej wychodzisz poza normy, i ponosisz karę ot logika prawda?

Skoro praca rolnika jest taka ciekawa, atrakcyjna, tak wiele "ejro" można wyciągnąć, to czemu SEO, a nie działalność rolnicza?

co do dotacji z PuP, raz starałem się, było 50 chętnych, na bodaj 4, dostały je córka nauczyciela, koleżanka jednej z pań itd itd..

otrzymałem jedynie dofinansowanie na kurs

[radoslaus]

Czym innym jest posiadanie kilku hektarów, czym innym kilkudziesięciu. Na serio utrzymując się tylko z roli przy niewielkiej ilości ziemi jest bardzo ciężko, nikt nie da dotacji, kredytów itp. Nawet ten niski krus to spore obciążenie które w dodatku na starość (realną starość po ostrym zapieprzu przez całe życie) daje grosze.

Obszarników nie nazywajmy rolnikami, to są normalni przedsiębiorcy (cwaniaczki głównie korzystający na rolnikach), przydałoby się ich jakoś systemowo wyłączyć z krusu i tyle.

P.S. Brat mojej mamy ma 15ha własnych, drugie tyle dzierżawi, do tego gospodarstwo zadłużone na ponad 300tys. Nie jest tego w stanie spłacić, po prostu roluje ten dług korzystając z tego, że oprocentowanie kredytów dla rolników to są śmieszne wartości. Co ciekawe nic mu się nie opłaca hodować, coś tam jeszcze uprawia, taki rolnik, że nawet mleko na codzien kupuje...

[Marches]

@radoslaus - utrzymanie czy np: uprawianie zboża to marne pieniądze to prawda i żeby z tego wyżyć trzeba by mieć z 50ha, nie wspomnę ile kosztują teraz opryski bez których nic nie urośnie, ale mi chodzi o coś innego nie daleko mnie koleś nie ma prawie roli - znaczy się ma ale nie pod uprawę zbóż, kukurydzy itd i co ma ? pomidory w szklarniach + ogórki może jest tego z 5ha może nawet i nie. Drugi jego brat budynek ja wiem pi razy drzwi 300m2 - pieczarkarnia, hoduje pieczarki + inni ich bracia to samo pomidory, ogórki, pieczarki, zatrudniają razem z 200 osób to tak też na oko bo raz tam byłem zobaczyć, normalnie z kilka osób zatrudnionych czyli kierownik każdej szklarni i jakieś tam delikatne kadry żeby cokolwiek w papierku było napisane, chaty wyjebane w kosmos, w środku nawet nie wspomnę, samochody do wyboru do koloru, urządzenia, maszyny warte minimum kilka mln, ale koleś poniósł poważne nakłady jak ruszał z 20 lat temu nawet kredytu nie brał tylko swoimi rękami wszystko, potem dotacje z UE się dostawało i chwała mu za to, bo jade i nie kupuje pomidorów za 4zl kg (dzisiejsza aktualna cena) tylko za 2zł. I tutaj jest biznes.

Jest rolnik który ma nawet i 50ha w sumie co teraz jest no ale, uprawia buraki, troche zboża, ziemniaki i wielkie g z tego ma bo raz że ma roboty cały czas to jeszcze płacą przy skupie grosze, a idź i kup w mieście np: Warszawa ziemniaki i chleb.

[kokodżambo]

Ty myslisz,że co w miastach biznesy prowadzi się bez kredytów ? Tylko,że w mieście jest dużo trudniej o dotacje . W pewnym miejsu w Polsce mam dom letniskowy ( pełna głusza, czyli tylko 2 jeziora pełne ryb ,lasy i pola), a właścicielem pól jest rolnik, który od UE nie dostał traktora tylko coś co przypomina Monster Truck Na jego podwórku nie śmiedzi ani krowami ani kurami, a na podjeździe stoi Audi A6 . Facet nie sieje ani zboża ani niczego innego tylko parę lat temu posadził borówkę amerykańska oraz wierzbę opałową .